Jump to content
Dogomania

Otruty pies. Co jeszcze zrobić?


Lagunka

Recommended Posts

[FONT=Arial][SIZE=2]Witaj. Pierwsza kwestia, czyli co możesz zrobić w sprawie od strony procesowej. Przychodzą mi do głowy 2 rzeczy: [/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]- Przede wszystkim możesz (jako osoba pokrzywdzona) zgłosić się jako oskarżyciel posiłkowy w sprawie i działać obok oskarżyciela publicznego (prokuratora) (art 53 KPK)[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]- co do powództwa cywilnego – do rozpoczęcia przewodu sądowego możesz wytoczyć powództwo adhezyjne, czyli dochodzić naprawienia strat wynikających bezpośrednio z popełnienia przestępstwa – innymi słowy 2 sprawy (karna i cywilna) przed 1 sądem (art 62 KPK). [/SIZE][/FONT]

[FONT=Arial][SIZE=2]Na koniec sprawa materialnoprawna. Póki co pojawiła się kwestia przestępstwa otrucia psa, a więc przestępstwa z art. 37 ustawy o ochronie zwierząt. W mojej ocenie w tej sytuacji można przynajmniej rozważyć czy nie doszło do realnym zbiegu przepisów ustawy, tj wymienionego wcześniej, oraz art. 288 § 1 lub 2 KK. (kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku …). To drugie przestępstwo jest ścigane na wniosek pokrzywdzonego, więc musiała byś z takowym wystąpić (Ty składasz wniosek, ale później zajmują się nim organy ścigania).[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]Gdybyś się zdecydowała złożyć taki wniosek, a prokuraturze/policji się coś nie podobało to taką kwalifikację można uzasadniać tym, że jednym czynem sprawca naruszył 2 dobra chronione prawem – życie psa i Twój majątek, tak więc kwalifikacja czynu wyłącznie z ustawy o ochronie zwierząt nie oddawała by całej zawartości bezprawia jego czynu. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]Jest to ocena „na gorąco”, więc wszelkie uwagi osób znających się na prawie i mające odmienne zdanie są mile widziane – nie obrażę się. W zasadzie chyba było by wskazane, aby w dziale „prawo” było więcej tego typu dyskusji a nie wyrazów solidarności i pocieszań.[/SIZE][/FONT]

[FONT=Arial][SIZE=2]pozdrawiam
[/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Mateuniop, serdecznie Ci dziękuję za rzeczową i konkretną wypowiedź. W tej sytuacji siadam od jutra do studiowania wspomnianych przez Ciebie artykułów i ruszam do dzieła.

I również bardzo serdecznie prosze o wszelkie porady, uwagi i polemiki i z góry dziękuję, również za słowa wsparcia ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lagunka']Dzisiaj dostałam pismo z prokutratury - zawiadomienie o częsciowym umorzeniu dochodzenia z powodu braku wystarczających dowodów .... Umorzono śledztwo w sprawie otrucia Lusi. Reszta toczy się dalej ...[/quote]
Bardzo wspułczuje ale takie są realia w naszym pieknym kraju :shake: :shake:
[*]
[*]
[*] dla Lusi :placz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cavisia']Lagunko, ale od decyzji prokuratury o umorzeniu śledztwa możesz się odwołać. Moim zdaniem warto w tym przypadku!
Bardzo ci współczuję:-([/quote]

Cavisiu, wiem, ale nie bardzo widzę podstawy do odwołania. Nie wim jakie zeznania złożył lekarz weterynarii, który ratował Luśkę, a przypuszczam,ze to one przeważyły.
Oprócz samego faktu otrucia Lusi dochodzenie toczy się również z jescze przynajmniej dwóch paragrafów i nie tracę nadziei, że z któregoś odpowie.
Jeżeli uda się go skazać to wrócę do sprawy Laguny. Jedyny plus jest taki, ze od śmierci Luśki inął dopiero miesiąc, a spraw idzie jak burza.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Uffff..... po sprawei, ale trwała strrrraaaasznie długo i po powrocie do domu musiałam odpocząć, bo nie widziałam na oczy.

Morderca Lusi dostał odsiedkę w zawieszeniu na dwa lata. Wyrok zapadł za naruszanie miru domowego i groźby karalne, więc w praktyce wystarczy, że znów spróbuje się wpakowac na podwórko, lub grozić i pójdzie siedzieć.
Tak czy inaczej - mam zagwarantowany spokój i wreszcie przestałam się trząść o pozostałe zwierzaki :multi:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lagunka']Uffff..... po sprawei, ale trwała strrrraaaasznie długo i po powrocie do domu musiałam odpocząć, bo nie widziałam na oczy.

Morderca Lusi dostał odsiedkę w zawieszeniu na dwa lata. Wyrok zapadł za naruszanie miru domowego i groźby karalne, więc w praktyce wystarczy, że znów spróbuje się wpakowac na podwórko, lub grozić i pójdzie siedzieć.
Tak czy inaczej - mam zagwarantowany spokój i wreszcie przestałam się trząść o pozostałe zwierzaki :multi:[/quote]

Dla mnie to itak mało, ten facet powinnien na własnej skórze odczuć to co zrobił Lusi.

No ale cóż przynajmniej dobrze że dostał tą odsiadkę,

Madziu trzymaj się :calus:

Link to comment
Share on other sites

Jo-Jo, sędzina kazała mu podziękować mi za to, ze nie idzie siedzieć i podkreśliła, ze zawdzięcza to wyłącznie mi :crazyeye: A mi się po prostu zrobiło żal jego rodziny... Wczoraj dowiedziałam się, ze ma na wyłącznym utrzymaniu żonę i troje dzieci, z których najstarsze ma 11 lat :roll:
Z jakiej paki mają odpowiadać za tatusia dewianta? :(
Lusi nic już życia nie zwróci i nic nie cofnie tego co się stało ... A ja po raz pierwszy od czasu jej choroby idę spać spokojna o pozostałe zwierzęta i obejście :multi:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...