Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

no karma super premium , to nie jest energy :)
super premium , to karmy z wyższej półki .... lepsze , bogatsze ... energy to rodzaj / wersja / odmiana, tak jak light czy adult :)
są też karmy premium , w wersji energy :)

spróbuj tuńczyka , pasztet , oliwe z oliwek - dodawać do karmy , roztopione masełko , troszkę śmietanki
niejadkom , trzeba dosmaczać :) możliwości jest wiele , ważne by psiak jadł :)
ten kto nie miał psa niejadka , nigdy nie zrozumie problemu .... głodzenie to głupota i mało kiedy pomaga , jeśli pies ma marne łaknienie :)
Z obżartym psem , to pikuś ... nawet odchudzanie , robi się embargo na michę i nie zwraca uwagi na cierpienie w oczach :)
Utuczyć niejadka , jest sztuką :evil_lol:

Tylko pamiętaj o jednym , odchudzanie to powolny proces !!! tak by trwale odchudzić psa , musi to trwać wiele miesięcy systematyki ... odpowiednia karma , w odpowiednich dawkach do tego ruch .. a gdy osiągnie pożądaną wagę , a bardziej sylwetkę , ważne by nauczyć się to utrzymać :) Staffik ma mieć masę mięśniowa , nie ma być szczurem ... ale tłuszcz to nie mięśnie - mimo że wielu się tak wydawało :diabloti:
Jaką ma mieć sylwetkę pies , to już dużo zależy od osobnika :) dodatkowo masa mięśniowa , jest cięższa niż tłuszcz .. zasadniczo zatem , samą wagą nie należy się sugerować :) Moja Klementyna waży 21,5 kg .. ma ok 45 cm wzrostu ... żebra ma na wierzchu :) znam staffiki , które mają ok 40-42 cm wzrostu , tą samą wagę - są jak tuczniki :) do tego Klementyna , jest bardzo drobnej kości - ale mięśnie ważą

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 420
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ale Klementyna to pittka? Bo wysoka jak na staffika... I właśnie Klementyna waży mniej niż Adi!!! (No, może teraz trochę schudł). A jeszcze szlag mnie trafił, jak dowiedziałam się, że babka TZta G. wyrzuca jakieś resztki na kompostownik czy co to jest- a on tam chodzi i je... I teraz właśnie jadę "z inspekcją" czy podwórko w końcu przedzielili- mowa o tym jest od września, kiedy Adi u nich zamieszkał... Nie chcę się na noc denerwować, zamknę ten temat.

Link to comment
Share on other sites

Znów nie jest dobrze...
Zaufałam, dałam szansę- kontakt z psem jest mi celowo utrudniany:angryy:
Jadę jutro sprawdzić co tam się dzieje- bo nie odbierają telefonów...
Czarne myśli- i wyrzuty sumienia, że byłam tak głupia...
Nie mam siły wyjaśniać sytuacji- jeżeli to czytasz MAŁGOSIU-Pumo- łaskawie się odezwij, pamiętaj o umowie o warunkach hodowlanych- łamiesz co najmniej trzy punkty które sama podpisałaś. A co dziwne- na wątku wystawowym pytałaś do kiedy można zgłaszac psy- nie podoba mi się to. Na razie tyle.
Proszę Was- powstrzymajcie się z komentarzami do jutra- jutro będę wiedzieć dlaczego od dwóch tygodni moje telefony są ignorowane...
Ale nie pozwolę zmarnować psa o którego walczyłam od pierwszej godziny życia:angryy:

