malawaszka Posted August 3, 2011 Posted August 3, 2011 nie zdążyło zadziałać :( dopiero jej go chciałam włączyć, wcześniej podawałam ludzkie, więc nie wiem jak ze skutecznością Quote
Jaaga Posted August 4, 2011 Posted August 4, 2011 No i Sonia od wczoraj jest w swoim nowym domu. Pojechała z moim TZ. Na widok pani cieszyła się. Potem pani zadzwoniła, że wszystko w porządku. Nie da sobie w kasze dmuchać i już ugryzła owczarkowatą sunię, która chciał ją poznać. Sonia nie chce za nic chodzić na smyczy, więc kolejnym plusem jest ogród, no i fakt, że dom jest połozony na skraju wsi, pod lasem. Bardzo bałam sie, co bedzie, gdyby trafiła do miasta. Mam nadzieję, że do pani bedzie miła. Wszystko objasniłam, zapisałam. Kupiłam leków za 76.37, ale rachunek wstawię, jak zdobedę gdzies akumulatorki do aparatu, bo nie dają się stare naładowac. Z tego samego powodu nie ma Sonia zdjęć. Teraz jest obcięta na sznaucerka i wypiękniała. Cały Vetoryl, jaki miałam podzieliłam i pokapsułkowałam, zeby już nie było kłopotu. Dałam jej całą karmę, czyli adult i resztkę Hepatic. Lika, rozliczenie i dane pani wyslę Ci na PW. Trzymajcie kciuki, żeby wszystko było w porządku. No i prosze o zmiane tytułu. Quote
Jasza Posted August 4, 2011 Posted August 4, 2011 Świetnie. A jakieś wieści będą? ;-) Lilka - będziesz miała kontakt z Sonią? Quote
Jaaga Posted August 4, 2011 Posted August 4, 2011 Myslę, że pani zadzwoni, skoro już wczoraj dzwoniła dac znac, ze wszystko w porządku. Zanim Andrzej dojechał tam, to nawet 3 razy, bo były korki na drogach, a pani już się niecierpliwiła. Lika trzyma kase Soni, Slay zadeklarował pomoc w transporcie na badania, więc bedziemy miec stały kontakt. Quote
Akrum Posted August 4, 2011 Posted August 4, 2011 super, bardzo się cieszę z takiego obrotu spraw :) Soniu bądź szczęśliwa w swoim nowym domku, nie gryź już suni onkowatej :) Dla pańci bądź dobra, to i pańcia pokocha cię całym sercem :) Jaaga - dziękujemy za tak wspaniałą opiekę nad Sonią mimo tych początkowych trudności. Dziękujemy, że doprowadziłaś ją do stanu "normalności", że dałaś jej możliwość lepszego startu w normalne życie :) Quote
malawaszka Posted August 4, 2011 Posted August 4, 2011 wow teraz trzymam :kciuki: żeby było dobrze!!!!! nadal nie ma tego Vetorylu z Irlandii - Lika wiesz coś? Quote
plina Posted August 4, 2011 Posted August 4, 2011 Cieszę sę bardzo, że znalazła się taka dobra pani dla naszej Sonieczki :loveu: Tylko pieniądze nie mogą się 'skończyc' i trzeba sprawie działać w sprawie vetorylu... Quote
lika1771 Posted August 4, 2011 Author Posted August 4, 2011 Jestem taka szczesliwa ze Sonia ma domek i kochajaca Pania tak sie martwiłam czy znajdzie sie dom ktory wezmie chorego psa no ale cuda sie zdarzaja Kontakt z Pania beda miała sunia co trzy miesiace bedzie jezdziła na badania podobno jest tam wet,ale wole zeby kontrola była tam gdzie Sonie znaja i wiedza o jej chorobie. Malawaszka dzwoniłam wet czeka,bo jak pisałam musiał zamowic troche to trwa,ale mam nadzieje ze Pani nie robi mnie w balona prze tel.mnie zapewniała ze nie ma zadnego problemu. Szkoda ze fotek nie ma zobaczyłabym tego "sznaucerka" JAAGA DZIEKUJE ZA WSZYSTKO nie wiem co napisac,bo to i tak bedzie mało w porownaniu z tym co zrobiłas dla Soni. DZIEKUJE WSZYSTKIM ZA BAZARKI,PIENIAZKI,OGŁOSZENIA I ZA TO ZE BYLISCIE I BEDZIE Z przyjemnoscia zmienie tytuł. Quote
Jaaga Posted August 4, 2011 Posted August 4, 2011 Niestety, za szybko wszyscy ucieszylismy się. Sonia wraca. Pies tej pani ją atakuje. Ona się odgryzała, a pies przez to się uparł na nią. Właśnie Andrzej po nią jedzie. Lika, dowiedz się szybko, czy to wolne miejsce w DT jeszcze jest aktualne. Quote
lika1771 Posted August 4, 2011 Author Posted August 4, 2011 [quote name='Jaaga']Niestety, za szybko wszyscy ucieszylismy się. Sonia wraca. Pies tej pani ją atakuje. Ona się odgryzała, a pies przez to się uparł na nią. Właśnie Andrzej po nią jedzie. Lika, dowiedz się szybko, czy to wolne miejsce w DT jeszcze jest aktualne.[/QUOTE] Jaaga dzwoniłam wiec tak jezeli w ta sobote udałoby sie podwiesc Sonie do Rybnika to tam kolega Karmelci wziałby sunie i zawiozł do dt Quote
