Jump to content
Dogomania

Prawa psiarzy i polityka


Margo

Recommended Posts

U nas (pod Warszawą) pies smycz lub kaganiec, ale straż miejska potrafi wlepić mandat i tak...

kosze są w jednym parku, ale niestety dzieci wrzucają tam mase śmieci. i ja już nie wiem do jakiego kosza mam wrzucać "śmierdzącą torebkę"

przepisy warto zmienić, ale pierw należałoby zmienić mentalność naszych rodaków.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 50
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

u nas nawet policja nie zna za dobrze przepisów, w zeszłym roku w wakacje kupiłam Fidze kaganiec, poszłam do parku i puściłam luzem w tym kagańcu, podjechał do mnie dzielnicowy i mówi, że jak dobrze że piesek w kagańcu, że tak może sobie biegać tylko przy dzieciach lepiej brać na smycz, wiadomo, parę dni później jestem w parku, pogoda deszczowa więc pustki, pies biega w kagańcu, podjeżdza do mnie dwóch policjantów i mi mówią, że mogę mandat zapłacić, bo pies powinien być na smyczy, tłumaczę, że przecież ma kaganiec to jeden, że jak agresywny to w kagańcu i na smyczy i żebym psa zabrała, bo zaraz go ugryzie, wkurzyłam się i mówię żeby się zdecydowali, bo dzielnicowy mówił że może tak biegać i bądź tu człeku mądry
zadzwoniłam na SM i tam pan powiedział, że w miejscach odludnych pies może biegać luzem jak jest pod kontrolą, ale dodał, że nie ma definicji miejsca odludnego:shake:

Link to comment
Share on other sites

sprawdziłam uchwałę o czystości w Poznaniu, więc tak pies ma być na smyczy, może być spuszczony luzem ale w kagańcu w miejscach mało uczęszczanych przez ludzi i pod warunkiem, że właściciel ma nad nim kontrolę, tylko ja się zastanawiam czy taki park o 7-8 rano jest miejscem mało uczęszczanym przez ludzi? No bo praktycznie wtedy jest tam pusto.
Ten kaganiec trochę też mi nie na rękę, bo jak mam psu rzucać patyki?
Co do psich kup to jest napisane, że można wyrzycać do normalnych koszy jeśli są wyłożone folią.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='frruzia']
Co do psich kup to jest napisane, że można wyrzycać do normalnych koszy jeśli są wyłożone folią.[/quote]

a jeśli nie są wyłożone folią to nie można? to co ja mam zrobić z tą kupą???:placz: nakłada się na nas tylko obowiązki a nie zapewnia możliwości ich dopełniania :shake:
powiem tak - ja sobie odpuściłam - owszem jeśli kupa zdarzy się w miejscu widocznym, na osiedlowym trawniku, w miejscu często uczęszczanym -wtedy zbieram. A jeśli to gdzieś dalej w wysokiej trawie czy innych krzaczorach - nie widzę sensu. W takim odludnym miejscu musiałabym przez godzinę spacerowac z kupą w woreczku :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

A ja bym proponował rozpocząć już układanie "białej" i "czarnej" listy polityków i samorządowców bo nie zdążymy do wyborów. Na razie można byłoby zebrane informacje składać na "kupę" (ukłon w kierunku dominujacego do tej pory motywu przewijającego się na tym wątku...) ale kiedy juz ruszą kampanie (przed)wyborcze to przydałby się podział terytorialny zgodnie z układem okręgów wyborczych...

