Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 545
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Noemi1']Ciebie to ja od razu bym do składu podała :) Dobrze, że się sama odnalazłaś i zgłosiłaś :)


Zgadzam się, mnie wszystko jedno gdzie będę, a że wzrost taki sredni, to może faktycznie środek obstawię :) Zawsze mogę się pod nogami przeslizgnąć :)[/QUOTE]

haha:evil_lol:
a ja zdecydowanie - widzę Cię w tej roli!:) Pamiętaj przy rozgrywaniu o mnie - ale tylko na prawą;)

Posted

[quote name='mania1979']zdążyłam na mecz?? :diabloti:
podnoszę pieska i kotka[/QUOTE]
No, baaa, się sposobimy;) Witamy serdecznie:)

Dziewczynki a tu pilna prośba Dogomaniaczki o oddawanie krwi:
[url]http://www.dogomania.pl/threads/212387-B%C5%82agam-o-pomoc.Bardzo-potrzebna-krew-dla-mojego-zi%C4%99cia-[/url].

Posted

[quote name='Agnieszka_K']haha:evil_lol:
a ja zdecydowanie - widzę Cię w tej roli!:) Pamiętaj przy rozgrywaniu o mnie - ale tylko na prawą;)[/QUOTE]

Jasne, że będę pamiętać. A center nie musi być wysoki tylko sprytny :evil_lol:
Trochę sobie przypominam te moje szarże przez sam środek :lol:
Tylko teraz masa znacznie większa, więc mogę jeszcze staranować :diabloti:

Posted

zrobiłam bazarek - czekam jeszcze na zatwierdzenie przez dychę, na razie nie ma dostępu do neta

potem poproszę Was kochani serdecznie o zapraszanko ok?


[url]http://www.dogomania.pl/threads/212425-ciuszki-dla-maluszka-i-dla-damy-biednej-Avarze-pomagamy!?p=17390163#post17390163[/url]

Posted

[quote name='Marycha35']Supero, pięknie dziękujemy:) W przyszłym tygo akcja, dziś wieczorem będę wiedziała na 100% kiedy idziemy:)[/QUOTE]

O, to wreszcie jakieś pozytywne wieści :)
Daj znać jak coś uda Ci się ustalić.

Posted

Dziewczynki akcja dziś o 18:00!!!!!!!! Pani dziś może, w tygodniu nie, walimy więc dziś. Ciekawe co zastaniemy, czy ktos będzie i jak to jednak wygląda. Jak wrócę napiszę:)

Posted

Dziewczynki no więc wieści takie, że faceta nie było, dla odmiany!!!!!!!! Ale zostawiłyśmy mu powiadomienie z prośbą o natychmiastowy kontakt z TOZem. Jedyne co dobre, widziałam kociaka na parapecie, ooooooo, kocio gruubaśny:) Suniaczek szczekała, ale nie widziałam jej. Znowu sąsiadka się napatoczyła, a nawet sama pytała czemu tak zaglądamy w okna sąsiada. I kolejny raz usłyszałyśmy, że Pan dba o zwierzaki, karmi je regularnie, kot, a dokładnie kocica, o ile dobrze pamiętam, chodzi po podwórku, ale jest płochliwa i woli siedzieć w domku, a sunia bryka na długi spacer raz dziennie i krótkie pozostałe.
Z Panią z TOZu umówiłyśmy się, że dzwonię pod koniec tygodnia i pytam czy Pan się odezwał, jak nie walimy ostrzej;)

Posted

W drodze powrotnej złapała mnie taka nawałnica, że Dziewczynki normalnie horror!!!!!! Jak dotarłam do chatki, a jechałam 20 na godzinę, bo NIC nie było widać to po przejściu 10 metrów do klatki byłam totalnie przemoczona, majty tyż mokrusieńkie;) POTWORNOŚĆ!!!

