Jump to content
Dogomania

Socjalizacja w wieku 3 lat ?.


Volpino

Recommended Posts

Dobra nie wiedziałam w którym dziale napisać , zdecydowałam się na ten.

Czy jest jeszcze można zsocjalizowac trzy letniego psa? o_o
Bo bardzo chciałabym z nim startowac w zawodach ale...
nie znosi ludzi , psów.
a jakby on tam bez obroży.

wstyd by był tylko.

Czy jeszcze nie jest za późno na jego socjalizacje, jeśli nie to jak?:cool3:

Link to comment
Share on other sites

No teraz rozumiem przynajmniej Twoj poprzedni post.
Oczywiscie, że można. Ale efekty mogą być bardzo różne, podobnie jak czas do tego potrzebny, no i dużo zależy od Twoich umiejętności.
Napisz z jakiego jesteś miasta, ktoś poleci Ci fachowca, bo trzeba będzie zacząć od jakiejś szkółki, a dopiero później wrócić do agility w większym klubowym gronie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Volpino'] A jakieś wskazówki na teraz, spacery czy coś ?
I jak zrobić z niego trochę bardziej łagodnego psa.[/QUOTE]

Na twoim miejscu zaczełabym od kursu posłuszeństwa. Spacery ? Tzn. że dotad pies na spacery nie chodził ?
Ja także mam bardzo ostrego psa i mimo to startuje w zawodach, choć np: socjalizacja w obi jest dla mnie zawsze dużym przeżyciem. W agility jest łatwiej bo pies jest tak napalony na przeszkody, ze raczej nie mysli o starciu z sędzią.
Musisz zacząć ćwiczyć w otoczeniu innych psów i ludzi, spacery Ci za bardzo nie pomogą, bo spotkania z psami i ludzmi powinny przy agresywnym psie odbywać się pod kontrolą fachowca.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Brezyl']Na twoim miejscu zaczełabym od kursu posłuszeństwa. Spacery ? Tzn. że dotad pies na spacery nie chodził ?
Ja także mam bardzo ostrego psa i mimo to startuje w zawodach, choć np: socjalizacja w obi jest dla mnie zawsze dużym przeżyciem. W agility jest łatwiej bo pies jest tak napalony na przeszkody, ze raczej nie mysli o starciu z sędzią.
Musisz zacząć ćwiczyć w otoczeniu innych psów i ludzi, spacery Ci za bardzo nie pomogą, bo spotkania z psami i ludzmi powinny przy agresywnym psie odbywać się pod kontrolą fachowca.[/QUOTE]

Chodził, ale chodziło mi o spacery z innymi psami, ludźmi.
Dzisiaj przez ogrodzenie chciał zaatakować małe dziecko O_o

Martwi mnie to, że strasznie się szarpie gdy chodzi na spacery, kiedy się zatrzymuję mówie mu "stop" równam i każę usiąść, ale ciężko jest.
I myślę o kantarku lub szelkach.
Tak bez fachowcy sie nie obejdzie. Dzięki.

