Jump to content
Dogomania

Koty, kocięta „Braci mniejszych” proszą o pomoc….


togaa

Recommended Posts

O 11.11.2016 o 13:26, Marysia O. napisał:

Jaka jest sytuacja tego rudzielca bez łapki?

Witaj Marysiu..

Duży RUDY  przebywa w DT, który prawie że siedzi na walizkach..(przeprowadzka ).

Cudem, kilka dni temu  odezwała sie Pani zainteresowana Jego adopcją. Wizyta p.a jutro po 15-stej  i zobaczymy ?.

Jeśli to nie jest "TEN" dom, będzie z Rudym problem.

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, togaa napisał:

Witaj Marysiu..

Duży RUDY  przebywa w DT, który prawie że siedzi na walizkach..(przeprowadzka ).

Cudem, kilka dni temu  odezwała sie Pani zainteresowana Jego adopcją. Wizyta p.a jutro po 15-stej  i zobaczymy ?.

Jeśli to nie jest "TEN" dom, będzie z Rudym problem.

Trzymam w takim razie kciuki za wizytę. Daj znać jak będzie coś wiadomo.

Link to comment
Share on other sites

Po wizycie p.a dla Rudego mam głowę 6 na 9. Stylowe, ale ciemne  mieszkanko w ścisłym centrum, które ogrzewa żeliwna koza w kształcie  cylindra. Z góry ładuje się do niej brykiety itp. Rudy, choć ma 3 łapy, będzie w stanie na tą kozę wyskoczyć..Można by piecyk otoczyc parawanem jakie się stawia przed kominkiem, ale tu muszą być chęci a ich nie widzę.

Rudy ma problemy z gryzieniem suchego.Zęby w kiepskim stanie. Czeka go w tym tyg. wizyta w Lecznicy.

Link to comment
Share on other sites

Czyli wynik wizyty raczej na nie...? Pomyślałam jeszcze, że można by spróbować postawić coś na tej kozie - coś co się nie będzie nagrzewało, łatwo będzie to zdjąć a kot nie będzie się dzięki temu ładował na górę. Ale skoro Pani nie bardzo ma chęci żeby coś zmieniać to nie wiem czy ma to sens :/ A jak długo Rudy może jeszcze zostać w dotychczasowym dt?

Link to comment
Share on other sites

Dobrze myślisz...najczęściej kładzie się cegły szamotowe, które dodatkowo promieniują ciepło a nie poparzą, ale koza u Pani jest ładowana z góry.

Dt Rudego nie precyzuje dokładnie że  jest to tydzień czy dwa. Pani prosiła by było to jak najszybciej, bo pilnie musi zmienić mieszkanie.Jest w trakcie poszukiwań nowego.Jak znajdzie, niezwłocznie  sie przeprowadza.

Musimy jeszcze zrobić 'porządek" z paszczą Rudego. Zęby w tragicznym stanie.

Marysiu O. co Ty knujesz ;-)

Link to comment
Share on other sites

Nie będę ukrywać, że Rudy mocno zapadł mi w serce i poważnie rozważam możliwość zaoferowania pomocy dla niego ale ciągle biję się z myślami i zastanawiam, czy przy warunkach, które mogę zaoferować jest to dobry pomysł. Pozwolę sobie napisać Ci trochę szczegółów na pw, może razem będzie nam łatwiej to ocenić :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

O 25.11.2016 o 12:15, Marysia O. napisał:

Są jakieś wieści od Rudego? Jaka sytuacja po wizycie u weta?

Przepraszam za milczenia. Moja stareńka sunia umierała...Odeszła wczoraj.;-(

A Rudy od 2 dni jest w nowym domu, tu w Bielsku. Będzie kocim jedynakiem.

W ubiegłym tygodniu przeszedł sanację zębów. Poza tym jest zdrów jak rybka. Wyniki badań b.dobre.

Przed nim dłuuugie życie.

Bardzo, bardzo Ci Marysiu dziękuję za chęć pomocy. Sądziłam że tak piękny kot poruszy serca, tymczasem bardzo niewiele osób nim się zainteresowało. Jeszcze raz, bardzo Ci dziękuję.

Link to comment
Share on other sites

Togusiu, bardzo Ci współczuję i przytulam. To straszne przeżycie.

