Jump to content
Dogomania

Figa_77

Members
  • Posts

    110
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Figa_77

  1. Popiel przyjmuje zazwyczaj we wtorki popołudniu na klinikach
  2. zacznijmy od tego ze jesli inny lekarz powiedzial ze te leki zabiły psa to niekoniecznie musi byc to prawda- tak to jest w tym srodowisku ze lekarze niestety lubia wzajemnie po sobie jezdzic Jesli sprawa jest niejasna i ma sie prety to oddaje sie ją w orzecznictwo sądu lekarsko-weterynaryjnego przy lokalnej izbie lekarsko-weterynaryjnej do wyjasnienia sadowego, a nie jezdzi po kims na necie bo jakis inny lekarz tak powiedzial uwazam za niesprawiedliwe wystawianie takich osądów na tak słabych podstawach i krzywdzące proponuje najpierw wyjasnic porzadnie sprawe a potem pisac paszkwile
  3. racja - ale u psów wzglednie rzadko :) relanium tez fajnie u kotów sie sprawdza
  4. valium to po prostu relanium czyli diazepam- piesek byl troszke nacpany ale srodek jest bezpieczny i nieobciazajacy wiec bym sie nie przejmowala
  5. zalezy czym znieczulasz , teraz istnieja wspaniałe mieszanki anestezjologiczne - rzadko stosowane w Polsce, ale mozna wtedy znieczulac zwierzeta w nawet bardzo tragicznym stanie, ale fakt ze Polsce o to bardzo trudno.
  6. ja bym zrobiła rezonans magnetyczny i moze w ten sposob wyjasnia sie jej problemy neurologiczne, karsivan to z leksza za mało jak na jej stan, Najbliżsża pracownie rezonansu magnetycznego znajdziesz we wrocławiu. rezonans jednego odcinka kosztuje 500 zł, 2 odcinki 750 . Jesli chodzi o neurologie to jedna z najlepszych metod diagnostycznych bo zapewne takie obrazowanie pokaze lokalizacje problemu
  7. z Misiem (niektórzy pamietają inni nie wiedza- kolegą Liska z tego samego podwórka) było to samo jak go zabrałam - do tego miał ostrą biegunkę , w badaniach nic niepokojacego nie wyszło, przeszło mu po sulfasalazynie przez dłuższy czas i L-sp. Tyle moge pocieszyc;)
  8. Dziewczyny co do ufności i zdziczenia - pociesze was ze z Mysiem jest tak samo. Moja siostre widzi bardzo czesto i kilka osób widuje codziennie dzien w dzien a mimo to boi sie ich i nie podchodzi, mimo tego ze ich doskonale zna. Ufa tylko i wylacznie mi i mojemu tz bo z nami mieszka itd... Myśle ze z Lisiem bedzie podobnie- przyzwyzai sie tylko do tych osób które go zaadoptują a reszty bedzie unikał i sie bał... takze bądźmy dobrej mysli że w nowym domu zaadoptuje sie Nie wiem jak bedzie z Lisiem ale moge powiedziec jak było z Mysiastym bo w koncu sa z tego samego miejsca od tego samego wlasciciela- jesli chodzi o Miska był skrajnie przerazony nowym miejscem ludzmi , miastem no i transpotrem ale cale szczescie mimo wielkiego stresu i przerazenia ani razu nie przejawil agresji ..wiem ze to male pocieszenie ale moze i z Lisiem bedzie podobnie- w koncu to samo miejsce i mozliwe ze Lisio i Misiek sa spokrewnione..
  9. ulvheddinn pzedstawiła dobra argumentaje. Jako "prawie" lek.wet ( no jeszcze trzeba cale szczescie tą krótsza juz czesc studiów przebolec) mam okazje obserwowowac prawie codziennie jakies ropomacicze albo nowotw. listwy mlecznej - jest tego ostatnio tak duzo ze niewysterylizowanie suki to prawie na bank w przyszosci tego typu problem. No chyba ze mamy własciciela który bedzie co pół roku albo i czesciej robił suce USG i kontrolował hormony ale ja jak narazie takiego nie widziałam :P Całe szczescie swiadomosc ludzi juz sie zmienia bo coraz czesciej pytają mnie co doradzam - oczywiscie doradzam sterylizacje i coraz czesciej sie na sterylke decydują. A co do faceta to raczej poglądu na sprawe mu nie zmienisz - tacy ludzie sa zazwyczaj zatwardziali i zadne argumenty do nich nie docieraja bo on wie lepiej i już...
  10. Misiek był u mnie początkowo na tymczasie ( miałam psy na tymczasach od Demi) w chorzowie ( wiezlismy go z wrocka razem bo ja studiuje jeszcze med.wet we wrocku) ale tymczas trwał dłuuuugo... i nie chcelismy juz potem z tz go oddac no i został :P tak w skrócie na początku było ciezko bo bał sie totalnie wszystkiego, na dwór absolutnie nie chciał wychodzic, miał ostra biegunke cały czas bo miał zapalenie okreznicy, potem wyszla wada oka itd. No ale z czasem było juz tylko lepiej. Doprowadzilismy go do dobrej formy fizycznej, i psychicznie zrobił diametralne postepy- nadal boi sie czesci ludzi i jest bardzo nieufny w stosunku do obcych ale poprawa jest tak czy siak o 70 %. a w tym roku z atrakcji to mielismy czyszczonko ząbków, wyrywanko małe i badania profilaktyczne (zboczenie zawodowe) :P zdjecia masz w poprzednich postach :diabloti:
  11. Mysiatemu sie poszczesciło to Liskowi tez musi sie poszczescic... gdybym miala miejsce to bym i Liska wziela ( misiek ucieszłby sie z widoku starego kumpla :) ) ale miejsca niestety nie mam... zaczełam cos juz szukac ale wiadomo kazdy chce zobaczyc zdjęcia.. wiem ze ciezko Liskowi jakąś fotke fajną zrobic no ale cos tam musze ludziskom pokazywac. Trzymaj sie Lisiu ciepło...
  12. Ja tez mu już szukam czegos intensywnie tylko ciotki nie macie jeszcze jakis jego zdjęc co by sie nadawały ??
  13. cosik ok 4000 zł ale i tak musisz sie na te "wieczorowe" dostać.
  14. to ja ukatualnie cosik [B]WOJ, SLĄSKIE[/B] [B]ZABRZE[/B] KLINIKA WETERYNARYJNA MAŁGORZATA I PIOTR MŁYNARSCY UL. KOCHANOWSKIEGO 16 ZABRZE TEL. 032 271 11 33 CAŁODOBOWO Młynarscy mają przychodnie na wolnosci ( polecane przez czasteczka i vita) a od kilku miesiecy tą oto włanie całodobowa klinike 8-20 - godziny przyjęć, 20-8 dyzur nocny cyfrowe RTG, USG, endoskopia, morfologia, pełna biochemia, chirurgia miękka i kostna, szpital .... i długo by wymieniac, GORĄCO POLECAM :)
  15. ja tez dokładam sie do świątecznycn zyczeń, Zycze wam spokoju i pogody ducha, rodzinnych ciepłych świąt i przede wszystkim życze naszym kochanym psiakom żeby w koncu ich życie sie zmnieniło i zeby dostały ciepły kochający dom i kochającego człowieka. My z Mysiatym całujemy wszystkich :) spokojnycb swiat
  16. godni polecenia :) gdzieś na mapie pomocy dogo znajdziesz opinie :) super ekipa lekarska
  17. Całodobowa Klinika Weterynaryjna Małgorzata i Piotr Młynarscy ul Kochanowskiego 16 , Zabrze 41-800 tel 032 271 11 33
  18. Figa_77

