Jump to content
Dogomania

tangerine74

Members
  • Posts

    181
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by tangerine74

  1. [quote name='malawaszka'] współczuję zakochanego psa - no i jemu się może coś porobić jak będzie taki wiecznie podniecony chodził - mój ś.p. Cziko miał problemy z przerostem prostaty na starość, a chłopak kochliwy był bardzo :-( nie mam pojęcia o jeżdżeniu z psem gdziekolwiek - jak już nie raz wspominałam moje wieśniaki to tylko na wieś się nadają :p[/quote] No własnie się tego obawiam :shake: Nie dość, że teraz mocno nerwowy, to potem jeszcze tak grożąca przerośnięta prostata. Wyszukuję argumenty za i przeciw kastracji. Na razie żaden przeciw (poza samą narkozą i operacją) mnie nie przekonuje. Wszystkie to opinie z cyklu: "przytył, posmutniał", a na to mamy przecież wpływ. Za to wczoraj miałam rozmowę z tatą o "okaleczaniu zwierząt" :shake: Mimo, że rodzice już dawno przekonali sie, że moja wiedza o moim psie jest sensowna i skuteczna (mam na myśli wychowanie i leczenie), to jednak w takich sprawach włącza im się myslenie, "bo sąsiadka mówiła" :shake: Ech... Jestem na 90% przekonana, że warto wykastrować psiaczka i ze jemu też bedzie lzej się żyło. Zaczynam robić rozeznanie lekarzowe i cenowe. Wsparcie psychiczne w podjeciu tej trudnej decyzji potrzebne ;) I informacje ile trwa rekonwalescencja. Tak dumam, żeby pociachac psia w czwartek, w piatek wziąc wolne i do niedzieli mieć go mocno na oku. Wystarczy?
  2. Gimloń wyje pół dnia, gdy suczka z klatki schodowej na drugim końcu bloku ma cieczkę... Dziś pytałam rodziców, czy mnie z psem na 2 tygodnie będą przygarniać co pół roku ;) A poważniej, to są dwie opcje, a w zasadzie jedna - sterylizacja - tylko w dwóch wariantach płciowych ;) Obawiam się, że to mnie wreszcie zmobilizuje do podjęcia decyzji o kastracji psunia :cool3: Co wiecie na temat podróżowania z psem do Czech? Czipowanie, paszporty i ta cała zadymka obowiązuje wewnątrz Unii? Ale śmieszna Pepunia!!! :loveu:
  3. Dzięki za Puniozdjęcia :loveu: Gimli wciąż chudy, ale wcina normalnie. Teraz mu sie zdarza raz w miesiącu, że michę zignoruje. :p Pracuję ciężko i rzadko mam czas na dogomaniakowanie. :shake: Minipunia to maksicziłka (chyba już Ci pisałam). Własnie zaciążona :mad: w celach zdrowotnych :angryy: i finansowych :angryy::angryy::angryy:. Oczywiście nie ma uprawnień hodowlanych, podobnie jak przyszły ojciec szczeniaków... Walka z wiatrakami :mad:
  4. Wróciłam z wygnania do stolycy... Poczytałam, pooglądałam, posmiałam sie i pozachwycałam (Lunetką i ważką:loveu:) Mamy nowa psią sąsiadkę w mieszkaniu na przeciwko :-o Gimli nie wie czy sie cieszyć czy bronic pietra przed intruzką - wesoło jest, a jak dojdą do tego cieczki...:shake: Jutro odbieram kupione autko :multi: Będziemy mobilni znowu i postaramy sie wrócić na torek agilitowy :p To tyle nowości ;) Nie wiem co mi znowu zaaplikują w pracy w tym tygodniu, ale będę zaglądać chociaż na chwilkę poczytać Was. Serdecznie pozdrawiamy zasznupionych i zaprzyjaźnionych :loveu:
  5. A dla miłosników [U][I][B]P[/B][/I][/U]sic? :razz:
  6. Tatoo świetne :p Ja wciąż się waham nad własnym... więc zazdroszczę odwagi :cool3: Pracuję ostatnio za dużo. Az mi sie nic w zyciu nie dzieje poza pracą - fatalna sprawa. na szczęście udało mi sie mieć wolny weekend :p Dzięki temu mam wreszcie czas i przy pieknym słońcu Gimli miał dzis wreszcie porządne spacery. Łąki u nas teraz przepiekne :loveu: Pozdrawiamy z domku:p
  7. [quote name='malawaszka']no tak - to zaczynam się cieszyć, że nigdzie nie pojechałam w tym roku - wszyscy co wracają to zamiast sięcieszyć że byli gdzieś i odpoczęli to mazgają się że musieli wrócić :mad::mad::mad:[/quote] :p:eviltong::p Juz nie marudzę. Ja nie wiedziałam, że jest zakaz chodzenia z psem w góry. Rodzice byli w Bieszczadach 3 lata temu i sporo ludzi chodziło wtedy z psami. Teraz nie wolno, bo Park Narodowy i ochrona zwierząt...:shake: Ogólnie to ja to rozumiem, ale na flexi da sie psa kontrolować w górach, no i wcale nie ma tak wielu chętnych do łażenia z psami. Jak zawsze wszystko od d...strony :angryy: Zamiast egzekwować smycze i kagańce plus ewentualnie sprzątanie odchodów lepiej zakazać i mieć wszystko z głowy, a na dodatek dochód na rzecz Parku :angryy: ech... Udało nam sie nie dostać mandatu, dzieki życzliwości ludzi "o! jaki dzielny sliczny piesek! uważajcie, bo tam jest strażnik, który wlepia mandaty". Ostrzegli nas i udało nam sie go obejść poza szlakiem...
  8. [quote name='malawaszka']czekam na bieszczadzkie opowieści i fotki - nie mam w tym roku wyjazdu urlopowego więc napawam się fotkami znajomych [/quote] Gimlas przeszedł a nami Połoninę Wetlińską :loveu: Niestety okazało się, ze w Bieszczadach również jest juz zakaz wędrówek z psami :shake: Dlatego Gimli chodził z nami tylko jeden dzień. Później kolejno mieliśmy psie dyżury, czyli dni odpoczynku, który bardzo się przydał. Myślę, ze Gimlasiowi tez wyszło to na dobre, bo pogoda była za dobra i bałam się, ze się malec przegrzeje. W lesie chodził wspaniale, ale po wyjściu na połoniny wyraźnie szukał cienia. Po jakimś czasie zaczął kłaść się w wysokiej trawie, a póxniej w cieniu stojących obcych turystów:cool3: Musiałam donieść go wtedy do najblizszego cienia albo rozkładać parasol :cool3: Hej, gdzieś tam na połoninie... [U][COLOR=#465584][IMG]http://img398.imageshack.us/img398/2456/dscn3778kq5.jpg[/IMG][/COLOR][/U] [IMG]http://img529.imageshack.us/img529/5435/dscn3787es0.jpg[/IMG] [IMG]http://img398.imageshack.us/img398/659/dscn3774ia9.jpg[/IMG] W drodze powrotnej z gór zwiedzaliśmy Łańcut:loveu::loveu::loveu:, Kazimierz Dolny:loveu: i odwiedziliśmy Gimlasiową mamę i siostrę:loveu:. Niestety fotki z psiego spotkania były robione tylko w domu i wyszły kiepskie. Za to spotkanie bardzo udane :multi: Gdyby jeszcze Gimli nie gonił kotów i jedna kotka nie zawłaszczyła jego kojca... to w ogóle byłoby cudownie. Trudno spać w pokoju, do którego usiłuje dostać sie drapiezna kocica, która za cel życia obrała sobie wtłuczenie psu w jego własnym kocju :mad::lol::mad: Teraz, gdy juz odespalismy zmęczenie drogą, obydwoje przeżywamy pourlopowy dołek związany z powrotem do zwyczajnej egzystencji...;)
  9. Bardzo mi przykro z powodu śmierci Babci. Wróciłam z Bieszczad. Było wspaniale. Jak się obrobię, to oczywiście wstawię Gimlasiowe foto górskie i coś więcej napiszę o wędrowaniu i spotkaniu z psią rodziną.