Link to comment
Share on other sites

Nie było mnie kilka dni, a to dlatego, że działo się u mnie sporo nieciekawych rzeczy- oczywiście związanych z psami. :icon_roc: W piątek, po trzech tygodniach milczenia, zadzwoniłam do opiekunki Adiego ... (szkoda "nerw" żeby to opisywać).
Tak czy inaczej-bo nie ma co gadać o tym co było- Adi jest u mnie... Jak na razie "lekki sajgon"-o ile z Arielką tylko na siebie trochę powarkują od czasu do czasu, to z Pakiem jest tragedia- Pako chciał pogryżć Adiego, ten na szczęście dla Paka był lekko ogłupiały widząc kilka psów i nie odgryzł się- ale musiałam kawalerów rozdzielić i w każdym pomieszczeniu w domu mam teraz psa/y- w sypialni malutkie chihuahua (Chicca boi się Adiego, który nie ma wrogich zamiarów, ale chciałby powąchać nową koleżankę). Mili oszczędziłam spotkania ze względu na jej stan...
Ariel najpierw była ze mną i Adim, teraz dałam jądo Paka, żeby poczuł od niej jego zapach- może to go trochę przekona. Źle zrobiłam wprowadzając Adika na ich terytorium, ale nie miałam pomocy ze strony nikogo, i trochę łudziłam się, że psy chociaż trochę się pamiętają- w końcu mnie Adi pamiętał...
Zastanawiam się, jak to dalej będzie... Jak na razie wszystko kręci się dookoła psów- poświęcam im każdą właściwie chwilę- z wyjątkiem tych, gdy naprawdę muszę coś ważnego załatwić. Na czas cieczek mam już zaprzyjaźniony hotelik- dzisiaj do reszty obgadałyśmy sprawę... Oby psy się dogadały...:modla:

Link to comment
Share on other sites

Niestety- właśnie się ogarnęłam po spacerze- wzięłam Paka i Adiego, żeby się zapoznali na neutralnym gruncie- efekt był taki, że Adi, zaczepiony przez Paka, rzucił się na niego- na szczęście były na krótkich smyczach i ich odciągnęłam jakoś. Nie mniej nie mam ochoty na podobne eksperymenty...
Adi ma ponad rok (ur.01.05.2010.), generalnie jest psem wesołym i przyjaznym- jednak nie zaczepiony przez inne psy. Nie mam warunków żeby go zatrzymać, a poprzednia opiekunka oddała i go ze względu na sytuację rodzinną. [B]Szukam dla niego domu u znawców rasy lub hodowców- warunki do omówienia.[/B] Na razie chyba pojedzie do hoteliku- mam jeszcze chihuahua, jego mamę i westika- poza matką z którą stosunki są napięte i w każdej chwili może dojść do tragedii, żadnego z moich psów nie toleruje- chociaż z chihuahua nie miał bliskiego spotkania. Bardzo Was proszę o pomoc, ja nie dam rady trzymać go u siebie- dodam do tego że mam trzy suki nie sterylizowane.
[B]Podaję telefon do siebie, gdyby ktoś był zainteresowany: 798-759-695;[/B]

Link to comment
Share on other sites

Myślałam że będą się chociaż trochę pamiętać. Adiego oddałam w październiku. A jest tragedia. I to Paco (westik) się "sadzi", dziś amoku dostał, a Adi w zasadzie tylko się odszczekuje. Ale widzę że białas nie zaakceptuje "nowego" psa. Inna sprawa, że oddawałam szczeniaka, a teraz jest to prawie dorosły pies...I dla nich minęło więcej czasu...
Dlatego muszę szukać mu dobrego domu- to jest dobry, ładny pies. Rzeczywiście schudł, miał super kontakt z córką poprzedniej opiekunki. Ja mieszkając w bloku po prostu nie daję rady cały czas psów trzymać oddzielnie-a w kennelu też go nie będę cały czas trzymała. Jest grzeczny, ufny- cały czas płacze na początku jak wychodzę do drugiego pokoju. Na tym etapie jeszcze się przyzwyczai do nowego domu. Tylko kto go weźmie? Nie chcę go ogłaszać na allegro czy innych portalach- nie wiem na kogo trafię.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='arielka186']Myślałam że będą się chociaż trochę pamiętać. [/QUOTE]
Ty w ogóle masz jakieś pojęcie o psychice psów ? bo po tym zdaniu , mam wątpliwości ..
psy to nie ludzie , oddawałaś szczenię , a wprowadziłaś obcego samca ... powiem inaczej , sytuacja była by podobna , nawet gdyby Adi nie opuścił Twojego domu nigdy .. z samcami to tak słodko nie jest , ognistych ras , oczywiście można sprawić by się szanowały , gdy mieszkają razem , ale to wymaga pracy :) wiesz, moi rodzice mają dwa samce foksteriery , kochają się szalenie ... ale mojego Frania nienawidzą .... mimo że moje suczki spokojnie mogą do rodziców wpadać z wizytą

