Jump to content
Dogomania

Ekipa z zielonego dżipa, czyli Avril, Iwan, Tekila i Kali :D


Recommended Posts

Posted

[quote name='Tyna21']Ja znam nieodwoływalne owczarki :D
Czy mogłabyś mi dać link do tych przedmiotów, o których pisałaś wyżej :) Nigdy nie słyszałam o tych dyskach, a Vato jest odwoływalny dopóki nie zjawi się inny pies co gorsza znajomy, wtedy głuchnie i idzie się bawić.[/QUOTE]

lancuszek jest na metry w castoramie.
warto kupic grubszy, zeby wydawal porzadny dzwiek.

a dyski fishera sa np. tu:
[url]http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=3693[/url]

ale ja ich sama nigdy nie uzywalam, bo mi nie przyslali i nabylam sobie lancuch na metry.

Posted

Aniusiu, przeczytałam dwa pierwsze zdania i nawet nie chce mi się czytać dalej. Nie wiem czemu znowu chciałam dyskutować z tobą na ten temat- kup sobie terriera, zobaczysz jak bardzo ich myśliwskość różni się od myśliwskości seterów czy innych wyżłów

Posted

Muszę być szybsza od niej, dzisiaj normalnie zawracała jak była luzem, ale od razu ją wołałam. Gorzej, jak ona psa wypatrzy pierwsza i leci w długą. Dwa razy się udało, komenda chodź, siad i zostań. Poczekałyśmy aż pieski przejdą i wszystko było super :)
Co do tych dysków to wolę nie próbować, to jest pies po przejściach, na gwałtowne sytuacje reaguje bardzo różnie, nie chcę jej dodatkowo stresować :)

Wczoraj byliśmy nad jeziorkiem. Zapomniałam wziąć aparatu, ale najprawdopodobniej w weekend też jedziemy na trzy dni i wtedy coś pocykam.
Avril nie miała spokoju, Majki cały dzień za nią biegał i próbował ją gwałcić. Cały dzień, nic na niego nie działało. Jak nie mógł wejść na kładkę, to płynął, żeby tylko ją dopaść i krążył, bo nie było wejścia.. On chyba pójdzie pod nóż niedługo. Nie wiem, co będzie z tym psem w weekend :roll:

Posted

[quote name='Unbelievable']Aniusiu, przeczytałam dwa pierwsze zdania i nawet nie chce mi się czytać dalej. Nie wiem czemu znowu chciałam dyskutować z tobą na ten temat- kup sobie terriera, zobaczysz jak bardzo ich myśliwskość różni się od myśliwskości seterów czy innych wyżłów[/QUOTE]

rozumiem, ze ty mialas kiedys uzytkowego wyzla, ze chcesz ze mna o tym dyskutowac?

w moim stadzie nie ma miejsca na nieposluszne psy. po prostu ze wzgledu na nasz tryb zycia musza byc posluszne. nie sadze, zeby terrier wychowywany u mnie w domu od szczeniaka mogl miec problem z odwolywalnoscia. jesli pojawilyby sie, to bysmy sie ich pozbyli.

Posted

[quote name='a_niusia']rozumiem, ze ty mialas kiedys uzytkowego wyzla, ze chcesz ze mna o tym dyskutowac?

w moim stadzie nie ma miejsca na nieposluszne psy. po prostu ze wzgledu na nasz tryb zycia musza byc posluszne. nie sadze, zeby terrier wychowywany u mnie w domu od szczeniaka mogl miec problem z odwolywalnoscia. jesli pojawilyby sie, to bysmy sie ich pozbyli.[/QUOTE]
oczywiście, że nie, ale znam kilka pracujących wyżłów dosyć dobrze, za to ty wyrażasz swoją opinię o terrierach nie mając zielonego pojęcia o czym mówisz, co wnioskuję z tego co piszesz, znowu ;)

i nie możesz tego stwierdzić :)

Posted

[quote name='Unbelievable']oczywiście, że nie, ale znam kilka pracujących wyżłów dosyć dobrze, za to ty wyrażasz swoją opinię o terrierach nie mając zielonego pojęcia o czym mówisz, co wnioskuję z tego co piszesz, znowu ;)

i nie możesz tego stwierdzić :)[/QUOTE]

takie samo wrazenie ma o tym, co ty piszesz.

