Jump to content
Dogomania

choba

Members
  • Posts

    4401
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by choba

  1. A co dzisiaj u naszego czarnulka? Na początek kąpiel. Chłopak został wsadzony do zlewu (?), gdzie grzecznie stał przez cały czas. Choć był średnio zadowolony z piany wokół i lania wody po oczach, to wszystko dzielnie znosił :) A kiedy kąpiel się skończyła i można było iść na spacer... Oczywiście trzeba było powycierać się w piasku :P I z czystego psa znowu wyszedł brudas. W międzyczasie Syriusz dostał od Pana Waldka 2 kurze łapki, z których każdą na początku nosił przez jakiś czas w pyski, a dopiero potem zabierał się za jedzenie. Po przekąsce poszliśmy jeszcze na spacerek wzdłuż byłych torów, a potem przyszedł czas na powrót do boksu.
  2. W ramach przerywnika coś w innym stylu :P I wracamy do pozowanych ;)
  3. A dzisiaj to nic nie będę pisać, tylko pokażę efekty dzisiejszej sesji zdjęciowej :)
  4. Norma, nie gryź ogonka! Mam nadzieję, że ogonek Normy szybko wróci do normy ;)
  5. Wiedziałam, że tak będzie :P Trzymaj się, Puniu :D
  6. To teraz piękny aniołek szybciutko znajdzie domek - oby tylko dobry ;)
  7. To ja wrzucę kilka fotek po odmianie ;)
  8. Co prawda Gosia chwilowo jest niedysponowana, jeśli chodzi o spacery z Syriuszem, ale chłopak ma zapewnione regularne wyjścia ;) Dzisiaj zaczęliśmy od chwili spacerku po terenie schroniska, ale dość szybko udało nam się dostać na wybieg. Tam oczywiście nie mogło zabraknąć zabawy piłeczką (a nawet dwoma) ;) Potem była jeszcze drobna powtórka komend i czas na głaskanie i pieszczoty ;) Poniżej kilka fotek z wybiegu.
  9. Fotografów nigdy za wiele ;) A Aida jest śliczną modelką :)
  10. Od ostatniego wpisu sporo się działo. Fara jednak pojechała na Zwierzynalia, mimo naszych obaw, że znów trzeba będzie ją odwozić w trybie pilnym do schroniska. Na samej imprezie była w oba dni. Co prawda nie czuła się tam zbyt dobrze i najchętniej uciekłaby daleekooo, ale nie była na tyle spanikowana, żeby trzeba byłą ją (albo mnie :P) ratować. W centrum imprezy nie interesowało ją nic poza odejściem w bezpieczne miejsce, ale już w nieco dalszej odległości lub w jej bezpiecznym schronieniu w krzakach dawała radę nawet wykonać podstawowe komendy. Wydaje mi się, że powoli, powoli przyzwyczaja się do takiego zamieszania. Choć oczywiście do ideału jeszcze duuużo brakuje ;) Niestety każdy wystrzał, nawet dość cichy, kiedy Fara jest zestresowana, powoduje atak paniki, nad którym trudni jest zapanować - wtedy nawet Pan Waldek nie pomoże :P Za to dzisiaj zaliczyłyśmy normalny, spokojny spacer do parku. Może Fara jeszcze nie odzyskała pełni energii po stresującym weekendzie, ale była dzisiaj wyjątkowo spokojna - ładnie szła na smyczy i tylko raz dostała głupawki ;) Trochę poćwiczyłyśmy komendy, chwilę pobawiłyśmy się piłką (niestety na smyczy, ale zawsze coś) i przyszedł czas powrotu do boksu - w końcu Syriusz też musiał wyjść na spacer ;)
  11. Zrobić zdjęcie psiakowi, zwłaszcza energicznemu, którego w dodatku sama masz na smyczy, to jest sztuka ;)
  12. Numery w albumach Samiego i Bety zaktualizowane. A wiesz może, czemu Beta wróciła?
  13. U Fary w sumie bez większych zmian. Spacerek w dzisiejszy upalny dzień rozpoczął się od przechadzki wzdłuż byłych torów - akurat w samotności, więc Fara mogła sobie pochodzić na dłuższej lince. Po powrocie musiałyśmy odpocząć w cieniu, gdzie dołączyli do nas Klaudia z Koro. Psiaki się naprawdę dobrze dogadują - a oba potrafią pokazać ząbki :P Chwilę też posiedziałyśmy razem z Syriuszem i Toro, a potem byłyśmy na wybiegu. Nie wiem, skąd Fara brała jeszcze energię na bieganie za piłkami ;) Żebyście nie zapomnieli pyszczka Fary, wrzucam fotkę ;)
×
×
  • Create New...