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

kaganiec i smycz to dobrodziejstwo w duzym miescie gdzie jest pełnoludzi dzieci rowerow samochody dotego osiedlowe koty i ptaki.to ze pies jest łagodny i ma prawidłowe relacje z włascicielem i jego rodzina nie znaczy ze tak samo moze reagowac na reszte .mieszkałam 20lat na wielkim osiedlu kol trasy i schodzac klatka widziałam wiele razy atakujace sie psy wchodzace z wychodacymi tak samo na skwerku psy wczepiajace sie w kark inego psa ktorych nie moznz było rozdzielic sasiedzi oblewali kublm zimnej wody,widziałam dwa radosne psy bez smyczy ktore naouch oczah wpadły pod samochod bo im sie pomylił trawnik z jezdnia,widziałam psy bez smyczy szczute na koty uciekajace po osiedlu ,psy biegajace za rowerkami małych dzieci ,ktore płakały ze strachu,widziałam psa przez ktorego syn kolezanki przewrocił sie na rowerze niszczac ubranie,wezmy pod uwage ze nie wszystkie psy sa szczepione bo ldziom szkoda pieniedzy,chodzi o wscieklizne.cpo wtedy jesli taki ktos nie moze sie wylegitymowac.pies w srodkach transportu bez kaganca ktorego ktos depcze tez moze ugryzc.absolutnie popieram za mało terenow dla psowtak jak za granic

Link to comment
Share on other sites

A ja zasadniczo zgadzając się z tym co napisała Lucilla byłbym przeciwko tworzeniu sztywnych uregulowań prawnych w zakresie kagańca i smyczy. Dla jasności muszę zaznaczyć, że sam nie odważyłbym się wyjść ze swoim psem na ulicę bez smyczy ani zbliżyć się na odległość mniejszą od jej długości do obcego człowieka jeżeli mój pies nie miałby założonego kagańca. Są jednak psy o całkiem odmiennej psychice oraz temperamencie. Głupio na przykład wygląda york w kagańcu :)

Polskie prawo stanowi, że człowiek w pełni odpowiada za czyny zwierzęcia znajdującego się pod jego opieką. Jeżeli są jakieś luki w tym zakresie to należałoby je tylko uszczelnić i wspomniany zapis z żelazną konsekwencją egzekwować. Jeżeli biegający luzem lub prowadzony bez kagańca pies wywołuje w kimkolwiek poczucie zagrożenia to jest takie samo przestępstwo jak gdyby jego właściciel straszył przechodniów. Pies kręcący się swobodnie i beztrosko w pobliżu jezdni powinien wywołac reakcję analogiczną jak gdyby rodzić pozostawił w tym miejscu dziecko. Co jednak powiedzieć jeżeli pies jest ułożony w ten sposób, że potrafi bez smyczy przejść z właścicielem przez jezdnię nie łamiąc szyku więcej niż kilka centymetrów niezależnie od tego co dzieje się wokół niego ? To właśnie właściciel powinien na tyle znać swojego psa aby zapewnić poszanowanie przez niego prawa a z drugiej strony bezpieczeństwo zwierzęciu. Co z tego, że założę swojemu psu kaganiec i bedę go prowadził na smyczy jeżeli nie zapobiegnę temu, że skoczy i położy na ziemi przechodnia ?

Marzy mi się w tym momencie powszechny obowiązek chipowania i stróże prawa wyposażeni w skanery działające na odległość... Fantazja ?

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Niedawno przydarzył mi się taki oto ''incydent'':jestem w sklepie a mój pies(wyżeł),uwiązany pod sklepem. Przyznam się że może trochę za długo w tym sklepie spędziłam czasu ale nie zmojej winy bo duży sklep. Wychodzę ze sklepu i co widzę? Obok mojego psa stoi sobie pan policjant a dalej radiowóz. Pan policjant pyta co to za rasa:roll:,po czym pada zarzut że ten pies straszy ludzi:lmaa:. Pytam więc :skoro pies uwiązany straszy ludzi to mam psa albo w ogóle nie brać ze sobą kiedy idę do sklepu,albo wchodzić razem z nim(co jest u nas przecież nierealne). I czy jest zakaz zostawiania psa pod sklepem? Na co pada odpowiedź,że nie ,oczywiście nie ma zakazu zostawiania psa pod sklepem,tylko żeby przywiązywać go trochę dalej od wejścia,bo to duży pies i ludzie mogą się bać.
Owszem,zgadzam się,jeżeli to możliwe przywiązuję Dropsa jak najdalej od wejścia,ale w niektórych miejscach jest to po prostu niemożliwe gdyż nie ma gdzie przywiązać.
Ostatecznie całe wydarzenie zakończyło się względnym porozumieniem,na szczęście ten pan policjant wykazał się odrobiną tolerancji i zrozumienia.
Teraz zastanawiam się czy mam mojego wyżła pod sklepami zapinać w kaganiec:sad:,to przyjacielski pies,w stosunku do wszystkich bez wyjątku,jego jedyną ''wadą'' jest to że jest duży,a naprawdę niełatwo jest znaleźć kaganiec odpowiedni dla wyżła,chyba takich nie produkują,bo wyżeł to z założenia pies myśliwski. Kaganiec metalowy który mam nie pasuje do jego kufy,jest przyciasny od dołu bo wyżły mają spore fafle,a kagańców skórzanych lub plastikowych jest jeszcze mniejszy wybór,przynajmniej u mnie w Augustowie. Jestem w kropce:???:

Link to comment
Share on other sites

Po pierwsze - psa samego pod sklepem bym nie zostawiala. Nie tylko ze wzgledu na to, ze moze straszyc ludzi, ale kradzieze psow zdazaja sie coraz czesciej.
Po drugie - jesli zostawialabym psa samego, zainwestowalabym w dobry kaganiec. Wybor jest naprawde duzy, i zapewniam Cie znajdziesz odpowiedni rowniez dla wyzla. Jest to dosc duza rasa, i ludzie maja prawo sie bac, nawet jesli pies jest nieszkodliwy i przyjacielski. Sklep jest [B]przede wszystkim[/B] dla ludzi, owszem niektore maja specjalnie wyznaczone psie parkingi, lecz jesli takich miejsc nie ma, i musisz uwiazac zwierze blisko wejscia, to czlowiek moze miec pretensje.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Jakoś nie mogę w to uwierzyć że wszyscy obecni na tym forum nie biorą ze sobą psa gdy idą do sklepu:niedowia:,przynajmniej od czasu do czasu.
A kagańce są albo za ciasne albo za duże-no niestety nie mieszkam w Warszawie lub innym dużym mieście,gdzie wybór jest zapewne przeogromny. Też mnie to dziwi że u mnie kagance występują w kilku następujących typach:
-owczarek-pies lub suka
-rottweiler
-psy w typie bull
-pudel
I jeszcze cała gama takich malutkich-dla yorków może
żaden z powyższych nie pasuje do wyżła.
Dziękuję za zrozumienie.

Link to comment
Share on other sites

przed sklepem to jeszcze nic, bo w razie czego można szybko wybiec lub czasami widać go przez szybę, u mnie zostawiają psa pod cmentarzem, dla mnie to straszna głupota, przecież ktoś może go odwiązać, zrobić krzywdę czy może zostać zaatakowany przez innego psa i nawet nie będzie miał szans na obronę, bo zanim właściciel usłyszy co się dzieje i dobiegnie to będzie za późno. A w ogóle to nie wiem co komu przeszkadzałby pies na cmentarzu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wlodi']

Jeżeli biegający luzem lub prowadzony bez kagańca pies wywołuje w kimkolwiek poczucie zagrożenia to jest takie samo przestępstwo jak gdyby jego właściciel straszył przechodniów.