co wiecej: rowniez znam kilka polujacych i pracujacych terrierow.
przewodnicy nie maja z nimi takich problemow jak ty z gramem.


moze w takim razie ty kup sobie wyzla dla testu?:))))

Posted

[quote name='a_niusia']
moze w takim razie ty kup sobie wyzla dla testu?:))))[/QUOTE]
a na czym taki test miał by polegać ?
ile godzin wytrzyma na aporcie ? ile godzin powisi na oponie ?
nie lubię delikatniusich psów :diabloti: które nie wytrzymały by pewnych pieszczot ... np podnoszenia za fafelki celem dania mu buziaczka.
Ja lubię psy o obniżonym progu bólu .. a nie lalusie , co skowyczą jak się im na łapkę nadepnie :) Dlatego lubię terriery , również za temperament przypisany tylko tej grupie ras.
Teriery to specyficzna grupa psów , szczególnie te angielskie do kolanka ... bo były tak hodowane specyficznie .... miały być zajadłe i niezniszczalne i miały dodatkowo jedną cechę mocno selekcjonowaną - miały być samodzielne w pracy.Tak by człowiek nie musiał wydawać miliona poleceń ... to się nazywa INTELIGENCJA , dla niektórych jest to męcząca cecha u terriera.

Posted

[QUOTE]to, ze nie udalo sie wam wychowac jamnika czy terriera tzn po prostu, ze wam nie poszlo-shit happens. i jest to taki sam shit jak wtedy, kiedy nie udalo sie wychowac wyzla. zdarza sie, ludzie odnosza porazki. jest mnostwo niewychowanych psow i jest to niezalezne od rasy.[/QUOTE]
A tak o jamniku pisze wikipedia [I]"Główną cechą charakteru jamnika jest prawdopodobnie jego upór. Jest to pies o silnej osobowości, nie znoszącej rozkazów, próśb i gróźb. Jamnik sam wie najlepiej, co należy zrobić i niezwykle ciężko jest wpłynąć na jego decyzję. Dlatego niełatwo jest go wyszkolić, chociaż jest bardzo inteligentny i pojętny. Jamnik ma silny instynkt myśliwski, na spacerach może próbować polować na gołębie lub koty, może też szukać zaczepki u innych psów."[/I] Tu akurat wiki ma 100% racji ;). Są jamniki szkolone nawet do obi co nie zmienia faktu, że nigdy nie były to psy nastawione do pracy z człowiekiem, a i człowiek nie bardzo o to dbał. Na seterach się nie znam i może mnie popraw, ale wydaje mi się, że ta rasa zawsze była wyżej doceniana w przeszłości, właśnie ze względu na współpracę z człowiekiem, dobrze pracujący seter był skarbem. Natomiast na gończe czy jamniki ludzie nie zwracali takiej uwagi. Mnóstwo psów ginęło na polowaniu bez śladu, gubiły się, ginęły zagryzione w norach i po prostu zastępowano je nowymi. Jeszcze niedawno słyszałam o znajomym myśliwym, który trzyma beagle i jamniki szorstkowłose, że czasem psy z polowania nie wracały i nikt się tym specjalnie nie przejmował.

Jamnik w norze pracuje sam i jest zdany tylko na siebie. Stąd niesamowicie niezależna natura. Człowiek nigdy tej rasie w niczym nie pomógł, więc na co mu człowiek? ;) Traktuje go jako karmiciela i głaskacza. A na spacerach robi co chce. I ma do tego prawo, skoro człowiekowi nigdy na nim nie zależało... Te psy mają swój własny świat, jak Jari na spacerze wychodzi z siebie żeby coś z nim robić, tak jamnik zaczyna kopać dziurę i ma w tyłku absolutnie wszystko. Praca z takim psem nie jest dla mnie przyjemnością i myślę, że dla jamnika też nie jest ;). Dlaczego ludzie wybierają do pracy bordery, dobki, onki? Bo praca z nimi to przyjemność i to obustronna. To tak jakby się uprzeć i jechać na offroad osobówką - owszem, 10x wolniej przejedzie się tę samą trasę, zgubi zderzak, a kierowca dostanie szału - ale się uda! Tylko co z tego, jak terenówką zrobi się to łatwo i przyjemnie? Emocje nie mniejsze, bo silnik po byku i rwie ziemie aż miło, ale najważniejsze jest to, że terenówka jest do tego stworzona i nie ma tu mowy o nadużyciach.

