Jump to content
Dogomania

grzywacz chinski


betin16

Recommended Posts

To ja właścicieli zachęcam do dowiedzenia się co znaczy mieć kryjącego psa :D Może się odechce... Niejeden ze znajomych hodowców musiał oddawać repka (oczywiście z rodowodem i uprawnieniami) bo pies dostawał szału przy każdej cieczce w pobliżu 100metrów najmarniej ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='arielka186']To ja właścicieli zachęcam do dowiedzenia się co znaczy mieć kryjącego psa :D Może się odechce... Niejeden ze znajomych hodowców musiał oddawać repka (oczywiście z rodowodem i uprawnieniami) bo pies dostawał szału przy każdej cieczce w pobliżu 100metrów najmarniej ;)[/QUOTE]

oddawać? nie lepiej wykastrować?

Link to comment
Share on other sites

  • 5 weeks later...

[quote name='paniMysza']oddawać? nie lepiej wykastrować?[/QUOTE]
Nie za zachowanie... Mówię o ludziach profesjonalnie zajmujących się rasą...a nie mogących z powodów mieszkaniowych oddzielić pieska.Chodzi o to, że jeżeli pies jest np Championem i trzyma się dwie rasy, bardzo trudno upilnować, by pies krył tylko wybrane pannice. I mówię tu o normalnych- i to dobrych- hodowlach. Wykastrowany pies wysokiej klasy może być do kochania- ale nie może uczestniczyć w wystawach (nie mówiąc o hodowli). Dlatego część osób woli oddać wybitnego psa dającego super szczylki do hodowli np większej, z kennelami, gdzie jest możliwość oddzielenia rozjuszonego pieska od suk w cieczce...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='arielka186']Nie za zachowanie... Mówię o ludziach profesjonalnie zajmujących się rasą...a nie mogących z powodów mieszkaniowych oddzielić pieska.Chodzi o to, że jeżeli pies jest np Championem i trzyma się dwie rasy, bardzo trudno upilnować, by pies krył tylko wybrane pannice. I mówię tu o normalnych- i to dobrych- hodowlach. Wykastrowany pies wysokiej klasy może być do kochania- ale nie może uczestniczyć w wystawach (nie mówiąc o hodowli). Dlatego część osób woli oddać wybitnego psa dającego super szczylki do hodowli np większej, z kennelami, gdzie jest możliwość oddzielenia rozjuszonego pieska od suk w cieczce...[/QUOTE]

BZDURY!!! Moj kolega ma 12 psow (chartów) i daje rade. A czemu nie mozna wystawiac kastratow? Bo sie nie oplaca???.pogratulowac znajomym hodowlom... Wlasnie z takiej pochodzi moja niunia. Wrrr...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='arielka186']Nie za zachowanie... Mówię o ludziach profesjonalnie zajmujących się rasą...a nie mogących z powodów mieszkaniowych oddzielić pieska.Chodzi o to, że jeżeli pies jest np Championem i trzyma się dwie rasy, bardzo trudno upilnować, by pies krył tylko wybrane pannice. I mówię tu o normalnych- i to dobrych- hodowlach. Wykastrowany pies wysokiej klasy może być do kochania- ale nie może uczestniczyć w wystawach (nie mówiąc o hodowli). Dlatego część osób woli oddać wybitnego psa dającego super szczylki do hodowli np większej, z kennelami, gdzie jest możliwość oddzielenia rozjuszonego pieska od suk w cieczce...[/QUOTE]

okrutne, co piszesz:|

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maga18']mam 3 psy w tym dwa kryjace i 3 suki w kwiecie wieku i nie mam problemów z upilnowaniem i nie mam koncertów cało nocnych podczas cieczek

