Jump to content
Dogomania

Zaczerwienienie, wygryzanie określonych miejsc.


aleshua

Recommended Posts

Witajcie, moja goldenia sunia ma 10 miesięcy i od dluższego już czasu obserwuję, że dosyć intensywnie wygryza i liże wewnętrzną część tylnych łap i przednie łapy. Na obszarach tych da się zauważyć czerwone krostki i strupki tak jakby w mieszkach włosowych. Wykluczyłam szampon i to, ze mógłby byc źle spłukany. Weterynarz powiedziała, że wygląda to jedynie na podrażnienie i poleciła smarować jakimś dzieciowym kremem (zasugerowała mocz, bo Tajga baardzo nisko przysiada podczas siusiania) - smarowałam Alantanem Plus ale poprawy nie ma no i jednak ciężko jest "wsmarować" się pod sierść, więc zrezygnowałam.
Czytałam dzialy i posty o swieżbowcu, atopowym zapaleniu skóry itd. ale ciężko mi dopasować objawy, bo w zasadzie jedynym jest powyższy. Linieje też dosyć intensywnie, ale przy regularnym czesaniu ilość wlosów się znacznie zmniejsza, a po samej Tajdze nie widać aby coś gubiła. Nie ma żadnych łysych placków, lub miejsc gdzie ma wyraźnie mniej sierści.
Dodam jeszcze, że na grzybicę tez mi to nie wygląda ponieważ po pierwsze nie rozprzestrzenia się po skórze, dwa, że żaden z domowników nie zaobserwował u siebie żadnych zmian.

Do weterynarza wybieramy się za tydzień na kolejne odrobaczenie i na przegląd tej nieszczęsnej skóry.

Jeżeli chodzi o samą sunię, to jest to okaz bardzo drobny :) W tej chwili waży 21.5kg ale systematycznie przybiera na wadze. Przyznam szczerze, że tymczasowo nie stać nas jest na lepszą karmę, więc podawaliśmy supermarketowe puchy ale zrezygnowałam z tego badziewia i dostaje gotowane - mięso z indyczej golonki z ryżem i warzywami, do środka olej. Poza tym dostaje mleko lub twaróg, witaminy dla dużych ras oraz suchą karmę jako przekąska - Friskies Junior tymczasowo (ma w misce cały czas, podchodzi i bierze kiedy ma ochotę coś podgryźć). Stolec jest zwarty, nie śmierdzi jakoś szczególnie, robaków w nim nie zaobserwowałam.
Z rzeczy, których jeść nie może to kurzej wątroby - dałam 4 razy (2 ostatnie dla pewności) i za każdym razem dostawała takiego rozwolnienia, że woda z niej leciała. Później to samo było z innymi kurzęcymi "wyrobami". Na indyka reaguje bardzo dobrze. Nie przychodzi mi do głowy nic więcej co mogłoby pomóc w ocenie sytuacji.

Bardzo prosze o pomoc, może sama powinnam o coś zapytać weterynarza? Coś mu zasugerować?

Edit: zapomniałam dodać, że sunia wydziela dosyć intensywny "psi" zapach nie tylko po kąpieli. Kojarzy mi się z brudnymi skarpetkami i tak dzieje się od momentu jak u nas jest, tj. od 30.01.2011r. Dla mnie zapach jakoś bardzo uciążliwy lub śmierdzący nie jest, ale podejrzewam, że jest to odczucie w pełni subiektywne. Kolejna rzecz, o której zapomniałam to częste problemy z gruczołami okołoodbytowymi. Byla na czyszczeniu 2 razy a 2 razy zrobiłam to sama. Ostatnio (koniec kwietnia) wet wpuścił jej do nich antybiotyk i od tamtego czasu jest duża poprawa. Generalnie próbuje się polizać raz na tydzień-dwa i wtedy smierdzi ale jak się ją odgoni od jej własnego zadka, to traci zainteresowanie nim na kolejne dwa tygodnie (może robię jednak błąd i powinnam przy pierwszym smrodku czyścić?).

