Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

[quote name='arielka186']No to fakt, że skaczącą i rozbrykaną kitkę to tak jak złapać wiewiórkę :D Nie przejmuj się aż tak bardzo- moje są wypuszczane ok 2-óch razy w tygodniu- i jest OK :) Tylko daj kitce coś do zajęcia- szczególnie w nocy- bo one naprawdę jak są niewybiegane potrafią hałasować;)- np gałązki z drzewka owocowego (może być jabłoń, grusza, gen. z drzew owocowych) do obgryzania- to ją zajmie, chociaż ruchu nie zastąpi. Ale moje kiedyś siedziały ponad dwa tygodnie w klatce bez wypuszczania- i wszystko było OK. Niektórzy podobno wcale nie puszczają swoich kitek- uważają że jeżeli ma dużą klatkę to wystarczy... Mój znajomy swojej nie wypuszcza, bo jedna mu przegryzła przewód z prądem i nie chce żeby to się powtórzyło (została druga, sama). A tak w ogóle to jaką kitkę macie? Standardową? (Tzn szaro-srebrna).[/QUOTE]
Tak szaro srebrną;-) Ona ma bardzo dużą klatkę i tam kilka półeczek po których skacze plus 4 gałęzie jabłoni, domek do schowania się tak więc atrakcji co nie miara;-) A powiedz mi czy można jej jakąś kolbę dać do gryzienia? Dla chomików to wiem, że są ale dla szynszyli się nie orientuje;-)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 420
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Natalia1990']Tak szaro srebrną;-) Ona ma bardzo dużą klatkę i tam kilka półeczek po których skacze plus 4 gałęzie jabłoni, domek do schowania się tak więc atrakcji co nie miara;-) A powiedz mi czy można jej jakąś kolbę dać do gryzienia? Dla chomików to wiem, że są ale dla szynszyli się nie orientuje;-)[/QUOTE]
Pewnie że można! I to taką samą jak dla chomików- chyba że macie też kolby dla świnek/królików- taka byłaby jeszcze lepsza. Futerko z kolbą będzie miało z godzinkę roboty ;)

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj przeżyliśmy chwile grozy... Marcin jak zawsze wieczorem dawał jeść szynszyli i nie wiadomo jak , bo ciągle trzymał rękę tak żeby nie wyszła to to małe badziewiątko nagle hyc z klatki... Adi się rzucił jak oszalały a szynszyla w nogi Marcin na Adiego i go trzyma a Adi się trzepocze, a szynszyla lata w najlepsze... W końcu udało się Adiego ujarzmić i była akcja łapanie kitki:D skubana aż po ścianie się zaczęła wspinać... Jak włożyliśmy szynszylę do klatki to Adi zadowolony z siebie, że udało mu się z szynszylą "bliski" kontakt nawiązać:D Teraz chodzi w koło po drodze po której biegła kitka:D Dobrze, że Adi na tyle mądry, że z zębami się nie rzucił, bo by po szynszyli było...

Link to comment
Share on other sites

O proszę- to dobrze że tak się zakończyło. Kiedy Adi był mały- taki szczylek naprawdę- 2 m-ce- kilka razy był w pokoju jak szylki skakały i nawet mu podsuwałam pod nos żeby się przyzwyczaił- w razie jakby w nowym domu było inne zwierzątko. Ale on tego nie pamięta- wydaje mi się że zbyt bliska konfrontacja mogłaby skończyć się niedobrze. Ja kiedy teraz był u mnie, zuważyłam, że prawie identycznie reaguje na koty- jakby były to istoty z innej planety- taki jest ich ciekawy. Po prostu nie miał kontaktu z innymi zwierzętami przez cały ten czas kiedy mieszkał u G...
Dobrze że szylce nic się nie stało- a sama wiem jakie one są sprytne i szybkie- ktoś nie mający szynszyli nawet nie podejrzewa że to bardziej wiewiórka niż królik (ja kiedy jeszcze nie miałam szylek, bardziej mi przypominały świnkę albo królika :D).