[/quote]
generalnie ze wszystkim się zgadzam ale....nie można opierać przepisów na indywidualnych odczuciach. Miałąm kiedyś sąsiadkę która na mojego pierwszego psa prowadzonego na krótkiej smyczy, w kagańcu , spokojnie idącego, 5 metrów od niej reagowała histerycznym wrzaskiem " ojeeeezu o jezzzumorderca" albo coś w tym typie....Jak nic siedziałabym w związku z tym w więzieniu o zaostrzonym rygorze?:cool1::cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dropsiata']Jakoś nie mogę w to uwierzyć że wszyscy obecni na tym forum nie biorą ze sobą psa gdy idą do sklepu:niedowia:,przynajmniej od czasu do czasu.
A kagańce są albo za ciasne albo za duże-no niestety nie mieszkam w Warszawie lub innym dużym mieście,gdzie wybór jest zapewne przeogromny. Też mnie to dziwi że u mnie kagance występują w kilku następujących typach:
-owczarek-pies lub suka
-rottweiler
-psy w typie bull
-pudel
I jeszcze cała gama takich malutkich-dla yorków może
żaden z powyższych nie pasuje do wyżła.
Dziękuję za zrozumienie.[/QUOTE]
Biorę psa do sklepu, ale pies wchodzi razem ze mną. Nie widzę problemu, jeśli sprzedawca nie ma nic przeciwko. Ale nie zostawie ani nie uwiąże psa przed sklepem dla jej bezpieczeństwa.

Masz internet, zamów kaganiec razem z karmą - większość sklepów ma wtedy wysyłkę gratis jak przekroczysz jakąś tam kwotę.:cool3:

jeśli chodzi o histerię - nie będę prowadzic psa wiecznie na smyczy i w kagańcu bo ktoś wpada w histerię na widok psa. Jeśli ma fobię to niech pracuje nad tym z psychologiem bo tak głęboki lęk utrudnia normalne zycie.

Link to comment
Share on other sites

Na pewno zamawianie kagańca przez internet nie ma sensu,bo przecież trzeba psu przymierzyć,uszycie na miarę jedynie ma sens,ale rymarz to nie wiem czy u nas jest-rzadki zawód. Wyżły naprawdę mają nietypową kufę-taką w kształcie prostokąta(to uproszczenie,jeżeli ktoś nie zna tej rasy)-przy tym dość obwisłe fafle-większe jeżeli to samiec,nieco mniejsze-jeżeli to suka. Głowę do tego mają dość małą i długą smukłą szyję,kufa zakończona tępo nie szpiczasto. No to mniej więcej opisałam ,zresztą nawet kto nie zna wyżła,można sobie obejrzeć w internecie.
U nas w Augustowie nie można z psem wchodzić nigdzie,na dodatek brakuje miejsc gdzie mogłyby pobiegać,no ale to dotyczy wielu polskich miast.

Link to comment
Share on other sites

  • 5 months later...

Ja od 19 lat mieszkam w Australii.I tak jak wszedzie jest tu swoista wojna pomiedzy psiarzami i antypsiarzami. A politycy beda zawsze podchlebiac sie tym glosniejszym
Jak tu sie zyje pieskom?
Wlasciciel ma obowiazek zarejestrowac psa.Microchip tez jest obowiazkowy.
Ale bezpieczniej jest zalozyc oprocz tego pieskowi tag z numerem telefonu.
Rejestracje placi sie tylko raz i obowiazuje na cale zycie.Jesli sprzedaje sie psa nalezy to zglosic .Tak samo zglasza sie smierc psa jak i zmiane adresu.Dzieki temu zagubiony pies ma szanse byc odnaleziony.
Rejestracja wysterylizowanego psa jest o polowe tansza.
Po ulicy pies powinien chodzic na smyczy. Widze nieraz bez smyczy, ale sama bym sie nie odwazyla tego robic ze wzgledu na ruch uliczny.
Kiedys wiekszosc parkow byla dla psow niedostepna. Obecnie w Sydney zwieksza sie ilosc parkow bez smyczy.
Kagance sa obowiazkowe dla psow z listy niebezpiecznych oraz jesli pies spoza tej listy zaatakowal inne zwierze lub czlowieka.
Wlasciciel ma obowiazek zbierac odchody po swoim psie. Dlatego w wiekszosci parkow przy koszach sa pojemniki z woreczkami. I wiekszosc psiarzy to robi.
W parkach nie wolno wpuszczac psow na teren zabaw dzieci, boiska sportowe,miejsca w ktorych przygotowuje sie jedzenie oraz gdzie sa urzadzenia gimnastyczne. Psa nalezy miec pod kontrola (na oku, aby w kazdej chwili go zawolac),
Ale tez sa tu duze minusy.Wiekszosc wlascicieli mieszkan nie chce wynajac mieszkania jesli ma sie zwierzaka.Komunikacja publiczna jest niedostepna dla psow.Z taksowkami tez nie jest lepiej. Wlazde Sydney organizuja wprawdzie transport dla biedniejszych wlascicieli psow,wiec jest nadzieja ,ze i to sie z czasem zmieni.
No i pomimo, ze Australia jest otoczona plazami, na wiekszosc z nich nie mozna wchodzic z psem. Ja mam szczescie, ze w jednym z parkow jest dostep do zatoki i psy tam moga poplywac.
Za kazdym razem, gdy urzad miasta rozpatrywal sprawy zwiazane z psami, namawialam ludzi w parku , aby pisali komentarze do urzedu. Bombardujac politykow i urzednikow uwagami mozna cos uzyskac.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