wiec nie gadaj mi tu bzdur bo jak sie chce to sie da okiełznac towarzystwo :angryy:[/QUOTE]
Nie "gadam ci tu bzdur", tylko piszę, z czym się spotkałam w kilku znanych mi hodowlach. Dużo większe jest ryzyko, jeżeli hoduje się py- powiedzmy-3-ech ras, co jeśli pies zapłodni sukę innej rasy? właściciel kupując go być może nie przewidział, że pies będzie miał tak bujny temperament. I nie zawsze wszystko jest "jak się chce"... Nie znasz sytuacji, więc nie mów że każdego psa da się oduczyć pewnych nawyków. Rozumiem też że masz warunki żeby izolować swoje suczki?
Jasne że są hodowle gdzie jest kilka repków, ale psy-jak ludzie- mają różne charaktery, czasami jest tak że psy w okresie dorastania przestają się ze sobą zgadzać- różne są historie.
A na drugi raz- może trochę więcej kultury...

[U]Magdola[/U]- Widzę że Ty nic nie wiesz o wystawach... Czemu nie można wystawiać kastratów? Zapytaj w ZK- pewnie dlatego, że nic nie wniosłyby do hodowli... Ale takie są przepisy... Nie rozumiem- masz pretensje że "Twoja niunia" pochodzi z hodowli w ktrej nie wystawiano kastratów? To pokaż mi hodowlę- mało tego- jeden przypadek wystawiania kastrata! Wystawy mają na celu min-a może przede wszystkim- "wyłowić" psy, które najlepiej nadają się do dalszego rozwoju danej rasy. Po to min wystawiane psy zdobywają te trzy oceny doskonałe czy bdb by stać się reproduktorami czy "sukami hodowlanymi"-to taka adnotacja na odwrocie rodowodu.
A co do Twojego znajomego hodowcy chartów nie wątpię że może mieć kilka psów i suczek- przy takiej rasie na pewno ma odpowiednie warunki, hodowla zapewne jest hodowlą kennelową. Przy takich warunkach zawsze można oddzielić suczkę z cieczką od reszty. Jednak nie każdy dysponuje takimi warunkami.

[U]Pani Myszo[/U]- może to dla Ciebie okrutne co piszę, ale niestety są takie przypadki. I myślę że oddając psa do innej hodowli, która jest mu w stanie zapewnić godziwe warunki, izolację na czas cieczek suk, jest to lepsze wyjście niż zamykanie psa w kojcu, gdzie czułby suki w ccieczce, nie mogąc ich pokryć- taki ciągły wzwód też jest szkodliwy dla zdrowia, nie mówiąc już o psychice psa.
I w końcu weżcie pod uwagę że nie piszę o własnej sytuacji- ja w moich warunkach w ogóle nie mogłabym mieć kryjącego repka- mogę mieć tylko suki. Widzę jednak że gromy za to że świat nie jest różowy i nie zawsze udaje się to, co miało się udać w zamierzeniu-spadają na moją głowę ;).

edit: nie piszę o grzywaczach...

Link to comment
Share on other sites

ja jestem zła, jak słysze/czytam o takim przedmiotowym traktowaniu zwierząt. pies sprawia problem - oddać i po kłopocie. zakładając hodowle o takich sytuacjach , jak cieczka plus reproduktor w domu trzeba myślec. ci ludzie nagle sie obudzili i zauwazyli, że maja samca i samice w domu? dla mnie to okropne. i okropne, ze ty piszesz to z takim zrozumieniem. pies nie jest rzeczą, która od tak mozna oddawać, bo przeszkadza.
ja na 100% wykastrowałabym samca/wysterylizowała sukę, a nie ja oddawała. a argument o hodowcy, który nie chce pozbawic swiata wspaniałych plemników ze wspaniałymi genami swojego reproduktora, więc go oddaje - nie przemawia do mnie.

Link to comment
Share on other sites

Na początku napiszę że nie mnie oceniać pracę innych hodowców- ani nikomu, kto nie zna sytuacji "z pierwszej ręki" (ja znam, ale nie oceniam).

