Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Jechała, jechała. W końcu dojechała.
Właśnie dotarła do domu, trochę poszło serka i cierpliwości zanim przeszła przez całą klatkę schodową.
Została obsyczana przez koty, teraz bawi się KONGiem, ale w międzyczasie majstruje przy śmietniku :evil_lol:
Będzie dobrze. Tuła się, tuła, ale już niedługo, maleńka.
Te 1,5tyg, to dla Ciebie tragedia. Najpierw psychopata, potem DT, ja, transport jeden i drugi, teraz DT u Darka i czeka na Ciebie parę rodzin, do wyboru ;-)
Aaaaa i uwaga, nie bała się Darka, obwąchała go bez stresu, jestem z niej dumna :loveu:
Darek wykorzysta jej żarcie i zaczyna klikać z nią.

Po drodze była podobno grzeczna i ciągle spała :eviltong:.


Ufff... pójdę spokojnie spać. Albo nie pójdę, za dużo emocji jak na jeden dzień.
A Darek? Nie. Lezie z małą na przejażdżkę, by nie miała skojarzeń auto=nowi ludzie, nowe miejsce... ;)

Pomnik postawię mu, Gośce i współlokatorce nastawionej sceptycznie do psów, alergiczce :)

Posted

To coś pięknego, dużo emocji, dużo dobrych ludzi i dobrej energii, a na koniec nowe, lepsze życie dla suńki.

Przywiązałaś się, ale to normalne... Z drugiej strony to ile dla niej zrobiłaś..ona jest w dobrych rękach.. nie mogłabyś jej wziąć, bo kolejne psy czekają gdzieś tam na pomoc Ty$ki.

Posted

Nie wiem jak to robię. Ktoś chyba nade mną czuwa :) Po prostu udostępniam wszędzie, gdzie się da. Trochę w znajomych na fejsie mam Ludzi, którzy działają w fundacjach, przede wszystkim w haszczych i malamucich, ale oni z kolei mają swoich znajomych... i tak po sznurku. Ja udostępniałam we wszystkich możliwych psich grupach, stronach, fundacjach, ktoś sie odezwał "pomęcz Agę" i męczyłam Ją także. Żebrałam wszędzie o pomoc i ufff, zostałam wysłuchana. Jednak nie wiem jak to się dzieje, że zawsze szybko znajdę pomoc. Po prostu kwestia szczęścia, mam nadzieję, że dobra passa będzie dalej trwać ;).

Pozwolę sobie jeszcze Was pomęczyć relacjami z DT Kruszynki, wiem że to nie o niej galeria, ale jest częścią mnie ;)
Podobno mała szybko się otwiera i nie jest tak źle, jak u nas na początku, widać że spotkanie wczoraj tyyyluuu osób i zetknięcie się z tyloma sytuacjami pozwoliło jej na zwiększenie pewności siebie.
W kuchni nie przeraziła się strasznych dźwięków maszyn (piekarnik i gary), tylko siedziała spokojnie.
Ogonek powoli zaczyna się też majtać, więc widać, że szybko przyzwyczaja się do nowych sytuacji - to zwiastuje zrównoważonego psa.
Do samochodu wsiadła na ser, potem się położyła, rzecz jasna jak przystało na arystokratkę - na fotel i grzecznie leżała.
Na spacerze była zaniepokojona paroma ludźmi, ale tak jak i u nas, tak i tu spokój przewodnika przeszedł na nią i było w porządku. Do psów widzianych z daleka zupełnie pozytywnie była nastawiona. Koty z kolei olewa.
Problemem jest to, co u nas też - przejście przez próg, trzeba ją trochę nakłaniać. A, i ma skłonności śmieciarskie ;-).
Kocha jedzenie, kong ubóstwia.
Za to jest mega grzeczna, nie wchodzi na meble. Nawet jeśli, to z tego co sama wczoraj zaobserwowałam, to jak się jej powie, że nie można to już więcej tego nie zrobi. Wczoraj uwaliła się kwiatkach, ale jedno moje słowo i zeszła - więcej się tam nie położyła ;-).
Teraz jest w lecznicy z Darkiem. Czekam na dalsze info.

I by nie było monotonnie ;)
Wczoraj pieseł załapał się fotę:
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-3esADpsxg0I/U8I_s1g_xFI/AAAAAAAACuw/i9dX0kBAoiE/w441-h331-no/P1170185.JPG[/IMG]

I jeszcze taką:
[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-vbj0SXR_c4M/U8JCki0onRI/AAAAAAAACxI/hogN27FQrjc/w248-h331-no/P1170222.JPG[/IMG]

Teraz okupuje moje łóżko, bo przecież na dworze gorąco.

