Jump to content
Dogomania

tangerine74

Members
  • Posts

    181
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by tangerine74

  1. Miłosnicy oganka odpowiadaja na zagadkę: Punia stojąca na przednich łapkach :multi: czyli ogonek przewyzszajacy Puniową rzeczywistość :loveu: Wyrazy podziwu dla mamy :crazyeye::loveu::crazyeye: - jej talent wierszoklety-parafrazisty mnie ujął. Jesli mnie i Gimlonia pamieta, to pozdrów ją od nas serdecznie :p
  2. Ufff... też nadrobiłam :p Pepa z romatycznie rozwianym włosem... czy uchem... jest cudowna :loveu: Lunka na fotkach jest niemozliwie zarośnięta :crazyeye: Bardzo bym chciała mieć jakieś porównanie innego sznupka przy niej, bo teraz wyglada na gigantyczną :lol: Naprawdę mozna jej futrem 3 sznupy obdzielić :loveu: Gimli za to jest w fazie aksamitu ;) czyli przeskubany, dogolony, gładziutki i ma łyse placki ;). Śmiałam sie z niego, że domagał sie zakocykowania po strzyzeniu, zmarźlak jeden. A fakt, że akurat chłodno się zrobiło. Zamiast słuchać psiej madrości biegałam po domu tylko w długiej koszuli (bez spodni) i załatwiłam sobie pecherz :placz: Po 20 latach przypomniałam sobie jak to boli, w nocy z soboty na niedzielę, czyli w perspektywie 1,5 doby bez lekarza.:placz: Na szczęscie mama wygrzebała gdzieś leki, do tego Gimli (kochany psuń) wygrzewał mi nerki, termofor na brzuch i jakos dotrwałam - za 2 godziny ide do lekarza. Do srody musze byc zdrowa, o w czwartek lot do Londynu:multi: Zabieram mamę na wielkie tygodniowe łażenie:p Co do wieku Lunki i jej szaleństw na fotkach: mnie nie dziwią :evil_lol: Patrzę co ten mój Gimloń wyczynia i chyba nic mnie nie zdziwi :lol: Ostatnio ktoś mnie zaczepił z pytaniem "ile miesiecy ma ten szczeniaczek, bo energia go tak niesamowicie rozpiera". Spokojnie, ze spuszczona głową wyjasniłam: "to jest dorosły pies, ma 4,5 roku, bardzo spoważniał od czasów szczeniectwa i wg znawców rasy jest podobno zrównoważony" :cool3: Trzeba bylo minę kobiety zobaczyć :crazyeye:
  3. Tak sie przygladam i przyglądam tej ostatniej fotce i widzę na niej piekną sznuperową brodę i oczko... no wiec rozmyslam, cóż za nową technikę Kojocie wymysliłes, taką czarno-bialą... A tymczasem czytam sobie o jakichs numerkach z jakiegoś tatuażu... I w końcu zaczynam wiązać w całość ów nowatorski portret sznupa i rozmowy o cyferkach :lol: Ewidentnie ponosi mnie twórcza wyobraźnia :lol: i na dokładke wszędzie widze sznuperkowe białe brody (jak Gimlasiowa) :loveu: Natomiast jesli patrzeć na to foto bardzo przyziemnie to mi wychodzi z tego [B]S8[/B]22 :razz:
  4. Bardzo mi miło, że mnie pamietasz. Ja tu sobie Was niesmiało podglądam i mocno się zachwycam już jakieś 2 miesiące. :oops: Na szczęście sznupkowych watków i galerii jest duzo na dogo :loveu: ale przez to trudno udzielać się na nich wszystkich:shake:. Dlatego często czuję się skazana tylko na podglądanie, co niezmiennie zamierzam dalej czynić ;)
  5. Świetne zestawienie: to zdjecie [URL]http://i444.photobucket.com/albums/qq164/gassira/dogo5.jpg[/URL] i awatarek tuż pod nim :crazyeye: To oczko :loveu: i nochal :loveu:
  6. [quote name='weszka'] [B]tangerine[/B] Totka możesz zazdrościć skoro jesteś uczulona ale olbrzymka sobie zawsze możesz fundnąć i będzie po zazdrości :cool3:[/quote] Ja wciąż mam ten sam problem: jednym sznupkiem mi sie ktoś w razie potrzeby zaopiekuje, ale dwoma to juz się zażegnują, że na pewno nie. Kiedyś pewnie ich przekonam, bo przecież o Gimlasiu tez nie chcieli nawet słyszeć, a teraz mi go nie chcą oddać "zeby sam w domu nie siedział jak pracujesz" i spią z nim w łózku "bo on tak cudownie grzeje":lol: Od ostatniej wystawy w Bydgoszczy i mozliwości pogłaskania wilczarza irlandzkiego :loveu: dokumentnie mi odklepało na punkcie wielkich psow, co na ten moment przekłada sie najbardziej na sznupy olbrzymy oczywiscie (znow przez te chol... alergie). Trzeba mieć marzenia... to sobie wymarzyłam mały domek z wielkim zatrawionym ogrodem i minimum 3 sznupami (wszelkich rozmiarów i maści, poza białą) a do kompletu wilczarza bym dołozyła :lol: Taki domek ma tez tą zaletę, że rodzice nie musieliby brac stadka do siebie w ramach opieki, tylko przyjezdżaliby do stadka. To doskonałe obejscie do ich wymówek, że z dwoma psami wyjśc z bloku to juz wielki problem :evil_lol: Oszalałam, wiem, ale dobrze mi z tym :lol:
  7. Jakie Totek ma boskie dołeczki w policzkach :multi::p:loveu: Cudowny! Nie dość, że Ci zazdroszczę sznupów olbrzymków :loveu: (choć pewnie wybrałabym czarne), to jeszcze muszę zazdroscić Totka ;) Zawsze o takim własnie marzyłam, ale to było zanim odkryłam, że nawet pojedyncze pogłaskanie kota uczula mnie maksymalnie :-(
  8. Zachwycam sie jak wszyscy pozostali :loveu::crazyeye::loveu: ... ale tytuł galerii sugeruje, ze powinny tu byc całkiem inne superfoty ;)
  9. Mniam :loveu: Wysle Ci na PW numer telefonu. Może na jakis stary próbowałaś wysłać, taki Zdworzowo-obozowy jeszcze, czy coś ;)
  10. Dzieki za podpowiedzi wyjazdowo-zagraniczne :p Jak ja Wam zazdroszczę tych wielosznaucerowych spacerków :loveu:
  11. [quote name='ariss']czyli silna ekipa pod wezwaniem:evil_lol::evil_lol::evil_lol: [B]tangerine74, [/B]przede wszystkim musisz mieć dla niego paszport z ważnymi szczepieniami;)[/quote] Fajnie bedziecie mialy z taka silna grupą :p Dzwoniłam do weta: paszport i chip to moment, a koszt całkiem znośny -135 zł. Doczytałam też o Urzędowym Świadectwie Weterynaryjnym i tu utknełam. Jest jakaś opłata, ale nie moge sie doszukać choćby jakiego rzędu i czas wystawienia maksymalnie 48 godzin przed wyjazdem, ale nie wiem jeszcze gdzie wystawiaja. Powoli doszukam sobie, ale za wszelkie podpowiedzi bede bardzo wdzieczna :p
  12. Doginko, Ty duzo ze sznupkami wystawowo jeździsz, więc mam pytanie: co musiałabym zrobić, zeby w te wakacje móc zabrać Gimlego do Chorwacji na 10 dniowe wakacje? Dostałam taką wakacyjną propozycję wczoraj i nie wiem w ogóle od czego zacząć :oops:
  13. [quote name='malawaszka']wczoraj Lunie źle wyjęłam i została głowa w środku :placz::placz::placz: teraz jej to co chwilę oglądam i niedługo mnie znienawidzi:roll:[/quote] To samo zrobiłam wczoraj - Gimloń ma teraz główkę kleszcza w policzku :placz: a ja co chwilę tam zagladam. U nas bywaja kleszcze z bartonelloza, która nie ujawnia sie od razu, tylko przy osłabieniu psa, np. po pół roku :mad: Dlatego się wciaż zastanawiam co gorsze: nawrót grzybów albo gronkowca czy później walka z ewentualnym czymś odkleszczowym. :shake:
  14. [quote name='malawaszka']Lunkowe odgruzowywanie (...) - ona widząc jak wyciągam materacyk i grzebienie na trawkę wczoraj uciekła z domu :lol: kocha to moje dziecko skubanie jak diabli :roll: ale juz muszę bo wyłażą same te kudełki z niej[/quote] Gimli próbuje chowac sie do kojca, jak słyszy dźwięki grzebania w psich akcesoriach z łazienki :lol: Ale potem biedak wyłazi, bo nie sposób sie oprzeć zapachowi psich ciasteczek smietankowych :evil_lol: Jak sobie PSYCHICZNIE ;) radzisz z kleszczami? Kusi Cię, zeby po kazdym biec do weta i podawać antybiotyk?