Link to comment
Share on other sites

Arielko dokładnie tak jak mówisz!! Ja też byłam nastawiona, że dzieciakom w prezencie dajemy bardziej spokojne zwierzątko:D No u Nas z kotami to jest katastrofa:D Tylko, że te koty to są takie niby domowe, ale wolno łażące w koło bloku więc się czują jakby to ich teren był jak Adi próbuje gonić to taki rudzielec, staje i się jeży i syczy prycha i z pazurami skacze:D To Adi wtedy staje i patrzy zdziwiony i daje sobie spokój;-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Natalia1990']Arielko dokładnie tak jak mówisz!! Ja też byłam nastawiona, że dzieciakom w prezencie dajemy bardziej spokojne zwierzątko:D No u Nas z kotami to jest katastrofa:D Tylko, że te koty to są takie niby domowe, ale wolno łażące w koło bloku więc się czują jakby to ich teren był jak Adi próbuje gonić to taki rudzielec, staje i się jeży i syczy prycha i z pazurami skacze:D To Adi wtedy staje i patrzy zdziwiony i daje sobie spokój;-)[/QUOTE]
Tak naprawdę nie wiem, jak by zareagował w bezpośredniej konfrontacji- takiej "oko w oko"... Oczywiście nie mówię tu o gonieniu- bo chyba każdy pies ma ten instynkt pogoni- coś ucieka, to on goni żeby złapać ;)

Link to comment
Share on other sites

Moja teściowa przygarnęła pieska w typie amstaffa, bo ciągle uciekał od swoich właścicieli właśnie do niej, a wcześniej w domu był już kot. Sunia wcześniej nienawidziła kotów, ale odkąd jest u mojej teściowej to jej kotkę akceptuje. Nie jest to jakaś ogromna miłość, ale nie ma też sprzeczek. Szybciej to kotka nastrzela po pysku Dżinę niż Dżina coś zrobi kotce:D

Zresztą podobnie było jak byłam młodsza i miałam psa kundelka Norka jak widziała kota na dworze to myślałam, że wariacji dostanie, a jak kotek się pojawił u Nas w domu to zaczęła traktować jak swoje dziecko:D

Link to comment
Share on other sites

Co za ludzie nienormalni na tym świecie żyją!!!!!! Normalnie do tej pory cała się trzęsę!! Byliśmy z Adim na spacerze i przechodziliśmy koło podwórka gdzie są zawsze 3 psy akurat była otwarta brama wjazdowa i nagle patrzymy a te psy lecą na Nas i Adiego!!!! Taki owczarek niemiecki rzucił Adiego na glebę Adi wyrwał mi się ze smyczy a te dwa jak zawołał właściciel wróciły, Marcin zaczął ich rozdzielać ten właściciel też i jeszcze 2 innych facetów jakoś się udało . Ja na tego właściciela z mordą a on do mnie dlaczego ja nie mam kagańca !! No rozumiecie miałam psa na smyczy krótko trzymałam tamten się rzucił na Adiego pogryzł go a ten jeszcze na mnie wsiadł dlaczego nie mamy kagańca!! Wyzwałam go z nerwów. Poszliśmy do weterynarza od razu okazało się, że są jakieś powierzchowne rany przy pysku troszkę go podgolili żeby lepiej się goiło wet popsikała antybiotykiem i dała starzyk przeciwbólowy. Żałuje, że nie wezwaliśmy straży miejskiej, ale jakoś myśleliśmy tylko o tym czy Adiemu się nic nie stało... Najdziwniejsze jest to, że Adi wcale się nie bronił tak więc teraz już wiem, że on nie chyba nie jest zdolny pogryźć innego psa... Teraz leży zestresowany do tej pory nie może się biedaczek uspokoić:(:(

Link to comment
Share on other sites

standard niestety,nie raz nie dwa może was to jeszcze spotkać,mój do roku też raczej uległy był,ale w końcu gdy któryś raz z rzędu golden sąsiada chciał go ustawić to sie tylko blond kłaki posypały,kamień spadł mi z serca bo już myślałem że mi psa w końcu jamnik jakiś zje,umie sie bronić da sobie rade,w każdej takiej sytuacji kiedy wasz pies jest na smyczy i atakuje was jakiś pies trzeba dzwonić na policje,straż miejską.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sebek']standard niestety,nie raz nie dwa może was to jeszcze spotkać,mój do roku też raczej uległy był,ale w końcu gdy któryś raz z rzędu golden sąsiada chciał go ustawić to sie tylko blond kłaki posypały,kamień spadł mi z serca bo już myślałem że mi psa w końcu jamnik jakiś zje,umie sie bronić da sobie rade,w każdej takiej sytuacji kiedy wasz pies jest na smyczy i atakuje was jakiś pies trzeba dzwonić na policje,straż miejską.[/QUOTE]
teraz już wiemy... ale mimo wszystko zaraz idziemy do gościa żeby pokazał aktualne szczepienia... jak nie będzie miał to zadzwonimy na straż miejską, mamy kilku świadków tego zdarzenia więc może gość wtedy nauczy się pilnować swojego pupila.

