Jump to content
Dogomania

Groomerzy i salony


ghanda

Recommended Posts

  • Replies 158
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

salony to może za dużo powiedziane, przynajmniej w moim przypadku

strzygę w domu jako praca dodatkowa, w naszym mieście z salonu nikt by się chyba nie utrzymał :placz:

a bardzo bym chciała taki piękny, cały w płytkach i z półkami uginającymi się od markowych kosmetyków

co do pytania, wiem, że pies w swoim domu na swoim terenie reaguje różnie na obcą osobę,

nie wiem czy bym chciała tak pracować

jeżdżę do kilku klientów, znam psy od kilku lat i one mi pozwalają zrobić wokół siebie wszystko

ale wolę pracować u siebie, wysyłam właścicieli na godzinkę na zakupy i mam spokój i komfort psychiczny, a psiak też jest spokojniejszy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ghanda']Mam pytanie do groomerów, czy wszyscy pracujecie w salonach, czy są jakieś osoby które mają w ofercie tylko wizyty domowe? I czy świadczenie usług w tej formie ma waszym zdaniem szansę na przetrwanie?[/quote]


znam groomerów - ktorzy nawet preferują przyjazdy do klienta do domu ( i tylko w taki sposob swiadcza swoje uslugi)
wszystko zalezy od groomera

Link to comment
Share on other sites

Z tego co piszesz- miasto jest spore. Jeśli masz samochód-możesz dojeżdżać. Dojazdy zabierają trochę czasu. Nie wszyscy zyczą sobie bałagan w domu, ale... W moim mieście (50tys) jedna pani strzyże jeżdżąc do klientów i robi to od lat. Bardzo wielu ludzi przyzwyczaiła do tego, że można się z domu nie ruszać. Znów pojawia się ale... Wiem, że nie radzi sobie z niektórymi psami w domach, więc wyprasza właścicieli i podaje psom tabletki. Weterynarz i kilka osób to potwierdziło (jednego psa cudem odratowali). Na obcym tereni pies traci pewność siebie, więc lepsze jest "strzyżenie stacjonarne". To moja opinia. Poza tym, jesli klientowi pasuje obsługa na miejscu, a fryzjerowi dojazzzdy nie widzę problemu. Możesz próbować. Z kolei strzygąc na miejscu i tak będziesz miała klientów, do których trzeba będzie pojechać, bo: stare, albo chore, albo podwórkowe, albo z problemami, albo właściciele nie mają czasu na przyjazd. Po prostu zacznij, a potem zobaczysz, czy Ci to pasuje i co ma wzięcie:lol:

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za odpowiedzi, chyba faktycznie zrobię dwa w jednym :evil_lol: i część będę przyjmować w salonie na miejscu na telefon, a część będę odwiedzać w domkach, potem zobaczymy która opcja przeważy. A co do tabletek to nie wyobrażam sobie jak tak można:shake:, przecież jak ktoś sobie nie radzi z psem to może grzecznie przeprosić i zrezygnować, a nie tak perfidnie narażać zdrowie i życie psa:angryy:.

Link to comment
Share on other sites

a psy bywają róóóóóżne :lol:

czasami żartuję z właścicielem, który przywozi pieska pierwszy raz i od razu mi mówi' Pani to sobie z nim na pewno nie poradzi"

na to ja mu mówię

najwyżej zrobimy pół a resztę kiedy indziej ;)

jeżdżę do domu czarnej terierki
własciciele zostawiają mnie z nią w garażu ( ocieplanym i pieknym zresztą )
a sami idą sobie
suka ustawia się sama do strzyżenia i stoi aż skończę, podaje wszystkie łapki, obraca się w którą ja chcę stronę

ale taką znam tylko jedną

Link to comment
Share on other sites

Fajnie by było gdyby wszystkie psy tak współpracowały:lol:, ale to niestety nierealne i wiem, że wybierając ten zawód wiele jeszcze przedemną, oj baaardzo wiele pracy.
Mam jeszcze pytanie, czy ktokolwiek z was się ubezpiecza? Trzeba się przecież liczyć z tym, że pies może ugryźć, wiadomo różne stwory mogą się trafić:roll:

Link to comment
Share on other sites

Nie jest drogie......hmmm.....pomyslmy jak podlicze swoje ostatnie wydatki.....hmmm.......sam sprzęt groomerski to ok 8500,- no i kosmetyki tak lekko 2000,- i nie wspominając już nic o przystosowaniu pomieszczenia....reklama....i inne potrzebne gadżety.....
:diabloti:
To nie takie hop siup ale Salon to podstawa!!!! Dojazd tylko dodatkowo z samych dojazdów nie da rady wyżyć chyba że się ma siłę przebicia w postaci dobrej reklamy
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

sprzet ni ejest drogi???
Ramzes zostan prosze moim dostwca pliss:-);-)
Potrezuje na juz dwa noze do duzej maszyny Liscopa:-)
Ze trzy szczotki w jdenej wielkosci ale markowe bo inne rania psy:-)
Sprzet jest drogi niestety -jesli mysli sie o prawidlowej pracy.
Jesli to ma byc partyzantka to i owszem-bedzie taniej.
Nie wspominam o nozach trymerskich:-)))))))))))
pozdrowka

p.s co do ugryzienia "piznal" mniepsychiczny polroczny sznaucer sredni ....zeby bylo lepiej ugryzl mnie w momencie gdy wzielam za smycz..nawet go nie dotknelam.Rozooral mi cala reke-efekt...dwa tygodnie "wakacji" a blizna do dzis.Wlascicielka nawet nie przeprosila ,zmyla sie,,nawet nie przedstawila dowodu ,ze pies szczepiony.
Mialam ochote ja ugryzc ale zbyt bylam oszolomiona debilnym zachowaniem szczeniaka,ktory probowal ponowic atak.Dla mnie ten pies powinien byc uspiony gdyz reagowal w sposob nie zwiazany z zadna sytuacja..po prostu mial ochote atakowac to atakowal.Cholera wie moze za5 minut by sie lasil do mnie a potem odgryzl by mi moje drogocenne ;):diabloti:ucho:-))