  15. [URL]http://img140.imageshack.us/img140/1242/dsc0008b.jpg[/URL] rozczuliłam sie absolutnie :loveu: Pustynne psy Ci potwornie zarosły :crazyeye: Czas ciachać, bo się ugotują ;) Gimloń w przyszłym tygodniu bedzie doprowadzany do stanu sznupecznej uzyteczności ;) Szlag by te kleszcze cholerne :angryy: Gimli był tydzien pod czujnym okiem rodziców... jeden kleszcz z niego spadł opity totalnie, a drugiego sama zdjełam :mad: Paskudniki jedne :placz: Pewnie za wcześnie po Fiprexie prałam psa (4 dni) albo zbyt dokładnie(?) i w efekcie nie trują sie paskudniki.:angryy: Na wszelki wypadek przejde na Advantix, bo go u nas chwalą. Mam stresa i obserwuję psia cały czas. Nie bylam u weta, bo psuń całkiem normalnie się zachowuje, a ja juz sama nie wiem co gorsze: znów antybiotyk dostanie i wrócą wszystkie grzyby i inne psakudy. :placz::cool3::placz:
  16. Potwierdzam: mała na żywo większa i piekniejsza :loveu: Ale najbardziej na żywo zachwyciła mnie Sundayka na torze agility:loveu::loveu::loveu: Widocznie do pyrków juz jestem przyzwyczajona dzieki treningom z bydgoskimi suniami Magdy. Zdjecia nie oddają ruchu Sunday, jej zaangażowania i miłości do świata :p No i na fotkach wydawała mi sie znacznie większa, a ona jest drobna i delikatna (w porównaniu z jej pobratymcami, których dotad widziałam):crazyeye:. Piękna!!! Pozdrawiam serdecznie Dorota (ta dłubiąca błędy w wynikach wpisywanych do komputera i świecąca pomarańczowym polarem;))
  17. [quote name='malawaszka'][URL]http://i39.tinypic.com/2rcogp5.jpg[/URL] a powiedzcie mi co to jest ta buła pod tyłkiem? :oops::lol: i nie chodzi mi tu o jajka :eviltong:[/quote] Gimloń też w którymś momencie tak miał. Wet twierdził, ze to od gruczołów okołoodbytowych i oczyscił je. Moim zdaniem to niewiele zmieniło, za to gdy Gimli ciut przytył (przestały mu wreszcie sterczeć żebra), to cóś tez się schowało. ;)
  18. Asiu, dzieki za karmę. Frodek juz wcina, aż uszki sie mu trzęsą :p Co kociszcza tymczaskowe na to??? ;)
  19. Niestety komp słuzbowy nadal zablokowany "ze wzgledów bezpieceństwa" :( Nie moge obejrzeć filmików, ale czekam na fotki :p
  20. Waszko, pytałaś jaką yerbę pijam - oto odpowiedź: [URL]http://www.piotripawel.pl/foto/5900127007133.jpg[/URL] Totalnie ide na łatwiznę, ale w pracy lepsze to niż nic. W domu za to preferuję różne zielone i białe herbaty, ze starannym parzeniem. Szczyt hipokryzji: napisałam to wszystko znad szklanki kawy :evil_lol: Też dołączam do meldunku wsród żyjących :p Po czwartku i piątku na szkoleniu z wywieszonym jęzorem wróciłam do domu, zeby sobotę i niedzielę spędzić na wpisywaniu do kompa wyników zawodów agilitowych w Bydgoszczy. Umeczyłam