Ja też przepraszam, bo obiecywałam zrobienie bazarku na pomoc kociakom, ale aktualnie nie jestem w stanie tego zrobić, bo moje dwa koty cieżko zachorowały na nerki. Kacperek jest w bardzo złym stanie, a rokowania są ......ech :(

Filemonek jest w trochę lepszej kondycji i dlatego zdecydowaliśmy się na zastosowanie nowatorskiej metody przeszczepu komórek macierzystych. Tylko to może przedłużyć mu życie, bo płukać codziennie w nieskończoność nie można, niestety :(

Na dodatek moja mała sunia Milusia ma jakiś stan zapalny trzustki i jest na lekach i ścisłej diecie. Jednym słowem mam szpital w domu. Krążę między nimi podając leki, szykując i namawiając do jedzenia a resztę czasu codziennie spędzamy w lecznicy. Już nie mam siły, ani fizycznej ani psychicznej :(

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
10 godzin temu, ona03 napisał:

Wnusio zawładnął togusią, co to będzie.......?

Togusiu jak kotecki ?

Już niedługo Oneczko03, kilka dni   i kończą się wnusiowe wakacje ;-)

A kotecków wysyp. Jak tylko nastały mrozy, nie ma dnia by ktoś nie dzwonił; tu kot śpi pod śmietnikiem, tam głodne,porzucone koty w altance, jakieś potrącone, pogryzione biedactwa. Dziewczyny dwoją się i troją by je wszystkie jakoś zabezpieczyć, wyleczyć, znaleźć dom tymczasowy.

Faktura za grudzień 2016r. z 'naszej" lecznicy wynosi blisko 8 tyś.!!!  Utoniemy w długach...

Najnowszy nabytek.Jak nie pomóc takiemu kotu, zamarzającemu przy - 17 C ,pod kubłami . Cały czas wypada Jej języczek. Żeby kot znalazł się w takim stanie, trzeba trochę czasu. Ludzie przechodzą, patrzą  i że ich sumienie nie ruszy?

P1090028.jpg

P1090022.jpg

P1090013.jpg

 

Link to comment
Share on other sites

O matko, jaka bida! Ale umaszczenie ma śliczne... A to moje wczorajsze "znalezisko". W drodze do pracy usłyszałam błagalne ochrypłe miauczenie, leżał skulony pod murem bloku, blisko chodnika - myślicie, że ktoś się zainteresował? Potwornie był głodny i zmarznięty, ledwo chodził, ma stare złamanie ogona. Umieściłam go w lecznicy na kilka dni, ale co dalej? 

 

IMG_9969.JPG

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 10.01.2017 o 12:32, togaa napisał:

 

Faktura za grudzień 2016r. z 'naszej" lecznicy wynosi blisko 8 tyś.!!!  Utoniemy w długach...

Najnowszy nabytek.Jak nie pomóc takiemu kotu, zamarzającemu przy - 17 C ,pod kubłami . Cały czas wypada Jej języczek. Żeby kot znalazł się w takim stanie, trzeba trochę czasu. Ludzie przechodzą, patrzą  i że ich sumienie nie ruszy

 

 

Straszna kwota togusiu,  jak to zapłacicie ??? Ja bazarek to dopiero na wiosnę mogę, takie mam fanty, że teraz nijak wystawić.........

Link to comment
Share on other sites

Dnia 10.01.2017 o 22:37, Isiak napisał:

O matko, jaka bida! Ale umaszczenie ma śliczne... A to moje wczorajsze "znalezisko". W drodze do pracy usłyszałam błagalne ochrypłe miauczenie, leżał skulony pod murem bloku, blisko chodnika - myślicie, że ktoś się zainteresował? Potwornie był głodny i zmarznięty, ledwo chodził, ma stare złamanie ogona. Umieściłam go w lecznicy na kilka dni, ale co dalej? 

 

Straszne biedactwo....No właśnie, co dalej?

 

Dnia 11.01.2017 o 08:30, agusiazet napisał:

Tyle smutnych wieści o kotełkach w potrzebie:( Wpłaciłabym jakieś symboliczne pieniążki, aby im pomóc. Poproszę dane do przelewu na PW.

Kochana agusiazet. Dziękuję.