Jamnik jak dla mnie jest już po prostu niedzisiejszy ;). Oczywiście są to super wesołe pieski i mili kompani, ale ich niesamowicie niezależna natura jest już przez mieszczucha nieużywana, a może tylko przeszkadzać. Do nory - extra, ale do miasta czy do sportu lepsze są inne rasy. Ja nigdy nie ukrywałam, że mnie myślistwo nie pociągało, tak samo nie pociąga mnie praca z psem, który nie ma na to ochoty. Dlatego jak najbardziej rozumiem Unbeliveble, że nie ma już siły na Grama bo każdy pies ma swój limit, a chyba ostatnia rzeczą jest powiedzieć, że ona z psami nie pracuje i robi to nieudolnie :eviltong:. Doberman ma limit prawie, że nieskończony, jamnik bardzo natomiast ograniczony ;).

Posted

[quote name='omry']Muszę być szybsza od niej, dzisiaj normalnie zawracała jak była luzem, ale od razu ją wołałam. Gorzej, jak ona psa wypatrzy pierwsza i leci w długą. Dwa razy się udało, komenda chodź, siad i zostań. Poczekałyśmy aż pieski przejdą i wszystko było super :)
Co do tych dysków to wolę nie próbować, to jest pies po przejściach, na gwałtowne sytuacje reaguje bardzo różnie, nie chcę jej dodatkowo stresować :)

Wczoraj byliśmy nad jeziorkiem. Zapomniałam wziąć aparatu, ale najprawdopodobniej w weekend też jedziemy na trzy dni i wtedy coś pocykam.
Avril nie miała spokoju, Majki cały dzień za nią biegał i próbował ją gwałcić. Cały dzień, nic na niego nie działało. Jak nie mógł wejść na kładkę, to płynął, żeby tylko ją dopaść i krążył, bo nie było wejścia.. On chyba pójdzie pod nóż niedługo. Nie wiem, co będzie z tym psem w weekend :roll:[/QUOTE]

Dobrze dobrze, fotki mile widziane, bo Avril jest przecudnej urody ;) Z bieganiem do psa też to przerabiałam, teraz mam oczy dookoła głowy, choć i Jax nieco opanował swojego popędy.

Posted

[quote name='Vectra']a na czym taki test miał by polegać ?
ile godzin wytrzyma na aporcie ? ile godzin powisi na oponie ?
nie lubię delikatniusich psów :diabloti: które nie wytrzymały by pewnych pieszczot ... np podnoszenia za fafelki celem dania mu buziaczka.
Ja lubię psy o obniżonym progu bólu .. a nie lalusie , co skowyczą jak się im na łapkę nadepnie :) Dlatego lubię terriery , również za temperament przypisany tylko tej grupie ras.
Teriery to specyficzna grupa psów , szczególnie te angielskie do kolanka ... bo były tak hodowane specyficznie .... miały być zajadłe i niezniszczalne i miały dodatkowo jedną cechę mocno selekcjonowaną - miały być samodzielne w pracy.Tak by człowiek nie musiał wydawać miliona poleceń ... to się nazywa INTELIGENCJA , dla niektórych jest to męcząca cecha u terriera.[/QUOTE]

taaak...ale ja na szczescie bedac homo sapiens jestem inteligentniejsza niz przecietny przedstawiciel canis familiaris i to niezaleznie od rasy, ktora soba to zwierze reprezentuje.

skoro ktos jest glupszy niz jego wlasny pies, to nie jest dla mnie dziwne, ze nie potrafi tego psa wychowac i faktycznie...jest to pewne wytlumaczenie na to, ze jest tyle nieposlusznych psow.

najwazniejsze to sie przyznac;)

