Jump to content
Dogomania

alekseyka

Members
  • Posts

    126
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by alekseyka

  1. Ja niestety nie jestem już właścicielką Nany :( Z powodów osobistych Nana została z moim byłym chłopakiem, ja nie miałam możliwości wziąć jej ze sobą tu, gdzie teraz mieszkam. Ale wiem, że choroba jej ustąpiła, z czego bardzo się cieszę :) I oczywiście tęsknię za nią w każdej sekundzie, ucałuj swojego Szopena i mam nadzieję, że będziecie razem na zawsze :)
  2. Będę porównywać ile będę miała ochotę hihihih!
  3. papillonek - dokładnie, Nana jest chyba ze dwa razy dłuższa niż te angielskie... ;( no, może przesadziłam, ale na pewno taka krótka nie jest :) powinnam już iść z nią do fryzjera, ale na razie brak funduszy :(
  4. hej :) właściwie wszystko ok, Nana wymiotowała dwa razy w trakcie zastrzykow i raz juz po zakonczeniu serii (na zielono o_O, ale mozliwe ze zjadla cos od krolika). Jak na razie bierze nadal ranigast caly czas i ten syrop ulgastran. Na poczatku sierpnia mamy sie zapisac na usg i wtedy tak na prawde sie okaze, w jakim stanie jest zoladek :) aczkolwiek na razie tfu tfu i tak jest lepiej niz przed kuracja :) A co u Leny? zdrowa? rosnie? :D
  5. Cały czas dostaje leki, zostało jeszcze 6 zastrzyków wliczając dzisiejszy :) A potem wet zobaczy co dalej. Ale Nana widać czuje się dobrze, tylko że tyje cały czas... :)
  6. Owszem, mam psa z pseudo ale nie zamierzam go wywalić z domu ani rozmnażać, nie zamierzam też już nigdy kupić z pseudo więc nie wiem czego się czepiasz :) Nie jest to "równie niefortunne wyrażenie" jak "pozbywanie się psa". Jak myślisz, co jest lepsze - przygarnięcie psa bezdomnego i nie sprzątanie po nim, czy skazanie go na schronisko? Dla mnie to jest jasne. Nie wiem w ogóle po co tak się podniecać tym niesprzątaniem, jest o wiele więcej nieprzyjemnych spraw na tym świecie. Ja sprzątam, a co do innych - to jest ich decyzja. Jak na razie wina leży po stronie prawa, że nikt nie potrafi tego dopilnować. Ja na przykład mam ważniejsze sprawy na głowie niż obserwowanie kto sprząta, a kto nie. Od wieków ludzie włażą w psie gówna i jeszcze nikt od tego nie umarł :)
  7. bez przesady z tym pozbywaniem się psa :/ w kółko nadajecie o bezdomności itd. a teraz "jak ci się nie podoba sprzątanie to oddaj psa" - absurd.
  8. Od czwartku rano nie wymiotowała TFU TFU! :) Kupa też super po zmielonej papce ;)
  9. Nana dobrze, trochę smutna z powodu ciąży, ale od czwartku nie było żadnych sensacji żołądkowych :) Cały czas robię jej te zastrzyki i daję lekarstwa, a jak się skończą(zastrzyki) mam się jeszcze zgłosić z nią do weta i powie co dalej :) Także leczenie faktycznie skuteczne, mam tylko nadzieję, że później nie wróci to wszystko :( Nie wiadomo, może dostanie jeszcze jakieś tabletki a może więcej zastrzyków. Właściwie dobrze byłoby gdyby dostała coś na stałe na dłuższy czas, byłabym spokojniejsza że to nie wróci. pulpecik3252: dziękujemy :) Nana może i mała ale jaka ciężka ohoho! ;)
  10. Staram się, po ostatniej wpadce aż mi się siniak w tym miejscu zrobił... Dziś na szczęście wszystko przebiegło bez problemów :)
  11. haha nie mówię, że wymyśliłaś :) faktycznie niefajnie byłoby wybić sobie oko karabińczykiem o_O
  12. [quote name='barberry']To ma służyć temu, żeby w razie zerwania/rozpięcia właściwej obroży nie dostać zwijającą się linką zakończoną karabińczykiem np. w oko. Widocznie zdarzały się takie przypadki skoro wpadli na coś takiego. Ja nie używam ;)[/QUOTE] To ma sens! :)
  13. Tak sobie o tym myślę i oto co przyszło mi do głowy... ta "obroża" zrobiona jest z taśmy identycznej jak smycze, a na nich zawsze napisane żeby nie okręcać wokół nóg, psa, rąk itd. bo może to grozić skaleczeniem czy czymś takim. Ale psu na szyję to można zakładać... hmmm :)
  14. [quote name='toyota']A właściwie to czemu to ma służyć ? Ja tego nie używam w ogóle.[/QUOTE] Hmm nie wiadomo, ale wydaje mi się że na opakowaniu od smyczy było coś że to niby dodatkowe zabezpieczenie jak rozepnie/zerwie się obroża? Mimo wszystko głupie.
  15. ja osobiście za kotami nie przepadam, ale oczywiście straszne jest to co piszesz, przecież to żywe istoty... o matko
