Jump to content
Dogomania

kiyoshi

Members
  • Posts

    23437
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    42

Everything posted by kiyoshi

  1. haha:) co za SZCZĘŚCIARZ malutki. :) to chyba pierwsza jego noc w łóżku, ale jaki rezolutny:) Buziole Reksiulku
  2. witaj Haniu na watku:) dziękuje za tak dobre inforamcje:) prosimy o zdjęcia wykąpanej Buźki:) oczywiście nie teraz;) tylko w ogóle Buziaki dla Buźki:)
  3. Gosiu, osoba która była po Devona u Beaty dowiedziała się od niej, że Devon NIE podchodzi na wołanie i na pewno nie podejdzie sam.... Hmmm... Tobie mówiła, że podchodzi. Dexterka wysłała Ci zaproszenie na fb;) żebyście też były w stałym kontakcie. To powinno rozwiązać problem z komunikacją;) Pozdrowienia!
  4. dobrze Gosiu, jeszcze raz przepraszam. Każda z nas zabiegana. Dexterka pewnie pomyślała, że już Ciebie pytałam:( tak jak pisałam- leki w drodze, jeśli uznacie, żeby ich nie podawać, to przydadzą sie na pewno innemu psu. Zapłaicłam za nie sama, więc problemu nie ma ... Wstawiałam kilka postów o zachowaniu Devonka, o pewnych problemach... pozostały bez reakcji:( :( jakiejkolwiek:(
  5. Dobrze Małgosiu, przepraszam. Leki jeszcze nie doszły, więc jeśli masz jakieś wątpliwości skontaktuj się prosze z Dexterką. Ona Ci opowie jakie są problemy i dlaczego taka decyzja. Ja sie z nią praktycznie codziennie kontaktuje przez fb. I po prostu jej ufam... Jutro wyjeżdżam do rodziców i do 1szego mnie nie będzie więc chciałam kupić co potrzeba od razu...
  6. Chyba warto zaufać Dexterce i osobom, którym ona ufa. U Beaty 10 m-cy trwało oswajanie go z nowymi sytuacji bez pomocy behawiorysty czy eków i nic to nie zmieniło. 10 m-cy jak stał w miejscu tak stoi. To nie są mocne leki- bardzo słabe, w pełni naturalne...Nie wiem, jak uważasz, ale jeśli on ma być taki nadal jaki jest to może być kłopot z adopcją. No i dla niego to też nie jest dobrze, by tak bardzo się bał.... teraz jest normą że behawioryści doradzą podawanie psóm lekkich leków, nie na stałe, tylko na 3-4 tygodnie, po to, by troszkę je odstresować. Naszym celem jest pomóc mu...to Dexterka przebywa z nim każdego dnia...zaufajmy jej, co?
  7. wątek nie wyparuje...a z mojej strony krótko.. Nie znasz Reksia, nigdy go nie widziałaś, osobami decyzyjnymi w sprawie jego adopcji byłam ja i Kasia. Gdybyś uważnie czytała wątek zorientowałabyś się że Reksia NIKT nie chciał. Było kilka telefonów od ludzi chcących miłego, macipeńkiego pieska. Mar.gajko przyjęła go takiego jakim jest - a jak widzisz- bo śledzisz wątek przecież , to trudny pies, nie dla każdego. To że mar.gajko pracuje nie stanowi ŻADNEGO problemu dla Reksia. Nie wiemy jak długie będzie jego życie ani jak umrze. Trudno zakłądać teraz co może się zdarzyć i czy będzie wymagał czy też nie będzie całodobowej opieki. Jeśli będzie ciężko za jakiś czas to będziemy gdybać i na pewno mar.gajko i Reksio otrzymają od nas pomoc! teraz CIESZYMY się, bo piesek ma kochający dom a taki jest cel każdego watku. Może uważasz, że lepiej byłoby mu w Fundacji jakiejś? gdzie jest zatłoczenie i nie ma czasu na nic? a może w innym hoteliku- tylko wskaż dobry dla TAKIEGO pieska? i wyłóz proszę pieniążdze (ja z ledwością zbieram połowę deklaracji na swoje psy, ale to już bez znaczenia teraz...). A może w kojcu przytuliskowym byłoby mu najlepiej?? Czy z osobą na rencie/ emeryturze która cały czas jest w domu, ale gdy Reksio zachoruje nie będzie miała ZA CO go leczyć?? (o ile taka osoba by sie znalazła co również graniczyło z cudem) Zaznaczyłaś wyżej- wpłaciłaś pieniądze dla Reksia- chciałabym przekazać je dalej na jakiegoś Twojego psa, wskaż proszę którego? Przykro mi, że na wątku mojego tak szczególnego podopiecznego dochodzi do takich sytuacji. I ciekawe zdanie Usiata- Topi to moja koleżanka? ciekawe skąd! nigdy nawet nie spotkałyśmy się na żadnym watku, nie wymieniłyśmy ani jednej wiadomości, nawet postu.... Jeśli życzysz Reksiowi dobrze, to życz tak do końca! Jeśli szukasz miejsca by posprzeczać się z kimś, to może na innym wątku dobrze? Przykro mi, ale bardzo proszę o nie kontynuowanie tej jałowej dyskusji która nigdzie nie zaprowadzi. Masz prawo się nie zgadzać z naszymi decyzjami, już to dwukrotnie napisałaś- wystarczy.