[quote name='Amber']A tak o jamniku pisze wikipedia [I]"Główną cechą charakteru jamnika jest prawdopodobnie jego upór. Jest to pies o silnej osobowości, nie znoszącej rozkazów, próśb i gróźb. Jamnik sam wie najlepiej, co należy zrobić i niezwykle ciężko jest wpłynąć na jego decyzję. Dlatego niełatwo jest go wyszkolić, chociaż jest bardzo inteligentny i pojętny. Jamnik ma silny instynkt myśliwski, na spacerach może próbować polować na gołębie lub koty, może też szukać zaczepki u innych psów."[/I] Tu akurat wiki ma 100% racji ;). Są jamniki szkolone nawet do obi co nie zmienia faktu, że nigdy nie były to psy nastawione do pracy z człowiekiem, a i człowiek nie bardzo o to dbał. Na seterach się nie znam i może mnie popraw, ale wydaje mi się, że ta rasa zawsze była wyżej doceniana w przeszłości, właśnie ze względu na współpracę z człowiekiem, dobrze pracujący seter był skarbem. Natomiast na gończe czy jamniki ludzie nie zwracali takiej uwagi. Mnóstwo psów ginęło na polowaniu bez śladu, gubiły się, ginęły zagryzione w norach i po prostu zastępowano je nowymi. Jeszcze niedawno słyszałam o znajomym myśliwym, który trzyma beagle i jamniki szorstkowłose, że czasem psy z polowania nie wracały i nikt się tym specjalnie nie przejmował.

Jamnik w norze pracuje sam i jest zdany tylko na siebie. Stąd niesamowicie niezależna natura. Człowiek nigdy tej rasie w niczym nie pomógł, więc na co mu człowiek? ;) Traktuje go jako karmiciela i głaskacza. A na spacerach robi co chce. I ma do tego prawo, skoro człowiekowi nigdy na nim nie zależało... Te psy mają swój własny świat, jak Jari na spacerze wychodzi z siebie żeby coś z nim robić, tak jamnik zaczyna kopać dziurę i ma w tyłku absolutnie wszystko. Praca z takim psem nie jest dla mnie przyjemnością i myślę, że dla jamnika też nie jest ;). Dlaczego ludzie wybierają do pracy bordery, dobki, onki? Bo praca z nimi to przyjemność i to obustronna. To tak jakby się uprzeć i jechać na offroad osobówką - owszem, 10x wolniej przejedzie się tę samą trasę, zgubi zderzak, a kierowca dostanie szału - ale się uda! Tylko co z tego, jak terenówką zrobi się to łatwo i przyjemnie? Emocje nie mniejsze, bo silnik po byku i rwie ziemie aż miło, ale najważniejsze jest to, że terenówka jest do tego stworzona i nie ma tu mowy o nadużyciach.

Jamnik jak dla mnie jest już po prostu niedzisiejszy ;). Oczywiście są to super wesołe pieski i mili kompani, ale ich niesamowicie niezależna natura jest już przez mieszczucha nieużywana, a może tylko przeszkadzać. Do nory - extra, ale do miasta czy do sportu lepsze są inne rasy. Ja nigdy nie ukrywałam, że mnie myślistwo nie pociągało, tak samo nie pociąga mnie praca z psem, który nie ma na to ochoty. Dlatego jak najbardziej rozumiem Unbeliveble, że nie ma już siły na Grama bo każdy pies ma swój limit, a chyba ostatnia rzeczą jest powiedzieć, że ona z psami nie pracuje i robi to nieudolnie :eviltong:. Doberman ma limit prawie, że nieskończony, jamnik bardzo natomiast ograniczony ;).[/QUOTE]

pies moze umiec milion sztuczek, moze biegac po torze, nosic w pysku koszyczek itd.

nie mniej jednak jesli pies nie wraca na komende i nie przestaje robic tego, czego przewodnik nie pozwala mu robic rowniez na komende, to jest zwyczajnie nieposluszny. a posluszenstwo jest wazniejsze niz sztuczki.

owszem: sa rasy trudniejsze i latwiejsze. wewnatrz tych ras sa jeszcze poszczegolne osobniki-moje dziewczyny maja skrajnie rozne charaktery i problemy, ktore sie pojawiaja w zwiazku z ich wychowaniem sa skrajnie rozne. mimo ze psy rte sa dokladnie tej samej rasy.

to, co pisze wikipedia o jamniku, nie jest dowodem na to, ze jamnik nie moze byc psem poslusznym.

