Jump to content
Dogomania

ŁYSEK - teraz Gizmo MA CUDOWNY DOM!!! :-)


AśkaK

Recommended Posts

Ja zapytalam, bo mi cos chodzi po glowie i dlatego musialam wiedziec troche wiecej...
tzn. ja nad kims ,,pracuje", no ale zobaczymy, co sie uda :roll:
Dobrze byloby, gdyby Łysek lubil inne psy, byloby latwiej zalatwic mu chociaz domek tymczasowy. Biedunia-czlowiek podly, a pies za to placi. Okrutny jest swiat..

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 147
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Domyśliłam się Kasiu, dlatego też jak najdokładniej chciałam odpowiedzieć, tak żeby inni wiedzieli o Łysku jak najwięcej i mogli kombinować np. z domkiem tymczasowym, o którym bardzo mi się marzy...:oops:

Łyseczek do góry! Ten psiak wciąż nie ma gdzie się podziać.:-( :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AśkaK']Domyśliłam się Kasiu, dlatego też jak najdokładniej chciałam odpowiedzieć, tak żeby inni wiedzieli o Łysku jak najwięcej i mogli kombinować np. z domkiem tymczasowym, o którym bardzo mi się marzy...:oops:

Łyseczek do góry! Ten psiak wciąż nie ma gdzie się podziać.:-( :shake:[/quote]

Biedactwo!!a gdzie on teraz jest?jesli nic sie nie znajdzie to ja mogę porozmawiać z kobietą ,która prowadzi przytulisko w Sycynie(takie prywatne) co prawda ona ma juz 160 psiaków ale nikomu nie odmówi a psy maja tam dobrze! wiadomo ,że mieszkaja na dworze w kojcach ale ona jest z nimi nn stop, sa kapane,czesane ,pełne miski az nie chca isc do adopcji.
No ale jesli on jest bez siersci to biedulkowi zimno będzie:(

Link to comment
Share on other sites

Magdina, dzięki, wiem że w Sycynie jest ok i psiaki mają troskliwą opiekę, ale kojec na dworzu odpada.:shake: Chociaż lepsze to niż Paluch. a'propos, podobno na Paluchu jest teraz bajerancki luksus, był ktoś tam może po remoncie..?Pytam niezależnie od Łyska, żeby nie było!;) Weci psiaka do schroniska nie oddadzą i ja też stanę na głowie, by tam nie trafił...
Na razie wszystko bez zmian, jutro zawioże psiulkowi kurczaka z ryżem, może dobre jedzenie go trochę ośmieli.

Link to comment
Share on other sites

Sytuacja u Łyska bez zmian. Weci są w kontakcie z policją, ale policja za bardzo się nie spieszy z zakończeniem sprawy.:roll: Boję się, żeby nie było tak, że najpierw będą zwlekać, a potem nagle z dnia na dzień przyjdzie decyzja...Wtedy będzie bardzo mało czasu na znalezienie dla Łyska nowego miejsca.:-(
ŁYSEK NADAL NIE MA DOMU TYMCZASOWEGO ANI DOMKU STAŁEGO!
Czy ten psiak naprawdę nie ma szans na lepszy los..?:-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AśkaK']Sytuacja u Łyska bez zmian. Weci są w kontakcie z policją, ale policja za bardzo się nie spieszy z zakończeniem sprawy.:roll: Boję się, żeby nie było tak, że najpierw będą zwlekać, a potem nagle z dnia na dzień przyjdzie decyzja...Wtedy będzie bardzo mało czasu na znalezienie dla Łyska nowego miejsca.:-(
ŁYSEK NADAL NIE MA DOMU TYMCZASOWEGO ANI DOMKU STAŁEGO!
Czy ten psiak naprawdę nie ma szans na lepszy los..?:-([/quote]

Czy to oznacza, ze Lysek pozostanie w klinice az do wyjasnienia sprawy? AskaK daj mi znac na prive gdyby sytuacja Lyska ulegla zmianie. On nie moze trafic do schronu!!!! Pomoge w oplacie za hotelik lub komukolwiek kto przygarnie go na tymczas.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kate1205']Mój brat może dać dom Łyskowi na stałe :multi::multi::multi:. Asiu, co Ty na to? Tylko będą problemy z transportem...[/quote]