Posted

Marycha, przynajmniej miałaś darmowy prysznic z deszczówki:) Wiem co to nawałnica, na szczęście wreszcie dziś jej nie było jak byłam w schronie :)
Oczywiście sprawdzić trzeba jak zwierzali wyglądają, ale zaczynam podejrzewać, że Pani chciała Panu na złość zrobić, a jak zobaczyła jaka się rozpętała afera to umyła ręce :(

Posted

No właśnie sobie dziś o Tobie pomyślała, jak tak lało jak jasna cholera, ja w tym aucie, zero widzę, burza wali, oj oj oj!
Oby tak było z tymi zwierzakami, ale Pani z TOZu mówi, że już różne rzeczy słyszała od sąsiadów, a jak wchodziła do domu to.....Dopóki nie sprawdzimy sprawa w toku:)

Posted

Jasne sprawdzić trzeba koniecznie.
Powiem Wam, że pierwszy raz w życiu przeżyłam powódź, do tego w schronie. To koszmar, trauma zostaje.
Nie wiem ile to bedzie trwało, ale śni mi się codziennie i jak widzę większy deszcz to dreszcze mnie przechodzą :(
Rozmawiałam dziś przez chwilę z jedną Panią wolontariuszką, która też wtedy była i ma dokładnie tak samo.
A to w sumie nieduża powódź, bo około pół metra wody w najgłębszych miejscach.
Wydawało się, że już zaraz przestanie, a tu 2 godziny waliło i lało jak z cebra :(

Posted

Nie wiem co to jest, pocieszam się, że nie tylko ja tak mam. Ta kobieta starsza ode mnie ( a ja też młoda nie jestem) ma dokładnie w 100% takkie same objawy.
Trudno o tym nie myśleć, bo masz świadomość, że to może się powtórzyć. ALe co jak się powtórzy wieczorem lub w nocy, kiedy w schronie jest tylko kilka osób? A te biedaki niedołężne, pozamykane w klatkach, czasem nie mające siły wstać, mogące się poślizgnąć na płytkach :(
Ach już o tym nie gadam, bo wszystko wraca :(

Posted

Doruś, ale są prognozy pogody, trza lookać, może jakieś robić dyżury w momencie zagrożenia...Nie martw się na zapas:) Teraz się udało, zabezpieczyliście tyle Grzybków kochanych. A może należy je tak umieścić w schronie, by wyeliminować zagrożenie lub zminimalizować ile się da:) Głowa do góry:) I śpiunkaj spokojnie:)

Posted

[quote name='Marycha35']Doruś, ale są prognozy pogody, trza lookać, może jakieś robić dyżury w momencie zagrożenia...Nie martw się na zapas:) Teraz się udało, zabezpieczyliście tyle Grzybków kochanych. A może należy je tak umieścić w schronie, by wyeliminować zagrożenie lub zminimalizować ile się da:) Głowa do góry:) I śpiunkaj spokojnie:)[/QUOTE]

TAAAA. W schronie to ja nie mam żadnych mocy, a wszystko wróciło na stare śmieci i atmosfera jest taka jakby nic się nie stało :(
To mi powiedziała właśnie ta Pani, bo ona na tamtym rejonie wyprowadza psiaki. Oczywiście, że się cieszę, że udało się wszystkie uratować.
Ale nie sądzę, żeby ktoś planował dyżury :( Nawet jak od razu zadzownią po pomoc, to jednak trwa zanim ona nadejdzie.
Nie wierzę też, że ktoś po nocy będzie tam wędrował w ulewę, sprawdzić jak się mają psiaki, chociaż tu mogę się mylić. Nie wiem jak tam jest w nocy.
Ogólnie to cały teren schronu jest położony nieco niżej niż reszta, a na tym terenie są zagłębienia.
Z tego co zrozumiałam, jak mówił Dyrektor, to oni walczą w ogole o zmianę miejsca. Ale prwda jest taka, że w Warszawie, to jest chyba najlepsza lokalizacja, bo pod lotniskiem i tak ludzie nie chcą za bardzo mieszkać, więc psiaki nikomu nie przeszkadzają. Trochę pielką się ci z lotniska o koopy, ale tak naprawdę to prawie nikt tam nie chodzi. Gdzie w mieście znaleźć drugi taki duży odosobniony teren?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...