zakla Posted December 14, 2004 Share Posted December 14, 2004 Dobra. Ja na pewno nie bede rezygnowac z dalszej pracy z malym. I Flaire- nie chodzi mi tu o to, ze Żwirek odziedziczyl po Matrixie trudny charakter, bo te psy pod kazdym prawie wzgledem sa inne. Tylko o to, ze z Matrixem spedzil cale swoje zycie od 7-mego tygodnia istnienia;) Sajko- dzieki bardzo:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted December 14, 2004 Share Posted December 14, 2004 Czy Misia Flaire zawsze była aniołem-pewnie nie.No więc tu muszę przyznać, że chociaż Misia miała swoje lepsze i gorsze okresy, to jednak raczej zawsze była, jak na Airedala, wyjątkowo spokojnym psem - a należy pamiętać, że Airedale, w przeciwieństwie od Malamutów, zostały wychodowane wyłącznie w celu polowania na małą zwierzynę, konkretnie wydry. Ale pomimo to, niestety, Misi zachowanie to nie moja zasługa - ona "tak już ma". :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted December 14, 2004 Author Share Posted December 14, 2004 Ale pomimo to, niestety, Misi zachowanie to nie moja zasługa - ona "tak już ma". :wink: No jasne! Przeciez to Airedale! Ty tu niemialas nic do gadania. 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted December 15, 2004 Share Posted December 15, 2004 Chyba wszystko już zostało powiedziane, więc nie wiem, czy powinnam się odzywać. Może gwoli sprostowania - Leon wcale nie jest miłym i spokojnym psem :evil: Wypraszam sobie takie kalumnie. Zakla, nikt Cię nie zamierza gnoić, to są tylko dobre rady. Ta dyskusja powstała niejako "przy okazji" wiadomego incydentu, bo tu akurat nie całkiem była to wina Żwirka, gdyby mały nagle wpadł pod Leona, też by go pewnie gwizdnął, tyle, że Leon zawsze ma kaganiec. Nikt Cię też nie próbuje wyrzucić z klubu, bo gdyby klub chciał się pozbywać każdego kłopotliwego zawodnika, to jego zasoby wyglądałyby raczej skromnie :wink: Po prostu większośc chce Cię zdopingować do pracy nad Żwirkiem, pomimo (a może właśnie dlatego), że jest on malamutem. Zawsze możesz spytać innych o radę i poprosić o pomoc. Brutus Elki ma już chyba 7 lat i wszystko, co z nim zostało zrobione, to jej zasługa. Pytaj ją o radę, to nie boli. A co do szkolenia, to pogadaj z rodzicami, może dadzą Ci kasę. Pamiętaj, że to Wam się przyda nie tylko na agility. Ogólnie życie z posłusznym psem jest dużo łatwiejsze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwa Posted December 15, 2004 Share Posted December 15, 2004 Byc moze w ten sposob, potraktowal wlasnie tego yorka, biorac go za jakies ptactwo wlasnie < dobra, zartuje teraz > No, wiesz. Jak mozesz. :wink: Tylko ze on ma wlosy a nie piora. :evil: A Rockas juz nie siedzi pod fotelem, ranka sie ladnie goi. Wczoraj nawet mial ochote na zabawe z patykami na dworzu. Wiec jestesmy bardzo szczesliwi. :D Jedyne co mnie martwi to to, ze nie jest w stanie wskoczyc na lozko, nawet nie probuje, prawdopodobnie ma bardzo poobijane tylnie lapy. Ale jezeli wszystko bedzie przebiegalo jak do tej pory to moze wpadniemy na chwile w sobote, sprawdzic jego reakcje na miejsce treningow i na inne pieski. A moze to jeszcze za wczesnie? Sama nie wiem. Jak myslicie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sajko Posted December 15, 2004 Share Posted December 15, 2004 Jak dla mnie zdecydowanie możecie wpaść, pojeść nagrody i na tym koniec. Żadnego skakania, niech sie dooopeczka zagoi, ale przyjść, żeby chłopak się nie wystraszył jak najbardziej możecie :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwa Posted December 15, 2004 Share Posted December 15, 2004 Skakac na pewno nie bedziemy, mamy jeszcze wizyte u veta, ktory ma sprawdzic sciegna i ogolnie go jeszcze pomacac. :-? Zreszta strupek jest swiezy i niewskazane byloby go zerwac. Zreszta Ela mowila, ze ma byc mala niepodzianka w sobote wiec nie chcielibysmy jej przegapic. :evilbat: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted December 15, 2004 Share Posted December 15, 2004 Zreszta Ela mowila, ze ma byc mala niepodzianka w sobote wiec nie chcielibysmy jej przegapic. :evilbat: O, to ciekawe. Ja nic o tym nie wiem, dobrze, że czasami zagladam na forum. :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted December 15, 2004 Share Posted December 15, 2004 Byc moze w ten sposob, potraktowal wlasnie tego yorka, biorac go za jakies ptactwo wlasnie < dobra, zartuje teraz > No, wiesz. Jak mozesz. :wink: Tylko ze on ma wlosy a nie piora. :evil: Ale fruwa nad przeszkodami :wink: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted December 15, 2004 Author Share Posted December 15, 2004 Żadnego skakania, niech sie dooopeczka zagoi Eee tam. Z dziora w doopce tez sie swietnie skacze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ka-Vanga Posted December 15, 2004 Share Posted December 15, 2004 Ja tez mam w domu takiego "lobuza" dominanta. Tyle, ze moj sam z siebie nie zaczyna, ale czasem wystarczy zle spojrzenie innego psa, ale i tak go straaaaaaaaaasznie kocham :wink: :evilbat: . Ale tak sie czasem zastanawiam, bo np. na ringu jak go wystawiam, to jest na cieniusienkiej ringowce i nie ma problemu z innymi samcami, wszystkie stoja grzecznie i nie ma awantur (a jest nas czasem sporo na jednym ringu :wink: ), moze one po prostu to wyczuwaja, ze maja byc grzeczne wtedy :wink: 8) . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zakla Posted December 15, 2004 Share Posted December 15, 2004 Iwa- a na ktora przyjdziesz? I do ktorej? Pozdro Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwa Posted December 15, 2004 Share Posted December 15, 2004 Mysle, ze tak pomiedzy grupami. Moze na pol godzinki gr. zaawansowanej i na poczatek poczatkujacej. Bo my w sumie to takie sredniaki jestesmy. :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zakla Posted December 15, 2004 Share Posted December 15, 2004 To fajnie. Wiec prezent bedzie juz w ta sobote;) PS. Czxy Rocki lubi produkty pedigree?? PS2. Co do Elkowej niespodzianki, to tu chyba chodzi o flyball, ale pewnosci nie mam;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwa Posted December 15, 2004 Share Posted December 15, 2004 PS. Czxy Rocki lubi produkty pedigree?? Ciezko stwierdzic. :hmmmm: Nigdy nie jadl, wiec nie wiem. PS2. Co do Elkowej niespodzianki, to tu chyba chodzi o flyball, ale pewnosci nie mam;) O matko, nastepne zagrozenie dla mojego stworka. :silly: On jest chyba do tego za maly. Chyba ze jest wersja mini. :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted December 15, 2004 Share Posted December 15, 2004 PS. Czxy Rocki lubi produkty pedigree?? Ciezko stwierdzic. :hmmmm: Nigdy nie jadl, wiec nie wiem. PS2. Co do Elkowej niespodzianki, to tu chyba chodzi o flyball, ale pewnosci nie mam;) O matko, nastepne zagrozenie dla mojego stworka. :silly: On jest chyba do tego za maly. Chyba ze jest wersja mini. :oops: Boisz się, że go piłeczka ogłuszy? :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajrisz Posted December 15, 2004 Share Posted December 15, 2004 Tylko ze on ma wlosy a nie piora. No i dobrze, to jego glowna i najwazniejsza bron, w walce z innymi psami! Wiesz, jakie konsekwencje niesie za soba zadlawienie sie wlosami?! 