Jump to content
Dogomania

mari23

Members
  • Posts

    19874
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    48

Everything posted by mari23

  1. [quote name='Poker']Ależ się cieszę. :multi: Kiedy zmienisz tytuł ?[/QUOTE] chyba już mogę..... wcześniej bałam się zapeszyć ;)
  2. pozdrawiam z zasikanego i zas....go domu, a raczej wielkiej psiej budy ;) moje staruszki od dwóch dni "zawracają" już na schodach, ani myślą wychodzić na deszcz..... jedynie Majeczka i Misiek pędzą biegiem, żeby sobie poszczekać, no i Tiara wychodzi, czasem któreś jeszcze, jak się "zagapi" i nie zauważy deszczu ( nad schodami jest dach ) sprzątania niemało, w weekendy to na bieżąco, gorzej, jak wracam z pracy... byłam dzisiaj w aptece, z tego antybiogramu Tiary niestety tylko jeden antybiotyk "wrażliwy" jest w zastrzyku, a muszą być dwa- na dwie bakterie..... nie ma :-( ideałem byłaby Gentamycyna - obie bakterie wrażliwe, ale tej podać nie można przy chorych nerkach Tiarusi.... oszukujemy nieco organizm podając Gentamycyne w kropelkach do nosa, ale to nie jest do końca bezpieczne, bo krople wchłaniają się i są w krwiobiegu w całym organizmie, może nie tak mocno obecne, jak podany zastrzyk czy tabletka, ale jednak.... dzisiaj odebrałam nową fiolkę kropli, tamte wczoraj się skończyły - [B]z całego serca dziękuję właścicielce apteki[/B] - [B]Asi B. za kropelki dla Tiary i Minirin dla Biedusia[/B] Tiarusia zachowuje się normalnie, gdyby nie wyniki - nie byłoby widać, że jest tak źle ( no i słabiutki apetyt - skutek wysokiego poziomu mocznika) Tiarusia zrobiła się straszna "przylepa" może ona wie, że ja też mam chore nerki i dlatego tak się tuli do "towarzyszki niedoli" ;-) a to parę foto-wiadomości ;) [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images64.fotosik.pl/172/26be1f2657171cdfmed.jpg[/IMG][/URL] to nie jest Majka - to sunia, która pilnie szuka domu urodziła się zimą, jej rodzeństwo zamarzło, ona przeżyła, ale państwo jej nie chcą, sunia nie jest krzywdzina, ale nie ma dla niej miejsca, trzymaja ją w komórce, jej matke już wysterylizowali, a ja chcą komuś oddać zdjęcia kiepskie, bo mała wiercipięta jest straszna ( nic dziwnego, zamknieta, nie ma nawet jak pobiegać sobie) [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images65.fotosik.pl/172/9adf7546b6686070med.jpg[/IMG][/URL] pada deszczyk, więc na spacerek tylko na taras ;) [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images63.fotosik.pl/172/c92bea1ff6281896med.jpg[/IMG][/URL] Łatusiowa łapka bardzo się wygina, czasem na nią kuleje.... może dać mu coś na stawy? chyba wszystkim staruszkom by się to przydało... [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images63.fotosik.pl/172/8bc8b1bd9ce6c4a4med.jpg[/IMG][/URL] dwa największe lejki w domu.....( Bieduś z moczówką i Łatuś na Furosemidzie) nie licząc Tiary, to chyba dwie największe biedy..... samo spojrzenie na tych dwóch ściska serce... choć dzisiaj serce mam cały dzień ściśnięte :( [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images39.fotosik.pl/337/bedb2de0ac2c7d89.jpeg[/IMG][/URL] Krecik [*] to już trzy lata..... :( wciąż boli! :( :( :(
