Jump to content
Dogomania

Brezyl

Members
  • Posts

    1621
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Brezyl

  1. [quote name='basset1975']syn ma 12 lat a co chce robić po prostu chce mieć psa,zastanawiamy się nad bassetem,co to za pies czy nadaje się dla dzieci[/quote] Mówiąc szczerze odradzam Państwu psa. Pomysł z bassetem, jako psem dla początkującego, lenistwo - bo jeśli coś mnie intersesuje to najpierw wyrabiam sobie własne zdanie, ściągam z neta wszystko co się da, jeżeli jeszcze jestem zainteresowana tematem to idę do biblioteki i przekopuję się przez informacje, a dopiero na końcu zadaję pytanie na forum (no i jeżeli chodzi mi o konkretną rasę to specjalistycznym). Dzieckiem się nie przejmować, jeżeli nie ma empatii i nie ściąga do domu bezdomnych kundli, to i basetem szybko się znudzi. Jakoś Państwa nie widzę podczas pracy z tropowcem, dłuższa i niewdzięczna w porównaniu z innymi z tej grupy, bo bassety to psy użytkowe, duże i ciężkie (sprawa schodów), załatwiające się często w mieszkaniu przez kilka miesięcy, a zdarzają się wypadki, że i dłużej, a w celu już zupełnego zniechęcenia wrzucam wątek: [URL="http://www.forum.bassety.pl/viewtopic.php?t=729"]forum.bassety.pl :: Zobacz temat - Pies do oddania ...[/URL] Resztę poczytacie Państwo na tym forum. Ostatnio był do sprzedania za symboliczną kwotę dorastający pies lubiący dzieci, oddany z powodu stresu separacyjnego. Ogólnie pies trudny, wymagający pracy i odpowiedzialności od właściciela. Pomysł z takim psem dla nastolatka to kompletna bzdura. Swoją drogą gdyby mu rzeczywiście zależało na psie, a nie była to kolejna zachcianka, to jego wiedza na temat rasy, na pewno przerastałaby przeciętnego dogomaniaka (chyba, że ktoś z Nas jest miłośnikiem tej konkretnej grupy).
  2. [quote name='Martens']A z kolei moja ewolucja wyboru ras po kolejnej ocenie miesięcznej wydolności finansowej zaczęła skłaniać się ku mniejszym rasom... Powoli ewoluuję od BOSa w stronę staffika :diabloti:[/quote] Martens, kurcze ja Cię widzę z jakimś psiem z którym można popracować na trochę wyższym poziomie. Może jakiś rasowiec z odzysku, a może nierasowy z predyspozycjami. P.S. Zawsze wydawało mi się, ze staffiki są dość drogą (cena szczenięcia) rasą.
  3. [quote name='tico']a ja widze i cos zlego i cos dziwnego krotko mowiac jak sie nie ma osiagniec w sporcie lub szkoleniu dla sluzb to mozna takie swiadectwo ukonczenia kursu powiesic po lewej stronie muszli klozetowej w szalecie miejskim i dalej biegac sobie z pieskiem i byc szczesliwym ze piesek siada i merda ogonkiem przy tym i nazywac to jednoczesnie metodami pozytwnymi [/quote] Tico, ale nie każdy chce startować w zawodach, czy szkolić psa do sportów obronnych. Większość ludzi chce aby pies przychodził na zawołanie, ładnie chodził na smyczy, znał parę sztuczek. Tacy trenerzy też są potrzebni. I lepiej tacy po "wesołej łapce" niż pracujący metodami sprzed 50 lat, nie widzący różnicy między ON-kiem, beaglem a owczarkiem belgijskim.
