smutnata2 Posted October 4, 2009 Share Posted October 4, 2009 Wiem że to miało być o psach ale też mamy małą kicię która jest spokojny i myślismy zeby w przyszlosci sterylizowac.Jak wygląda zabieg. P.S i tak mam mocne nerwy;/ :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted October 5, 2009 Share Posted October 5, 2009 Mówisz o kotce płci żeńskiej? Jeśli kotka wychodzi na zewnątrz, właściwie nie ma innego wyjścia, inaczej nawet 4 razy w roku (!) będziecie uszczęśliwiani miotem kociąt. Podawanie zastrzyków antykoncepcyjnuch czy przetrzymywanie kotki niesterylizowanej bez dopuszczania do samca jest szkodliwie dla zdrowia kotki. Zastrzyki zwiększają ryzyko wielu różnych chorób, natomiast ruje bez krycia mogą po czasie doprowadzić do występowania tzw. ruji permanentnej, powtarzającej się dosłownie co kilka tygodni, i zaburzeń zdrowotnych. Zabieg polega na otwarciu pod narkozą jamy brzusznej i usunięciu macicy i jajników. Rana goi się szybko (moja suka już 2 dni po zabiegu zachowywała się zupełnie normalnie, po 10 dniach miała zdjęte szwy), u kotów proces zdrowienia jest nawet szybszy niż u psów. Trzeba tylko przez kilka dni pilnować, żeby kotka nie rozlizała rany i nie uszkodziła szwów. Dodam jeszcze, ze w przypadku kotów wychodzących na zewnątrz, sterylizacja/kastracja może baaardzo przedłużyć życie kota - dzięki zabiegowi trzyma się on/ona domu, nie rusza na dalekie wyprawy godowe i nie walczy z innymi kotami. Niestety statystycznie rzecz biorąc, niekastrowane koty wychodzące zwykle żyją nie dłużej niż kilka lat, czesto giną krótko po osiągnięciu dojrzałości płciowej - sterylizowane, jesli nie zdarzy się wypadek losowy - dobre kilkanaście ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
smutnata2 Posted October 5, 2009 Author Share Posted October 5, 2009 dzięki za radę:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szamanka Posted October 5, 2009 Share Posted October 5, 2009 Popieram. Kotkę koniecznie wysterylizować. Nasza wiekowa kotka przez kilka lat dostawała zastrzyki antykoncepcyjne, bo w trakcie rujki życie z nią było koszmarem. Była nachalna, bez przerwy miauczała, a co najgorsze znaczyła teren gdzie popadnie. Najchętniej sikała w buty, torby i wszelakie rzeczy, które wynosi się z domu. Zastrzyki doprowadziły do ropomacicza, więc koniec końców i tak trzeba było ją wysterylizować, by ratować jej życie. Od tego czasu jest spokój. Kotka bardzo szybko doszła do siebie. Fakt, że o wiele więcej je, apetyt dopisuje jej cały czas, ale jak na swoje 12 lat zachowuje się i wygląda jak młody kociak. Ciągle szaleje po mieszkaniu, gania po meblach, zaczepia kota i psa. Ten zabieg naprawdę ułatwił nam wszystkim życie ;) Polecam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
boksereczkaa Posted October 5, 2009 Share Posted October 5, 2009 Moja kotka również była sterylizowana i mimo, że jestem w tym temacie wyedukowana, popieram steryzlizacje zwierzęt itd., to był czas, że bardzo żałowałam, że ten zabieg był wykonany. Pomijając stres jaki ja przeżyłam kiedy ona leżała na stole operacyjnym, to po zabiegu dość długo dochodziła do siebie i to nie tyle fizycznie co psychicznie. Coś jej się całkiem w główce pomieszało. Przede mną uciekała, a gdy widziała mojego psa, z którym przed zabiegiem żyła w zgodzie, atakowała. Nie było to tylko parskanie z daleka. Mysza autentycznie chciała boksera zagryźć. Nie pamiętam ile to wszystko trwało, ale udało się i w końcu doszła do siebie, a teraz leży właśnie na łóżku wtulona w boksie, której tak nienawidziła :) Po czasie jaki minął uważam, że dobrze się stało, że zabieg został wykonany i namawiam do sterylizacji innych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hecia13 Posted October 5, 2009 Share Posted October 5, 2009 Moja kotka nie byłą wysterylizowana z powodu bardzo prozaicznego - braku pieniędzy. Jest to kotka nie wychodząca z domu. Przez 12 lat miała ruje i dręczyła nas wszystkich (najbardziej psa, który odwracał się od niej ze wstrętem, a ona ze złości go gryzła :D) W tej chwili kotka ma 14 lat i od jakichś dwóch lat ruji nie było. Jest w doskonałej formie fizycznej, zachowuje się jak młody kociak. Ale gdy będziemy mieli następnego kota (bo będzie na pewno) to zostanie wysterylizowany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
smutnata2 Posted October 8, 2009 Author Share Posted October 8, 2009 nasza kicia na miec za 2lata 2latka i po 1 miocie sterylizujemy:D w marcu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 A po co po jednym miocie? :razz: Kotów jest dość, żeby nie powiedzieć o wiele za dużo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