Stowarzyszenie humanitarno-ekologiczne "Dla Braci Mniejszych"
43-300 Bielsko-Biała
46 1140 2017 0000 4202 1012 0220
tytułem : Darowizna na cele statutowe; Dogomania kotom (nick)

 

4 godziny temu, ona03 napisał:

Straszna kwota togusiu,  jak to zapłacicie ??? Ja bazarek to dopiero na wiosnę mogę, takie mam fanty, że teraz nijak wystawić.........

I tak Oneczko03 ogromnie pomogłaś.  Dzięki Tobie, uliczne koty mają co jeść.

Link to comment
Share on other sites

Cud się stał... w piątek trzynastego :) "Mój" kot wrócił do swojego domu! A już kombinowałyśmy z mamą, jak tu gada oswoić z psem, żeby go adoptować, bo burczał i syczał na naszą sunię. Kot zaginął 2 października w sąsiedniej miejscowości, był wtedy ogłaszany i poszukiwany, ale w końcu Państwo zaprzestali poszukiwań. Na szczęście ogłoszenia były też rozwiezione po lecznicach i rozpoznała na FB Pani weterynarz, która go leczyła. Okazuje się, że kot ma 10 lat i miał spore problemy ze zdrowiem, więc był częstym bywalcem lecznicy. Ileż było radości i łez wzruszenia :) Dzisiejszą noc Riko spędza już we własnym domu ze swoim braciszkiem :) Podobno przez długi czas nie schodził Pani z kolan :)
Kiedy zaginął, nie miał złamanego ogona. Ale jego tożsamość została potwierdzona :) Riko miał usuwanego zęba, a Pani dodatkowo przyjechała ze zdjęciem :)

Link to comment
Share on other sites

Dnia 13.01.2017 o 23:50, Isiak napisał:

Cud się stał... w piątek trzynastego :) "Mój" kot wrócił do swojego domu! A już kombinowałyśmy z mamą, jak tu gada oswoić z psem, żeby go adoptować, bo burczał i syczał na naszą sunię. Kot zaginął 2 października w sąsiedniej miejscowości, był wtedy ogłaszany i poszukiwany, ale w końcu Państwo zaprzestali poszukiwań. Na szczęście ogłoszenia były też rozwiezione po lecznicach i rozpoznała na FB Pani weterynarz, która go leczyła. Okazuje się, że kot ma 10 lat i miał spore problemy ze zdrowiem, więc był częstym bywalcem lecznicy. Ileż było radości i łez wzruszenia :) Dzisiejszą noc Riko spędza już we własnym domu ze swoim braciszkiem :) Podobno przez długi czas nie schodził Pani z kolan :)
Kiedy zaginął, nie miał złamanego ogona. Ale jego tożsamość została potwierdzona :) Riko miał usuwanego zęba, a Pani dodatkowo przyjechała ze zdjęciem :)

Niebywałe !   3 m-ce poza domem ? !!! 

Isiaczku,  wyłącznie  dzięki Tobie ta historia ma szczęśliwe zakończenie. To takie budujące.

Link to comment
Share on other sites

To naprawdę był ciąg szczęśliwych przypadków, niemal nieprawdopodobnych, jak w filmie, a nie w prawdziwym życiu. To, że weterynarka zajrzała akurat na stronę Fundacji Zwierzęca Arkadia szukając innego kota, i że to akurat ona leczyła Riko i usuwała mu zęba...
Właściciele sądzą, że być może kot wsiadł komuś do samochodu (bo miał zwyczaj pakować się do auta) i został wypuszczony w Pszczynie. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

W minionym tygodniu trafiły do nas dwa CZARNUSZKI.

Przemiły, przytulasty  5 latek. Nie dość że ma strzaskaną łapę to okazało się że z  białaczką.;-( 

16469052_1984267945134070_66320213_n.jpg

b.jpg

 

Tu też przytulak ( jeden z czarnych) , zgłoszony przez karmicielkę. Nie wiadomo skąd się wziął. Dołączył kilka dni temu do stadka kotów wolnożyjących, ale nie radzi sobie. Kaszle, nie je, marnutki. Już zawiozłyśmy Go do Lecznicy.

SAM_7375.JPG

'Czarny" ze stadka okazał się "Czarną". Ma paskudną ranę na łapie. Stado ją przepędzało.Koczowała w gazowniczej skrzynce;

16443305_1306471012729014_1579113545_n.jpg

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...