Jump to content
Dogomania

Nana i jej galeria


alekseyka

Recommended Posts

  • Replies 108
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Evelynkaa'][url]http://img694.imageshack.us/img694/461/dsc0210b.jpg[/url] faktycznie już zarosła :) akrobatka :P mój to by się bał tak wysoko skakać...[/QUOTE]

Nana wskakuje najpierw na krzesło a później na blat :) tylko zejść chyba nie umie, zawsze ją zdejmowałam więc nie wiem (trochę się obawiam takiego skoku w tak małym pomieszczeniu, mimo że zdarzyło się jej raz zeskoczyć na dworze z murku który sięgał mi chyba do piersi! po drugiej stronie był trawnik, wlazła tam gdzie było niżej, później coraz wyżej i jak zobaczyła psa oddała skok wiary na beton :/)

A co do zarośnięcia - faktycznie bardzo szybko to idzie, inna sprawa, że jak pewnie pamiętasz zdjęcia z terierkowa, nie była robiona na krótko :)

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://img62.imageshack.us/img62/2294/nanasquare.jpg[/IMG]

Medytacja :) Nie wiem jak Wasze psy potrafią się opanować, żeby nie zamknąć oczu przed flashem :) Dla Nany to niewykonalne! Chociaż dzięki temu wygląda na bardzo oświeconą, może właśnie o to chodzi :)
W nowej obroży Rogz, niestety niewiele widać. To i tak chyba najlepszy kąt, z góry to już w ogóle ciężko cokolwiek zauważyć ;) W lipcu znów ją wytrymuję, zrobimy krócej szyję i będzie lansior na całego :P hohoho!

Link to comment
Share on other sites

Niestety mam przykre wiadomości, Nana dostała nawrotu choroby... Dziś poszłyśmy do poleconego lekarza i w środę jesteśmy zapisane na USG i ewentualnie zrobimy też biochemię - to zależy od wyników USG. Jako, że od miesięcy nie wiadomo co jej jest trzymajcie kciuki, żeby wszystko się wyjaśniło i żebym wiedziała, jak Nanie pomóc.

PS: Nana odkąd dostała pierwszej cieczki zaczęła wymiotować żółcią. Potem żółcią lub pianą. Aktualnie wymiotuje spienionym śluzem w otoczce z tłuszczu... Przez kilka miesięcy podawałam jej gastro intestinal, ale nie chciała go jeść i chudła, inny weterynarz polecił wrócić do gotowanego jedzenia (teraz waży niecałe 8 i pół kg, wcześniej ledwo ponad 6). Szczerze mówiąc nie ma większych zmian - czy jadła leczniczą karmę czy gotowaną, jest to samo. Przez dłuższy czas (ok. miesiąca) nic jej nie dolegało, a od kilku tygodniu znów wymiotuje. Na szczęście nie dużo (raz na kilka dni). Ostatnio nie chce za bardzo jeść, więc zdecydowałam się odwiedzić kolejnego specjalistę. A dziś bioenegroterapeuta, do którego chodzi moja mama stwierdził, że Nana "długo nie pożyje". Chociaż to pewnie bzdury na kiju, przeryczałam chyba z godzinę....

:(

Trzymajcie kciuki za Nusię! To chodząca miłość, a tyle musi się nacierpieć! Mimo, że bawi się i biega mimo choroby strasznie to wszystko przeżywam, a najgorsze jest to, że nikt nie wie co jej dolega... Może nareszcie coś się wyjaśni!

Zdrowia ze stali wszystkim Waszym pociechom!


PS: na razie dostała ranigast i trilac osłonowo i do czasu badań mamy nic nie zmieniać w diecie...

Link to comment
Share on other sites

Biedna Nana .. ale Cody czasami też wymiotował żółcią lub pianą, a to przez to, że nie miał czym wymiotować, a to żółte to chyba soki trawienne. Biedulka pewnie się męczy .. a taka kochana jest .. :-( :placz:
Trzymam kciuki, żeby wszystko się wyjaśniło i żeby ją z tego wyleczyć.
Oczywiście Cody też będzie trzymał. ;)

Link to comment
Share on other sites

U nas dokładnie tak samo, jak za długa przerwa w jedzeniu albo sama z siebie nie chce jeść to rzyga... :( z tym, że co kilka dni to jednak za często :(

dzięki za kciuki ;) wyobraziłam sobie Codyego jak zaciska paluszki i od razu mi lepiej :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='alekseyka']Hmm :) Ja szczerze mówiąc wolę niezupełnie łyse :) Nana ma chudziutką szyjkę i trochę dziwnie to wygląda :)[/QUOTE]

[quote name='Evelynkaa']oj nie nie szyjka łysa jest bee :P obróżka śliczna :)[/QUOTE]

[quote name='A&L']zgadzam się z Eweliną :D[/QUOTE]
hmm no to widocznie ja jestem jakaś dziwna :roll:

Oby Nana wyzdrowiała:(!!

Link to comment
Share on other sites

My też robiliśmy badanie krwi z całą biochemią, Alexik też miał straszne napady. Ale wyniki wyszły bardzo dobre, mieliśmy jeszcze propozycję by zrobić jak to się zwie gastroskopię czy jakoś tak ale nie chciałam dodatkowo podrażniać jego gardła a mogła ona wykryć tylko i wyłącznie reflux. A na to nie ma lekarstwa jedynie karmić często małymi ilościami i w nocy jak najmniejsza przerwa. Zróbcie badanie krwi bo to dość istotne badanie.
Nam ostatecznie nic nie wyszło i też Wam tego życzę. Wet mówił mi jeszcze że psy i koty mają bardzo silny odruch wymiotny, o wiele bardziej niż ludzie i to że sobie czasem żygną to po prostu może coś od...zalega w żołądku. Czasami wystarczy mały śmieć z podłogi...Alexik jest takim odkurzaczem :P

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...