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 50
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Objawy kojarzą mi się z alergia, tak więc przydało by się jej testy alergiczne zrobić. Możliwe jest też że sunia ma nużeńca więc można by zrobić zeskrobinę, tylko że wynik negatywny nigdy nie jest na 100% dlatego że zależy od tego czy lekarz wyskrobie nużeńca czy nie, my swojej suce robiliśmy zeskrobinę 2 razy i tylko za 2 udało się wyskrobać.

Link to comment
Share on other sites

Dla mnie na oko też alergia; charakterystyczny zapach może świadczyć o tym, że w zmiany alergiczne wszedł już grzybek :razz:
Osobiście polecam na początek testy alergiczne, bo wszelkie smarowanie w ciemno czy podleczanie powikłań bakteryjnych i grzybiczych jak jest alergia to motanie się w kółko, my tak męczyliśmy się niepotrzebnie prawie rok bez efektu - swojemu alergikowi ostatecznie robiłam testy i odczulanie biorezonansem, w W-wie, na Starzyńskiego 10.

Link to comment
Share on other sites

Podejrzewam, że w tak małym mieście jak Ciechanów nie znajdę psiego alergologa i jakiegoś super-gabinetu wterynaryjnego :( Wiem, że do warszawy mam niedaleko i zapewne tam znalazłabym dobrego lekarza ALE... M pracuje do 15.15 a ja nie mając prawa jazdy z 1,5 rocznym dzieckiem mam ograniczony dostęp do wyjazdów no i jak pisałam tymczasowo nie mamy kasy na dobra karmę a co dopiero na wypasionego weta... oby do października :)

Ewentualnie znacie może jakiś wykaz/ranking lekarzy weterynarii? Mieszkam tutaj zaledwie pół roku i nie bardzo się orientuję w zwierzęcej medycynie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karolina1992']Najlepszy jest dr n. wet. Kourou Dembele w poniedziałki przyjmuje od 16 do 22, więc może byś jakoś dojechała ;)
[/QUOTE]

Serdecznie odradzam tego pana...
Miałam (nie)przyjemność być u niego kilkakrotnie w czasie mojej tułaczki z problemami skórnymi psa.
Przejechałam prawie 100 km, by dowiedzieć się, że mój drapiący się całymi dniami pies jest 100% zdrowy a przełysienia na całym spodzie ciała są normalne. Nadmienię, że obsługiwał w tym czasie pacjentów na 3 gabinety na raz. Na moją sugestię o alergii i testach zerknął na psa i stwierdził "to nie alergia". Łącznie na wycieczki do pana Dembele wydałam prawie 600 zł wliczając w to dojazdy i stan zdrowia psa nie poprawił się ani odrobinę.
U dr Milewskiej Ignacak która w tej chwili prowadzi mojego psa, na testach wyszła alergia pokarmowa i wziewna na pyłki i inne substancje, a zmiany na skórze w większości okazały się atopią. Po odczulaniu mam prawie zupełnie zdrowego psa; sporadycznie się drapie i łzawią mu oczy w okresie intensywnego pylenia.
Moja opinia o drze Dembele nie jest odosobniona, bo wiele osób, na forum również, przekonało się, że dr Dembele z należytą uwagą traktuje tylko pacjentów przychodzących z polecenia po znajomości albo tych, którzy mają ciężkie przypadki mogące wesprzeć karierę naukową doktora.
Tak więc szkoda czasu i atłasu szczególnie jeśli dojeżdżalibyście z daleka.

Jeśli chodzi o godziny przyjęć do we wtorki i piątki nasza wet jest do 21.00, zresztą godziny przyjęć są na stronce:
[url]http://wetlandia.pl/[/url]
Można napisać do niej maila i dowiedzieć się o koszty. Można zrobić wszystkie testy alergiczne na raz i koszt mieści się z tego co pamiętam w 100-200 zł - a od razu wyjdzie na co pies jest uczulony z jedzenia i czego mu nie dawać, i jeśli to tylko alergia pokarmowa, to na tym skończy się cała historia.