O cudowne serducho Kate1205, jak CI nie oddac holdu?:loveu: :loveu: :loveu: Brat ma zapewne takie cudne miejsce w serduchu dla Lyska tylko blagam, niech sie nie zniecheca w pierwszych dniach, tygodniach i miesiacach.
Moj malutki dzieciak sznaucek nie ufal mezczyznom , a przez to chce powiedziec- mojemu staremu tez nie. X miesiecy trzeba bylo..........oj przekupowania dobrociami, ale udalo sie!!! Bez pana nasz niuniek nie widzi swiata. Pani i Pan- ma byc komplet i juz. No podajcie kolejne wiesci szybciutko. Lysku, masz juz nadzieje na dobre:multi:

Link to comment
Share on other sites

Już wszystko ogólnie ustalone z naszą kochaną Kate1205!:multi: :p
Kasiu, jesteś niesamowita, nie dość że przygarnęliście Dorianka i nie poddaliście się, gdy były z nim duże kłopoty, to teraz jeszcze Łyska uratowałaś!:loveu: :loveu: :loveu: Serdeczne pozdrowienia dla Brata, że mimo iż Łysek zanosił się na problematycznego psiaka (bo bardzo zestersowanego) to Brat podjął się opieki nad nim. A piszę "Łysek zanosił się" - czyli w czasie przeszłym, bo dziś mam bardzo dobre wieści! Byłam w odwiedziny u Łysulka i jego stan psychiczny jest o niebo lepszy!!!:multi: Łyska odwiedzają często studenci weterynarii z SGGW i te odwiedziny zdziałały cuda! Łysulek przywitał mnie dziś radosnym merdaniem ogona i wciskaniem łebka pod pachę i do torby w poszukiwaniu smakołyków.:loveu: Nadal się trzęsie, ale najwyraźniej to już taki odruch Pawłowa - bo dotychczas pewnie każde podejście człowieka oznaczało dla niego cierpienie -, i to dygotanie może Łysulkowi jeszcze na długo pozostać. Dodatkowo chyba marznie i może też dlatego się trzęsie, mimo że jest w ciepłych pomieszczeniach.:oops: Kupiłabym mu sweterek, ale jesteśmy bez grosza.:oops: :-( Więc coś pokombinuję, może za pare groszy jakieś śpioszki w ciucholandzie kupię i przerobię na ubranko (będzie Łysek jak dzidzia wyglądać. :evil_lol: )
No ale wracając do wizyty! - po mizianku poszliśmy na spacer, Łysek bardzo się ucieszył, bez problemu chodzi po schodach i w ogóle jest ruchliwy i bardzo żywy :loveu: - dokładnie tak jak powiedziałaś Kate, charakterek ma jak Muffinek.:lol: :loveu: Od razu zrobił koopę, czyli widocznie bardzo mu się chciało, a więc wniosek jest taki, że nie załatwia się w pomieszczeniu tylko trzyma tak długo jak może. Co prawda było nasiusiane w jego "pokoju", ale pewnie cały dzień nie wychodził i już nie wytrzymał. Pięknie chodzi na smyczy, żadnego ciągnięcia!:loveu: I bardzo lubi biegać! Jak ja przyspieszałam, to on szybciutko też, tuż przede mną sobie truchtał i podskakiwał.:loveu: Ale zmarzł szybko przez ten dzisiejszy wiatr i wtedy sam dał znak, że pora wracać - po prostu odwrócił się w stronę lecznicy. Słuchajcie, ten psiak jest cudowny!!!:loveu: Przysięgam, gdyby nie nasze fafluny to już bym go wzięła!
No i okazuje się, że wcale nie boi się innych psów, nawet większych. W lecznicy była w poczekalni duża suka, Łysek tylko merdał do niej i wyciągał nosek w jej stronę. Przyjacielskie psisko.:loveu:
Acha! Nie boi się też mężczyzn!
A jakie ma futerko miękkie! Trzeba będzie zgolić na krótko to co mu zostało, bo to tylko nierówne, pokołtunione kępki.:oops: Jutro wybiorę się chyba z nożyczkami i obetnę część kołtunów. Ale jak sierść odrośnie, to Łysek zamieni się w najmilszego w dotyku futrzaka na świecie!:loveu:

Uff, no to tyle.:p Chyba jeszcze nigdy nie wstawiłam na raz tylu tych emotikonek: :loveu: . Ale pies jest po prostu wspaniały, kochany, kontaktowy i przyjazny:multi: i kamień spadł mi z serca, bo zapowiadało się z początku na coś odwrotnego.

Niestety w lecznicy mieli wielu pacjentów i operację i nie mogłam porozmawiać z żadnym wetem, do Łyska wpuścił mnie technik który nic mi nie potrafił powiedzieć. Jutro rano jest ta wetka, która zajmuje się Łyskiem, więc rano zadzwonię, a wieczorem jeśli dam radę to odwiedzę Łysia i może fotki na spacerku cyknę.:cool3: (jak mi rupieć cyfrówka nie siądzie do jutra :watpliwy: ).