[quote name='paniMysza']ja jestem zła, jak słysze/czytam o takim przedmiotowym traktowaniu zwierząt. pies sprawia problem - oddać i po kłopocie. zakładając hodowle o takich sytuacjach , jak cieczka plus reproduktor w domu trzeba myślec. ci ludzie nagle sie obudzili i zauwazyli, że maja samca i samice w domu? dla mnie to okropne. i okropne, ze ty piszesz to z takim zrozumieniem. pies nie jest rzeczą, która od tak mozna oddawać, bo przeszkadza.
ja na 100% wykastrowałabym samca/wysterylizowała sukę, a nie ja oddawała. a argument o hodowcy, który nie chce pozbawic swiata wspaniałych plemników ze wspaniałymi genami swojego reproduktora, więc go oddaje - nie przemawia do mnie.[/QUOTE]
Hmmm... a jeśli suczek w domniemanej hodowli jest ok 20-stu? A hodowla do której poszedł repek zaprzyjaźniona? Nie wiem jak dużo znasz hodowli- ale z tego co piszesz to chyba niewiele. Co powiesz na praktyki zagranicznych hodowców- którzy np "wypożyczają" psa na rok do innej hodowli?
W przypadku o którym piszę nikt psa nie potraktował jak "worka plemników"- po prostu takie wyjście wydawało się najrozsądniejsze- szczególnie że w rasie o której piszę, jest mało dobrych reproduktorów...
Ja tutaj nie chcę się z nikim kłócić- ale nie osądzajcie zbyt surowo. Ostatnio sama miałam sytuację że staffik po mojej suce stracił dom- że mieszkam w bloku i mam 3 suki- dwie chihuahua i stafficzkę, a "na dodatek" westika- kastrata- nie mogłam go zatrzymać. Pominę kwestię agresji w stos. do drugiego samca- westika, ale w ogóle nie wyobrażam sobie trzymania w bloku psa z sukami- pies musiałby zostać wykastrowany- a nie daje mi to i tak gwarancji, że stosunki "w stadzie" ułożyłyby się... Niestety musiałam oddać psiaka- po dwóch tyg. spędzonych u mnie znalazł dom. W tym czasie musiałam wywieżć swojego westa do rodziców, ciężarną chi izolować- koszmar dla psów i dla mnie.

Link to comment
Share on other sites

arielka, nikt niekomu nie kaze trzymac po 20 - 30 psów. jak ktos nie potrafi sobie poradzic, to nie musi sie tym zajmować. hodowla amatorska, a w praktyce często fabryki, gdzie trzyma sie po kilkadziesiat psiaków. a trzymanie cały czas takiego reproduktora w klatce, czy zamykanie go samego w pokoju to chyba nic dobrego.
tez nie chce sie kłócić, tylko nie podoba mi się to , jak sa przedmiotowo traktowane psiaki. cos nmie gra - oddać, wywalić. najprościej.
mam dwie suczki ze schroniska. cos o tym wiem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paniMysza']arielka, nikt niekomu nie kaze trzymac po 20 - 30 psów. jak ktos nie potrafi sobie poradzic, to nie musi sie tym zajmować. hodowla amatorska, a w praktyce często fabryki, gdzie trzyma sie po kilkadziesiat psiaków. a trzymanie cały czas takiego reproduktora w klatce, czy zamykanie go samego w pokoju to chyba nic dobrego.
tez nie chce sie kłócić, tylko nie podoba mi się to , jak sa przedmiotowo traktowane psiaki. cos nmie gra - oddać, wywalić. najprościej.
mam dwie suczki ze schroniska. cos o tym wiem.[/QUOTE]
Mając dwie suczki ze schroniska mało wiesz nt hodwli, co z resztą doczytałam między wierszami... Oczywiście tego nie neguję-wręcz przeciwnie, bo sama mam sunię schroniskową u rodziców i miałam dwie tymczasowiczki- teraz szykuję się do następnej- po wakacjach, bo w tej chwili moja chi spodziewa się maluszków. Jednak hodowla psów rasowych jest to zupełnie inny temat- Twoje grzywki prawdopodobnie są ofiarą pseudo, albo "mody na rasę".
Z tą 20-stką może trochę przesadziłam, ale kilkanaście psów jest w b. wielu znanych mi DOBRYCH hodowlach, gdzie psy są zadbane, najedzone i wypieszczone, a czas spędzają w ogrodzie lub w domu, nie pozamykane w kojcach (znam głównie hodowców małych ras, ale i średnich- dużych raczej nie na tyle blisko by znać warunki w jakich trzymają zwierzęta).
Gdybyś czytała ze zrozumieniem- może doczytałabyś, że chłopczyk został oddany właśnie dlatego, żeby nie siedzieć w kojcu odizolowany. A dlaczego w ogóle trafił do hodowli? Tego nie wiem, najprawdopodobniej rzeczywistość przerosła hodowcę... Jednak moim zdaniem osoba ta postąpiła najlepiej jak moga dla psa- oddając go komuś, kto ma warunki żeby takiego "jurnego" pieska trzymać z dala od suczek. U psa, który już krył wielokrotnie, istnieje prawdopodobieństwo, że nawet po kastracji będzie miał pewne nawyki- ucieczki do suk, "ciągoty", bo chociaż hormony już nie będą pracować to jednak w mózgu pies ma zakodowane- sunia z cieczką=krycie.