Posted

[quote name='a_niusia']lancuszek jest na metry w castoramie.
warto kupic grubszy, zeby wydawal porzadny dzwiek.

a dyski fishera sa np. tu:
[URL]http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=3693[/URL]

ale ja ich sama nigdy nie uzywalam, bo mi nie przyslali i nabylam sobie lancuch na metry.[/QUOTE]

Dziękuję! Łańcuch mamy do ciągnięcia opony więc wypróbujemy niebawem :) A tym dyskiem to Vato musiałby w łeb dostać, bo jak widzi znajomka to bez naszej zgody leci.

Posted

[B]a_niusia [/B]tu nie ma co dyskutować, przecież [B]unbelievable[/B] ma teriera i ona wie wszystko najlepiej i jest najmądrzejsza... swoją drogą czytając jej wypowiedzi, odnosze wrażenie, że jest bardzo żalosna i próbuję podniesc swoje "ego" przecież Ona ma teriera i owczara, czegoż chcieć więcej? to jest znawczyni ras największa, bo 5 lat pracowała z terierem, którego i tak nie wychowała.. reszte pozostawiam bez komentarza..

Posted

[quote name='nick_'][B]a_niusia [/B]tu nie ma co dyskutować, przecież [B]unbelievable[/B] ma teriera i ona wie wszystko najlepiej i jest najmądrzejsza... swoją drogą czytając jej wypowiedzi, odnosze wrażenie, że jest bardzo żalosna i próbuję podniesc swoje "ego" przecież Ona ma teriera i owczara, czegoż chcieć więcej? to jest znawczyni ras największa, bo 5 lat pracowała z terierem, którego i tak nie wychowała.. reszte pozostawiam bez komentarza..[/QUOTE]
a ty skąd tak wszystko o mnie wiesz? :grins: może mi jeszcze powiedz co dzisiaj zjem na obiad, bo nie mogę się zdecydować :)

Posted

[quote name='Unbelievable']a ty skąd tak wszystko o mnie wiesz? :grins: może mi jeszcze powiedz co dzisiaj zjem na obiad, bo nie mogę się zdecydować :)[/QUOTE]

Ktoś musiał Cię prześledzić, skoro nawet do naszej galerii dotarł :D Bój się.

Posted

[quote name='omry']Ktoś musiał Cię prześledzić, skoro nawet do naszej galerii dotarł :D Bój się.[/QUOTE]
czuję się zaszczycona :diabloti:

[quote name='LadyS']<ikonka idąca po popcorn>[/QUOTE]
chyba nie będzie show, a chętnie bym poczytała jakieś wrzuty na mój temat, bo się z nimi wszyscy ukrywają :(

Posted

[quote name='a_niusia']ej a skad ty wiesz, jak pw o tobie kraza?

moze niedlugo dostaniesz wpier...:))))))))[/QUOTE]

Bo zostałam oświecona przez jaśnie panie od dzikiego mięsa :lol:

Posted

[quote name='LadyS']
A jak tam Avrilka?[/QUOTE]

Dzisiaj chyba nawet za bardzo nie piszczała, a przynajmniej ja nic nie słyszałam. Ogólnie się uspokoiła trochę, bo na początku wyła tak, że było aż niecicho słychać na ulicy , jak okno było lekko uchylone, a mieszkam na 3 piętrze przy bardzo ruchliwej ulicy. Teraz sobie marudzi pod nosem tylko.
Najgorsze są powroty do domu, bo piszczy jakby ją ze skóry obdzierali, takie skrzeczące pi, pi, pi, pi. No ale ignoruję i witam się dopiero, jak już się uspokoi i przestaje skakać i drzeć japę. Jest lepiej niż na początku.
Zaraz idziemy na spacerek :)

Jutro 4 tygodnie odkąd jest z nami.

Posted

[B]unbelievable
[/B]ja jestem człowiek wszechwiedzący i o Tobie wiem wszystko, od A do Z, więc odwracaj się za siebie jak z pieskiem maszerujesz.. - to nie groźba :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...