    karsivan

    szczerze mówiąc pierwsze słysze zeby dla psów z kardiomiopatią karsivan byl przeznaczony jakos szczególnie. tego raczej uzywa sie na poprawe ukrwienia mózgu i generalnie centralnego ukł. nerwowego... no ale moze nie wiem o czymś... no dziwnie w kadzdym razie... karsivanu na takie sprawy bym nie podawała... no ale nie znam weta to nic nie gadam A teraz co psiak dostaje na kardio ?? mam nadzieje ze twój piesek dobrze sie czuje...
  19. nie ma co wróżyć co to, bo to sie okaze po badaniu dopiero, zgadzam sie z taks że nalezy mu uniemozliwić ruch,nie powieniem chodzic, tymbardziej skakac, taks pisze o dysku bo jak widze "siedzi" w jamnikach a u nich to czesta przypadłosc, U twojego psa nie musi to być dysk ale oczywiscie może... ( dyskopatie leczy sie poczatkowo farmakologicznie , ale najczesciej konczy sie operacja - piesek jest potem sprawny ale trzeba na niego uwazac, żeby nie skakał i nie chodził po shodach itd- sama mam takiego psa) ale nie wiadomo czy to dyskopatia wiec bez paniki, Unieruchomcie pieska jak powiedział mój przedmówca a jutro sie okaze,
  20. Figa_77

    karsivan

    Karsivan jest bardzo fajny , przenaczony głównie dla piesków geriatrycznych , daje efekty ale nie u kazdego i po dłuzszym stosowaniu Hawanka a dlaczego twój pies brał karsivan ????
  21. mało szczegółowy opis tego niechodzenia... to moze byc wiele rzeczy .. przez internet ciezko cos poradzic napewno piesek jutro u weta powiniem być zbadany neurologicznie i ewentualne RTG kregosłupa ledzwiowego, i zaleznie od tego co sie okaze moze jakies dalsze badania Czy piesek ma chłodne tylne konczyny czy nie ?? nie chodzi wcale ??? czuje ból ???? jest porazony spastycznie ?? to takie podstawowe pytania zeby powiedzic cokolwiek ,powrózyć i to hipotetycznie, bo przez neta tak naprawde ciezko cos ustalic
×
×
  • Create New...