Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[IMG]https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/t1.0-9/10430832_790408284310804_3131209611782554982_n.jpg[/IMG]

[QUOTE]Poranne rytuały. Smaczki dla Szczypiora. Kawa dla Fugi. Pfuuuu. Co ja gadam- smaczki dla Fugi , kawa dla Szczypiora.
No i juz wszystko jasne Milość. " nic co psie nie jest mi obce".[/QUOTE]
[IMG]https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xfp1/t1.0-9/10356221_790222667662699_2674587262084283031_n.jpg[/IMG]

[IMG]https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/t1.0-9/10410329_788803624471270_4427041700243480997_n.jpg[/IMG][IMG]https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/v/t1.0-9/10414588_786538514697781_6565566285063552262_n.jpg?oh=d5601876a597596050b4f5702ad97c23&oe=54112335[/IMG]





Pomnik jej nawet postawili :D
[IMG]https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/t1.0-9/10366206_790426407642325_5034783507925594996_n.jpg[/IMG]

Posted

Pies to najlepszy przyjaciel. Zwłaszcza wtedy, gdy jest cholernie zimno, a Ty jesteś w stanie przedchorobowym. :loveu: Przypomina sobie, że Cię mocno kocha. I przypomina, że miłość jest wymagająca. Z tego też powodu Morusek dzisiaj chodzi za mną krok w krok. Wyje, gdy idę do kościoła i jojczy, gdy wracam, przewracając się pod nogami zgodnie z zasadą "Mamo tul, cały jestem twój" :loveu:. To nic, że piesek to robi nagle i omal nie wywinę orła - w końcu pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Z trudem wchodzę do domu (piesek przecież mnie kocha) i zasiadam do papierów. Wybija godzina 17, czas w końcu zjeść obiad, który stoi na stole od 3 godzin... Nie, nie wypada. Piesek wie lepiej. Zaczyna mi wyć. Bo spacer to kiedy? No jak to tak? Miłość jest przecież wymagająca. To nic, że ledwo żyję, jedzenie utyka mi w gardle, staram się je szybo zjeść - w końcu pies to najlepszy przyjaciel człowieka, muszę mu się odwdzięczyć za to, że jest. Biorę smycz i szelki zgodnie z zasadą "tylko na krótki spacer", a i kieszenie poupychane chusteczkami. (Agata, mam nadzieję, że Cię nie zarażę... ) I od razu przypominam sobie jak to mieć cudownie pieska, który żyje. Jest chłodno, więc Morusek tryska energią. Skumulowana przez upały energia nie miała do tej pory ujścia, więc piesek niemiłosiernie ciągnie. Kilka chwil i już się ogarnia, ładnie idzie, ale jednak to ciągniecie go tak kusi... Tysia, byleby dojść do polanki, byleby dojść. Byleby dojść - po drodze spotykamy Majkę, ukochaną koleżankę Morusa. Cieszy się na jej widok, jakby się rok nie widzieli, Majka zresztą reaguje tak samo... na mnie :diabloti: Modląc się w duchu, żeby za nami nie szła, idę dalej. Morus kręci się, robi fikołki, ot stroi cyrk - bo jak to tak nie iść bez koleżanki? Tysia spokojnie, pies to najlepszy przyjaciel człowieka, nie czas go zabijać :eviltong: No nic, na polankę dojść muszę. W ręku smycz z kręcącym się psem, pod nogami drugi pies, który jednak ucieka od tego większego kudłatego śmierdziela, w ręku też chusteczki i telefon. Po drodze manewruję glanem swojego, żeby się ogarnął, mała dalej się lepi do mnie. Tej nie tykam, w końcu baby muszą trzymać się razem. Ufff, polanka. Zostawiam psa na waruju i każę mu, ku jego rozpaczy w tej pozycji przyglądać się jak biegam z Majką. W końcu mówię do Morusa: "OK, spadaj" i już go nie ma. Wesoło lata. Matko, zapomniałam, że mam psa! Zapomniałam, że on dobrowolnie BIEGA! Dzisiaj wszystko robi w biegu, lata tu, lata tam, cudownie jest na niegp patrzeć. I dzieki niemu kocham taką pogodę. :loveu:
Majka nas w pewnym momencie opuszcza, stwierdza że woli z latającym śmierdzielem się nie zadawać, no cóż... My w takim razie idziemy do lasu, przecież to ma być tylko krótki spacer wkoło domu, szkoda by było bym się rozłożyła :evil_lol: Po drodze pies się uspokaja troszkę, wiadomo - jak nie ma zielonego, trzeba być grzecznym. Ufff, parę tysiowych mądrości nie wyleciało z jego łebka :loveu: Spotykamy jakieś a la chihuahuha, myślę sobie "będzie draka, bo M. lub wkurzać małe pieski, zwłaszcza jak mają przerośnięte ego", ale okazuje się, że chłopaki przypadają sobie do gustu. I w ten oto sposób bawią się przez całą drogę do lasu sobą. :loveu: Już, już chcę chwalić Morusa, że mimo tego słucha się mnie i każde moje polecenie traktuje poważnie, ale właśnie tym momencie przychodzi do nas Luna, mix gronka spasiona jak cholera i pieski tracą mózg. Morus ma mnie w doopie, po raz pierwszy od 2,5roku :(. No tak, w końcu pies to najlepszy przyjaciel człowieka, zawsze pamięta o swoim ludziu :loveu:. Idę wkurzona, jak tak to niech się bawi z nimi, ja sobie idę... idę.... idę.... dopiero po chwili słyszę TUP TUP TUP i szczekanie psa z wyrzutem "Ej, zapomniałaś o mnie!". Przychodzi uchachany, zapinam go na smycz i się do niego nie odzywam. Przyjacielski foch na zawsze :diabloti: Dobra, nie odzywam się przez 5min, nie umiem się gniewać na tego debila, zwłaszcza że dzisiaj wprawia mnie w dobry nastrój ;). Jednak do lasu nie idziemy, chodzimy sobie po uliczkach, w których byłam z psem tylko raz. :eviltong: Po 40min łażenia byle gdzie, po uliczkach, wracamy do domu szczęśliwi. Szczęśliwa ja, bo wywietrzyłam mózg i polubiłam taką pogodę. Nie da się nie lubić takiej pogody, skoro psu najwięcej frajdy przynosi. No nie da. :loveu:

