Jump to content
Dogomania

LadyS

Members
  • Posts

    15248
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    2

Everything posted by LadyS

  1. A czemu przyzwyczajenie do klatki ma być długie i trudne? Kennel w schronisku to zupełnie inna sprawa, niż kennel w domu - w domu pies czuje się bezpieczny i to poczucie bezpieczeństwa w nim budujemy klatką. W schronisku najpewniej nie chodziło o zamknięcie samo w sobie, ale o atmosferę, dużo psów itd. Większość mi znanych schroniskowych psów dość dobrze zareagowało na klatkę, w tym jedna suczka, która w boksie była tak gnębiona, że przez kilka tygodni nie wiedziałyśmy, że tam jest.
  2. Postawić ogrodzenie - to Twój obowiązek prawny jako właściciela psa. Jeśli cokolwiek się stanie, pies przewróci obce dziecko, pogryzie psa - nawet na Twojej posesji, która jest nieogrodzona - będziesz miała duże nieprzyjemności. A dopóki to się nie stanie - staraj się wychodzić z nim na podwórko i ćwiczyć.
  3. Pies ucieka, bo mu się nudzi. Zapewnij mu rozrywki, psychiczne i fizyczne - wtedy jest szansa, że jego pragnienie ucieczek się zmniejszy. Zabezpiecz dobrze ogrodzenie, aby nie mógł uciekać - to Twój obowiązek jako właściciela psa. Pies już chodził na spacery, wie, jak jest poza ogrodzeniem - a nie chodzenie na spacery sprawi, że będzie jeszcze bardziej próbował uciekać.
  4. [quote name='Yuki_']Szkoda że cię napadli, naprawdę. Ja cię rozumiem, też kiedyś łapałam bezdomną sukę która wogle się do ludzi nie zbliżała. Ale się w końcu udało, bo zaspa śnieżna ją wywaliła i facet zdołał ją złapać i zamknąć w pomieszczeniu ;)[/QUOTE] Ty się czasem zastanów nad sensem tego, co piszesz - i tutaj, i w innych wątkach. Nikt na Ciebie nie napada, bunius25, tylko przedstawiamy Ci konkretne rozwiązania. Psa można ustrzelić również wtedy, kiedy będzie na terenie posesji - naprawdę, widywałam cięższe sytuacje, kiedy pies był w ten sposób łapany, głównie chodziło o psy zupełnie dzikie. Po prostu przeraża mnie takie podejście, jakie prezentujesz, łącznie z negowaniem, o którym pisała Czekunia - to jest teraz Twój pies, nie schroniska. Naprawde liczysz na to, że przedłoży wygodną wolność bez zakazów na dopasowanie się do oczekiwań właścicieli i zamknięcia - z miłosci?
  5. [quote name='Czekunia']Będąc na Dogomanii chyba zapominamy o jednym - że to, co my uważamy za oczywiste, niekoniecznie może takie być dla przeciętnego właściciela psa. Ludzie poprostu nie myślą tak jak większość nas tutaj.[/QUOTE] Wiesz, to nie chodzi o "myślenie jak dogomaniak". Tutaj chodzi po prostu o podstawy kultury, i to jest smutne.
  6. [quote name='Skyy']Brzmi jak mission impossible! :diabloti:[/QUOTE] Tia, przez wiele worków też tak uważałam :diabloti: Ale jednak - mamy pulę 2-3 karm, którymi karmimy na zmianę ;)
  7. [quote name='Skyy']Pytanie, które nasuwa mi się po przeczytaniu tego tematu oraz artykułów to... Czym (w takim razie) karmić?[/QUOTE] Najpewniej jedyna słuszna odpowiedź to BARF :diabloti: Ja natomiast prywatnie staram się wybierać bezzbożówki z mięsem na pierwszym miejscu, przy czym mam dość ograniczony wybór ze względu na psią alergię. Trzeba jakoś połączyć to, co pies może jeść, z tym, co jest dobre składowo - i co mu pasuje ;)