Paco , to pewno do tego rozpuszczony jak dziadkowski bicz ...
daj go na stafficze forum , może się ktoś skusi

Link to comment
Share on other sites

sprawa z samcami nigdy nie jest prosta.....u nas był problem z dwoma chihuahua, co dopiero ze stafikiem i innym samcem...Stafiki to charakterne psy:)
arielka, psy się nie pamiętają raczej (chociaż, kto ich tam wie:)) ale nawet żeby-to nic nie zmienia.
czasem w jednym domu dwa szczenięta samce się uwielbiają, a jak podrastają zaczynają się walki między nimi.....I jeśli ktoryś z psów wyraźnie nie ustąpi, to ciężko jest, naprawdę...
życzę powodzenia w szukaniu domu dla Adiego..

Link to comment
Share on other sites

mi się wydaje, ze powinnaś poczekać, dać im czas...

Wspólne długie spacery na pewno by pomogły, no i oczywiście interwencja gdy białas atakuje staszka. Musisz mu pokazać, że nie życzysz sobie takich zachowań.

Niektórzy mają pod jednym dachem 2 samce staffika + suczkę i jest ok -więc jest to możliwe.
Moja koleżanka ma dwa samce terriera irlandzkiego i tez chłopaki zgodnie żyją.

Link to comment
Share on other sites

Wszystko jest możliwe :)
Aby samce zaczęły się tolerować, potrzeba czasu i umiejętnego podejścia. Psiaki musza wiedzieć, kto u Was 'rządzi', mam na mysli Ciebie, tylko nie wiem czy Tobą nie 'rządzi' białas ;)
Jesli tak jest , zadanie masz znacznie utrudnione :( Trudno oczekiwac po 1 dniu wielkiej przyjaźni od samców czy suczek. Przed Tobą długa droga, no chyba że znajdziesz kogoś, kto zaadoptuje Adiego. Trzymam za Was kciuki !

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']Ty w ogóle masz jakieś pojęcie o psychice psów ? [/QUOTE]
Psy w tym czasie się widywały, a Ty nie musisz na mnie wjeżdżać od razu- i tak mam dość przeżyć...

[quote name='Vectra']Paco , to pewno do tego rozpuszczony jak dziadkowski bicz ...
daj go na stafficze forum , może się ktoś skusi[/QUOTE]
Pierwsze słyszę że Paco jest rozpuszczony i to jeszcze od osoby która mnie ani jego nie zna... Adiego na forum dałam rano, dzięki za radę- zależy mi żeby trafił w dobre ręce kogoś kto zajmuje się SBT.