Link to comment
Share on other sites

No, gryzą, gryzą. Zwykle takie, które rządzą w domu.Właściciel pozwala na wszystko to i fryzjera przecież można ugryźć (a przede wszystkim właściciela). Jeśli pies chce gryźć, bo trochę sie boi, można się z nim dogadać. Mnie pies na razie ugryzł raz i tylko dlatego,że stałam za blisko (strzygł brat). Też mam bliznę, ale po nozyczkach, którymi sama się dźgnęłam. Psa jeszcze na szczęście nie udało mi się skaleczyć, ale siebie:diabloti:....w takich chwilach żałuję, że sprzęt jest taki ostry...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Naprawde nie wiem jak można zarobić w psim salonie 15 tyś zł na miesiąc!!!:-o To chyba tylko na robieniu tych kursów!!!Ile by trzeba brać za zrobienie jednego psa??I ile psów dziennie można zrobić i to tak poprawnie a nie byle objechać maszynką.To jest cieżka fizyczna i psychczna pracai chyba tylko w stolicy i okolicach można sie na tym dorobić bo jedynie tam ludzie moga zaplacic taka kase za jedna wizyte!!
Naprawde nie chce nikogo oceniac ale za wizyte w takim jednym ekskluzywnym salonie w Warszawie moja nowa klientka gdzie jej westa obcieto maszynką na sznaucerka z małą brodą zapłaciła 250 zł!!! Za 1godz pracy pani fryzjerki.Kobieta o mało nie zemdlała przy płaceniu to przez pół roku wstydziła sie z psem na spacer wyjść!!!

Link to comment
Share on other sites

carol to, że ty tyle nie zarabiasz nie oznacza że nikt tak nie zarabia. tym bardziej że sama sobie odpowiedziałaś (250 zł godzina pracy). więc nie wypisuj głupot. Znam kilka osób które zarabiają nawet więcej (oczywiście w sezonie). Rachunek jest prosty - średnio 50 zł godzina (w większości salonów) a w sezonie praca tra 10-12 godzin. Matematyka jest na tym poziomie łatwa. Problem polega na tym, że znane nazwiska mają pracę cały rok od świtu do nocy, a bylejacy fryzjerzy muszą czekać na klienta. I dlatego pewnie mniej zarabiasz

Link to comment
Share on other sites

Jakoś nie nazwalabym sie bylejakim fryzjerem bo pracuje juz 5 lat i jakos na brak klientow nie narzekam!!!! a jak kogoś nie znasz to nie oceniaj!!!uczyla mnie osoba ktora zajmuje sie tym juz od ponad 10 lat i nie da sie jej zarzucić ,ze odstawia fuszery i jakoś nie zarabia tyle kasy.
ZArobki zależa tylko od miejsca gdzie jest salon i od slawy nazwiska i tyle.jednak to nie ma nic wspólnegio z jakościa wykonywania usług.
Chcialabym tylko widziedziec,czy jakikolwiek pudel byl szukowany na wystawe w extra salonch i co z tego wyniklo???

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie, we wszy6stkich wy6powiedziach jest trochę prawdy. W małym mieście nie ma i nie będzie cen takich jak np w Łodzi czy w Warszawie. Poza tym jeszcze jedna kwestia dotycząca małych miast, w którym wieści rozchodzą się lotem błyskawicy- są osoby, które pracują na czarno i bardzo psują rynek. Przyjeżdżają do domu i strzygą psa za 15-20 zł. Logiczne jest więc, że zabierają część klientów, bo taka jest rzeczywistośc małych miast- nie ważne jest jak-ważne, że tanio, co mnie przeraża. Pani opisana przez Carol pewnie wzięła tyle, bo wiedziała, że ta osoba juz do niej nie przyjdzie:diabloti: Carol, ciesz się, bo dzięki tamtej pani masz nową klientkę, a będzie takich pewnie więcej;)

Link to comment
Share on other sites

Carol bez obrazy ale jak oglądam zdjęcia jakie zamieściłaś między innymi w galerii to twój "salon" wygląda jak robotniczy barak z lat siedemdziesiątych. Brakuje tylko plakatów z panienkami. Dlatego nie dziwię się że średnio zarabiasz. wnętrza trochę odpychające. I jeśli sugerujesz, że niezadowolona klientka jakiegoś warszawskiego salonu jeździ z Warszawy do Swarzędza właśnie do ciebie to radzę się obudzić. Tak jakby Warszawa była pustynią jeśli chodzi o fryzjerów :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Nie jeste starszą panią dorabiająco do emerytury, mam legalną firme i nie psuje nikomu rynku.Znam fryzjerów którzy strzygą w gararzach lub we własnej kuchni i też nie narzekają na brak klientów.
Nie chodzilo mi tu o twoją opinie na mój temat i jest mi naprawde przykro z twoich odpowiedzi.Pomysł z gołymi panienkami bardzio mi sie podoba!!!
nie wiem o co ci chodzi i dlaczego tak sie na mnie jedziesz!!!!
Chodziło mi tylko,o to,że nie wkażdym salonie można zarobić taką kase małe miejscowości, nie tak zamożni klienci idt...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...