  8. [quote name='gojka']To posadzenie psa przez siostrę i pchanie w niego kuraka to była praca? :) No,mogła nie skapować kobita.Ulica czy chodnik nie jest dobrym miejscem do "pracy" z psem i nie możesz wymagać by inni ludzie z innymi psami nie chodzili jak wychodzi ze swoim psem siostra. Ja zawsze zakładam,że jak ktoś ma problem ze swoim psem to jest to jego pies i jego problem. Ostatnio drobna kobiecina zrobiła mi jazdę,że o godzinie 23 wychodzę z psem i mijam ją a jej pies- ,malamut szarpie się na smyczy mało nie wyłamując jej rąk ze stawu.Mój pies grzecznie szedł przy nodze a gdy mijaliśmy panią z psem usunął się na koniec trawnika bo zwyczajnie boi się dużych psów.Pani zrobiła mi uwagę,że po to wychodzi o 23 bo wtedy już nikt nie chodzi z psami a tu ja śmiałam także wyjść... no, skandal.[/QUOTE] A gdzie proponujesz pracować z psem, który niepożądane zachowania przejawia na ulicy czy chodniku? W parku ma pracować, czy może w lesie? A może na jakimś odludziu, gdzie nie spotka "czynnika", nad którym ma pracować? Ja również uważam, ze jeśli ktoś ma problem z psem, to jest jego problem. Jednocześnie, jeśli widzę, że ktoś psa posadził czy cokolwiek z nim robi - nawet skraca smycz, odchodzi na bok, cokolwiek - to nie idę wprost na niego, tylko go mijam w możliwie dalekiej odległości. I sobie życzę tego samego - jeśli ja pracuję z psem, to zawsze staram się stanąć tak, aby nikomu nie tarasować drogi. I uważam, że jeśli ktoś ma wolny cały chodnik po drugiej stronie i ulicę, a przechodzi specjalnie koło mnie - to jest chamem. Trudno to zrozumieć? To, o czym Ty piszesz, to jest głupota paniusi - bo zauważ, paniusia się szarpała z psem, i sądzę, że to samo powiedziałaby każdemu, niezaleznie kto by ją mijał. Nikt tu nie mówi, że kobieta z sytuacji Wasylek miała w ogóle nie iść z psem - tylko, że miała wiele miejsca, a specjalnie przeszła tuż obok. To jest clou problemu.
  9. Ja na Waszym miejscu znalazłabym kogoś z palmerem i niech go ustrzeli - a potem zabrać do domu i nie zostawiać samego na ogrodzie, skoro ucieka. Na razie to ten pies jest bezdomny na dobrą sprawę, stać mu się może wszystko - od postrzelenia przez kłusownika, jeśli mieszkacie blisko pól i lasów, po pogryzienie z innymi psami czy wypadek pod kołami auta albo akt sadyzmu jakiegoś idioty.
  10. [quote name='fridaso']Nieźle się uśmiałam, 50zł za godzinę... KTO TYLE ZARABIA? :lol: Przeciętny pracownik zarabia ok. 8zł za godzinę ciężkiej pracy, a nie wyprowadzania psów, co jest według mnie przyjemnością. :roll: Nie jestem z Warszawy, ale moje znajome biorą nie więcej, niż 6zł/h za wyprowadzanie psa. ;)[/QUOTE] Owszem, zarabia 8 zł za godzinę, ale pracuje po 40 godzin tygodniowo. Wiec to 8 zł mimo wszystko jakoś się mnoży. A tutaj - chodzi o jedną godzinę. Ja próbowałabym umówić się indywidualnie na opłatę z góry za miesiąc czy tydzień, wtedy będzie taniej. Plus dowiedziec się, co też pies ma zapewnione w tym spacerze, bo jak tylko chodzenie, to jednak jest to mniej warte, niż aktywny spacer wg ustaleń z włascicielem. Za 8 zł to nikomu się nie opłaci nawet dojechać.
  11. My w Grzybowie jadaliśmy w knajpie koło Kotków2, nie pamiętam, jak ona się nazywa - w bezpośrednim sąsiedztwie jest. W Katarzynce też, i jeszcze w dwóch innych - z psami na ogródki raczej bez problemu wpuszczają.
  12. A zgłosiliście sprawę do schroniska, z którego wzięliście psa? Oni mogą pomóc w jego złapaniu...
  13. Uspokajacze ziołowe podaje się przez dłuższy czas, inaczej nie działają ;)
  14. A w zasadzie czemu pies jest w obcym miejscu w kojcu? Moze lepiej znosiłby zostawienie w domu? Może biegunki wynikają np. ze smaków, które są mu podawane w tym miejscu? Może trzeba mu zostawiać wypchanego konga do lizania na czas, kiedy go zostawiasz - pierwsze minuty?
  15. LadyS