  3. [quote name='beataczl']nie znam się na wynikach .. a jak dzis Tiarka? jak dobrze ze Ja zabrals napewno dzieki Tobie zyje jeszcze wogole bo inaczej ..ech:([/QUOTE] wątroba i trzustka - w górnych granicach normy, czyli "może być" niestety nerki.... :( :( :( dramat, jest niewydolność :( byłam dzisiaj w aptece, z tego antybiogramu tylko jeden antybiotyk "wrażliwy" jest w zastrzyku, a muszą być dwa- na dwie bakterie..... nie ma :( ideałem byłaby Gentamycyna - obie bakterie wrażliwe, ale tej podać nie można przy chorych nerkach Tiarusi.... oszukujemy nieco organizm podając Gentamycyne w kropelkach do nosa, ale to nie jest do końca bezpieczne, bo krople wchłaniają się i są w krwiobiegu w całym organizmie, może nie tak mocno obecne, jak podany zastrzyk czy tabletka, ale jednak.... dzisiaj odebrałam nową fiolkę kropli, tamte wczoraj się skończyły - z całego serca dziękuję właścicielce apteki - Asi B. za kropelki dla Tiary i Minirin dl Biedusia Tiarusia zachowuje się normalnie, gdyby nie wyniki - nie byłoby widać, że jest tak źle ( no i słabiutki apetyt - skutek wysokiego poziomu mocznika) Tiarusia zrobiła się straszna "przylepa" może ona wie, że ja też mam chore nerki i dlatego tak sie tuli do "towarzyszki niedoli" ;)
  4. [quote name='funia']Wspaniałe wieści !! Marysiu nie krepuj się kochana tylko weż pieniązki twoje stado BDT ich potrzebuje .Przecież ciągle leki są potrzebne .[/QUOTE] [quote name='__Lara']Dokładnie, bądź szczęśliwy już zawsze![/QUOTE] będzie szczęśliwy - tego jestem pewna! po zmarłym piesku państwa dostałam od naszej wet 2 puszki Renala i wydruk diety niskobiałkowej dowiedziałam się, że swojego poprzedniego, starego już i chorego na nerki psa państwo nawet za granicą próbowali leczyć...... niestety nie udało się.... teraz ich smutek osłodzi Kubuś :) i już zawsze będzie szczęśliwy !!!!!
  5. [quote name='agusiazet']To jak deklarowicze, mam wysyłać pieniążki (120 zł) dla Bergusia?[/QUOTE] [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/222815-RATUNKU-!!!!_ON-Baltazar-NOWOTW%C3%93R-%C5%9ALEDZIONY-%28-Co-Robi%C4%87-_-spaniel-Brego_[/url] myślę, że to pilne, bo tam na wątku sytuacja dramatyczna :( :(
  6. [quote name='zuzlikowa']... i to Baltazarkowi przekażemy- niech wie i ma się tego trzymać.[/QUOTE] i to mocno ma się trzymać !
  7. [quote name='Nikaragua']Malutki bazarek dla staruszków u kikou: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/247013[/URL][/QUOTE] byłam, ale książek mam w domu tak duzo, że jesli nie sprzedam ich na bazarku - na kolejne miejsca brak ;) ale staruszków bez pomocy nie zostawiam - już pisze do niej maila, mam nadzieję, że przelew już "w drodze"
