Jump to content
Dogomania

Kraków - stareńka bokserka Sandra - odeszła... za TM [']['][']


Jagienka

Recommended Posts

  • Replies 639
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Sanderka wciąż pod moją opieką - w uszach nadal "lokatorzy" (Sandra jest nosicielką pałeczki ropy i gronkowca). Próba znalezienia domku za pośrednictwem ogłoszenia w lokalnym wydaniu "dziennika polskiego" nie udała się - owszem , było kilka telefonów, ale albo w domku koty, albo inny psiak i właściciel obawiał sie o jego zdrowie ze względu na tych Sandrusi "usznych lokatorów" . Teraz własnie siedzę i "wyliczam" kiedy Sandra będzie mogła mieć zabieg (sterylka i usunięcię guzków), bowiem problemem jest fakt, że Sanderka moe mie cieczke bezobjawowa , a wtedy nie wolno ciac .Zobacze co jutro powie doktor.

Link to comment
Share on other sites

Sanderka już po operacji. Miała być "tylko" sterylka i usunięcie brodawki , ale w trakcie zabiegu okazało się, że Sanderka ma na śledzionie guza wielkości dużego orzecha włoskiego - trzeba więc było usunąć i śledzionę z tym guzem :-( . Guz został wysłany do badania histopatologicznego - czakam na wyniki....
Sanderka została w lecznicy , aż dojdzie do siebie .

Link to comment
Share on other sites

Wróciłam właśnie z lecznicy od Sanderki - "moja" księżniczka, gdy ją przyprowadzili zachowywała sie tak jakby mnie nie poznała, albo była na mnie ogromnie obrażona :shake::shake: Łaskawie poszła ze mną na spacerek, ale cały czas zupełnie mnie ignorowała, nie okazała nawet cienia zainteresowania moją osobą (chociaż kotem się zainteresowała) , ani obrobiny radości , nawet nie machnęła ogonkiem, nie mówiąc już o jakimś całusie :shake::shake::shake: (które tak ochocza dawała mi gdy przyjeżdżałam do hotelu)
Podreptałyśmy pomaleńku po trawniczku i chodniczkach - jest jeszcze bardzo słabiutka (wczoraj po operacji dostała kroplówke na wzmocnienie) i wróciły do lecznicy . Sanderka rano (jak powiedziała pani doktor ) piła i zjadła suchą karmę, teraz dostanie to co jej ugotowałam (mięsko + marcheweczka + ryż = wszystko zmiksowane) - mam nadzieję ze zje , choć bananka nie chciała, a w hotelu to codziennie chciała mi zjeść banana razem z palcami ;) - tak uwielbia banany.
Wyniki z histopatologii będą za jakieś 2 -3 tygodni.....

Link to comment
Share on other sites

Aktualne Bazarki dla Bokserów - podbijajcie czasami ;-)

Koce duże
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=79066[/URL]

Biżuteria z Bursztynów
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=91996[/URL]

Psie ciuszki i obróżki
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=91976[/URL]

Pocztówki
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=91966[/URL]

Anioły:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=90941[/URL]

Buttony:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=91376[/URL]

Serca z Włoch:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=91811[/URL]

Kalendarz z bokserami:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=90721[/URL]

Kubki:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=86166[/URL]

Książki
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=80821[/URL]
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=76938[/URL]
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=90981[/URL]
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=90631[/URL]

Książki dla dzieci:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=91051[/URL]

Płyty z muzyką, filmami i ćwiczeniami
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=89451[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Sanderka nadal w lecznicy - uzgodniłam , że wróci do hotelu jak już będzie wszystko o'key. Jestem u niej dwa razy dziennie i zabieram ją na spaceki (takie dłuższe , bo na "szybkie siku" wyprowadzają ja pracownicy lecznicy)
Dziś rano Sanderka powitałam nie w....... kołnierzu pooperacyjnym (do tej pory nie miała go zakładanego) chyba sobie coś zaczeła rozlizywać :mad:. Dziś wyjęto jej też wenflon z łapki (do tej pory miała wenflon, jeśli byłaby konieczność "wzmocnienia" jej kroplówkami). Czeka ją prześwietlenie płuc - mam nadzieję, że nic tam złego nie będzie.

Link to comment
Share on other sites

Włąśnie wróciłam z lecznicy od Sanderki - jeden z lekarzy "skarżył się " na nią ;) Mówił , ze nie można jej na moment zostawić samej poza klatką , bo od razu .......... wchodzi im "do łóżka" :evil_lol::evil_lol::evil_lol: Pytał, kto ja tego nauczył, ale ja oczywiście nic na ten temat nie wiem ;) - przecież mieszka sierotka w hotelu (fakt , że w hotelowym boksie ma "kanapę" z podusią i kocykami i baaaardzo lubi leżeć na niej na boczku , z głową na podusi i przykryta kocykiem ) - Pewnie sama wymyśliła, ze kanapa lekarska nie może sie marnować jak jest wolna :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Dziś popołudniu Sanderka miała wyjete szwy - jak przyszłam do niej była już "bez szwów" , ale wyraźnie nie podoba się jej kołnierz pooperacyjny, który ma założony, bo nie pozwala lizać sie tam, , gdzie sie chce (pewnietu i tam swędzi, bo sie goi).Czeka nas jeszcze prześwietlenie płuc - trzymajcie mocno kciuki by nic w nich złego nie było. No i potem ...... powrót "na swoje" czyli niestety do hotelu :sad:

Link to comment
Share on other sites

Prześwietlenie będzie za 3-4 tygodnie wraz zbadaniami kontrolnymi krwi, wcześniej powinny przyjśc wyniki z histopatologii. Sanderka w niedzielę wraca do hotelu.
Dziś na wieczornym spacerku była bardzo ozywiona, podskakiwała, węszyła - widać, ze wraca do swojej formy. Spacerowałyśmy sobie po ciemku uliczkami osiedla. Gdy wróciłyśmy w "rejon" lecznicy, Sanderka zorientowawszy się gdzie jest "wzięła azymut" na wejście do lecznicy i tak gnała, ze ledwie za nią nadążyłam. W poczekalni wcale nie miała zamiaru czekać aż przyjdzie po nią p.doktor i zabierze ja na zaplecze (poczekalnia była już puściutka w środku) tylko sama ciągnęła do gabinetu . Gdy przyszedł p. doktor i zabrał ja - to tak pędziłą "do siebie" , ze aż przyduszała sie na obroży - pewnie spieszyła sie na "lekarską kanapę" - by jej nikt jej nie zajął :evil_lol: . Widać Sanderka bardzo dobrze czuje się w lecznicy .

[I](Tak na marginesie muszę napisać , że i Maks bardzo chętnie "idzie do lecznicy" , gdy przychodzimy tam na wizytę, lub po prostu zważyć się, gdy tylko zorientuje sie w okolicy gdzie jest - ciągnie prosto do wejścia , [/I]
[I]mimo , iż tyle bolesnch zabiegów tam przeszedł - kroplówki, pobrania krwi, tyle zastrzyków....... - a jednak dobrze kojarzy to miejsce :lol:)[/I]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...