Link to comment
Share on other sites

No to tak.. na początek odstawię indora (dam jeszcze dzisiaj bo świeżo ugotowałam i nic innego nie mam) i jutro zaopatrzę się w wołowinę. Tylko teraz pytanie jaka ta wołowina powinna być poza tym, że świeża? Wiadomo, że ceny są różne a u nas Ligawa kosztuje ok. 40zł/kg więc to było by trochę sporo. Jaki rodzaj więc wołowiny polecacie?

Drugie pytanie, to czy wieprzowina też może uczulać (o drobiu czytałam, ale z przypadkiem uczulenia na wieprzowinę się nie spotkałam)? Chciałam Tajdze co jakiś czas dawać wątrobę wieprzową bo zauważyłam, że prawe oczko jej łzawi trochę bardziej niż zwykłe śpiochy. No i ile razy mogę podawać tę wątrobę?

Ponad to, w planie jest wizyta u naszego dotychczasowego weta w czwartek/piątek i zobaczymy co babeczka powie i czy u niej jest możliwość zrobienia testów na alergie.

No i jeszcze jedno pytanie odnośnie tych zeskrobin przy ewentualnej nużycy: czy preparat się przygotowuje i bada "na miejscu", czy takie badanie trwa dłużej jeżeli tak to ile i jak wygląda kwestia finansowa - wolę być przygotowana :)

Miałam już skończyć ale jeszcze jedna rzecz mi przyszła do głowy: optymistycznie zakładając, jeżeli jest to alergia na drób to po jego odstawieniu, po jakim czasie powinna wystąpić ewentualna poprawa stanu skóry?

Bardzo Wam dziękuję za pomoc i za poświęcony czas :-)

Link to comment
Share on other sites

O każdym lekarzu będą różne opinie, jednym będzie 100% pasował innym wcale, to już tak jakby kwestia indywidualna, ja po swoich doświadczeniach z tym doktorem mogę go polecić z czystym sumieniem. Nie polecam natomiast natomiast lecznicy na ul Starzyńskiego 10 która tutaj została już polecona, mam nie przyjemne doświadczenia i wiem że już nigdy tak nie pójdę.
Jeżeli jest to alergia na drób, a to tak naprawdę najczęściej spotykane to powinno przejść dosyć szybko, około tygodnia, może troszkę krócej nawet. Co do wieprzowiny jej się psom nie podaje bo istnieje możliwość zakażenia wścieklizną rzekomą. Wołowinę można dawać każda, podroby różne itp. nikt nie mówi żeby polędwicę kupować ;)
Koszt zeskrobiny to około 80zł jest.

Link to comment
Share on other sites

Dziwi mnie bardzo polecanie wołowiny do karmienia psa z podejrzeniem alergii, bo to ona jest mięsem najsilniej i najczęściej alergizującym...
Alergia na drób w ogóle nie jest wcale najczęstsza - często uczula raczej fermowy kurczak; indyk czy kaczka bardzo rzadko.
Najbezpieczniej byłoby przerzucić psa na wieprzowinę i np. kaczkę, gęś (można kupić grzbiety czy korpusy z kaczki/gęsi) po 1-2 zł za kilogram, albo zakupić karmę bez zbóż, rybną (te rzadko alergizują), np. Acanę Pacifica.
Zboża - czyli ryż, etc. też mogą uczulać. Generalnie uczulać może WSZYSTKO - to tak samo jak z ludzką alergią.
Dajecie mleko i twaróg - a one często uczulają...
Jeśli podajecie jakiekolwiek karmy rodem z supermarketu czy o bliżej nieokreślonym składzie w kwestii rodzaju mięsa, odstawcie, bo tam jest dosłownie wszystko i nie da się na tym zdiagnozować alergika.
Wet pewnie zaproponuje Wam testy z krwi z wysyłką do Laboklinu - a to są duże koszty, niestety.
Robienie zeskrobiny to na tym etapie wywalanie pieniędzy w błoto, dopóki nie wykluczy się prawdopodobnej przyczyny pierwotnej, czyli alergii - po której ogarnięciu schorzenia wtórne czyli ewentualne zakażenia często same cofają się bez dodatkowego leczenia.