się cudownie - wychodzi, ze zycie organizatorów imprez i drobnych pracowitych pomagających żuczków nie jest lekkie:p Satysfakcja ogromna. Bardzo duzo sie nauczyłam o samym agility (klasy, stopnie trudności, punktacje itd.) Przy okazji napatrzyłam sie i nasciskałam fajnych piechów :loveu: I to juz byłyby wystarczajace powody do radochy, a tymczasem... równolegle odbywały się wystawy psów, czyli wokół psiaki walały sie tabunami :loveu: Oczywiscie podgladałam sznupki ile się dało, ale fajniejsze było spacerowanie pomiędzy relaksujacymi sie psami. Nie mogłam oderwać oczu od hartów (wszystkie maści, rasy i wielkosci):loveu: Do tego poznałam (nawet w dotyku) akitę masci pręgowanej - CUDO :crazyeye: No i najwiekszy cud: wilczarz irlandzki :loveu: Młoda suczka, gigantyczna, spokojna, niemal przytulna:p Nie tylko ja widziałam, nie tylko mogłam przy niej stanąć, ja ją GŁASKAŁAM :multi::loveu::multi: Jeszcze nie moge ochłonąć :oops:
  21. [quote name='malawaszka']no własnie jak Luneta zobaczy chochelkę czy coś jeszcze większego to nie ma szans :shake: ale muszę spróbować kiedyś... [/quote] A ona nie ma czegos co musi olac?;) Tak sobie dywaguję, ze z Gimlasiem nie byłoby trudno ;) - połozyć zwykły worek plastikowy ułozyć, zeby było zagłębienie i "ściana", to na pewno by olał. :lol: Kwestia ilosci mogłaby byc problemem, ale przetrzymanie przedspacerkowe powinno na to pomóc:p [quote name='malawaszka']Yerba jest super - na początku niedobra, ale jak się przyzwyczaisz to już luzik - są różne gatunki i można sobie wybrać taki jaki nam pasuje - owocowe też są i one już całkiem łagodne w smaku sa :loveu:[/quote] Własnie piję cytrynową - pyycha :loveu:
  22. [quote name='malawaszka']cudownie, że rzepki zdrowe :multi: :loveu::loveu::loveu: no to teraz już Gimloń może zostać mężem Luny :evil_lol: [/quote] Tiaaaa... chyba białe małzeństwo by z nich było - znaczy w pełni sterylne :p Opowiem Gimloniowi dziś o Lunce, moze nawet jakies fotki pokazę :lol: Pomysł z zapoznaniem naszych zwierzów (i nas przy tej okazji:multi:) bardzo mi sie podoba :loveu: Nie mam tylko pojecia czy bedzie realny. Ale co tam, w końcu wakacje ida, a ja sie wtedy troche panosze po Polsce. :razz: Jeśli bede w okolicy to zamiarzam się wprosić na kawę :evil_lol: [URL]http://img24.imageshack.us/img24/8774/dsc0020rcg.jpg[/URL] Ohyda :razz: Biedne kociszcze - atak klonów przezyło :crazyeye: Za to płytki łazienkowe cudne :loveu::lol:
  23. Zgodnie z obietnicą opiłam Twoje parapety i podłogi :evil_lol: I tak mi sie spodobało, że potem opiłam też Gimlasiowe przebadane ZDROWE rzepki :loveu::multi::loveu: Tylko teraz ciut głowa boli ;)
×
×
  • Create New...