[B]Agaga21[/B]psiak ma w główce bałagan, tęskni za towarzystwem non stop (niestety musi siedzieć w oddzielnym pokoju z którego nie można wyjść, bo płacze... :(
Ja go nie mogę zostawić z jeszcze jednego powodu- mam 3 niesterylizowane suki i nieduże mieszkanie- trochę za małe dla 5-ciu psów. Jedna z chihuahua jest w ciąży, też przeżywa tę sytuację- boi się. :(
Adi schudł znacznie i wygląda bardzo atrakcyjnie- opiekunka po tamtej naszej rozmowie to akurat wzięła sobie do serca. Może na staffikowym sama wytłumaczy, dlaczego nie mogła zatrzymać psa (ja napiszę tylko że wraca do rodziców, gdzie jest dorosły "pół-owczarek" co z resztą dowiedziałam się przypadkiem niejako- w każdym razie Adi bez niej nie mógłby zostać u rodziny TZa- a jego w tej chwili nie ma i nie będzie jakiś czas...
To że "białas" atakuje Adiego nie znaczy, że będę z tym walczyć- po prostu nie mam takiej fizycznej siły sama poradzić sobie z ciągnącymi do siebie psami. Ja w tej chwili do września jestem sama, i wczoraj właśnie na spacerze zaczeła się cała awantura. Psy są po prostu izolowane- ale tak na dłuższą metę nie da się żyć. Pako ma ponad 5 lat, swoje przyzwyczajenia no i w końcu charakter teriera... Nie rządzi mną- nie wiem skąd to przypuszczenie- jak na westa jest raczej karny i posłuszny- wiele włożyliśmy w to pracy. A że wolę oddać psa rocznego z którym nie mam jakiejś super więzi, niż tego którego mam 5 lat chyba nie dziwi... Jak już napisałam są jeszcze suki- Paco jest wykastrowany, Adiego kastrować nie chcę, bo nie wiem jaki to miałoby sens jeżeli szukam mu domu? Pies ma rodowód, może ktoś będzie chciał go wystawiać?Dopiero jak będzie potencjalny dom, podejmę decyzje co do psa. Ta utrata 3-ech kilo zrobiła b. dużo- poprawił mu się ruch (nie "krzyżuje" nóg żeby podtrzymywać brzuszek, ma całkiem inne proporcje...) Może ktoś ze znajomych staffikowców będzie chciał go do swojej hodowli lub będzie miał dla niego dom?

[B]Sylwia[/B] ja też wiem że niektórzy mają po dwa samce staffika- ale najczęściej jeden z nich jest sporo młodszy albo znają się od małego. Ja nie chcę ryzykować i nie wybaczyłabym sobie gdyby skończyło się to tragedią... Westik w starciu ze staffikiem nie ma żadnych szans... A psy te mają to do siebie, że przeceniają swoje możliwości-pomimo słodkiego wyglądu to jednak teriery.

Gdybym chciała zostawić Adiego u siebie- tak bym zrobiła na początku, bez żadnego oddawania "na warunki". W tym momencie to spadło na mnie jak przysłowiowy grom- w ciągu jednego weekendu dostałam sms-a że w poniedziałek Adi do mnie wraca, w poniedziałek G. czekała już z psem...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='arielka186']


Pierwsze słyszę że Paco jest rozpuszczony i to jeszcze od osoby która mnie ani jego nie zna...
[/QUOTE]
wystarczy że czytam , to co piszesz :) nie trzeba do tego być wybitnym i znać Ciebie czy Twoje psy - wystarczy czytać

a czego się spodziewałaś ? biorąc do domu , prawie dorosłego samca ? że rzucą się sobie w ramiona i krzykną - o jak fajnie że wróciłeś ? Paco się wzruszy , łezka mu poleci i powie .. witaj o jedynaku , tęskniłem , twoje zdjęcie trzymałem pod posłaniem.
Z tego co piszesz , z mamą Arielką tez nie za fajnie jest - czyli jaki z tego wniosek ?

to że psy się znają od szczeniaka , nie daje gwarancji , na super relacje - psy trzeba tego nauczyć , by żyły w stadzie , by się kochały , szanowały ... no w drodze wyjątku tolerowały ... ale nad tym się pracuje ... samo z siebie zazwyczaj , kończy sie jak u Ciebie
Do mnie przybywały psy w różnym wieku ... to że Adi jest samcem , to akurat trochę utrudnia sprawę , ale gdyby był suczą , miała być dokładnie taki sam scenariusz. I nie pisz mi , że tego akurat nie wiem , bo wiem :) czuje w kościach , fusy z porannej kawy mi to wywróżyły.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']taki mój urok osobisty :grins:[/QUOTE]

urokiem bym tego nie nazwała, tylko cechą którą charakteryzuje się połowa "dogomaniaków".
chociaż u Ciebie to jest na w miarę znośnym poziomie, w porównaniu do komentarzy jakie zdarzało mi się czytać na forum...