[quote name='immortal'] Ja uważam, że tam gdzie hodowla jest ważniejsza od samych psów.. to to już nie jest prawdziwa hodowla.. I nie kupiłabym z czegoś takiego nawet najpiękniejszego przedstawiciela jakiejkolwiek rasy[/QUOTE]
Gdyby hodowla była ważniejsza od samych psów, to właśnie samczyk o którym piszę siedziałby w transporterze... A że okazał się b. "jurny"- próbował kryć każdą suczkę, trzeba było mu szukać innego domu- gdzie miałby do towarzystwa inne psy.

Odnoszę wrażenie, że nie spotkaliście się blisko z hodowlą psów rasowych. Każde zachowanie określane "oddaniem" psa negujecie- spróujcie spojrzeć na to jednak z innej strony- nie schroniskowych bid, ale psów, którym naprawdę nie dzieje się krzywda...Są kochane-bo to że pies jest wystawiany i rozmnażany (tak wiem, zaraz napiszecie- po co rozmnażać, jak tyle biednych psów czeka w schroniskach) nie znaczy że nie jest ukochanym psem swojego właściciela. A po co rozmnażać itd- no cóż- niekórzy-w tym np ja, mają aspiracje hodować psy rasowe, a skojarzenia są głęboko przemyślane- zaś nabywcy szczeniąt jakoś są. W końcu jest też ZK, który sprawuje kontrolę nad hodowanymi pod jego szyldem psami- i gdyby warunki były złe, bądźcie pewni że taka "hodowla" nie pociągnęłaby długo...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='arielka186']Mając dwie suczki ze schroniska mało wiesz nt hodwli, co z resztą doczytałam między wierszami... Oczywiście tego nie neguję-wręcz przeciwnie, bo sama mam sunię schroniskową u rodziców i miałam dwie tymczasowiczki- teraz szykuję się do następnej- po wakacjach, bo w tej chwili moja chi spodziewa się maluszków. Jednak hodowla psów rasowych jest to zupełnie inny temat- Twoje grzywki prawdopodobnie są ofiarą pseudo, albo "mody na rasę".
Z tą 20-stką może trochę przesadziłam, ale kilkanaście psów jest w b. wielu znanych mi DOBRYCH hodowlach, gdzie psy są zadbane, najedzone i wypieszczone, a czas spędzają w ogrodzie lub w domu, nie pozamykane w kojcach (znam głównie hodowców małych ras, ale i średnich- dużych raczej nie na tyle blisko by znać warunki w jakich trzymają zwierzęta).
Gdybyś czytała ze zrozumieniem- może doczytałabyś, że chłopczyk został oddany właśnie dlatego, żeby nie siedzieć w kojcu odizolowany. A dlaczego w ogóle trafił do hodowli? Tego nie wiem, najprawdopodobniej rzeczywistość przerosła hodowcę... Jednak moim zdaniem osoba ta postąpiła najlepiej jak moga dla psa- oddając go komuś, kto ma warunki żeby takiego "jurnego" pieska trzymać z dala od suczek. U psa, który już krył wielokrotnie, istnieje prawdopodobieństwo, że nawet po kastracji będzie miał pewne nawyki- ucieczki do suk, "ciągoty", bo chociaż hormony już nie będą pracować to jednak w mózgu pies ma zakodowane- sunia z cieczką=krycie.