  4. [quote name='Agnisia =)'] Niestety ludzi znających się na rzeczy w okolicy nie mam. Może kiedys jak sie przeprowadzę...[/quote] Wiesz jest tyle seminariów, szkoleń dla początkujących prowadzonych przez fachowców nawet z zagranicy, ostatnie najciekawsze seminaria [URL="http://psisport.com/index.php?option=com_content&task=blogcategory&id=0&Itemid=66"]PsiSport.com - Seminaria[/URL] kursy wakacyjne tzw. obozy z psem - niemal we wszystkich dyscyplinach, tak więc dla chcącego nic trudnego. Wiele rzeczy można podpatrzeć i poczytać w internecie, do startu w zerówkach obi czy agility mozna przygotować się samemu i na własnych błędach pouczyć się (albo zorganizowac w swojej miejscowości grupkę zapaleńców i robić to razem). P.S. Można mieszkać w ośrodku, gdzie pełno dobrych trenerów i nie mieć do tego zdolności, wyczucia, "serca", czy jak to nazwiemy i nigdy nie być w pracy z psem dobrym.
  5. Bardzo mi przykro, :-( dodałabyś 200-300 zł i miałabyś rodowodowego psa, albo nawet za darmo [url=http://www.bokserywpotrzebie.pl/]Boksery w potrzebie - strona adopcyjna Jeżeli nadal myślisz o szczeniaczku to odczekaj parę miesięcy, zlikwidowanie "śadów" parwo w mieszkaniu jest prawie niemożliwe 6 m-cy to minimum.
  6. [COLOR=black][FONT=Verdana][quote name='Saint']Brezyl - jak masz tak radzić, to lepiej nie radź wcale. Od kiedy zachowania zwierząt bada się w warunkach laboratoryjnych?! Poza tym - schronisko się do takich badań absolutnie nie nadaje z powodu przenoszenia zachowań od sąsiednich osobników..[/quote][/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana]Od kiedy, naukowo od czasów Pawłowa, tego od eksperymentu Pawłowa. Wcześniejszych ludzkich „dokonań” nie chcę wspominać, gdyż były mało humanitarne a jednocześnie nie wniosły do nauki nic takiego, co uzasadniałoby fatalne traktowanie zwierząt. [/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana]Stosowanie analizy behawioralnej czyli upraszczając stosowanie bodźców i reakcji na nie zawsze lepiej sprawdzi się w warunkach laboratoryjnych, zresztą odsyłam do badań, np.: B. Skinnera.[/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana]Co do tego, że schronisko nie nadaje się do takich badań – akurat parę lat temu jakiś chłopak (nie wiem czy nie chodziło o ten sam konkurs) przeprowadził na terenie schroniska dla psów badania dot. wpływu muzyki na zachowania psów. Praca ta zdaje się, że wygrała konkurs, a jej poziom został przez jury oceniony jako świetny pod kątem przyjętej metodologii i o wysokim stopniu merytoryczności. [/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana]W przypadku stresu jakim podlegają zwierzęta w schronisku wystarczyłby sprawdzić występujące zachowania tzw. stereotypie. Już z prostego % udziału poszczególnych form [/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana]stereotypii: oralnych, motorycznych, opartych o agresję, wokalizacyjnych można byłoby wysnuć ciekawe wnioski (mówimy tu oczywiście o poziomie tego konkursu adresowanego do określonej grupy wiekowej uczestników). [/FONT][/COLOR]
  7. [quote name='xxxRxCxxx']( ehh cieszę się że jednak trafił do mnie bo próbuje go ratować..[/quote] Nie masz się z czego cieszyć, będę brutalna - ponieważ temu "hodowcy" znów udało się zarobic na szczeniakach to za parę miesięcy, będzie powtórka z rozrywki. :shake: To popyt tworzy podaż. Uratujesz swojego, zapłacą za to następne. :-(
  8. [quote name='ayshe']czyli:wg ciebie gryzienie lapy do zlamania nie jest kwestia ze pies chce zagryzc drugiego. jedna osoba mowi ze tak. powiedz dlaczego nie. zamiast poruszac kwestie personalne.po co? mialam kiedys onke ktora byla skrajnie agresywna,z kenneloza,po prostu psia masakra.ona gryzla po lapach.rzucala sie z furia i atakowala przednie lapy.inne moje ony tak nie robia.w zapasaniu podcinaja przednie lapy zeby zablokowac owce.robia to bezkrwawo i bez urazowo.to normalne dla rasy.zacchowania z techniki pasienia onow. [/quote] Kiedyś czytałam statystykę obrażen jakie miały psy (głównie "pity") zabrane przez "policję dla zwierząt" z pseudohodowli przygotowujacych psy do walk. Większość obrazeń dot. głowy, pyska, uszu, fafli, na drugim miejscu były kończyny, głównie przednie, od zerwanej skóry przez złamania, aż po zmiażdzenia. Czyli jednak coś w tym jest. Natomiast ayshe, mam pytanie co do pasienia przez ON-ki, zetknełam się z opinią, że często tej rasie piłowano kły, gdyż zbyt raniły owce. Czarna legenda czy też jest w tym ziarno prawdy, a może to dawniej było stosowane na porządku dziennym ?