  8. [quote name='Awit']O matko, biedna Tiara.[/QUOTE] [quote name='Ingrid44']A juz zapowiadalo sie ze idzie na lepsze. Bardzo mi przykro.:shake:[/QUOTE] [quote name='Poker']Jak nie urok, to przemarsz wojsk.[/QUOTE] od początku tak było u Tiaruni - raz źle, raz - jeszcze gorzej.... biedulka waży w granicach 16-18kg, a chorób, które ma spokojnie wystarczyłoby na 100kg psich :-( ten toczeń - dziury przy nosie, ostatnio katar i rzężenie, wątroba i trzustka od początku, jelita to dramat był przecież - przez kilka miesięcy koopka była z żywą krwią, teraz nerki..... a stan psychiczny - to dopiero była tragedia..... [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images50.fotosik.pl/322/23dc5fe85ddd1876med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images40.fotosik.pl/317/d55fab6c415417e5med.jpg[/IMG][/URL] to zdjęcia z miejsca, z którego ją zabrałam..... nie potrafiłam jej tam zostawić, choć to nie był "mój" pies od pierwszego dnia nie było łatwo, ale kiedy ja dzisiaj widzę radosną, jakby "uśmiechnięta", to bardzo się cieszę, że Tiara jest u mnie.... patrzę tak na nią i zebrało mi się na wspomnienia..... zwalczyłyśmy już tyle strasznych chorób, że i z nerkami sobie poradzimy - pisze to patrząc na leżącą przy mnie Tiarusię[SIZE=2]... jakos mi się na wspomnienia zebrało..... mam jej wyniki: Mocznik - 104.069 ( norma 20.000-45.000) Kreatynina - 3.112 ( norma 1.000 - 1.700) Amylaza - 1 593,831 (norma 388.000 - 1 800.000) AST - 34.238 ( norma 1.000 - 37.000) ALT - 47.027 ( norma 3.000 - 50.000) AST/ALT 0,728 [/SIZE]
  9. [quote name='Poker']Jak nie kijem to pałką.Biedna sunia.[/QUOTE] [quote name='Nutusia']Co za podły los, tyle nieszczęść na jedną małą psinę, no... :([/QUOTE] nie taka ona mała - średniak z niej całkiem spory, waga waha się w granicach 16-18kg ale chorób, które ma spokojnie wystarczyłoby na 100kg psich :( ten toczeń - dziury przy nosie, ostatnio katar i rzężenie, wątroba i trzustka od początku, jelita to dramat był przecież - przez kilka miesięcy koopka była z żywą krwią, teraz nerki..... a stan psychiczny - to dopiero była tragedia..... [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images50.fotosik.pl/322/23dc5fe85ddd1876med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images40.fotosik.pl/317/d55fab6c415417e5med.jpg[/IMG][/URL] to zdjęcia z miejsca, z którego ją zabrałam.....ona bała się spojrzeć na człowieka! udawała, że jej nie ma, jakby sie chciała wtopić w podłoże..... sunia za nią z tyłu w takim samym stanie psychicznym ( tamtej znalazlam dom) nie potrafiłam jej tam zostawić, choć to nie był "mój" pies od pierwszego dnia nie było łatwo, ale kiedy ja dzisiaj widzę radosną, jakby "uśmiechnięta", to bardzo się cieszę, że Tiara jest u mnie zwalczyłyśmy już tyle strasznych chorób, że i z nerkami sobie poradzimy - piszę to patrząc na leżącą przy mnie Tiarusię oto wczorajsze wyniki Tiarci: [SIZE=2]Mocznik - 104.069 ( norma 20.000-45.000) Kreatynina - 3.112 ( norma 1.000 - 1.700) Amylaza - 1 593,831 (norma 388.000 - 1 800.000) AST - 34.238 ( norma 1.000 - 37.000) ALT - 47.027 ( norma 3.000 - 50.000) AST/ALT 0,728[/SIZE] dostałam 2 puszki Renala i wydruk - dietę dla niej ( nie do wiary - to wszystko po zmarłym piesku pani Kubusia - leczyli go nawet za granicą, bez rezultatu.... teraz Kubuś osłodzi im tę stratę)