Nie jest raczej kwestią mojego "pasowania" partactwo lekarza, który rzucając ledwo okiem na drapiącego się całymi dniami psa stwierdza bez testów, że "pies nie ma alergii" ;) więc ja jednak stanowczo tego lekarza odradzam, bo nie ma sensu, żeby ktoś jechał kawał drogi i został tak potraktowany... Jeśli tak wygląda "najlepszy" wet od dermatologii, to ja chyba wolałabym leczyć psa według google.pl :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Tak jak już napisałam, ja polecam tego lekarza dlatego że moje kontakty z nim były bardzo pozytywne, poza tym wśród znajomych słyszałam również same pozytywy. Ja na przykład zupełnie nie polecam tej lecznicy którą Ty poleciłeś, moim zdaniem zdzierają tam pieniądze jak tylko mogą a dodatkowo nie wiele pomogli.
Poleciłam wołowinę dlatego że z moich informacji jakie uzyskałam najczęściej uczula właśnie kurczak, można dawać jagnięcinę jeszcze ale to już droga zabawa by była. Wieprzowiny psy w ogóle jeść nie powinny,

Link to comment
Share on other sites

No ja nie mogę powiedzieć, że ze mnie zdarli, wręcz przeciwnie; biorąc pod uwagę ile się z psem namęczyłam i ile było przy nim robione, to więcej wyniosły mnie chyba dojazdy ;)
Ja o doktorze Dembele tez słyszałam same superlatywy aż sama pojechałam - po kilku wizytach byłam zniesmaczona, i nagle znalazło się mnóstwo osób, które zostały potraktowane podobnie jak ja...

Możesz rozwinąć o co chodzi z tą wieprzowiną? Wieprzowina jest dość tłusta, stąd niewskazana dla psów ze skłonnością do nadwagi - natomiast dla chudzielców czy psów pracujących, stróżujących na zewnątrz zimą, etc. jest wręcz znakomita. Ponadto przy podawaniu surowych podrobów istnieje ryzyko zainfekowania chorobą Aujeszky'ego.
Innych przeciwwskazań do podawania wieprzowiny z tego co wiem nie ma.

Link to comment
Share on other sites

Ja straciłam ponad 800zł na bezsensowne testy psa w wieku 4 miesięcy, bo nikt nie raczył mi w tej lecznicy powiedzieć że robienie testów alergicznych w tym wieku nie jest w ogóle miarodajne i że to pieniądze w błoto wyrzucone i należałoby zacząć od diety eliminacyjnej i po prostu psa obserwować. Od kwietnia bywałam bardzo często w tej lecznicy i aż do teraz pies tak naprawdę nie był zdiagnozowany, a pieniądze szły jak woda.
Co do wieprzowiny odpowiedziałaś sobie sama na swoje pytanie, wścieklizna rzekoma a dodatkowo np włosień.

Link to comment
Share on other sites

U nas alergia leczona była tak, że najpierw w gabinecie pobierali zeskrobinę ze skóry, w celu zbadania pod kątem świerzba, potem były testy skórne, wyszło uczulenie na roztocza (4 rodzaje), ale poza tym pies drapał się też jak dostawał kurczaka z ryżem. Więc pani doktor wypisała tabletki encorton i do jedzenia karmę Eukanubę Dermatosis (tylko i wyłącznie, bez podjadania). Efekty leczenia były widoczne po dwóch miesiącach. Encorton udało nam się odstawić po trzech miesiącach. Potem jeszcze okresowo zdarzało nam się stosować Encorton, w momentach zaostrzenia alergii, ale już od roku nie. Wystarcza sama karma i w gorszych okresach kąpiele w szamponie leczniczym firmy Bayer - Vetriderm.