Gdyby hodowla była ważniejsza od samych psów, to właśnie samczyk o którym piszę siedziałby w transporterze... A że okazał się b. "jurny"- próbował kryć każdą suczkę, trzeba było mu szukać innego domu- gdzie miałby do towarzystwa inne psy.

Odnoszę wrażenie, że nie spotkaliście się blisko z hodowlą psów rasowych. Każde zachowanie określane "oddaniem" psa negujecie- spróujcie spojrzeć na to jednak z innej strony- nie schroniskowych bid, ale psów, którym naprawdę nie dzieje się krzywda...Są kochane-bo to że pies jest wystawiany i rozmnażany (tak wiem, zaraz napiszecie- po co rozmnażać, jak tyle biednych psów czeka w schroniskach) nie znaczy że nie jest ukochanym psem swojego właściciela. A po co rozmnażać itd- no cóż- niekórzy-w tym np ja, mają aspiracje hodować psy rasowe, a skojarzenia są głęboko przemyślane- zaś nabywcy szczeniąt jakoś są. W końcu jest też ZK, który sprawuje kontrolę nad hodowanymi pod jego szyldem psami- i gdyby warunki były złe, bądźcie pewni że taka "hodowla" nie pociągnęłaby długo...[/QUOTE]
Ja spotkałam się blisko z hodowlą psów rasowych i jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie to zapewne w przyszłości zostanę hodowcą
Kupując psa bierze się za niego odpowiedzialność do końca życia i oddanie go z powodu szału przy cieczce suk jest niemoralne. Biorąc zwierzaka ma się świadomość tego że może sprawiać problemy.

Link to comment
Share on other sites

ja sie zgadzam w 100% z immortal. a hodowczynia nie jestm, ale psa wystawowego miałam. a na wystawach napatrzyłam sie jak to bardzo dobrze hodowcy traktuja swoje zwierzaki. nie generalizuje, bo sama znam wiele hodowli, ktore sa naprawdę amatorskie i kazdego spiaka z osobna uwielbiaja i nie w głowie im pozbywanie sie przyjaciela, bo chce kryć, co popadnie.
a ze zrozumieniem potrafie czytać:)

jesli jesteś hodowczynia, ktora kocha swoje psiaki, nie oddaje ich, czemu tak bardzo bronisz tych, co to robią?

Link to comment
Share on other sites

no warunki mam super - w bloku :eviltong: i jakos 3 psy i 3 suki żyją sobie w zgodzie, miotów nie planowanych nie mam, syn nie bzyka matki, w klatkach nie izoluje... jak sie chce to sie da

i dla mnie temat zamkniety bo do niczego nie prowadzi, takim pisaniem nic sie nie zmieni

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maga18']no warunki mam super - w bloku :eviltong: i jakos 3 psy i 3 suki żyją sobie w zgodzie, miotów nie planowanych nie mam, syn nie bzyka matki, w klatkach nie izoluje... jak sie chce to sie da

i dla mnie temat zamkniety bo do niczego nie prowadzi, takim pisaniem nic sie nie zmieni[/QUOTE]

amen:):):):):):)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...