  10. [quote name='malawaszka']ależ zazdroszczę tych Bieszczad - żadne Egipty, Tunezje czy Chorwacje nie wzbudzają we mnie takiej zazdrości jak Bieszczady :loveu::loveu::loveu:[/quote] Mnie by Tunezja kręciła, bo ciepłolubna jestem.:p Ale tam nie mogłabym Gimlasa wziąć :-( Za to Bieszczady mnie kręcą, bo byłam w nich jako 10 letni brzdąc i pamietam lasy, krzaki, jagody i deszcz, deszcz, deszcz... Mam nadzieję, ze teraz przestanie padać - trzymajcie kciuki:p
  11. [quote name='Vectra']buhahahahahahha , normalnie Cię Weszko widzę :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: na rowerze , za Toba przyczepka z psami i te gogle :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: jeszcze czapkę pilotkę i wieś Twoja :multi:[/quote] No i się oplułam ze smiechu:turn-l: Zaczynam małe odmeldowanie: od wtorku Bieszczady bedziemy z Gimlosławem zdobywać:multi: Jestem ciekawa jak się mały psuń sprawi na codziennych 5 godzinnych wędrówkach:cool3: Łaził ktoś kiedys ze sznupkami po góach?
  12. [quote name='malawaszka']bo Twoja olbrzymiasta pewnie stoi jak posąg i ani drgnie a mnie połowę czasu zajmuje przytrzymywanie, odwracanie, uspokajanie, proszenie, żeby się nie kręciła, nie kładła, nie gryzła grzebienia, nie siadała frontem do mnie i nie dawała przekupnych buziaków :lol: i tak w kółko :mad::lol:[/quote] Skąd ja to znam... ;) Szykuje mi sie miłe spotkanko za tydzień - Gimlas jedzie odwiedzić swoja mamę i starszą siostrę. Oczywiscie bedę musiała go przygotować do wizycie, bo w końcu przed mama musi jakoś po ludzku, tfuuuu, po psiemu wypaść ;) Mam z tego ogromna radochę :multi: A z tym srankiem po zjedzeniu czegos, to u nas bywa identycznie. Mały paproszek zje, a potem Jego Gimlowska Mość męczy sie dobę i odwadnia :-( Mam nadzieje, ze juz Lunce lepiej :loveu:
  13. [quote name='malawaszka']tadaaammmmmmmm :loveu: moja lalunia pięknista najpiękniejsza :loveu::loveu::loveu: [/quote] No dobra, niech Ci bedzie, że jest najładniejsza niufką wśród sznupków :eviltong: Nawet niech Ci bedzie, że sznupką jest najładniejszą, mam na mysli suczką-sznupką :eviltong: :eviltong::eviltong: Gimlas i tak ładniejszy :loveu:;):loveu: PS. Genialne pozowanie :p
  14. [quote name='malawaszka']ale Gimli chyba nie jest takim zarośniętym niedźwiedziem :cool3: BTW wczoraj Lunetę wyczesywałam do 2.30 w nocy bo okazało się, że kurna jak czesałam łapy pudlówką to kołtuny i tak się porobiły i musiałam grzebykiem kołtunek po kołtunku rozplątywać :placz: a dziś jak dobrze pójdzie mashinka w ruch :diabloti:[/quote] Gimli nie jest niedźwiedziem :p Opitoliłam go na koniec maja i nastepny plan maszynowania mam na 10 sierpnia. Pomiędzy ma przechlapane, bo podtrymowuję co sie da. No i oczywiscie staram sie rozczesać potworka raz w tygodniu :cool3:. Ja szczotkuje łapki tylko czasami i to po super dokładnym wyczesaniu. No i po praniu z odżywkowaniem :loveu: Dla takich małych psów opłaca się kupić porządne kosmetyki piorące.