Link to comment
Share on other sites

A mój pies jest starszym psem, nie wiem jak testy u młodych psów. O diecie eliminacyjnej też nam doktorka mówiła, to znaczy generalnie o wprowadzaniu nowych produktów do menu psa. Ale na Eukanubie Dermatosis pies dobrze funkcjonuje więc już nic nie kombinowaliśmy z jedzeniem.

Link to comment
Share on other sites

U nas wyszło na to że ma alergie na wołowinę, wieprzowinę i baraninę. Ale to jakby mniej istotne, bo pies wracając ze spaceru wariował, zaczynał wylizywać łapy, gryźć pazury, a zdaniem pani nie miał alergii na nic więcej poza mięsami, nie dostaliśmy żadnych leków oprócz tego szamponu co Ty, więc pies się dalej męczył i było coraz gorzej, zamiast małej łysej plamki na boku miała już kilka dużych łysych placków.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karolina1992']
Co do wieprzowiny odpowiedziałaś sobie sama na swoje pytanie, wścieklizna rzekoma a dodatkowo np włosień.[/QUOTE]

Wściekliznę rzekomą niszczy gotowanie, a świnia nie składa się tylko z podrobów :roll:
Na włosień mięso sklepowe jest badane, bo jest równie groźny dla ludzi co dla psów, a polecana przez Ciebie wołowina przenosi równie groźnie pasożyty ;)
Nie siej więc mitów, bo wieprzowina nie jest wskazana dla psów z nadwagą - ale poza tym nie widzę sensu jej demonizować, szczególnie gdy mowa o psie alergiku, u którego często wybór tańszego mięsa do karmienia jest niewielki albo żaden.

Dla alergików bardzo fajne karmy to Trovet (królik, kaczka, dziczyzna) - znacznie tańsze od Eukanuby Dermatosis czy Rolaya Hypoallergenica (który notabene mojego psa potwornie uczulił :evil_lol:). Dobra jest też Acana Pacifica czy Wolfsblut.
Karolina, jeśli pies miał takie objawy głównie po spacerach, to raczej alergia kontaktowa na coś na podłożu albo w powietrzu, a nie pokarmówka. U jakiej wetki z tym byliście?

Link to comment
Share on other sites

Ale w Eukanuba Dermatosis jest małe dawkowanie, na psa o wadze 15 kg daję zgodnie z tabelką 150 g, no w zimie trochę więcej je. to worek 10 kg za 195 zł na dwa miesiące mi starcza. Spróbowałabym jakąś inną karmę, ale trochę się boję kombinować, bo on straszny wrażliwiec jest.

Link to comment
Share on other sites

Ja na przykład nie zaryzykowałabym podawania psu wieprzowiny, mimo że tak jak napisałaś gotowanie niszczy wściekliznę rzekomą, ale zawsze można nie dogotować itp itd.
Ja chodziłam na Starzyńskiego 10, ja zdaję sobie sprawę z tego że pies miał głównie kontaktowe uczulenie, ale zdaniem pani doktor nie, dlatego zmieniliśmy lekarza i okazało się że to jest nużyca, więc te wszystkie wydanie pieniądze tak na prawdę wyrzuciliśmy w błoto...

Link to comment
Share on other sites

Martens a czy wiesz może, czy te diety Trovet nadają się dla psa, który ma alergię na roztocza. Bo mój pies ma alergię na roztocza kurzu domowego, i na trzy rodzaje roztoczy magazynowych. No i mi doktorka kazała kupować albo Eukanube albo Royala z diet weterynaryjnych, bo mówiła, że niektóre karmy już podczas produkcji mogą być zanieczyszczone właśnie tymi roztoczami magazynowymi, a w przypadku tych dwóch firm nie. Ale ja nie wiem czy to jest prawda. No i mówiła też że nie wolno żadnych zbożowych, czyli makaronów, kasz itp. bo że też tam są te roztocza. A mi się wydawało, że i po ryżu pies się drapał, ale nie wiem czy to możliwe. Bo Eukanuba dermatosis jest ziemniakami i rybą, więc jest ok.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karolina1992']Ja na przykład nie zaryzykowałabym podawania psu wieprzowiny, mimo że tak jak napisałaś gotowanie niszczy wściekliznę rzekomą, ale zawsze można nie dogotować itp itd.
Ja chodziłam na Starzyńskiego 10, ja zdaję sobie sprawę z tego że pies miał głównie kontaktowe uczulenie, ale zdaniem pani doktor nie, dlatego zmieniliśmy lekarza i okazało się że to jest nużyca, więc te wszystkie wydanie pieniądze tak na prawdę wyrzuciliśmy w błoto...[/QUOTE]