malawaszka Posted August 4, 2011 Posted August 4, 2011 o rany :( nie można było dać im kilka dni czasu? przecież psy się docierają, muszą się poznać, kilka dni izolacji i kontakty tylko kontrolowane, ech... bez sensu :( Quote
Jaaga Posted August 4, 2011 Posted August 4, 2011 Ja nie mam mozliwości, bo jadę z rodziną w sprawie poszukiwań domu. Slaya tez nie poprosze, bo własnie na sobote prosiłam, żeby zajął się moimi szczeniakami i bedzie je miał u siebie. I tak ma przeze mnie ciągłe jeżdżenie. Mój TZ zostaje w domu z remontem i dzieciakami, zresztą jest wściekły o to dowożenie. Wczoraj zamiast remontować mieszkanie, to zmarnował czas na jeżdżenie, dziś to samo. W niedzielę jedzie do Zakopanego na wystawę, a w poniedziałek juz do Czech. Gdzie jest ten hotelik? Może ktoś pomógłby transportowo? Malawaszko, drugi pies to suka owczarka niem. u nas nie byo problemu, ale ja potrafię zapanowac nad psami. Quote
Jasza Posted August 4, 2011 Posted August 4, 2011 Ale się porobiło. Dziewczyny - a hotelik sprawdzony? Znacie go? Quote
Onaa Posted August 4, 2011 Posted August 4, 2011 Ale wielka szkoda. Myślałam że będzie dobrze. Jest ponoć jakiś hotelik u Emiś koło Katowic. Ale jeśli macie już jakieś domowe dt to dobrze. Quote
Jaaga Posted August 5, 2011 Posted August 5, 2011 Ponawiam pytanie, gdzie jest ten hotelik? Dogo07, u Emiś jest znacznie drożej, a Sonia potrzebuje stale kasy na badania i leki. Lika nie może zostać później sama z problemem. Wiesz, jak się dzieje po kilku miesiącach z nieadopcyjnymi psami bez deklaracji. Quote
lika1771 Posted August 5, 2011 Author Posted August 5, 2011 Jagga dt jest koło Opola tutaj watek [url]http://www.dogomania.pl/threads/203939-dt-okolice-opola/page3[/url] Dzwoniłam do znanych hotelikow,ale sa wolne tylko kojce jezeli ktos ma dt to bardzo prosze o namiary. Emis ma tez tylko kojce w domu zajete. Quote
Akrum Posted August 5, 2011 Posted August 5, 2011 kurcze, ale się porobiło... za szybko faktycznie się cieszyliśmy ... eh, życie - szkoda, że ludzie tak szybko się poddają :shake::shake::shake: Quote
Jaaga Posted August 5, 2011 Posted August 5, 2011 Lika, przeczytalam, że tam Dt w kamienicy, podwórko nieogrodzone. Sonia nie chodzi na smyczy. Jesli już, to musi mieć ją luzem i trzeba iśc tam, gdzie ona chce. Prowadzona na smyczy dusi się, kaszle i rzuca, więc więcej szkody z tego. Nie słucha też. Trzeba ja puszczać luzem i po prostu biec za nią, jesli się za bardzo oddali, bo nie zareaguje na wołanie. Zapytaj Karmelci, czy da tadę ją na rekach nosić na to miejsce, gdzie się może wybiegać. Pierwszy spacer musi mieć ok. 7.30, bo póxniej załatwia się w domu. Niestety, sytuacja finansowa zmusiła nas do tego, że TZ musi pracowac w Czechach, a ja zostaję sama ze wszystkim na glowie. Quote
Akrum Posted August 8, 2011 Posted August 8, 2011 Weekend był, to i każdy pewnie odpoczywał choć troszkę od dogo i problemów codziennych. Bynajmniej ja staram się w weekend poświęcić cały swój czas swoim i tymczasowym zwierzakom. Quote
lika1771 Posted August 8, 2011 Author Posted August 8, 2011 Cioteczki trzymajcie kciuki jezeli wszystko bedzie ok Sonia trafi do wspaniałego dogmaniackiego domku:multi::multi: I jeszcze jedna super wiadomosc pieniazki Soni przynajmniej w wiekszej połowie trafia do innego biedaka:multi::lol: Mysle ze domek niedługo sam sie ujawni i napisze wszystko:sweetCyb: Quote
Akrum Posted August 8, 2011 Posted August 8, 2011 Jej, jakie wieści... Jestem bardzo ciekawa, jaki to domek jest... Quote
malawaszka Posted August 8, 2011 Posted August 8, 2011 wow wow zaciskam :kciuki: Sonieczko obyś jednak miała szczęście w życiu malutka!!! Quote
Akrum Posted August 8, 2011 Posted August 8, 2011 a kiedy się dowiemy jaki to domek (u kogo) i czy na 100%?? i od czego to zależy czy tam trafi czy nie?? jestem ciekawska, dlatego tyle pytań :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.