  9. [quote name='xxxRxCxxx'] Jestem ciekawa czy jego siostry które były na sprzedaż razem z nim też to złapały..;( mam nadzieję że nie.[/quote] Możesz być pewna, że tak. Wyobraź sobie, że w kałem leżącym w temp. pokojowej inny pies może się zarazić nawet po 5-6 miesiącach, a w nizszej temp. zakaźność trwa jeszcze dłużej. U wiekszości dorosłych psów zakażenie przebiega bezobjawowo. Do zakażenia może dość przez kontakt z kałem, wymiocinami chorych lub zakażonych zwierząt, które w ilościach śladowych można przenieść na ubraniu lub butach, zarazki może także wnieść suka na sierści lub opuszkach kończyn.
  10. [quote name='xxxRxCxxx']nie dziękuje by nie zapeszyć ja mam nadzieje ze wszystko sie ulozy:)[/quote] Omijaj tylko tego konowała który nie rozpoznał parwo z daleka. Przecież, gdy powiedziałeś skąd masz psa, to pierwszym jego krokiem powinno być wykluczenie podejrzeń co do tej choroby. A wiadomo, jak niebezpieczne jest po paskudztwo.
  11. [quote name='Adzia']Ogrodzenie jak i furtka były zabezpieczone. Na furtce wisi informacja "uwaga pies". Jak pisalam wcześniej prawdopodobnie furtka została przez kogos otworzona celowo, bo bardzo wiele osób przechodząc (szczegónie młode osoby) drażnią sie z nią. Wiem, tylko że ta druga suka także była zaczepna w stosunku do innych psów. Nie wiadomo która która sprowokowała, bo zostały zauważone jak juz sie gryzły ze sobą. Pewnie dziś odezwie sie do mnie wlaściciel, ale całkowitych kosztów leczenia niestety nie mam zamiaru zwracać.[/quote] O ile nie masz świadków, że drugi pies był w tym momencie bez opieki i zaatakował Twojego to stoisz na straconej pozycji. Szczerze mówiąc nie rozumiem Twojego dobrego samopoczucia. Po pierwsze piszesz, że furtka była zabezpieczona - gdyby była to pies by nie wyszedł. Nie wyobrażam sobie sytuacji gdy furtka, przy takim psie nie jest zamknięta na klucz. Po drugie, jak mozna pozwalać bigać psu bez opieki po ogrodzie, wiedząc, że jest drazniony przez przechodniów. Czy zdajesz sobie sprawę, że na spacerze mijając osobę wcześniej ją drażniącą może ją zaatakować "bez powodu", a pamięć do zapachu i głosu psy mają rewelacyjną. Po trzecie piszesz, że tamta suka także jest zaczepna do innych psów, czyli Twoja ma także ten poblem. P.S. Mimo tego co napisałam powyżej, warto rozpytać się i znależć świadków zdarznia, czasami moga wyjść na jaw ciekawe informacje dotyczace "zajścia".