  10. [quote name='kikou']to super to daj mi znać jakiej dalszej procedurze mam się poddać to tak przy okazji opowiem Wam jeszcze troszkę o naszym Globusiku.. Globusek jak do nas trafił był praktycznie bez kontaktu najmniejszego, właściwie tylko kręcił się w kółko szybko biegnąc po podwórku lub pokoju, siusiał i kupkał tam gdzie stał lub leżał i wielkim szczęściem było dla nas jak zauważylismy że akurat się załatwia, w innym przypadku rozdeptywał tę kupkę tysiącem kroczków po całym pomieszczeniu tak że naprawdę bardzo trudno było to później doszorować... później po zwalczeniu tasiemca, kiedy organizm zaczął się odtruwać, stopniowo zaczęło mu się poprawiać... Któregos dnia kiedy bylismy na kontroli wet powiedziałam, że Globusek jest już taki mądry... wtedy Pani wet zapytała czy to znaczy że już sisia na spacerkach... a ja: nie, to znaczy że już wstaje z posłanka żeby się załatwić obok i nie rozbieguje swoich odchodów..... :( teraz Globusik nadal jest psinka mocno ograniczną w porównaniu ze zdrowymi psiakami.. jest taki zupełnie inny... ma swoje ścieżki biegowe, którymi potrafi biegać kilka godzin bez przerwy, zawsze tą samą trasą.. robi to tak często że wydeptał w trawie ścieżkę, ma swoje posłanko i tylko w tym jednym miejscu sypia... czasem nawet podchodzi i nadstawia główkę do głaskania... nigdy nie nawiązał żadnej nawet minimalnej interakcji z innymi pieskami jakby nie istniały... bardzo dziwna psinka, bardzo mnie ciekawi czy kiedyś byl sprawny umysłowo i mieszkał z jakąś rodziną... chyba tak, nie był znaleziony jako szczeniak tylko już starszy piesek, czyli pewnie wyrzucono go kiedy wysiadła mu główka...[/QUOTE] miałam okazję widzieć Globuska, był pierwszym "kolegą", do którego wskoczył Munio, gdy przyjechał do kikou widok Globusia bardzo, bardzo ściska serce.....
  11. [quote name='Aimez_moi']Zagladam do dzielnego piesia.....:)[/QUOTE] ja też zaglądam, ciesze się, że wieści z RTG nie są dramatyczne jest wpłata dla Argusia i Marcelka: 50,- mtf zalesie (09.09.)
  12. [quote name='Aimez_moi']Czyli po cichutku po kryjomu.....:)[/QUOTE] a ja tam się nie boję,:evil_lol: ja jawnie..... :cool3:podam wpłaty :scared: 50,- mtf zalesie (09.09.)
  13. [quote name='mdk8']dziewczyny trzymam mocno kciuki. Tak wiele zrobiłyście dla dziadeczków i cieszę się ,że zdecydowałyście o operacji a nie o tym ostatecznym kroku... Będę wspierać psiaki ile tylko będę mogła. Powodzenia....trzymaj się malutki i walcz...[/QUOTE] i ja tak myslę tytuł wątku mnie przeraził :( biedny Balti.... dlaczego tak często psiaki, które trzymają się jakoś w złych warunkach, to kiedy są zabrane i odmienia się im życie - zaczynają chorować..... jest wpłata dla dziadeczków kochanych: 20,- Barbara W. z Radzionkowa (10.09.)
  14. [quote name='mari23']właśnie dostałam sms od Asi, że wpłaciła - pewnie jutro pieniążki dotrą Anicie i Renacie też przypomniałam, mam nadzieję, że zareagują jak, jak Asia, czyli wpłatą:cool3: ;)[/QUOTE] no i mam efekty "działań windykacyjnych" ;) 10,- Asia Grubasia za VIII, IX (10.09.) 40,- Renata Golba za VIII i IX (10.09.) 100,- Anita Glińska za VIII-XII (10.09.) i jeszcze: 40,- Funia za VI-IX (10.09.) 20,- Marlena J. z Góry (06.09.)