    Na plażę

    [quote name='Lilth']Dziękuje za odpowiedz, coś wybiorę :) Odnośnie Grzybowa, też o tym myślałam, ale czytałam negatywne opinie x/[/QUOTE] My byliśmy dwukrotnie, raz z jednym psem, raz z trzema, i zero problemów :)
  16. Ja to się w ogóle dziwię, bo dla mnie Flexi na takie spacery po mieście, gdzie nie ma tłumów, to super wynalazek - zależnie od potrzeb, albo długie, albo krótkie. Jedną ręką obsłużyć można i psa skrócić, nic się nie ciągnie, nie trzeba zwijać ręcznie. A niektórzy to jakby im nie wiem, koło młyńskie ktoś do ręki przyczepił :diabloti:
  17. LadyS

    Na plażę

    [quote name='Lilth'][B][URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/127364-Dil-Se"]Dil Se[/URL][/B] widzę, że jesteś trochę obeznana w Kołobrzegu, może mogła byś polecić jakąś mniejszą miejscowość obok? Wybieram się z psem, a nie chce go ciągnąć na deptak gdzie jest pełno ludzi,a nie zalezy mi żeby zwiedzić miasto.[/QUOTE] Nie do mnie kierowane, ale... polecam Grzybowo :)
  18. [quote name='Yuki_']Ekhem, czemu oddzielnie??:crazyeye: Moje zawsze mają dwa spacery razem bo się bawią, ale każdy ma też jeden spacer który poświęcony jest na agi/sztuczki itp.[/QUOTE] No i myślę, że o ten jeden spacer chodziło. U szczeniąt wręcz - jeden spacer razem, reszta osobno.
  19. A o jakie względy pytasz, pisząc, czy warto?
  20. LadyS

    Pies w pociągu

    [quote name='fridaso']Dopadł mnie kolejny niepokój... Ozzy oznacza teren. Na podwórku nigdy nie oznacza, w domu mimo, że jest ze schroniska i w pierwszych dniach nie wiedział niczego, bo w końcu nigdy nie był w domu - jeszcze nigdy mu się nie przydarzyło... Ale kiedy jest w nowych miejscach niestety oznacza. A co, jeżeli i w pociągu oznaczy? Kompletnie nie wiem,co robić. :shake:[/QUOTE] Obserwować i zapobiec - zabronić.
  21. LadyS

    Pies w pociągu

    Ja też niestety cierpię na tę przypadłość i pociągami potrafiłam jeździć po kilkanaście godzin bez żadnych objawów :) Podobnie jak tramwajami i trolejbusami :)
  22. Mój też ma alergię pokarmową, więc pastę do konga robiłam mu sama ;) A jeśli uważasz, że problem niespokojności jest spory - wprowadź kennel.
  23. JEśli jest niespokojny, to może być lęk separacyjny. On nie zawsze objawia się tak samo - wręcz zwykle objawia się różnie ;) Jeśli łazi, to ograniczyłabym mu przestrzeń po prostu - i dała coś do zajęcia, najlepiej do lizania.
  24. LadyS

    Pies w pociągu

    Choroba lokomocyjna w pociągach "nie działa", także spokojnie :) Nie masz kogoś, kto pomoże Ci psa wsadzić do pociągu po prostu?
  25. LadyS

    Pies w pociągu

    [quote name='fridaso']ktoś niedługo będzie jechał z psiakiem z Poznania do Warszawy pociągiem? Ja jadę z psiakami i może znalazłaby się osoba, która potowarzyszy w przedziale *jeżeli nie będzie rezerwacji miejsc. :)[/QUOTE] Jeśli nie będziecie jechać TLK, to nie będzie. Jeśli TLK, to będzie - teraz w TLK zawsze jest rezerwacja :)
×
×
  • Create New...