  12. [quote name='1w0na']Była mowa o gordon seterze, ale nie do końca mi go przypominał :evil_lol:[/quote] Właśnie się chciałam zapytać znawców rasy czy istnieje taka dziwna odmiana brytyjska setera irlandzkiego, bo ten wygladał jakby był skrzyżowany ze :crazyeye:spanielem.
  13. Wpływ instynktu terytorialnego na ustalenie hierarchii między dwoma psami - temat i zalożenia pracy kompletnie bezsensowne. O ile nie bada się tego w warunkach laboratoryjnych wyniki nie mogą byc miarodajne, zbyt duzy wpływ mają czynniki zewnętrzne, których nie jestes nawet w stanie wyodrębnić. Chcesz coś z agresja, hierarchią, terytorium zrób badania w jakimkolwiek schronisku, w przepełnionych wybiegach. Swego czasu Psianol wydał dwa roczniki z statystyką zejść psów w schroniskach, masz tam dane na uogólnienie tezy, która na podstawie badań w jednym schronie spróbujesz udowodnić.
  14. [quote name='mysia272'] Staram sie go szkolić i mamy jakieś postępy ale jest rozbrykany i wątpie żeby udało mi się zrobić z niego psa wystawowego.[/quote] Nie przesadzaj, wystawa to nie zawody obi czy agility. Wystarczy, że pies umie chodzić i biegac na smyczy, pokazać zęby, dać się dotknąć wszędzie sędziemu. Zresztą na forum znajdziesz mnóstwo osób chetnych do wystawienia Twojego psa w zamian za wypożyczenie do prezentacji na ringu Młodzieżowego Prezentera. Dziwne, że tak łatwo chcesz podjąć decyzję o powoływaniu do życia nowych psów, a tak cięzko przychodzi Ci praca z własnym. [quote name='mysia272']Gdybym to ja wybierała wolała bym suczke wtedy można jej dać tabletki anty i wydaje mi sie że to nie wpływa na psychikę.[/quote] Taki pogląd świadczy jedynie o braku podstawowej wiedzy. Przy dłuższym używaniu środki antykoncepcyjne są znacznie bardziej szkodliwe niż chirurgiczna sterylka, mimo ze to dość poważny, acz obecnie robiony taśmowo zabieg. [quote name='mysia272'] Odnośnie uzytkowników tego forum zadziwia mnie to ze jesteście tak nie mili :( Poprostu nie znam sie na psach ponieważ nigdy psa nie miałam. Teraz mam i chce dla niego jak najlepiej, dlatego chciałam zasięgnąc rady kogoś kto sie zna...[/quote] Wiesz, większość ludzi na forum pomaga psom nacodzień, musząc czasami dokonywać decyzji, komu pomóc, choć czasem oznacza to zgodę na śmierć innych. I dlatego jedteśmy przeciw bezsensownemu rozmnażaniu psów, zwłaszcza modnych ras, bo to one najcześciej kupowane są pod wpływem mody, inpulsu. W przypadku przepełnionycgh schronisk, każdy taki pies może odebrać dom takiemu, który już żyje. [quote name='mysia272'] A Ty Kisses xox jak uważasz czy pies niewykastrowany trzymany w celibacie sie nie męczy? Pytam bo niewiem ...[/quote] Zawsze miałam psy, nie kastrowane. Nie cierpiały, nigdy nie były dopuszczane. Gdyby cierpiały wykastrowałabym. Odnośnie obrony, wiekszość psów myśliwskich nie ma instytktu obrony, gdyż selekcja była prowadzona w innym kierunku. Wszystkiego psa można nauczyć tylko po co. Wiekszość ludzi widząc dużego psa i tak się boi, a jezeli ktoś będzie chciał Cię zaatakować to poradzi sobie z wiekszoscią psów nawet obronnych. Lepiej zastosować pewne sztuczki, gdzie na hasło pies udaje, ze chce się rzucic, choc naprawdę ma raczej chęć zalizać napastnika na śmierć. No ale to temat na zupełnie inny watek. P.S. Jeżeli się jednak zdecydujesz to liczę, że zrobisz prześwietlenia, sprawdzisz serce i wzrok oraz zrobisz próby polowe, choć musisz sprawdzić czy pies wiekowo sie jeszcze do nich kwalifikuje (niestety psy myśliwskie są poza moim zainteresowaniem). Zdecydowanie preferuję I i II gr FCI.