Posted

Kilka tostów grubego śmierdziela z mojego tostera :p
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images65.fotosik.pl/1082/91b0c4d45ab5c7d4med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images63.fotosik.pl/1079/f7249183a7bdebe3med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images65.fotosik.pl/1082/055032fbaf7eff07med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images63.fotosik.pl/1079/436b83b9d82237e4med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images65.fotosik.pl/1082/31be0c0cebf87a75med.jpg[/IMG][/URL]

Posted

A tak jeszcze myślałam czy czasem nie brać aparatu ze sobą... :siara:
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images64.fotosik.pl/1081/08430646c913338cmed.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images62.fotosik.pl/1082/8bddbe9a43cc30c5med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images64.fotosik.pl/1081/6347778464e2fa95med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images65.fotosik.pl/1082/1d86d44a03fc212emed.jpg[/IMG][/URL]

Bieganko na koniec :p
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images64.fotosik.pl/1081/e19660ca9c5207c1med.jpg[/IMG][/URL]


Dobranoc :loveu:

Posted

Czyli generalnie fajny spacerek :lol: Pies to dobry motywator, żeby nie siedzieć i chorować tylko walczyć z zarazkami! Tak to sobie wytłumacz :lol:
8* to jednak troszkę mało, najlepiej tak 15-20 i słoneczko :loveu:
[URL]http://images65.fotosik.pl/1082/1d86d44a03fc212emed.jpg[/URL] ile radoooości :loveu:

Mała czarna jaki ma cudny domek, widać, że ją tam uwielbiają!!!
[url]https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/t1.0-9/10366206_790426407642325_5034783507925594996_n.jpg[/url] wybitne! :D

Posted

[quote name='marta1624']Tak trzymać- pies to najlepszy przyjaciel człowieka :D[/QUOTE]
Nigdy w to nie wątpiłam :p

[quote name='rashelek']Czyli generalnie fajny spacerek :lol: Pies to dobry motywator, żeby nie siedzieć i chorować tylko walczyć z zarazkami! Tak to sobie wytłumacz :lol:
8* to jednak troszkę mało, najlepiej tak 15-20 i słoneczko :loveu:
[URL]http://images65.fotosik.pl/1082/1d86d44a03fc212emed.jpg[/URL] ile radoooości :loveu:

Mała czarna jaki ma cudny domek, widać, że ją tam uwielbiają!!!
[URL]https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/t1.0-9/10366206_790426407642325_5034783507925594996_n.jpg[/URL] wybitne! :D[/QUOTE]
Pewnie, że fajny. Wróciłam do domu uśmiechnięta od jednego ucha do drugiego :lol:
Też raczej przyjmuję zasadę: zahartować, a nie wyleżeć ;). Zazwyczaj działa ;p
Dzisiaj jest cudownie, pogoda marzeń: 22*C, idziemy na rower! :loveu:

No pewnie, lubi drapać w trawę :p To jest ten głupi nawyk, którego uczy swoich kolegów...
A Fuga to oczko w głowie ;D. Wszędzie z nimi jest. Mnie też najbardziej się spodobało zdjęcie pomnika :p

Posted

[quote name='Sonka95']Pięknie napisane :loveu: Czego się nie zrobi dla psiaka , który tak prosi o spacerek :)[/QUOTE]
Dziękuję ;) Wróciła mi wena do pisania, więc będę Was męczyć swoimi wypocinami.
Nie, ja dla psa nie zrobię wszystkiego. Ja dla Gamoniusa zrobię wszystko :)

[quote name='magdabroy']A ja dziś widziałam psa, bardzo podobnego do Morusa :p[/QUOTE]
Jakoś mnie to nie widzi, ciągle znajduję nowy, ale znajomy psi pysk podobny do Morusa. Ot, choćby dzisiaj. Wracając busem do domu, zauważyłam takiego klona Morusa, tylko ciut ładniejszego: smuklejszy, dłuższe łapy... No dobra, mimo wszystko Morus jest najładniejszy :lol:


Kopiuję z naszego fanpejdża relację z treningu rowerowego dla tych, którzy fb nie mają. Więcej oczywiście jest na fejsiku, ale czasem poczęstuje się z dogomaniakami tym, co tam piszę ;):

[FONT=comic sans ms]I po treningu. Sąsiedzi oczywiście najlepiej poinformowani o naszym starcie - piesek nie pozwala na to, by w tej kweście ich zaniedbać. Niech tylko zobaczy czerwone norwegi i moje sportowe buty! Już swoim jojczeniem budzi wszystkie możliwe rowery i sąsiedztwo. Nagle dostaje powera takiego, że kręci fikołki, skacze, biega i szaleje, już gotów do startu! Więc na co czekamy? Ruszamy! Jak zwykle jestem ta zła i niedobra i muszę go hamować, przecież do lasu robimy sobie marsz, niech się rozgrzeją mięśnie. Jak to? - zapyta pies - przecież on sie już rozgrzał tymi fikołkami w czasie, gdy wyciągałam rower . Dobra, ale hamuje się. Jak mus, to mus. Przy lesie sprawdzamy dla pewności czy pamięta wszystkie komendy: gogo!, how!, ha! jii! stóóój! - ależ jestem głupia, jak mogę posądzać psa, że tego nie pamięta? Nie doceniam Gamoniusa . Trening był ładny, trochę zwiększyłam trudność, było dość sporo wzniesień, zmian temp... i zwiększyłam trudność o ciut za dużo niż chciałam. Nauczka na przyszłość: nie pchaj się rowerem w ścieżki, które nie znasz! Nagle z lasu wybieliśmy... wprost na pola. A duma Tysi nie pozwoliła na to, by zawrócić... stwierdziłam, że pola zaraz się skończą, a my sobie przejdziemy tuż obok nich, prosto przez największe chaszcze. Taaaa, mądry człowiek po szkodzie . Przynajmniej od razu miałam trening siłowy - rower swoje trochę waży. Morusowi oczywiście w to mi graj! on kocha latać po chaszczach. I mam nadzieję, że oprócz tych uśmiechów, obupólnej satysfakcji nie przyprowadziliśmy ze sobą nowych "znajomych" z lasu... będę zaraz znów się przedzierać przez chaszcze... tym razem psiej sierści. Gamoniusiej sierści. ;)
Miłego wieczoru życzę Wszystkim :)[/FONT]

Posted

U nas dzisiaj też taka cudowna pogoda :loveu:

Widzę, że bardzo Wam ten rower podpasował, super! :grins: Tylko tempa nie zmieniaj za często, na rowerze powinno się w miarę możliwości trzymać równe, żeby pies unormował oddech i lepiej trenował :)

Posted

[quote name='marta1624']Jaki szczegółowy opis ;) Ja też uwielbiam rower z psem (pies też :D). A duma.... Miałam takową ale jak przeszłam po polu z ostami i pokrzywami to wolę zawracać :D[/QUOTE]
Przepraszam, jeśli przynudziłam :p.
Mnie nie przejdzie, mam ją zbyt dużą :D

[quote name='rashelek']U nas dzisiaj też taka cudowna pogoda :loveu:

Widzę, że bardzo Wam ten rower podpasował, super! :grins: Tylko tempa nie zmieniaj za często, na rowerze powinno się w miarę możliwości trzymać równe, żeby pies unormował oddech i lepiej trenował :)[/QUOTE]
Więc znasz moją radość :loveu:

Całkiem inaczej roweruje się z psem, zapomniałam że to może być takie przyjemne :p.
Spokojnie, wszystko pod kontrolą, dopasowuję do psa ;). Trochę jeszcze pamiętam z haszczych for, a dokładniej z wątków o treningach. Coś nie coś, ale jednak. W najbliższym czasie przypomnę sobie resztę, by psu krzywdy nie zrobić. Tak czy inaczej nie przeginam, z trzy razy przyspieszaliśmy, trochę też zwalnialiśmy, ale 2/3 treningu to było równe tempo ;).

Posted

Dzisiaj to w ogóle obie się tym samym cieszymy, pogodą i rowerem :lol:
Ano wiadomo, ja nie lubię sama jeździć. Z psem, albo na wycieczkę z A. :loveu:
Nie posądzam Cię raczej o próby ubicia psa galopem przez 20km :evil_lol: Ale to taka główna zasada, trzeba sobie z psem dobrać tempo i w miarę się go trzymać. Wiadomo, jakiś odcinek może cisnąć galopem czy nawet ciągnąć (chociaż Morus to puszczony biega :P), ale właśnie 2/3 powinny być równe :D Wierzę, że ogarniasz i superowo sobie radzicie :D

Posted

W końcu bliźniaki wyciągnęli swoje pańcie na rowery :lol:
To ja mam inaczej. Jestem okropną indywidualistką i do szczęście niepotrzebny jest mi na spacerze drugi człowiek, ważne by był pies. W innym wypadku by się zaczęło, że którędy jeszcze, że w ogóle sobie co myślałam jak skręciłam na obcy szlak i teraz, o matko, trzeba przez pola. A tak przynajmniej ja się pośmieję, pies będzie miał frajdę, nie muszę słychać niczyjego marudzenia :lol:
OK, dziękuję za rady i troskę, to miłe ;) Generalnie staram się nie przesadzać, ale skoro sam pies biegnie szybciej niż jadę, to przyspieszam. Jak widzę, że już nie może biec w tym tempie to zwalniam, by mógł w marszu odsapnąć, a potem znowu jedziemy własnym tempem. Chyba że postanowi sobie wąchać trawę, wtedy przyspieszam - dzięki temu wczoraj wąchał trawę tylko za moim pozwoleniem, gdy sobie szedł, a nie gdy miał biec. ;) Staram się dopasować do psa. I faktycznie ja mam inaczej, bo pies leci na luzaka, więc jak chce, to odpocznie, łatwiej jest mi zmienić tempo, mu zresztą też. W przypadku, gdy pies nie ma swobody aż takiej, trzeba bardziej patrzeć na psa. Co nie znaczy, że ja tego nie robię. :p

Posted

Nikt chyba nas nie lubi. Takie tłumy w galerii, że aż sama się do niej dopchać nie mogę :eviltong:
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images62.fotosik.pl/1089/d8b71f5a579b9468med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images61.fotosik.pl/1086/2804e669cff7a494med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images65.fotosik.pl/1088/5da24175bc3943f2med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images63.fotosik.pl/1085/c46920df91ad04bamed.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images62.fotosik.pl/1089/64d76515382f98f5med.jpg[/IMG][/URL]

Posted

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images65.fotosik.pl/1088/4e84ce761add92cfmed.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images63.fotosik.pl/1086/2017decd496bf4a7med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images61.fotosik.pl/1086/d4dc4db47a16a072med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images61.fotosik.pl/1086/b8a3b51048579cfcmed.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images65.fotosik.pl/1088/7646a5798d953d13med.jpg[/IMG][/URL]

Posted

[quote name='magdabroy']Justyna, ja tu codziennie zaglądam, ale czasem jestem tak zalatana, że nie mam siły/weny coś pisać :oops:[/QUOTE]
Spokojnie, nie mam wyrzutów :p Chciałam zażartować, ale nie wyszło jak zawsze :lol:

Posted

[quote name='magdabroy']Ja żart zrozumiałam ;)
Ale i tak chciałam się wytłumaczyć :eviltong:[/QUOTE]
Tłumaczy się tylko winny 8)

[quote name='chounapa']Każdy zagląda, podziwia i zostawia odpowiedź na później, jak coś do głowy przyjdzie. Więc się nie dziw :P[/QUOTE]
Też w sumie tak mam :p

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...