  15. niestety znam już przyczynę braku apetytu u Tiary.... dzisiaj miała badania, trzustkowe enzymy podwyższone, ale tylko minimalnie, za to nerki :-( :-( dramat :-( :-( Kreatynina ponad 3, mocznik też bardzo wysoki, trzycyfrowy, ale nie zapamiętałam, tak się zestresowałam, jutro odbiorę wyniki to wkleję na wątek wetka mówi, że tylko Renal, Ipakitine koniecznie, ma też jakąś dietę specjalną wydrukowaną ( to domowe, gotowane), da mi to wszystko jutro biedna Tiarunia :-( :-( jak się dziurki prawie zagoiły, trzustka podleczona, to znów nerki wysiadły :( :(
  16. u Kubusia coraz lepiej i to naprawdę największa radość! niestety znam już przyczynę braku apetytu u Tiary.... dzisiaj miała badania, trzustkowe enzymy podwyższone, ale tylko minimalnie, za to nerki :( :( dramat :( :( Kreatynina ponad 3, mocznik też bardzo wysoki, trzycyfrowy, ale nie zapamiętałam, tak się zestresowałam, jutro odbiorę wyniki to wkleję na wątek wetka mówi, że tylko Renal, Ipakitine koniecznie, ma też jakąś dietę specjalną wydrukowaną ( to domowe, gotowane), da mi to wszystko jutro biedna Tiarunia :( :(
  17. dokumentacja jest już skompletowana, tylko w piątek dopiero wraca Beata, która była bezpośrednio przy odebraniu Kubusia i to ona złoży zawiadomienie bezpośrednio do prokuratury ( podczas interwencji obecny był komendant naszego rewiru policji, on też będzie świadkiem w tej sprawie mamy też zamiar nagłośnić to w miejscowych mediach, tak "ku przestrodze", niech ludzie wiedza, że takie postępowanie nie jest bezkarne niestety nie ma czegoś takiego, jak "zakaz posiadania zwierząt", próbowałyśmy tego dopiąć kilka razy juz wcześniej w innych przypadkach - sąd nie może wydać takiego zakazu :( są kolejne wpłaty dła Kubusia: 20,- Jakub Ł. z Łodzi (06.09.) 50,- Ewa A. z Wrocławia (06.09.) 20,-Gusiaczek (10.09.) 10,- Funia (10.09.)
  18. [quote name='Ingrid44']Dziekuje Marysiu za wiesci. No I znowu sie zryczalam, tym razem ze szczescia. Rowniez chcialabym aby ta okropna rodzinka poniosla jakies konsekwencje I zakaz posiadania jakiegokolwiek zwierzatka, nawet myszki ![/QUOTE] [quote name='asiuniab']zaczęłam czytać nabierając głęboko powietrza szykując się na "problemy" i tak siedziałam do końca listu od Pani Kubusia, wtedy odetchnęłam; piękna wiadomość, i taka pełna świadomości; też bardzo bym chciała, aby ukarano i uświadomiono całą rodzinę;[/QUOTE] i ja się zryczałam po raz kolejny z powodu Kubusia ( choc już nie tak straszliwie, jak czekając na niego podczas operacji ), tym razem ze wzruszenia, za szczęścia, że tak los Kubusiowi wynagradza jego krzywdy.... zgłoszenie do prokuratury jest już przygotowane, tylko Beata, która była tam na interwencji musiała nagle wyjechać, więc odwl;ecze sie to o tydzień niestety :( a "problem" mam.... no tylko finansowy, bo Pani Kubusia pozostałe pieniążki przekazała na "moje" psiaki, a ja przecież nie dla siebie, tylko dla Kubusia zbierałam...... źle sie czuję w takiej sytuacji, bo choć potrzeb i problemów wiele, to jednak chciałabym Kubusiowi "nieba przychylić"