Link to comment
Share on other sites

A co w tym dziwnego, że atakuje małe dziecko - jest przyzwyczajony do dorosłych ludzi, a nie do dwukrotnie mniejszych istotek piszczących, biegnących i zachowujących się jeszcze gorzej niż dorośli, w mniemaniu psa. Przecież to jak istota z kosmosu, pies nie rozumuje tego tak, że to taki "człowieczy szczeniak", tylko coś dziwnego, jak np. kot, dziwnie się porusza, mówi. Tzn. nie powinien, ale patrzmy na wszystko oczami psa, nie normami przyjętymi przez społeczeństwo.
Obejrzyj sobie na YT kanały kikopup i pamelimarxen, albo odwiedź stronę Jacka Gałuszki, Wesoła Łapka. Moja Happy zaczęła się socjalizować i ćwiczyć w wieku 3,5 roku, nawet więcej, nadal jest ciężko, ale nigdy sama pierwsza się nie rzuci, nawet poczeka chwilę, nim odpowie na atak (chociaż odpowie). Nadal nie zawsze mogę ją pogłaskać, ale przynajmniej wiem, że nie stracę ręki, co najwyżej na chwilę mnie chwyci i zaraz puści :P zacznij od ćwiczenia w domu, a potem staraj się to egzekwować od psa na zewnątrz. Nie od razu odniesiecie sukces, bo zanim pies nauczy się wykonywać chociażby komendę "siad" perfekcyjnie w KAŻDEJ sytuacji, to może potrwać i miesiąc, jeśli nie dłużej - u nas potrwało to ponad rok, nim nauczyła się siadać niezależnie z jakiej odległości i kiedy. Jeśli weterynarz Ci to zaleci, możesz spróbować zastosować jakiś środek uspokajający (podobno nawet melatonina działa - nie wiem, nie sprawdzałam).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Soko']A co w tym dziwnego, że atakuje małe dziecko - jest przyzwyczajony do dorosłych ludzi, a nie do dwukrotnie mniejszych istotek piszczących, biegnących i zachowujących się jeszcze gorzej niż dorośli, w mniemaniu psa. Przecież to jak istota z kosmosu, pies nie rozumuje tego tak, że to taki "człowieczy szczeniak", tylko coś dziwnego, jak np. kot, dziwnie się porusza, mówi. Tzn. nie powinien, ale patrzmy na wszystko oczami psa, nie normami przyjętymi przez społeczeństwo.
Obejrzyj sobie na YT kanały kikopup i pamelimarxen, albo odwiedź stronę Jacka Gałuszki, Wesoła Łapka. Moja Happy zaczęła się socjalizować i ćwiczyć w wieku 3,5 roku, nawet więcej, nadal jest ciężko, ale nigdy sama pierwsza się nie rzuci, nawet poczeka chwilę, nim odpowie na atak (chociaż odpowie). Nadal nie zawsze mogę ją pogłaskać, ale przynajmniej wiem, że nie stracę ręki, co najwyżej na chwilę mnie chwyci i zaraz puści :P zacznij od ćwiczenia w domu, a potem staraj się to egzekwować od psa na zewnątrz. Nie od razu odniesiecie sukces, bo zanim pies nauczy się wykonywać chociażby komendę "siad" perfekcyjnie w KAŻDEJ sytuacji, to może potrwać i miesiąc, jeśli nie dłużej - u nas potrwało to ponad rok, nim nauczyła się siadać niezależnie z jakiej odległości i kiedy. Jeśli weterynarz Ci to zaleci, możesz spróbować zastosować jakiś środek uspokajający (podobno nawet melatonina działa - nie wiem, nie sprawdzałam).[/QUOTE]

Dino potrafi wiele komend, podstawowe zna do perfekcji. Nie dziwie się że zaczął ją atakować, bo krzyczała ruszała się dziwnie cały czas, jak to dzieci.
Rodzice nie chca sie zgodzić na socjalizacje w ośrodku Alteri w krk, myślą że mi odbija -_-
Spróbuję wziąć sprawy we własne ręce , ale będzie to bardzo trudne .

Link to comment
Share on other sites

Jeśli jesteś pełnoletnia, to postaw po prostu na swoim. Ja nie jestem, ale i tak bym poszła do jakiegoś ośrodka, nawet bez wiedzy rodziców xD ale wiem, o czym mówisz, bo mam dziadków którzy się nabijają z naszego szkolenia Happy - tyle że nikomu nie przychodzi do głowy, że gdyby nie to, wszyscy byliby pogryzieni ;) sceptyczne nastawienie jest normalne i często spotykane - w końcu szkolenie psów i chodzenie z nimi na kursy, szkolenia itp. NIE jest rozpowszechnione w Polsce, nad czym bardzo ubolewam ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Volpino'] Spróbuję wziąć sprawy we własne ręce , ale będzie to bardzo trudne .[/QUOTE]
Brawo.
Tak naprawdę ciężko cokolwiek powiedzieć o dalszej pracy z Twoim psem. Widziałam psy, które na pierwszych, drugich zajęciach sprawiały wrażenie, że praca nad nimi będzie długa i ciężka, a które po 2-3 miesiącach mogły przystąpić do egzaminu PT. Inne sprawiajace dużo lepsze pierwsze wrażenie, potrzebowały więcej czasu i pracy. Wszystko zalezy nie tylko od poziomu braków socjalizacyjnych, ale i od samego psa, jego charakteru, szybkości nabywania zaufania do otoczenia.
Jeżeli myślisz w przyszłości o startach w agility, niezbędne sa treningi w klubie, wśród innych psów, ludzi. Aby tam trenować pies musi być w miarę posłuszny przy dużych rozproszeniach i bezpieczny dla innych psów i ludzi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Soko']Jeśli jesteś pełnoletnia, to postaw po prostu na swoim. Ja nie jestem, ale i tak bym poszła do jakiegoś ośrodka, nawet bez wiedzy rodziców xD ale wiem, o czym mówisz, bo mam dziadków którzy się nabijają z naszego szkolenia Happy - tyle że nikomu nie przychodzi do głowy, że gdyby nie to, wszyscy byliby pogryzieni ;) sceptyczne nastawienie jest normalne i często spotykane - w końcu szkolenie psów i chodzenie z nimi na kursy, szkolenia itp. NIE jest rozpowszechnione w Polsce, nad czym bardzo ubolewam ;)[/QUOTE]