  15. [quote name='AsiaK69'] Starałam się poczytać jakieś informacje na temat tej rasy, ale w necie jest taki ogrom sprzecznych wiadomości, że trochę pogubiłam się w tym. Także wszelkie podstawowe istotne informacje chętnie poczytam :)[/quote] Oby wszyscy nowi forumowicze mieli takie podejście jak Ty:loveu:. Oprócz czytania rozejrzyj się po wystawach. Sznaucery są dość szczekliwe (podobno "odmiana" amerykańska jest spokojniejsza pod tym wzgledem). Na wystawie zwracaj dużą uwagę na psychikę psów, duzo rozmawiaj z wystawiającymi, szukaj takich hodowli, w których hodowca utrzymuje kontakt z nabywcami, pomaga im w przygotowaniach do wystaw, w problemach wychowawczych itp. Są tacy hodowcy. Kupując katalog (czy pożyczając na chwilę w trakcie wystawy) zorientujesz się z jakich hodowli pochodzą wystawiane psy, możesz popytać np: o rodzeństwo miotowe, czy z poprzednich miotów. Trochę psiaków tej rasy startuje np: w agility czy obi. Jak trafisz na prawdziwych pasjonatów rasy to zostaniesz zasypana taka ilością informacji, jaką nie uzyskasz z żadnych książek czy gazet kynologicznych, bo niestety Polska to pod tym względem pustynia. W każdym razie życzę powodzenia i nie spiesz się, naprawdę czasami warto poczekać. ;)
  16. [quote name='marruda']jak wybrac dobra szkole? bo dla psa nie jest problemem wykonywanie komend a zdaje sie ze wiekszosc szkol tego wlasnie uczy[/quote] Może napiszesz skąd jesteś, łatwiej będzie Ci polecić jakąś szkołę. W takich przypadkach jak Twój zawsze jest cięzko radzić na odległość, gdyż kompletnie nie wiemy czy "wina" jest po stronie psa czy Twojej, czy też rozłożona po równo. Być może poblem leży w tym, że pies nie potrafi szybko odreagować stresu, stąd przeniesiona na Ciebie agresja po wyjściu gości. Fajnie byłoby, aby ktoś z zewnątrz poobserwował psa i wasze stosunki w "stadzie", jego reakcje na nowe bodźce, np: wspólna wyprawa do innego weta, bo to co się stało w gabinecie powinno być szybko naprawione, przez wizytę u weta polegającą jedynie na obejrzeniu psa (ząbków, uszu) z dużą ilością nagród. Z doświadczenia wiem, że większość psów z które wg opowiadania właścicieli wykazują agresję dominacyjną, przy bliższym poznaniu okazują się psami bojażliwymi, których agresja wynika ze strachu. To ostatnie zdanie dotyczy oczywiście ogólnie psów, a nie szczeniąt. Jeszcze pytanko - w jakim wieku wzieliście psa, jak zachowuje się miotowe rodzeństwo, rodzice ?
  17. [quote name='english cocker spaniel'] moje psy chodza na obrożach uzdowych i anin się nie ciągną ani nie mają skrępowanego pyszczka poza tym nikogo nie ugryzą !!!!!!!!!! więc kagańce to juz przeszłość !!!!!!!!!!!trzeba je oddać do lamusa :eviltong:[/quote] A może zastanowiłabyś się dlaczego w halti pies nie ciągnie, taka mała powtórka z fizjologii psa. Ktoś wcześniej powiedział, że nawet kolczatka jest lepsza i miał racje. Zresztą czy to aż taki problem nauczyć psa chodzić przy nodze ?