Posted

[quote name='kalyna']Przypominam o PW :siara:

a nakręcałaś Morusa na jakieś piłki, które bardzo dobrze się odbijają?[/QUOTE]
Już odpisuję, ciągle pamiętam, ale ostatnie dni żyłam tylko Talii ;)
Powiem Ci, że nie kombinowałam z tym nigdy. On się nakręca na piszczałkę, więc piłeczką z piszczałką fajnie się bawił chociaż chwilami. Piłką do nogi za szczyla też. Jednak innych piłęczek nie mieliśmy i szczerze nie wiem czy jest sens wydawać na kolejne zabawki, które się nie sprawdzą. Kilka zabawek odbijanych ma (żadna nie jest piłką, to prawda) żadna nie wywołała sensacji, piesek się popatrzył z miną "że ja niby mam za tym pobiec?" ;)

Posted

Trzymam za ciebie kciuki aby zawsze tak wszystko fajnie wychodziło w adopcjach ;)
cudne zdjęcie:loveu: [url]https://lh4.googleusercontent.com/-3esADpsxg0I/U8I_s1g_xFI/AAAAAAAACuw/i9dX0kBAoiE/w441-h331-no/P1170185.JPG[/url]

Posted

[quote name='agutka']Trzymam za ciebie kciuki aby zawsze tak wszystko fajnie wychodziło w adopcjach ;)
cudne zdjęcie:loveu: [URL]https://lh4.googleusercontent.com/-3esADpsxg0I/U8I_s1g_xFI/AAAAAAAACuw/i9dX0kBAoiE/w441-h331-no/P1170185.JPG[/URL][/QUOTE]
Tak, przydadzą się. Co prawda to nie happy end jeszcze, ale mamy konkretną zainteresowaną. Oby się zdecydowała, bo Darkowi chcą podrzucić koljnego psa.
Suczka ma na imię Talii. Waży 18,5kg, powinna ważyć te 2kg więcej. Ma mleczaki, które będzie musiała mieć usuwane przy sterylce. Wetka zastanawia się czy czasem nie ciąć jej podwójnych wilczych pazurów (ma z przodu i z tyłu), ale jak nie będzie ich sobie rozwalać to zostawią, obcinać też można. No i teraz Talii leży obrażona, obsikania Fiprexem i odrobaczona :D Nawet nie szuka swojej karmy, z którą przyjechała :D

Posted

[quote name='chounapa']Tobie tak to ładnie i zgrabnie idzie... może poszukasz domów tez moim szczurkom ? :P[/QUOTE]
Od szczurów nie znam nikogo, więc poszłoby ciężko.
Tak samo z kotami. Wczoraj zaczepiła moją mamę facetka, że ma do oddania koty. Przychodziły na stołówkę do nich i się okociły... no i mają całe stado... Jednak nic nie jestem w stanie poradzić, odesłałam do koleżanki z klasy, która działa w kociej fundacji ;)
W pełni oddałam się psom - zdecydowanie.

Posted

Zdjęcia z telefonu.

Jeszcze trochę Telii u nas, a co, tak pamiątkowo. To były pierwsze chwile u nas, więc taka radosna i zrelaksowana nie była, no [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-bJoX-E7ifD0/U8PtQ4xX1YI/AAAAAAAACx0/05VtYXYNJBs/w441-h331-no/DSC_9853.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-QAm1HIoceGU/U8PtOKCdCiI/AAAAAAAACxk/lLNGXU9rORg/w441-h331-no/DSC_9854.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-qzXyXXMQvwU/U8PtPS9H0dI/AAAAAAAACxs/AKxT9Z0ZX6Q/w248-h331-no/DSC_9855.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-Oq1k3OyCAHs/U8PtUb6uyuI/AAAAAAAACx8/DQDaOEwvQsI/w441-h331-no/DSC_9856.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-GmV7B_yvJL0/U8PtXkSDbPI/AAAAAAAACyE/JJ76XNeN1Ms/w441-h331-no/DSC_9857.jpg[/IMG]

Posted

A tu biedactwo wsadzone w homonto :( Dopiero jak jej zdjęliśmy szelki i założyłam na słowo honoru obrożę (wisiała na niej tak, że mogłaby sama ją sobie zdjąć bez problemu) stwierdziła, że nie zaprowadzimy jej do obozu zagłady... no i po wielu namowach ruszyła. Szelki jednak spowodowały taką blokadę:
[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-GHU69nMoFuE/U8Ptc_4ZkQI/AAAAAAAACyM/9TOD-oAAVnQ/w441-h331-no/DSC_9859.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-9y4Zl7GSstU/U8Ptfj5Gt8I/AAAAAAAACyU/2o4xI0AUt0k/w441-h331-no/DSC_9860.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-gbDfLlCp8LM/U8PtiJvA32I/AAAAAAAACyc/6395ltolWTQ/w441-h331-no/DSC_9861.jpg[/IMG]

I dzisiejszy Morusław :D. Zrobiło się ciut chłodniej, poza tym się wyspał, więc pewnie chce się odlać... Dlatego też Tysia mówi do niego:

"Gnoju, idziemy na dwór!"
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-GkyWW8ogLzo/U8PtlrwwRuI/AAAAAAAACyk/Sv4WLnLnynY/w248-h331-no/DSC_9863.jpg[/IMG]

W takich przypadkach należy udawać trupa
[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-jStZS0bd2zk/U8Ptpr9vBKI/AAAAAAAACys/YHqXk-q1RRI/w248-h331-no/DSC_9865.jpg[/IMG]

Posted

Dla pewności, że się pańcia nabierze trzeba udawać naprawdę wypchanego psa
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-o4keRkEopCY/U8PtsHx24hI/AAAAAAAACy0/YyieXuLm5Yk/w248-h331-no/DSC_9867.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-6S7mmLE1gHE/U8PtvV1ORPI/AAAAAAAACy8/nIbVq2djZYY/w248-h331-no/DSC_9870.jpg[/IMG]

Tak leżał do czasu aż nie kucnęłam i nie powiedziałam, że gnojek może zostać :D
Dla rozbudzenia potem go gilgotałam jak dziecko i po chamsku go wypchnęłam na dwór.

Posted (edited)

Taki zaangażowany w pomoc i resocjalizację psiaka DT to skarb, szkoda, że takich ludzi jest wciąż za mało.
Gdzie mała miałaby jechać do DS?
Jak ona ma 4 miechy i powinna już wazyć 20kg, to niezły byczek z niej wyrośnie :lol:


[url]https://lh4.googleusercontent.com/-o4keRkEopCY/U8PtsHx24hI/AAAAAAAACy0/YyieXuLm5Yk/w248-h331-no/DSC_9867.jpg[/url] mój ulubieniec słodziak :loveu:

Edited by rashelek
Posted

:loveu:
[IMG]https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/t1.0-9/10537424_806280432723589_5163657620431902229_n.jpg[/IMG]

[IMG]https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/t1.0-9/10445498_806280786056887_556295731398449430_n.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='rashelek']Taki zaangażowany w pomoc i resocjalizację psiaka DT to skarb, szkoda, że takich ludzi jest wciąż za mało.
Gdzie mała miałaby jechać do DS?
Jak ona ma 4 miechy i powinna już wazyć 20kg, to niezły byczek z niej wyrośnie :lol:


[URL]https://lh4.googleusercontent.com/-o4keRkEopCY/U8PtsHx24hI/AAAAAAAACy0/YyieXuLm5Yk/w248-h331-no/DSC_9867.jpg[/URL] mój ulubieniec słodziak :loveu:[/QUOTE]
Oj tak... a szczerze bałam się puścić w małą świat, teraz jak czytam relacje Darka to leje się miód na moje serce :loveu: Pozostaje mi go sklonować.
Eh, no właśnie domek to Katowice, więc mała zwiedzi całą Polskę... Mają już fundacyjnego piechola, jednego też onka 13letniego i adoptowane koty. Agnieszka ma stały kontakt z DS, więc relacje będę mieć na bieżąco jakby doszła adopcja do skutku :).
Właśnie jak ją zobaczyłam to nie mogłam uwierzyć, że ma 4miechy. Dla mnie ma tak 5-8miesięcy. Tak czy inaczej będzie raczej duuuuuuża, jej mamuśka jest sporym okazem ;)

Słodziak właśnie piszczy, bo zbliża się pora spacerowa ;p

Posted

[quote name='Yuki_']:loveu::loveu:[/QUOTE]
:)

[quote name='dOgLoV']Ile zdjęć :loveu:[/QUOTE]
Kundel ma szczęście, że aparat mam w zasięgu ręki ;p

[quote name='marta1624']Śliczne zdjęcia :loveu:
Ty$ka przyznaj się- wypchałaś Morusa :D[/QUOTE]
Dzięki :)
Tak. Ten wypchany pies dzisiaj wpadł łapą w dziurę... dobrze, że sobie jej nie złamał ani nic, bo chodzie normalne :p Aaaa i widział swoją mamuśkę, wybraliśmy się w jego rejony, ot spacerek wieczorny sobie dłuższy zmajstrowaliśmy. Ależ jego mamuśka się nieźle trzyma, całe siwiuteńkie toto gówienko, ale się trzyma :D

Posted

[quote name='magdabroy']Cześć Justyna :)
i....
Dobranoc ;)[/QUOTE]
Cześć, cześć. Właśnie czytałam u Marty, że idziesz spać, więc dobranoc, spokojnej nocy :D

Posted

[url]https://lh3.googleusercontent.com/-GHU69nMoFuE/U8Ptc_4ZkQI/AAAAAAAACyM/9TOD-oAAVnQ/w441-h331-no/DSC_9859.jpg[/url]
Za takie oczka to można dać się pokroić. :loveu:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...