  8. Buzia była wczoraj u weterynarza. Jest zdrowa, ma ok. 1-2 lata i waży 7 kg. Hania dzis zajrzy na wątek to napisze dokładniej:) Buzia miała tez być kąpana, ale nie wiem czys ie udało. Czekamy Haniu na wieści:)
  9. Viki jest cudowna:) z wiejskiej zagrody prosto na kanape i salony:) dzięki Anetko że ją uratowałaś....taka bidulka była:( ale najważniejsze, że teraz jest szczęsliwa
  10. Behawiorystka zasugerowała wprowadzenie dla Devonka lekkich leków. Kupiłam za własne pieniążki opakowanie, które starczy na ok. miesiąc, mam nadzieje, że będzie się czuł dzięki nim lepiej... https://www.zdrowysklep.net/pl/p/5-HTP-Tabletki/101
  11. nie wiem czy są tu na wątku osoby które robią zdjecia w Radysach:(
  12. tyle wiadomo co jest w opisie:( na smyczy...hm..nikt tam piesków nie wyprowadza niestety:(
  13. to może ja pierwsza odpisze;) ZAWSZE JEST SZANSA NA DT! Jeśli się tylko taki znajdzie. W Radysach nie ma pojedynczych kojców. Susza jest z kilkoma innymi suniami w boksie- musi się z nimi dogadywać, inaczej byłoby po niej. Nie ma informacji by ktoś ją adoptował, więc jest na 99% nadal w schronisku- trzeba zadzwonić i się zapytać. Transporty sa często w rózne częsci Polski. W razie czego poinstruuje co i jak...
  14. w drugim poście tego wątku jest rozliczenie. Jak dobrze pamiętam ponad 300 zł nadal jest na koncie Reksia. Mar.gajko jesli masz jakieś potrzeby to prosze napisz co kupić, lub daj znać czy te pieniązki trzymać, czy przekazujemy dalej? co robimy... Taka narzuta jak pisze helli na kanape to bardzo dobry pomysł. Ja nie odbieram Twoich wpisów o wpadkach Reksia jako uwłaczających psu...dobrze piszesz- on taki jest i takim trzeba go przyjąć. A Ty no niestety masz teraz cieżko a my tu po to jesteśmy, żeby właśnie jakieś rozwiązania podpowiedzieć i wesprzeć Cie w tej misji 'cywilizowania' Reksia. Sądze, że ten wątek i te (nawet szczegółowe opisy) mogą kiedyś pomóc komuś kto trafi na pieska z karłowatością. Możę uda nam się tutaj opisywać jakie są problemy z takim psem i jak je rozwiązywać? jak taki piesek zmienia się na przestrzeni czasu, jaki jest i psychicznie i fizycznie. Chyba w tytule wątku wpisze słowo karłowatość, będzie na przyszłość łatwiej wyszukać.. A ja wciąż w pamięci mam Reksia z filmiku, który podbiega do Marioli na głaski:) to jest najpiękniejsza myśl... <3 dziękuje
  15. mam bardziej szczegółowy opis od Dexterki...zgodziła się bym ją zacytowała, więc piszę i proszę mądre głowy o jakieś porady...może ktos miał podobny problem? Devon jest bardzo pogodny, zaczyna biegać po całym ogrodzie chętnie wraca do boksu natomiast bardzo stresują go bliskie i bezpośrednie kontakty z człowiekiem szaleje wręcz na mój widok jak jest jeszcze zamknięty a jak tylko do niego wejdę , kucnę i próbuje pogłaskać to wysyła mi wszystkie moźliwe sygnały uspokajające i robi wszystko by kontaktu uniknać nie jest to w ogóle dla niego komfortowe jak on biega po ogrodzie to jedynym sposobem na zamknięcie go z powrotem to otworzenie drzwi wewnętrznych i wtedy on sam wchodzi bez problemu nie ma mozliwości , ze ja go wołam, on do mnie podchodzi i razem sobie idziemy, albo nie ma nawet możliwosci , ze go wołam, on podchodzi , zapinam go na smycz i zaprowadzam do kojca Wczoraj miałam mały sukces , bo był na ogrodzie zawołałam go i dałam smaczka, którego wział z reki jak jestem z nim w zamknietym pomieszczeniu to bierze smaczki , bo jakby czuje , ze nie ma wyjscia opisze to jutro dziewczynom z top doga i zobaczymy co podpowiedzą
  16. ale dostałam dziś filmik od Reksiulka:) Zobaczcie sami jaki ruchliwy, merdający ogonkiem i chętny na głaski:) :) https://www.youtube.com/watch?v=bqhRlOLgHIk On zrobił ogrooomne postępy! i widać taki błysk w jego oczach, zaciekawienie, radość....cudownie <3
  17. dobrze kochana, nie ma pośpiechu:) miłego urlopu. Ja też wyjeżdżam i od 28 do 2 listopada będe mieć mocno ograniczony jesli nie zerowy dostęp do dogo...
  18. No wiem:( Mar gajko ma pelne rece roboty przez Reksia ale jestem pewna ze za tydzien a moze dwa to sie unormuje- niech tylko wejdzie w jakas rutyne I tak ma szczescie brudasek ze trafil na cierpliwa osobe bo ktos inny nawet gdyby byl non stop w domu moglby jednak ... skreslic pieska :( Reksiula badz grzeczny szkrabie:(
×
×
  • Create New...