  16. murakami, popieram! w wawie na saskiej, gdzie teraz mieszkam jest jeszcze ok pod tym wzgledem, ale na ursynowie istna plaga dokarmiaczy, pies musial lazic non stop na smyczy, bo byly cale sterty kosci powywalane, rybie glowy i nie wiadomo co jeszcze. a raz zdarzylo sie nawet, ze malo nie polknela zuzytej prezerwatywy... myslalam ze sie wyrzygam...
  17. Nie, po pierwsze to w ogóle to jest za duże na mojego psa. A po drugie Nana nosi szelki, musiałabym stosować jakieś kombinacje :)
  18. Zrobiłam dziś pierwszy zastrzyk, Nana oczywiście nic nie poczuła mimo że musiałam się wbijać dwa razy. Za to ja oczywiście zrobiłam sobie krzywdę! Osłonki na igłę są zawsze tak mocno nałożone... Próbowałam i kombinowałam żeby nic sobie nie zrobić i jak nagle puściło to wbiłam sobie igłę w palec! Dodam, że potwornie boję się strzykawek, igieł itd. mdleję na pobieraniu krwi (nie byłam już chyba z 7 lat) więc mało nie dostałam zawału :P Tak więc zanim w ogóle zdążyłam się przysposobić do zrobienia zastrzyku stałam zaryczana przez 5 minut a krew kapała na podłogę. Jakie to dziwne, takie małe ukłucie a bolało jak nie wiem :) Aż mi się słabo zrobiło z tego wszystkiego, dobrze że nie wstrzyknęłam sobie tych leków - przezornie zapytałam weta czy coś mi się stanie jak sobie przypadkiem to wbiję i powiedział że nie ma szans ;) Dodatkowo do zastrzyków Nana bierze Trilac jak wcześniej i znów Ranigast, dodatkowo też zawiesinę Ulgastran i o dziwo z tym najwięcej kłopotów, bo mimo że zastrzyki w domu nie robią na niej wrażenia to rozdziawianie pyszczka już jej się nie podoba. Mimo to jest bardzo dzielna i mądra :) Robię też zalecone przez weterynarza okłady z zimnej sody oczyszczonej z wodą na brzuszek - z powodu urojonej ciąży dość widocznie powiększyły jej się gruczoły mleczne, w dotyku czuć że już trochę zwisają... Podobno mleka jeszcze tam nie ma, ale nie wiadomo co dalej. Nana jest trochę smutnawa z tego powodu, napomknęłam już lekarzowi że jak wyleczymy żołądek myślę o sterylizacji. Ale to trzeba będzie wyłożyć spore fundusze, które teraz są poważnie nadszarpnięte :) Fryzjera już raczej będę musiała odłożyć na sierpień... :) Trzymajcie kciuki, żebym się już nie pokłuła tymi strzykawami! :D
  19. Moja na szczęście dziś już sprawowała się dobrze :) To fakt kolorowe są śliczne, ale drogie jak nie wiem :) Identyczne jak moje czarne, a za kolor kupa kasy :)
  20. być może :) jak to się będzie powtarzać to zareklamuję... a co do rączki dla mnie akurat, ale ja mam małe łapki :D
  21. [quote name='arielka186']Ja kupowałam Pakowi w Kakadu przy Dw. Wileńskim- to było pół roku temu. Z tego co pamiętam, były różne rozmiary -smyczek chyba też.Za to niebieskie szelki powinny być. W poniedziałek tam będę, więc sprawdzę jak jest teraz :)[/QUOTE] Ja szelki też kupowałam na wileniaku i nie było wtedy niebieskich :) smycze były chyba tylko pomarańczowe. a różową dostałam jedną jedyną w Arkadii :) Myślałam też o obroży ale w końcu kupiłam rogz pupz w misie i jest super! Z resztą u nas obroża to służy tylko do zawieszenia adresówki, Nana nie cierpi chodzić w obroży mimo że za szczeniaka tylko obróżka była grana :) A co do Paco i ogrodu - i psiaczek i ogród piękne!!
  22. o takich mówię: [IMG]http://www.gardencentre.co.uk/images/large/14625.jpg[/IMG] i mała i duża takie same. jakoś nie podoba mi się kształt tych wszystkich innych flexi, ale wiem że ja jestem dziwakiem :) Ta 3m malutka z tej serii jest na prawdę super ani razu się nie zacięła, a z dużą zobaczymy jeszcze jak będzie później :) Na razie mam już 3 flexi więc następnej nie kupię jeszcze dłuuugo :)
  23. [quote name='arielka186']Kiedy kupowałam Pakowi obrożę były i różowe- ale dla chłopaka lepsza niebieska :D To jest jakaś znana firma? Bo szczerze mówiąc nie wiem- po prostu mi się podobała- no i wygodna:)[/QUOTE] Właśnie to chyba bardzo mało znana firma :) Są teraz w Kakadu te akcesoria i chyba nigdzie indziej! Ja jeździłam po sklepach po całej warszawie żeby dobrać smycz a i tak musiałam kupić troszeczkę szerszą :) Też chciałam niebieskie szelki ale nie było niestety :(
  24. obroża dog square <3 :) :) Nana ma różowe szelki i smycz z tej serii :)
  25. Ja to jestem takim ninja, że nawet nie zauważy jak wstrzyknę lekarstwo! ha! :D
×
×
  • Create New...