  18. [quote name='@@@']P.S Na jednej w ważniejszych wystaw BOBa wziął pies - mieszaniec pokrewnych ras . Znam temat na 100 % . Wyglądał mocniej, zdrowiej . To się nazywa chyba heterozja . Rasa nie ucierpiała, a przeciwnie .[/quote] Na wystawie psów rasowych mieszaniec ? :crazyeye: No i poczytaj trochę o heterozji. Wybujałość mieszańców sprawdza się, ale w tuczu trzody chlewnej czy bydła mięsnego. Kynologom wcale nie zależy, aby wychodować jak największe psy bo psi ideał danej rasy nie na tym polega. Nie mówiąc już o rozszczepieniu cech w drugim pokoleniu. Tak więc taki dolew krwi bez pracy selekcyjnej na okreśone cechy byłby bezsensowny. :diabloti:
  19. [quote name='strazdlazwierzat'] Pamietajcie ze SdZ nie jest organizacja ktora pomaga wirtualnie tylko pomaga w realu, sa to ciezkie i trudne interwencje, [B]my nie mamy czadsu na dyskusje i odpowiadac wam na chore a czasem durne pytania[/B]. Szanuje forum DOGO ale nie szanuje ludzi nawiedzonych i oszolomow. wiem ze na DOGO jest duzo ludzi oddanych zwierzetom. Pozdrawiam M.Janda SdZ[/quote] Naprawdę w tej dyskusji nie zauważyłam, aby ktoś miał do Was pretensje o zlikwidowanie "fabryczki". Cały problem był w braku odpowiedniej organizacji "szukania" domów dla tych psów i obaw większości ludzi zajmujących się adopcją, aby wyratowane przez Was psy nie trafiły z deszczu pod rynnę, do następnej pseudohodowli. Wydaliście psy chore i wymagajace specjalistycznej opieki "udomowienia i oswojenia" z normalnymi warunkami -do ludzi z ulicy. Mam nadzieję, że problemy z tymi psiakami, nie przerosną nowych włascicieli, ani finansowo, ani wychowawczo. Niestety nadzieja jest matką głupich. Bardzo chciałabym wiedzieć, po paru miesiącach ile z tych zwierząt zostało wysterylizowanych, ile zmieniło właściciela, ile odeszło za TM, o ilu ślad zaginął. Ale cóż, to pewnie durne pytania i wirtualne problemy, a przecież najważniejsze są działania w realu, najlepiej w świetle telewizyjnych kamer. Chyba wolę jednak niektórych oszołomów na dogo i ich pracę od podstaw, z szukaniem i sprawdzaniem domów (choć nieraz i to nie wystarcza i często adopcje są nieudane ) niż uliczne rozdawnictwo zwierząt w wykonaniu SdZ.
  20. [quote name='NatiiMar']... Kiedy dzwonię,żeby poinformować o biegającym amstaffie,który co prawda wobec mnie groźny nie jest,ale...,to słyszę nic innego jak: "Policja nie jest od wyłapywania psów"....[/quote] Zmienia się to diametralnie, gdy prosisz funkcjonariusza o podanie danych osobowych, nagle się okazuje, że można. No i panowie są tak wkurzeni, ze z reguły kończy się to mandatem dla własciciela (o ile zostanie odnaleziony). Z reguły efekt jest krótkotrwały, po paru dniach pies znów lata samopas, ale następnym razem "panowie władza" mają przynajmniej namiary na właściciela, co powoduje ich znacznie szybsze działanie.