arielka, poogłaszałaś Adiego na portalach ogłoszeniowych?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sylwia K']Niektórzy mają pod jednym dachem 2 samce staffika + suczkę i jest ok -więc jest to możliwe.
Moja koleżanka ma dwa samce terriera irlandzkiego i tez chłopaki zgodnie żyją.[/QUOTE]

ale te psy (zarówno staffiki jak i irlandy) nie były łączone jako psy dorosłe - to podstawowa różnica między tymi sytuacjami ;)


trzymam kciuki za dobry domek dla Adiego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pa-ttti']arielka, poogłaszałaś Adiego na portalach ogłoszeniowych?[/QUOTE]

Na razie czekam na czyjąś odpowiedź, a wcześniej ogłosiłam go tylko na forum staffikowym. Amatorzy na niego są- szczególnie pod monopolowym u teściów przyszłych na Pradze... :D Oprócz tego mam 3 poważne osoby które mają dać mi znać. Jeżeli to się nie uda- będę szukać dalej... Dzisiaj jakaś dziewczyna powoływała się że ma niby "wujka co ma hodowlę" :razz:(jakoś nawet nie wymieniała ras które hoduje, a moje pytanie olała i dalej swoje) i że psa bierze "od zaraz". Dziwne to było- poprosiłam żeby to wujek sam do mnie zadzwonił- i cisza...:shake:
Paco jutro rano wyjeżdża do rodziców moich "na wakacje":roll:, bo sytuacja jest nieznośna nie tylko dla mnie i psów, ale i sąsiedzi się pytali co moje psy tak ostatnio szczekają... Adiego próbuję "wybiegać" codziennie na ile mi czas pozwala- niestety, tam mieszkał w domku, więc to nie to samo...

[B]Agnetka[/B]- dziękuję... :)

[B]Vectra[/B]- Twoich złośliwych komentarzy akurat nie rozumiem- a że nazywasz to urokiem...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='arielka186']Na razie czekam na czyjąś odpowiedź, a wcześniej ogłosiłam go tylko na forum staffikowym. Amatorzy na niego są- szczególnie pod monopolowym u teściów przyszłych na Pradze... :D Oprócz tego mam 3 poważne osoby które mają dać mi znać. Jeżeli to się nie uda- będę szukać dalej... Dzisiaj jakaś dziewczyna powoływała się że ma niby "wujka co ma hodowlę" :razz:(jakoś nawet nie wymieniała ras które hoduje, a moje pytanie olała i dalej swoje) i że psa bierze "od zaraz". Dziwne to było- poprosiłam żeby to wujek sam do mnie zadzwonił- i cisza...:shake:
Paco jutro rano wyjeżdża do rodziców moich "na wakacje":roll:, bo sytuacja jest nieznośna nie tylko dla mnie i psów, ale i sąsiedzi się pytali co moje psy tak ostatnio szczekają... Adiego próbuję "wybiegać" codziennie na ile mi czas pozwala- niestety, tam mieszkał w domku, więc to nie to samo...

masz nie wesolo:shake:

[B]Vectra[/B]- Twoich złośliwych komentarzy akurat nie rozumiem- a że nazywasz to urokiem...[/QUOTE]

to nie zlosliwe komentarze ,tylko ''kawa na lawe '';)
Vectra wie co pisze i nie owija w ochy czy achy.....a ze pisze dobitnie no coz :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='arielka186']A czy ja Ciebie o pomoc proszę? ;)[/QUOTE]
Nie , właśnie Ty nie prosisz wcale .. raczej tylko liczysz , na użalanie sie wraz z Tobą i ew pokłony i zdejmowanie czapki :)
a to nie na tym życie polega , trzeba upór do kieszeni i się uczyć , szczególnie jeśli pragnie się iść w kierunku kynologii.
Hodujesz psy tak ? a nie masz o nich bladego pojęcia i to jest Twój problem , który tu nie tylko ja , próbujemy ci naświetlić.
Bo pieski to nie ludzi , rządzą się innymi prawami ...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...