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zakla Posted December 15, 2004 Share Posted December 15, 2004 PS. Czxy Rocki lubi produkty pedigree?? Ciezko stwierdzic. :hmmmm: Nigdy nie jadl, wiec nie wiem. To sprobuje;) PS2. Co do Elkowej niespodzianki, to tu chyba chodzi o flyball, ale pewnosci nie mam;) O matko, nastepne zagrozenie dla mojego stworka. :silly: On jest chyba do tego za maly. Chyba ze jest wersja mini. :oops: Jest szansa, ze nie zginie pod lapami innych psow, albo, jak Mokka napisala, dostanie w lepek pileczka:P Chociaz ta pileczka jest jego wielkosci:) Ja z malym nie bede sie w to bawic bo jego pileczki nie rajcują;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwa Posted December 15, 2004 Share Posted December 15, 2004 Ja sie boje: 1. ze dostanie pilka w glowke 2. zwykle mu sie nie miesci do pyska, no i wlasnie z tym problem, bo jak sie w koncu zmiesci to ja nie wiem jak ja z Rockaskowej paszczy wyciagne. :wallbash: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zakla Posted December 15, 2004 Share Posted December 15, 2004 :roflt: A ja nie wiem jak z sobotą ze wzgledu na zdrowko mojego psa:( A to bylo tak... Wczoraj jak do domu wrocilam, to psy jak zwykle ganialy sie po ogrodzie. Jak juz weszly do domu to poszly sie napic. A my patrzymy, a tu wszedzie swierza krew. Okazalo sie, ze Żwirek "naderwal" se piatego pazura w przedniej lapce i baaardzo krwawil. Ale sie mu rane zdezynfekowalo, zabadanzowalo i byl spokoj. Poznym wieczorem sam se zdja opatrunek i wszystko bylo ok. Dzisiaj ide z psami na spacer(jakies pol godziny temu) i w drodze powrotnej patrze, ze maly cala lape ma znow we krwi;( Wrocilismy do domu i wszystko od nowa. Mam nadzieje, ze mu sie zagoi do sobotki:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted December 15, 2004 Share Posted December 15, 2004 Zakla, jak Monia sobie naderwała taki pazur, to jej go amputowali. Teraz jest święty spokój, tylko żałuję, że od razu nie kazałam drugiego ciachnąć, bo wciąż się boję, że ten też naderwie i znowu będzie kłopot. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted December 15, 2004 Author Share Posted December 15, 2004 jak sie w koncu zmiesci to ja nie wiem jak ja z Rockaskowej paszczy wyciagne. :wallbash: Moze penseta ? :hmmmm: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zakla Posted December 15, 2004 Share Posted December 15, 2004 Zakla, jak Monia sobie naderwała taki pazur, to jej go amputowali. Teraz jest święty spokój, tylko żałuję, że od razu nie kazałam drugiego ciachnąć, bo wciąż się boję, że ten też naderwie i znowu będzie kłopot. Ale Moka- to nie jest wilczy pazur, tylko taki, jaki ma kazdy pies. Nie moje wina, ze jast ich piec w przedniej lapie...:P To taki co na lapce od srodka rosnie. A nie dodatkowy;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted December 15, 2004 Share Posted December 15, 2004 Aaaaa, już kumam. To nie amputuj, może się jeszcze przydać :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sajko Posted December 15, 2004 Share Posted December 15, 2004 Ale piąty na łapce od środka, jakby powyżej pozostałych, to jest właśnie wilczy pazur :o albo ja nie kumam.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.