smutnata2 Posted October 9, 2009 Author Share Posted October 9, 2009 jest mala ma dopiero 3 miesiace. Zdjątka bedą jak bedzie czas;)_) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
boksereczkaa Posted October 12, 2009 Share Posted October 12, 2009 Coś nie kumam :D Smutnata2 jakie zdjęcia? Co z tym pierwszym miotem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
smutnata2 Posted October 14, 2009 Author Share Posted October 14, 2009 zdjątka troche pozniej;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figa_77 Posted October 19, 2009 Share Posted October 19, 2009 a po co ten jeden miot ????:shake: jak zaraz usłysze strarą wiejską brednie o tym ze suka albo kotka musi miec chociaz raz w zyciu miot to mnie krew zaleje... malo kotów bez domu ? .. do adopcji?, mało zwierzat w schroniskach zeby jeszcze bezmyslnie namnazac ?????:angryy: przepraszam za nerwy ale ....JEZU CZY TO TAK TRUDNO ZROZUMIEC??!! STERYLIZOWAĆ !!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
smutnata2 Posted October 24, 2009 Author Share Posted October 24, 2009 no to w jakiej klinice można zapytac? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figa_77 Posted October 24, 2009 Share Posted October 24, 2009 własciwie kazdy lekarz weterynarii potrafii wysterylizowac bo to prosty rutynowy zabieg . ale oczywiście najlepiej udac sie do jakiegos sprawdzonego polecanego lekarza a nie byle kogo... A skad jestes ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
smutnata2 Posted October 26, 2009 Author Share Posted October 26, 2009 z Komorowa wsi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figa_77 Posted October 26, 2009 Share Posted October 26, 2009 a obok jakiego miasta wiekszego to jest ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rahl Posted October 26, 2009 Share Posted October 26, 2009 Moja kotka jest z przypadkowego miotu. Jej matce zapomniano dać tabletkę no i dwa kotki więcej na świecie... Z mamą mojej Tysi było trochę problemów po tym porodzie, jednak potem (po ok. 3, 4 mies.) została wysterylizowana. I po problemie... Moja Tyśka została wysterylizowana ok. 1 roku życia, nie miała nigdy kociąt i jest zdrowa, nie narzeka na nic . ;-) Naprawdę... wiem, że mogłabym wziąć kota ze schroniska i uratować kocie cierpienie... Kocham Tyśkę i nie oddam jej, ale czy jest sens bezsensownie rozmnażać? W większych miejscowościach wykonają taki zabieg na pewno. Twoją miejscowość sprawdzałam na zumi, jest bardzo dużo takich wsi - podaj dokładniej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
smutnata2 Posted October 30, 2009 Author Share Posted October 30, 2009 na google przecież można posprawdzać Znak rozpoznawczy:zielony dom Także: bruno mój pies;)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonusowa Posted November 2, 2009 Share Posted November 2, 2009 To [B]prawdziwi [/B]miłośnicy zwierząt na rzęsach stają żeby ratować bezdomniaczki, adoptują ze schronów, zabierają z ulicy, żeby [B]tacy[/B] ludzie sobie porozmnażali przed kastracją? Dla zdrowia? Mam psa ze schronu, dwa koty uratowane z ulicy i jeszcze jednego na tymczasie i krew mnie zalewa jak czytam takie bzdury :angryy::mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figa_77 Posted November 2, 2009 Share Posted November 2, 2009 jezu to napisz gdzie to jest bo nie mam czasu na podróże po google... czy to takie trudne napisac gdzie to jest... napiszesz to ci powiem czy znam dobra klinike albo przychodnie w tym rejonie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
smutnata2 Posted November 3, 2009 Author Share Posted November 3, 2009 Tarnów ...44 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted November 3, 2009 Share Posted November 3, 2009 Kocica moze bedzie sterylizowana...po pierwszym miocie, pies sie wykonczyl, sunia przed oszczenieniem sie, doradzcie jakiego szczyla dla dziecka... Dlaczego mam wraznie, ze jakis smutny troll sie snuje... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
smutnata2 Posted November 4, 2009 Author Share Posted November 4, 2009 dlatego wysterylizujemy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figa_77 Posted November 4, 2009 Share Posted November 4, 2009 akurat w okolicach tarnowa nikogo nie znam ale wystarczy wejśc na dogo ----> weterynaria ---->weterynarze----> mapa pomocy dogo i tam są ułozone województwami i miastami lecznice, kliniki itd i czesto komentarze przy nich. Wybierz najlepiej jakąś z dobrą opinią w tarnowie bo to wieksze miasteczko i sprawdź. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
smutnata2 Posted November 5, 2009 Author Share Posted November 5, 2009 OK!;)))) hewhe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.