W Niemczech placi sie podatki i to nie male , a i tak trzebasprzatac po swym psiaku ,bo to normalne .Podatki nie sa po to by miasto zatrudnialo dodatkowych ludzi do sprzatania kupek .Oczywiscie nie wolno tego wrzucac do byle jakiego kosza i tez sa problemy ze znalezieniem takowego .Za to co jest fajne ? Sa parki gdzie psiaki moga sobie naprawde polatac , sa miejsca na to i ludzie kozystaja z tych mozliwosci .Ogolnie obowiazuja smycz i nie ma roznicy jakiej rasy jest ten pies , w tym przypadku trafia przepis bespieczenstwa otoczenia ( psiak moze wyskoczyc na ulice i spowodowac wypadek , jemu tez sie moze cos stac) .Jesli chodzi o plaze ,to mozna zapomniec .Jest naprawde bardzo ciezko znalesc miejsce gdzie psiak moze sobie poplywac ,graniczy to czasem z cudem .Za to Niemcy chetnie jezdza z psami do Danii na urlopy ,bo tam czuja wolnosc .Tam mozesz wszedzie z psem , coz ,kraj przyjazny i dzieciom i psom .
Prawa psiarzy i polityka ,to raczej wszedzie jest problematycznym zagadnieniem .

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...
  • 1 year later...

są kraje jak np. Indie gdzie bezpańskie psy chadzają wszędzie, bez kagańców (i nikogo nie gryzą) i nikomu to nie przeszkadza...w Europie urządzamy świat dla ludzi i nie liczymy się zupełnie ze światem zwierząt...zwierzęta zazwyczaj nam przeszkadzają w układaniu naszego światka....

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

[quote name='Anna55']są kraje jak np. Indie gdzie bezpańskie psy chadzają wszędzie, bez kagańców (i nikogo nie gryzą) i nikomu to nie przeszkadza...w Europie urządzamy świat dla ludzi i nie liczymy się zupełnie ze światem zwierząt...zwierzęta zazwyczaj nam przeszkadzają w układaniu naszego światka....[/QUOTE]

Bo nie problem z normalnie wychowywanymi i traktowanymi psami, tylko z tymi, którym dzieje się jakaś krzywda i potrafią atakować ludzi na ulicy. Przecież nie robią tego bez powodu.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Pomysły na te ustawy podsuwają politykom jakieś babcie osiedlowe, co zza firanek patrzą i zajmują się życiem innych mieszkańców a nie swoich..Zazwyczaj takie babcie to nienawidzą wszystkiego co się rusza, tym bardziej psów, bo widzą w nich "wiecznie brudzące głupie potwory co zagryzają ludzi". Ja uwielbiam amstaffy i inne TTB, a ci co uważają że to mordercy to już ich problem. Ja swojemu psu kagańca nie zakładam , mam go od 4 miesięcy, jest bardzo łagodny i kocha innych ludzi, to nie jest TTB tylko zwykły 15 kilogramowy masywny kundelek, sprawia wrażenie anielsko łagodnego ale jak się wkurzy bo go inny pies za mocno chwyci to wygląda groźniej niż wkurzony cane corso..

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...