  21. [quote name='saJo']Jak latwo ludzie rzucaja osady. Ciekawe skad taka pewnosc, ze pies nie byl szczepiony.[/quote] Po pierwsze nie pewność tylko domniemanie - cyt. "No i może mieć problem z udowodnieniem prawa własności (brak opłat administracyjnych i książeczki zdrowia...)." Po drugie, niestety z doświadczenia. "Właściciele" tego typu nie bawią się w wyrzucanie kasy w błoto, mają inne pierwszoplanowe potrzeby. Występowanie do takiego "własciciela" o oświadczenie, że zrzeka się psa jest głupotą. Z prawnego punktu widzenia, lepiej "wymusić" (pod groźbą wysunięcia względem niego roszczeń związanych z opieką weterynaryjną, która zresztą musi być uzasadniona stanem faktycznym) oświadczenie, że dany pies nigdy nie był jego własnością (np. że miał podobnego, ale to nie ten).
  22. A tak właściwie dlaczego wybrałeś haszczaka ? Przecież ewenementem byłoby gdyby pies tej rasy nie uciekał ? Mówisz o opiece nad nim. Proste pytanie - ile km pies robił dziennie na spacerach ? O średnią prędkość tego "spaceru" już pytać nie będę. Niestety przekleństwem psów "Północy" jest ich piękno, każdy patrzy na wygląd mało kto ma pojecie o potrzebach rasy. Zrzecz się psa w schronisku, szkoda aby zginął odstrzelony w lesie, czy pod kołami samochodu - i lepiej nie bierz już żadnego zwierzaka, bo albo brak Ci empatii albo zdolności przewidywania. :shake: Oba braki skreślają Cię z listy potencjalnych "psiarzy". I nie traktuj tego jako mieszania z błotem. :evil_lol: Nie każdy musi byc właścicielm psa.
  23. Długie spacery nie wystarczą. Ale myślę, że trening rowerowy z ciągnieńciem roweru, a jak masz śnieg to sanek pozwoli psu się wyszaleć. Psiak charakterem poszedł w husky, które są dużo bardziej niezależne niż wyżły. Jeżeli nie lubi przysmaczków (warto jednak znależć coś na co się skusi), to mamy kłopot gdyż z nakręceniem na piłkę psy zaprzęgowe mają duże problemy, choć z drugiej strony większość tych psów zrobi wszystko na widok uprzęży. :lol: Co do ucieczek, jezeli nauczył się kłusować to oduczenie tego będzie dużym problemem. Pozostaje mieć nadzieję, że chodzi tu bardziej o potrzebę ruchu niż polowania. Co do wymagań wobec psa, kiedy staniesz się "szefem" zaprzęgu powinno pójść znacznie łatwiej z wyegzekwowaniem posłuszeństwa, zwłaszcza jeśli pies będzie miał szansę spuścić trochę pary.
  24. Wiesz, to należałby skonsultować z wetem, ale przy osłabieniu psa i już istniejącym zakażeniu podanie szczepionki chyba nic by nie pomogło. Ale objawy parwo występiują z reguły kilka dni po zakażeniu, starczyłoby więc 7-8 dni kwarantatnny, byłby czas na prawidłowe przeprowadzenie akcji adopcyjnej, sprawdzenie domów. A tak rozprzestrzeniono chorobę po całej Warszawce, bo to świństwo świetnie roznosi się nawet na butach. Być może w ten sposób zarażono nawet kilka psiaków nie związanych z Halinowem.
  25. [quote name='diana123']może warto popatrzec na TOZ - zgarnia taka kase a w Celestynowie bida az piszczy. [/quote] TOZ też coś robi, np: interwencje oddziału szczecińskiego [url=http://www.gareon.netarteria.pl/?id=interwencje_mysql]Lecznica & TOZ Szczecin[/url] codzienna zwykła praca, bez telewizyjnych fajerwerków i pretensji do całego świata. Powoli SdZ zaczyna mi przypominać PKPR, który miał świetne zamierzenia, a skończył jak widać. Smutne. Całe szczęście, ze istnieją świetne fundacje i wolontariusze z dogo, bo jak widać na przemyślenie własnych błędów ludzi z SdZ nie stać. :shake:
×
×
  • Create New...