Ja również .
Pełnoletnia nie jestem, (gdybym była to pies od początku byłby inny, zsocjalizowany).
Niestety nie jestem w stanie przewieść psa o wielkości zbliżonej do owczarka niemieckiego w autobusie, nawet w kagancu <aż się boje co by było>..
Moi rodzice nie zdają sobie sprawy z powagi tej rzeczy : /

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Brezyl']Brawo.
Tak naprawdę ciężko cokolwiek powiedzieć o dalszej pracy z Twoim psem. Widziałam psy, które na pierwszych, drugich zajęciach sprawiały wrażenie, że praca nad nimi będzie długa i ciężka, a które po 2-3 miesiącach mogły przystąpić do egzaminu PT. Inne sprawiajace dużo lepsze pierwsze wrażenie, potrzebowały więcej czasu i pracy. Wszystko zalezy nie tylko od poziomu braków socjalizacyjnych, ale i od samego psa, jego charakteru, szybkości nabywania zaufania do otoczenia.
Jeżeli myślisz w przyszłości o startach w agility, niezbędne sa treningi w klubie, wśród innych psów, ludzi. Aby tam trenować pies musi być w miarę posłuszny przy dużych rozproszeniach i bezpieczny dla innych psów i ludzi.[/QUOTE]

Jeśli chce startowac w zawodach muszę przede wszystkim zrobić dobre wrażenie na rodzicach bym mogła na cokolwiek liczyć ;)
I tak będe stawiac na swoim, aż mi sie uda.

Link to comment
Share on other sites

To faktycznie problem, bo ja mam spanielkę, ewentualnie bym ją na rękach niosła albo mogłaby mi się w autobusie pod nogi w kagańcu schować. Może poproś dobrego znajomego o transport? Daleko masz do tego ośrodka?

Pokaż rodzicom jakieś fajne tutoriale na YT ze sztuczkami, że wcale nie trzeba mieć psa cyrkowca, żeby polepszyć sytuację, a to fajna zabawa dla Ciebie, itp. :) relacjonuj postępy!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Soko']To faktycznie problem, bo ja mam spanielkę, ewentualnie bym ją na rękach niosła albo mogłaby mi się w autobusie pod nogi w kagańcu schować. Może poproś dobrego znajomego o transport? Daleko masz do tego ośrodka?

Pokaż rodzicom jakieś fajne tutoriale na YT ze sztuczkami, że wcale nie trzeba mieć psa cyrkowca, żeby polepszyć sytuację, a to fajna zabawa dla Ciebie, itp. :) relacjonuj postępy![/QUOTE]
Pokazywałam, wielkiego wrażenia to na nich nie zrobiło, bo mówią że trzeba byc nie wiadomo kim by tak nauczyc psa.
Mogłabym poprosić, ale nie wiem czy się zgodzą. Od krk mam 20 km.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Dino potrafi wiele komend, podstawowe zna do perfekcji. [/QUOTE]
[QUOTE]Niestety nie jestem w stanie przewieść psa o wielkości zbliżonej do owczarka niemieckiego w autobusie, nawet w kagancu <aż się boje co by było>..[/QUOTE]
To dla mnie dwie sprzeczności ,albo pies wykonuje perfekcyjnie podstawowe komendy i wtedy nawet agresywny może spokojnie być przewożony autobusem (w kagańcu) albo tylko wydaje Ci się że je wykonuje skoro tego boisz się robić. Chyba że jest uczony i trzymany tylko w ogrodzie i kompletnie niezsocjalizowany,wtedy wykonywanie komend w domu właściwie nic nie znaczy.To już byłby wiekszy problem i więcej pracy ,bo znam w agility psy agresywne do ludzi i psów ale dobrze wyszkolone i nakręcone na pracę z powodzeniem startują w zawodach.