A byliście u tej doktor co ja, u Milewskiej-Ignacak? Bo mnie naprawdę dziwi to, co piszesz; u nas kazała właśnie specjalnie obserwować, kiedy objawy się nasilają, żeby dojść czy psa uczula coś w domu, czy na zewnątrz, czy jest cały czas tak samo.

Ale sama wścieklizna rzekoma trafia się w tym mięsie sporadycznie - hodowcy sami dbają, żeby choroba nie wystąpiła w ich hodowlach, bo to ogromne straty, padnięcia prosiąt, stada do utylizacji... Samo trafienie na zarazka w mięsie sklepowym jest bardzo mało prawdopodobne, nie mówiąc o niedogotowaniu, bo jest wrażliwy na wysoką temperaturę. To już bardziej prawdopodobne, że pies dostanie salmonelli jak damy mu żółtko ;) Przez kilka lat barfowałam z psami, dostawały 1-2 razy w tygodniu surowe kości wieprzowe i nic się nigdy nie stało - i przede wszystkim tak jak pisałam, niebezpieczne są tylko surowe podroby (wnętrzności), zwłaszcza mózgowie; w mięśniach szkieletowych i kościach nie kumuluje się wystarczająca ilość patogenu, żeby wywołać chorobę u psa, nawet przy zjedzeniu na surowo.

[quote name='KarinaK83']Martens a czy wiesz może, czy te diety Trovet nadają się dla psa, który ma alergię na roztocza.[/QUOTE]

Ten temat jest mi obcy, bo mój pies nie ma alergii na roztocza ;) Ale na zdrowy rozum - każda karma może być roztoczami zanieczyszczona, bo jak niby mieliby temu zapobiec? Sypać akarocydy? Przecież to strasznie toksyczne. Napisz może do producentów...
Btw sam ryż też może uczulać.

Link to comment
Share on other sites

Ten temat jest mi obcy, bo mój pies nie ma alergii na roztocza ;) Ale na zdrowy rozum - każda karma może być roztoczami zanieczyszczona, bo jak niby mieliby temu zapobiec? Sypać akarocydy? Przecież to strasznie toksyczne. Napisz może do producentów...
Btw sam ryż też może uczulać.[/QUOTE]

No właśnie dlatego wydaje mi się to podejrzane co mówiła doktorka, no i nigdzie nie ma na ten temat żadnych informacji, więc pewnie masz rację, że trzeba by się było kontaktować z firmami produkującymi. Lepiej nie będę kombinować z karmą w końcu Eukanubę Dermatosis je już prawie dwa lata i jest ok.

Link to comment
Share on other sites

Witam,mam psa z bardzo podobnymi objawami,tylko że moja sunia miała te strupki głównie na głowie,na łapkach i brzuszku mniej,i najczęściej były to strupki z ropą i krwią,i zapach skarpetek też czułam;)teraz kąpie ją tylko w nizoralu bo ma bardzo suchą skóre i łupież i od 3 tygodni je eukanube dermatosis,narazie efekt taki sobie(ma jednego strupka na główce,może zjadła coś od drugiej suni)ale drapie sie nadal,może mniej ale jednak.
Moja wetka mówiła mi że testy najlepiej robić jak pies skończy 2 lata,niewiem ile w tym prawdy...

A czy u Twojego psa drapanie nasila sie rano?u mojej tak właśnie jest,i czy zdarza sie że ze strupków coś sie sączy?
Pytam z ciekawości bo widze podobny problem jak u mojej;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...