  19. [quote name='Poker']mari, a jakiż to problem.Toż to jedna wielka radość, samo szczęście.:multi: A pieniądze się przydadzą dla innych potrzebujących piesów. Oby więcej takich cudownych zakończeń.[/QUOTE] ja bardzo się cieszę i bardzo się wzruszyłam.... "problem".... no finansowy, przecież na Kubusia zbieraliśmy fundusze..... to fakt, że u mnie ciężko i potrzeb zbyt wiele, ale ja źle się bardzo czuję w takich sytuacjach :(
  20. [quote name='Awit']Oby Pani była cierpliwa, a na pewno Kubuś w spokojnym dobrym domu z czasem nabierze poczucia bezpieczeństwa i będzie spokojniejszy i zaufa... Trzymam kciuki za dzieciaczka.[/QUOTE] napisałam do Pani Kubusia, bo uzbierało się pieniążków, za operację będzie tylko około 200 złotych, zapytałam, czego potrzebują, bo Kubuś bogaty ( nawet właśnie ta pani wpłaciła 100 złotych), może CalmAid lib karmę Calm, cokolwiek chcą.... no i mam "problem"...... oto odpowiedź: [COLOR=#800080] Jeśli chodzi o Kubusia, jest u mnie od piątku, czyli dzisiaj jest piąty dzień. Jest on cudowny, bardzo wdzięczny, przesypia całe nocki. Nieraz trochę zapiszczy, najczęściej jak zmienia pozycję w spaniu-najwidoczniej wszystko jest obolałe bo jeszcze nie do końca wygojone. Jak idę do pracy, bardzo tęsknię za Kubusiem. Ma wszystko co potrzeba a najważniejsze to chyba uczucie bo bardzo już Go kochamy. Jest naprawdę przesympatyczny, na spacerku, koło domu chodzi za moją nogą. Nawet jak troszkę odbiegnie, jak go zawołam, od razu przybiega. Jest bardzo usłuchany. To aż dziwne co on z nami zrobił w te pięć dni. Nawet do pracy nie chce się teraz chodzić Zauważyłam, dość szybko się męczy, pewnie przez to, że nie może tak swobodnie biegać bo ma trzy łapki jednakże radzi sobie dobrze. Dzisiaj zmówiłam właśnie dla niego takie nosidełko na ramię, które będę zakładać a w nim będzie Kubuś sobie siedział. Będą go czasami zabierać na dłuższy wypad czy jakąś jazdę autem. W czwartek najprawdopod. podjadę do Pani Oli z Kubą, może go odpchlimy i odrobaczymy. Jeśli chodzi o pieniążki, które są uzbierane dla Kubusia, nie wiem czy miała Pani okazję rozmawiać z P. Olą, bo już jej mówiłam, chcę aby z tej kwoty skorzystały inne Pani pieski, które będą potrzebowały a my, z Kubusiem bardzo dziękujemy, mamy wszystko Jest jedna rzecz, na której bardzo mi i Kubusiowi zależy, chodzi o ukaranie tych wstrętnych ludzi o ile można ich tak nazwać, proszę nie odpuszczać; jeśli będę mogła coś pomóc w tej czy innej sprawie, proszę do mnie pisać.[/COLOR]
  21. [quote name='Nutusia']Marysiu, może stress-out byłby dobry - ziołowy i chyba tańszy. Kubełku - trzymaj się, psineczko. Ja Ci życzę takiego szczęścia jak ma Szefik u Wawerków ;)[/QUOTE] napisałam do Pani Kubusia, bo uzbierało się pieniążków, za operację będzie tylko około 200 złotych, zapytałam, czego potrzebują, bo Kubuś bogaty ( nawet właśnie ta pani wpłaciła 100 złotych), może CalmAid lib karmę Calm, cokolwiek chcą.... no i mam "problem"...... oto odpowiedź: [LIST] [*] [COLOR=#800080] Jeśli chodzi o Kubusia, jest u mnie od piątku, czyli dzisiaj jest piąty dzień. Jest on cudowny, bardzo wdzięczny, przesypia całe nocki. Nieraz trochę zapiszczy, najczęściej jak zmienia pozycję w spaniu-najwidoczniej wszystko jest obolałe bo jeszcze nie do końca wygojone. Jak idę do pracy, bardzo tęsknię za Kubusiem. Ma wszystko co potrzeba a najważniejsze to chyba uczucie bo bardzo już Go kochamy. Jest naprawdę przesympatyczny, na spacerku, koło domu chodzi za moją