Normalnie taki mam dzisiaj świetny chumor dzięki Łyskowi, że hej!:lol:

Link to comment
Share on other sites

Aśka! Ja wystawiłam aukcję na bazarku dla Łyska. Napisz, proszę, co z pieniedzmi, może być na ubranko, a jak niepotrzebne, to przesunę na inne biedy.
Wejdz na ukcję w moim podpisie (Endo).

Jest 30 zł, 10 juz wplacone, 5 chyba tez, reszta jeszcze niezakonczona

Link to comment
Share on other sites

fona, szczerze mówiąc nie wiem co napisać.:oops:
Na razie Łysek może przebywać w lecznicy, leczenie i pobyt ma za darmo. Jeśli jednak zajdzie taka sytuacja, że psiaka trzeba będzie zabrać z lecznicy bo oni nie będą mogli go dłużej trzymać, a nie będzie na ten dzień transportu do Kielc do Kate, ani nie będzie DT, to wtedy jedynym wyjściem może być hotelik.:oops:

[B]Kochani[/B], [B]szukamy dla Łyska transportu do nowego domku do Kielc i domu tymczasowego, gdzie w razie konieczności Łysek mógłby przeczekać pare dni na transport.[/B]

Fona, wielkie dzięki za bazarek dla Łyska![B]:p :loveu:[/B]

Link to comment
Share on other sites

Tak jest, prosimy bardzo o transport. Lysaczek zapewne chcialby od razu do nowego domku i ma racje. Nawet najfajniejszy domek tymczasowy to jednak nie to samo. A juz serio, rzeczywiscie mysle o tym ze nie dobrze byloby narazac go na nerwowke. No chyba, ze mus.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję wszystkim za zaangażowanie w sprawę Łyska. Jak się nic nie znajdzie, to pociąg może chyba być. Problem w tym, że ja do piątku następnego nie będę mieć czasu, bo mam konferencję. A mój brat koniecznie chce, abym była, jak pisnka będzie u niego. Wiec jest jeszcze tydzień niepewności, jak to do końca zorganizować.
Ale chyba najważniejsze, że piesek będzie miał domek :lol:

Link to comment
Share on other sites

No pewnie Kate! Najważniejsze, że na Łysia czeka już wspaniały dom!:multi: Jak będzie trzeba, to sama go tym pociągiem Wam Kasiu zawiozę.:p
Ale na razie nie ma wciąż decyzji, obawiam się że jeszcze trochę to może potrwać.:roll: Ale nie martw się Kate, on tam ma dobrą opiekę, odwiedziny studentów, a i weci mają bardzo dobre serca. Chociaż oczywiście najlepiej, by Łysulek już był we własnym, wspaniałym domu!:p

Link to comment
Share on other sites

Czyli Lysio musi pozostawac tam dopoki nie zapadnie decyzja? Okrutne!!! A czy nie mozna zasugerowac, ze do tego czasu Lysek pozostanie w DT z mozliwoscia pobytu na stale? Podeprzec sie argumentami wagi ciezkiej, ze potrzebuje solidnej opieki, dokarmienia na juz!!!, spacerkow i tylko pod stala opieka moze takie warunki osiagnac. W koncu najlpsza opieka uczelni nie jest w stanie zapewnic mu optymalnych warunkow!!! Lysek wymaga natychmiastowej opieki a jesli wyzsze glowy uznaja, ze jego wlasciciel spelnia wszelkie warunki, to natychmiast "usmiercic"Lysia!!! Pamietacie film "umarlem aby zyc"???
Trzeba koniecznie uzasadnic pobyt Lyska w DT, docelowo stalym. Niech wreszcie urzedasy obudza sie i zechca zrozumiec, ze pies to nie pajac, ktoremu mozna podnosic nozke i opuszczac. Rany szlag mnie trafia na glupote biurw i biurwow

Link to comment
Share on other sites

dusje, wetka od której dowiedziałam się o Łysku naprawdę walczy z policyjną biurokracją i robi wszystko, by psiak jak najszybciej mógł być adoptowany.Niestety policji się nie spieszy, a przepisy to przepisy...:roll: :angryy: Zgadzam się z Tobą w zupełnosci i wetka też się wścieka, że biurokraci zapominają o najważniejszym - o żywej, skrzywdzonej istotce potrzebującej teraz dobrej opieki i nowego domu. Sprawa ledwo drgnęła, bo dziś okazało się, że zgubili na policji obdukcję wypisaną przez wetkę dobre 2 tyg.temu! Jak można zgubić dowód w sprawie?!:angryy:
Więc wygląda na to Kasiu, że Łysek jeszcze trochę musi poczekać na swój wspaniały dom.:oops: :-(
Ale chumorek Łysulek ma naprawdę coraz lepszy, dzisiaj wpychał mi pyszczek pod pachę, tulił się, merdał ogonkiem. Poszliśmy na spacer, na duuuże siku i duuużą koopę.;) :evil_lol:

Kate, dobre wieści! Łysek zostanie zaszczepiony na koszt lecznicy.:p Został już odrobaczony i wykąpany, w środę ma znowu kąpiel szamponem przeciwłupieżowym, bo naskórek łuszczy mu się bardzo na całym ciałku. Dostaje też dobrą karmę - royal canine, ale nie wiem czy zjada tyle ile powinien :oops: ...bo dziś jak przyszłam miseczka była pełna, myślałam że już się najadł i pewnie resztę zostawił, ale jak zaczęłam mu podawać z ręki to zjadł całkiem sporo. Więc może jak jest sam, to zjada za mało i przez to nie przybiera na wadze tak szybko jak powinien. Nadal jest bardzo chudziutki.
Generalnie Łysek ma wszystko czego mu do życia potrzeba, no może jeszcze to ubranko by się przydało :oops: to mogłabym go zabierać na dłuższe spacerki niż tylko 5 minut.
Wetka jest zachwycona, że na Łysulka czeka nowy domek i bardzo Wam dziękuje!!! I ja też bardzo, bardzo, bardzo!!!:calus: :sweetCyb: :Rose: :Cool!:

Przy następnych odwiedzinach postaram się o nowe zdjęcia.

Link to comment
Share on other sites

Asiu, bardzo sie ciesze :multi:
Jesli potrzebne ubranko, to mu kup jakies, ja Ci przesle pieniazki na konto (jak mi podasz kwote) lub dowiedz sie ile kosztuje, ja Ci wysle pieniadze i dopiero kupisz (tylko nie Versace, bo chyba mnie na takie nie stac). No i moze nie jakis krzykliwy kolor, bo moj brat to facet i jak to facet bedzie marudzil.

Dziekuje Asiu za szczepionke dla Łysolka, aby sie nie rozchorowal. JESTES WIELKA :-o
Moja niunia tez je Canin + Cesar lub wolowinka. Byle czego nie zje, nawet nie pomaga mowienie, ze mu Dori zje. :lol: A Dori to zjadlby wszystko :-o. Ostatnio wywlokl z kuchni na swoje poslanie, gleboko schowany pod stolem w kuchni, kosz 15kg ze swoja karma. Jak wrocilismy do domu nasze zdziwienie nie mialo konca. A glodny nie chodzi, bo oprocz 3 posilkow, podjada miedzy posilkami. Ale nie jest spasiony, wyglada akurat.

Czekam na nowe wiesci o Łysolku, bedzie trzeba mu chyba dac jakies wdzieczniejsze imie. Jak myslicie? Moze macie jakies propozycje?

Link to comment
Share on other sites

Kate, już zerkałam wczoraj na takie sweterki dla psiaków, są w różnych kolorach, łądny byłby czerwony :cool3: ale rozumiem, że panowie nie przepadają za wychodzeniem z pieskami ustrojonymi w cokolwiek poza obrożą :evil_lol: więc może granatowy..? Kosztuje ok 30 zł, wymierzę Łyska i mu kupię, a pieniążki to już potem mi prześlesz.:p

Link to comment
Share on other sites

Asiu, mysle, ze granatowy bedzie dobry. Jesli mozesz, to prosze kup mu, ja Ci napewno przesle pieniadze. Niech psinka nie marznie :lol:.
Mam jeszcze takie pytanie, czy piesek nie wroci do wlasciciela, skoro zgubili obdukcje?? Nie moze wrocic do kogos, kto psiaka tak zaniedbal!!!! Mam nadzieje, ze jest sprawiedliwosc na tym swiecie...

A jak piesek do innych psiakow sie odnosi??? Czy cos wiadomo? Do suczek to z reguly piesek jest grzeczny.

Link to comment
Share on other sites

Kasiu, wetka już im drugą obdukcję wypisała i na pewno psiak nie wróci do tego dziada. Tylko przez niedbałość policji sprawa się przeciąga.:angryy:

Nie wiem jak odnosi się do innych samców, bo na spacerze nie spotkaliśmy jeszcze ani razu innego psa. Do suczek zalotnie merda ogonkiem.:cool3:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...