Jump to content
Dogomania

Ekipa z zielonego dżipa, czyli Avril, Iwan, Tekila i Kali :D


Recommended Posts

Posted

[quote name='omry']Dzięki dziewczyny :([/QUOTE]
trzymaj się mocno , Twoje nastawienie to też połowa sukcesu.
Ogromny buziak dla słodkiej BUZI - będzie dobrze !!! musi być.

Posted

Ufam mu naprawdę, to wujek Macieja, który nie dość, że uczy się całe życie, co weekend jeździ na kolejne wykłady i seminaria, to bardzo z sercem do tego podchodzi. Od razu wyleczył Tori z tej poprzedniej choroby, już po trzech dniach było o niebo lepiej, Iwana od razu wyleczył, a on miał to samo co Tori. Tylko ja głupia poszłam na początku ją leczyć z Stargardzie a tu jej dawali beznadziejny antybiotyk i to jeszcze w dawkach na 2 kg!!! Z dnia na dzień było coraz gorzej, dopiero on ją postawił na nogi.

Wczoraj w nocy już chwilami myślałam, że nie żyje.. Na nic kompletnie nie reagowała, głowy nie podnosiła, nawet jak ziajała to nie wystawiała języczka.. Ryczałam przy niej pół nocy, ale dziś już jest 37,3! Czyli dwie kreseczki wyżej. Nawet troszczę chodziła dzisiaj. Ogólnie trochę lepiej wygląda, a to już jest wielki sukces. Za dwie godziny znowu na kroplówkę.

Dziękuję Wam, że jesteście.

Posted

No, wróciliśmy z kroplówki. W domu też już dostała na wzmocnienie i śpi teraz. Ciągle leży na poduszce grzewczej opatulona kocem po uszy. Chodziła dzisiaj trochę. Nie sama z siebie, ale jak ją stawialiśmy na nogi na trochę, żeby się trochę poruszała, to chodziła tylko lekko się wahając na boki. Ogólnie dawała radę, ale ciągle chce tylko leżeć.
Teraz tylko czekamy do jutra rana co pokaże termometr. Wiadomo, że w jej stanie te dwie kreseczki to nie dużo, ale jeśli będzie się regularnie podnosić to będzie naprawdę super. Najważniejsze, że temperatura nie spada, czyli organizm walczy. Oczka ma żywsze nawet dzisiaj, ogólnie lepiej troszkę wygląda, bo wczoraj to już naprawdę było bardzo, bardzo źle. Nawet ciocia Macieja (również wet) powiedziała, że widać po niej, że wyjdzie z tego. Oby..

W gabinecie leżał też kocur, którego nie było w domu kilka dni i dzisiaj przyszedł w masakrycznym stanie. Prawdopodobnie ten sam wirus, co ma Torika, ale on miał o wiele silniejsze objawy i wyglądał naprawdę źle.. Oby jemu też się udało.

Posted

[B]37,7! [/B]:multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi:

Jest lepiej, chodzi nawet troszkę. Buja się na boki odrobinę, ale chodzi :jumpie: nawet jej specjalnie nie trzeba namawiać!


Dostała ostatnią kroplówkę.
Weci mówią, że te objawy ona ma strasznie dziwne, bo nie ma jakiś bardzo wyraźnych, mocnych objawów czegokolwiek, ale za to bardzo niską temperaturę. Dostała tabletki na pobudzenie krwi, może to one pomogły?! :multi:

Posted

Teraz 37,5.
Rano chodziła trochę po dworze, załatwiła się, kupa dalej prawie czarna, ale już nie luźna. Zwymiotowała na pomarańczowo, wet powiedział, że chyba nie ma wyjścia i trzeba będzie jej cokolwiek do jedzenia jej na siłę dawać. Może pasztet? To może przełknąć. Musi mieć po prostu cokolwiek w żołądku.

Posted

[quote name='omry']Teraz 37,5.
Rano chodziła trochę po dworze, załatwiła się, kupa dalej prawie czarna, ale już nie luźna. Zwymiotowała na pomarańczowo, wet powiedział, że chyba nie ma wyjścia i trzeba będzie jej cokolwiek do jedzenia jej na siłę dawać. Może pasztet? To może przełknąć. Musi mieć po prostu cokolwiek w żołądku.[/QUOTE]
może kup jej słoiczek gerbera i lekko podgrzej ?
pasztet ma chyba za dużo przypraw.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...