nogą. Nawet jak troszkę odbiegnie, jak go zawołam, od razu przybiega. Jest bardzo usłuchany. To aż dziwne co on z nami zrobił w te pięć dni. Nawet do pracy nie chce się teraz chodzić Zauważyłam, dość szybko się męczy, pewnie przez to, że nie może tak swobodnie biegać bo ma trzy łapki jednakże radzi sobie dobrze. Dzisiaj zmówiłam właśnie dla niego takie nosidełko na ramię, które będę zakładać a w nim będzie Kubuś sobie siedział. Będą go czasami zabierać na dłuższy wypad czy jakąś jazdę autem. W czwartek najprawdopod. podjadę do Pani Oli z Kubą, może go odpchlimy i odrobaczymy. Jeśli chodzi o pieniążki, które są uzbierane dla Kubusia, nie wiem czy miała Pani okazję rozmawiać z P. Olą, bo już jej mówiłam, chcę aby z tej kwoty skorzystały inne Pani pieski, które będą potrzebowały a my, z Kubusiem bardzo dziękujemy, mamy wszystko Jest jedna rzecz, na której bardzo mi i Kubusiowi zależy, chodzi o ukaranie tych wstrętnych ludzi o ile można ich tak nazwać, proszę nie odpuszczać; jeśli będę mogła coś pomóc w tej czy innej sprawie, proszę do mnie pisać. [/COLOR] [/LIST]
  22. [quote name='irysek']zrobię bazarek, muszę sobie przypomnieć jak to się robiło (wklejanie zdjęć itd.) będzie dobrze bo nadal ma ten ok 1000zł dług?[/QUOTE] nie, dłudu nie ma już, ale własnie kończy się kasa na bieżące oplaty, a i szczepienie chyba nas czeka przed chwilką rozmawiałam z ZuziąM i mam.....hmmmm.... "ciekawe" wieści ;) nasza Rozalka prawie powaliła na ziemię rosłego mężczyznę! złapała go za but w momencie, kiedy idąc podniósł akurat nogę.... pan przyszedł obejrzeć pieska w hotelu, a niewiele, brakło, by wyjechał karetką ;) na szczęście poradził sobie z utrzymaniem równowagi.... uffff ależ dzielna wojowniczka ta nasza Rozalka!!! ;)
  23. [quote name='Marinka'][COLOR=#ff0000][U][I][B]SALDO: [/B][/I][/U][/COLOR] [COLOR=#ff0000][U][I][B]231,07 zł [/B][/I][/U][/COLOR][COLOR=#000000]Niestety Asia Grubasia zalega i nie tylko ona :( Zaraz podam stan wpłat z deklaracji. Trzymam kciuki w wiadomej sprawie :)[/COLOR][/QUOTE] właśnie dostałam sms od Asi, że wpłaciła - pewnie jutro pieniążki dotrą Anicie i Renacie też przypomniałam, mam nadzieję, że zareagują jak, jak Asia, czyli wpłatą:cool3: ;)
  24. Dziękuję Wam wszystkim z całego serca!!!! Kubuś nie tylko ma domek pełen miłości i cierpliwości, ale też jest na razie zabezpieczony finansowo Prześwietlenie i operacja jeszcze nie opłacone ( czekam na fakturę), potem będą szczepienia, bo on żadnych oczywiście nie ma.... jutro na Fb zapytam panią, czy czegos Kubusiowi nie trzeba mysle o Calm Aid albo karmie RC Calm - to pomogłoby Kubusiowi zwalczyć stres.... Fizycznie jest już dużo lepiej, psychicznie - tylko troszeńkę, ale w tym przypadku czas jest lekarzem.... oby jak najszybciej zapomniało biedactwo o tym, co go spotkało
  25. [quote name='sleepingbyday']no, wieczne tymczasy - problem to spory! ja moge mieć tylko jednego. jak sobie pomyśle, ile psów mogłabym by "przerobić" w tym czasie, to patrze na lisława z wyrzutem....[/QUOTE] u mnie "tymczasów" gromadka cała, a patrząc na średnią wieku ( i starcze krzywozgryzy:evil_lol: )- o adopcję trudno będzie, chyba, że cud jakiś się zdarzy..... ale na taki "adopcyjny cud" u Jody wszyscy czekamy! :)
×
×
  • Create New...