Link to comment
Share on other sites

A jakaś pora, gdzie będzie na pewno mniej ludzi w autobusach? Jeśli nie to znajomi z samochodem albo obstawa psa w autobusie to jedyne wyjście ;) ale pokazywałaś tutoriale, czy po prostu sztuczki? Bo to zasadnicza różnica, w jednym masz pokazane wszystko krok po kroku w stylu "zrób to sam", a w drugim rzeczywiście wygląda to jak dzieło profesjonalisty, a amator może tylko marzyć o takim sukcesie - a wtedy podejście rodziców jest oczywiste

Link to comment
Share on other sites

[quote name='FRODKA']To dla mnie dwie sprzeczności ,albo pies wykonuje perfekcyjnie podstawowe komendy i wtedy nawet agresywny może spokojnie być przewożony autobusem (w kagańcu) albo tylko wydaje Ci się że je wykonuje skoro tego boisz się robić. Chyba że jest uczony i trzymany tylko w ogrodzie i kompletnie niezsocjalizowany,wtedy wykonywanie komend w domu właściwie nic nie znaczy.To już byłby wiekszy problem i więcej pracy ,bo znam w agility psy agresywne do ludzi i psów ale dobrze wyszkolone i nakręcone na pracę z powodzeniem startują w zawodach.[/QUOTE]

Boje się go brac do autobusu.
nie wiem jak by zareagował. nie jeździl nigdy w autobusie, zawsze w aucie

Link to comment
Share on other sites

Mój pies był socjalizowany w wieku 5-6 lat, bała się wszystkiego, nie raz reagowała agresja, większość osób "przekreśliła" ją, za szkolenie wzięłam się na własną rękę. Teraz jest całkiem inna, może ma trochę dystansu co do obcych, ale zamerda ogonem przywita się , najważniejsze,że nie rzuca się na ludzi i inne psy z kłami. No i trenujemy teraz agility :)

Obecnie szkole 3-4 letnią suczkę, psiak bity, wystraszony jak nie wiem co, walczy o każdy kawałek jedzenia. Ale są postępy.


Więc musisz zacząć od początku, małymi krokami pokazać jej ,że spotkania z psami mogą być przyjemne ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Collie']Mój pies był socjalizowany w wieku 5-6 lat, bała się wszystkiego, nie raz reagowała agresja, większość osób "przekreśliła" ją, za szkolenie wzięłam się na własną rękę. Teraz jest całkiem inna, może ma trochę dystansu co do obcych, ale zamerda ogonem przywita się , najważniejsze,że nie rzuca się na ludzi i inne psy z kłami. No i trenujemy teraz agility :)

Obecnie szkole 3-4 letnią suczkę, psiak bity, wystraszony jak nie wiem co, walczy o każdy kawałek jedzenia. Ale są postępy.


Więc musisz zacząć od początku, małymi krokami pokazać jej ,że spotkania z psami mogą być przyjemne ;)[/QUOTE]

hmm.
jestem pod wrażeniem ;)
Spróbuję, może się uda :)

Link to comment
Share on other sites

Na pytanie z tematu - socjalizacja dorosłego psa jest możliwa, od Ciebie i od psa zależy jak przebiegnie i na ile uda Wam się "wyprostować" to, co macie do nadrobienia. Ja mam schroniskową suczynę 4-latkę, szkolę ją na własną rękę z pomocą znajomej trenerki i jest kolosalna różnica między początkiem naszej przygody a stanem obecnym ;) Ostatnio byłyśmy nawet na wystawie psów, gdzie rok temu w życiu by mi na myśl nie przyszło, żeby czarnucha zabrać ;)

Tylko jednego nie rozumiem - jak pies może wykonywać komendy perfekcyjnie, skoro nie możesz go odwołać z próby ataku, jak zrozumiałam?

Nie ma co się bać, trzeba działać - zaopatrz się w dobrą literaturę, czytaj mądre artykuły, blogi specjalistów, pooglądaj sobie tutoriale na YT, może spotkaj się z jakimiś dogomaniakami zorientowanymi w temacie z Twojej okolicy? ;)

Link to comment
Share on other sites

Może, nie chwytajcie tak za słowa !:lol:
W każdym razie nie wiem, on nawet na ptaki szczeka xd
hmm. od czego zacząć.
na pewno nie ma co liczyć na pomoc od trenera, bo rodzice sie nie zgodzą .
na YT coś tam szukałam, ale bez wiekszych skutków.
Patrzyłam na te kanały .
Byłam na wesolejlapce.

Nie mam za bardzo jak spotykac Dina z innymi psami.
Te które znam sa raczej dominujące i takie spotkanie mogłoby byc niebezpieczne.

A co myślicie o tym aby założyc mu kaganiec i zapiąc smycz i w takiej "bezpiecznej" pozycji zapoznac z róznymi mu nawet nieznanymi ludźmi, moimi znajomymi itp.
??

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...