  15. Poczytałam, zaplułam monitor ze śmiechu :loveu: i wracam do pracusiania. Doszłam do wniosku, że Gimli pędzi przez wysokie trawy identycznie jak Lunka. :p Więc przychodze tutaj poogladać trawiaste zdjęcia MOJEGO psia ;)
  16. [quote name='Marta i Wika']I jeszcze parę fotek - może jednak ktoś tu czasem zagląda (mimo że nie pisze :mad:) Zdechło się pieskowi ;) Nie wiem, dlaczego im goręcej, z tym większym upodobaniem Wika wykłada się w słońcu na rozpalonym betonie.[/quote] Owszem :p zagląda tu ktoś codziennie, choć nie pisze... Gimli tez wywala sie na słońcu, ale szybko wymięka. Może czarny szybciej sie nagrzewa :lol:
  17. Ufff... nadrobiłam zaległości :p W ramach diagnostyki bolącego serducha robili mi EGK Holter. Okazało sie że przy tym czarodziejstwie nie wolno gadać przez komórkę i podchodzic do komputerów, a cała zabawa trwa 24 godziny. Perfidnie odcieli mnie od ludzi. Ech... ci lekarze ;) Zupełnie nie rozumiem dlaczego nie zrobiłas Pepie zdjęcia w odżywce rosołkowej:lol: Jak ja Ci zazdroszczę pływajacego sznupka.:loveu: Ten mój drań trzyma się od wody na 5m. Widuję go mokrego jak nie zdąży zwiać do domu przed deszczem albo jak go kapię. A taki piękny z niego mokry pinczerek ;) Ależ Luna zarosnięta :crazyeye::loveu::crazyeye: ogól biedactwo, bo sie przecież ugotuje :cool3:
  18. [quote name='AnkaG']Nooo ale cztery rozdarte sznupy w autku to sam miód. :diabloti::mad:[/quote] Wygrałaś licytację :p 4 rozdarte sznupy w samochodzie, to jest to :lol:
  19. [quote name='AnkaG']tangerine - jeden sznup to mały chałas. Cztery rozdarte sznupy pod płotem to jest to :diabloti: Czasami mam ochotę podusić ....[/quote] Cztery sznupki :loveu: Po cichutku zazdroszczę Tobie cały czas :cool3: Za to mam ciekawy wniosek: otóż sznup szczekający pod płotem jest cichszy, niż sznup szczekający w mieszkaniu :lol: Nie mam tylko pojecia jak to by było z czterema... :lol:
  20. [quote name='malawaszka']Jest młodziutka - (...) i gaduła - w zabawie gada, na psy gada, ciągle gada :loveu::lol:[/quote] Gimli wczoraj sobie wymyslił, że jak obszczeka szafę, to dostanie z niej zabawkę. W związku z tym na zmianę biegł do przedpokoju i robił pojedyncze pytajace "hau?" a potem wracał do pokoju i patrzył sie na mnie uparcie. :p:crazyeye::mad: Twarda byłam - nie dalam sie sprowokować do zauważenia psa ;) Po 5 minutach sobie odpuścił. W ogóle od 2 dni dużo gada :angryy: Szczególnie na inne psiska... Ech, te wiecznie rozemocjonowane sznuperki... :loveu:
  21. A ja myslę, ze to nie tylko zasługa karmy. Gdy patrze na sierść Gimlaska, to od razu mysle o cudownym wpływie trymowania :loveu: Gimlas też błyszczy sie niesamowicie, no i oczywiście zczarniał mocno. Jeszcze ma 2 siwe plamy, ale są duzo ciemniejsze :p
  22. [quote name='lolka75'][URL]http://img384.imageshack.us/img384/996/dsc0015bf4.jpg[/URL] z robali to ja takie najbardziej lubiam:multi::loveu::multi:[/quote] Ja też :loveu: Morskich fotek nie ma więcej. Tzn. nie ma na nich nic więcej poza tym co już widzieliście. Za to przekazałam Mamusi, że wprawiła Was w zachwyt patrolowaniem terenu. No i zamówiłam sobie 2 najładniejsze foty w rozmiarze 20 x 30 cm - powieszę sobie na ścianie i będę często wracać myślami do plażowych szaleństw Gimlasia i rodziców. :loveu:
  23. Jestem pod wrażeniem Sambowego nakręcenia na piłeczkę:loveu:
×
×
  • Create New...