Link to comment
Share on other sites

szliście na smyczy tak ? sprawdź jeszcze , jaką macie gminną zasadność , co do kagańca .. każda gmina ma swoje widzi mi się.
pan od psów , jest winny , gdyż - obowiązkiem właściciela posesji ,posiadającego psa - jest - tak zabezpieczyć swój teren , by psy nie stwarzały zagrożenia dla innych .... sprawdź jeszcze czy ma tabliczkę informującą że ma psy :) i to nie może być tabliczka , w stylu "tu pilnuje ja" czy te takie śmieszne - musi być jasno informująca np zły pies , uwaga psy ...

mam nadzieje , że masz fakturę/rachunek od weta ... książeczka zdrowia , weź rodowód psa , zadzwoń na policję , straż miejska - to taki twór , co lepiej ich olać i żądaj - zwrotu kosztów i oczywiście mandatu , za niedopilnowanie psów - od 250 do 500zł ..

i nie odpuszczaj , dlatego że ludzie są złośliwi , jak raz zapłaci , to więcej psów luzem nie puści - WAŻNE , mów że ADI to pies rasowy , wystawowy i takie rany niweczą jego karierę !!!! policja lepiej słucha ;)

Link to comment
Share on other sites

Dzięki wielkie. Sprawdzałam co do tego chodzenia w kagańcu i jeżeli pies jest na smyczy to nie ma konieczności kagańca chyba, że wykazuje objawy agresji. A Adi powiedzmy sobie szczerze za grosz nie ma w sobie agresji. Tabliczki nie ma, ale ten gość wynajmuje część domku od właścicielki i to jego psy... nie chce jej teraz robić problemów przez tego faceta... eh... A policja przyjedzie do takiego zgłoszenia czy to my powinniśmy wybrać się na komisariat podać dane idt?

Link to comment
Share on other sites

Natalia, dopiero teraz przeczytałam co się stało. Bardzo mi przykro, ale dobrze że "tylko" tak się skończyło...
Co do policji, obawiam się, że będziecie się musieli sami przejść, żeby złożyć zeznanie- podpisane Waszym imieniem i nazwiskiem- przez telefon jest to mniej wiarygodne i tylko od dobrej woli panów w mundurach zależy, czy coś zrobią- a tak będą mieli pisemne zgłoszenie, to już co innego.
I mów tak jak Ci Vectra napisała- tzn o karierze itp- może właściciela napastników to odtraszy- będzie się bał że go za kieszeń "szarpnie" :) Pokazał aktualne szczepienia?
Jak Adi? Trochę się uspokoił? Boże, naprawdę mi przykro...

edit: w wypadku wynajmowania mieszkania przez kogoś, to raczej właścicielka domku nie poniesie konsekwencji- psy są przecież nie jej... Chyba dobrze myślę?

Link to comment
Share on other sites

Qrczę a najgorsze jest to, że taki młody pies- Adi ma dokładnie rok i niecałe 2 m-ce- może sobie zapamiętać taką sytuację i reagować lękiem na psy podobne do tych, które go zaatakowały... Arielkę- jego mamę- kiedy była mała- "napadła"- tzn przewróciła na glebę i przeturlała nosem- suka malamuta. Suka (tzn moja suka) do dzisiaj nienawidzi malamutów, husky i podobnych... Mam nadzieję że u Adiego będzie inaczej- on ma o wiele mocniejszą psychikę od mamusi- dodając do tego że była w wieku szczylka... Napiszcie proszę co myślicie- czy może mieć uraz do takich psów?

Link to comment
Share on other sites

zgłoś to Natalia, nie ma co zostawiać faceta bezkarnie. Będzie miał nauczkę i psów następnym razem nie puści luzem. Rozumiem Twoje nerwy....Adi niestety może mieć uraz, tak jak napisała arielka. Szczególnie właśnie do owczarków.
to takie jakby "piętno rodzinne". Orkę, babcię Twojego Adiego, też jak miała około roku zaatakował owczarek niemiecki na osiedlu. Tyle że ona się broniła, nie trzeba ich było długo rozdzielać bo owczarek szybko uciekł. Od tamtej pory Orka nienawidzi owczarków. Często mam opieką rózne psy, wszystkie akceptuje- małe i duże, psy i suki, a z owczarką się nie lubiła.

Link to comment
Share on other sites

tabliczka musi być , nie wiem jak u Was , ale we stolicy i okolicach , to strażnicy mają szał ciał - na kontrolę tabliczek :evil_lol:
ja to chyba w toalecie tylko nie mam tabliczki ;)
Najlepiej zgłosić osobiście na policji , takie zajście ...
Wiesz , tłumaczenie że - szkoda Ci pani ... rozumiem , ale pomyśl , gdyby te psy zaatakowały Twoje dziecko , ew dotkliwie pogryzły Adiego - a nie masz teraz gwarancji , że nie będzie powtórki z rozrywki .... i co wtedy ? kto Cię pożałuje ? komu będzie Ciebie szkoda ? niestety czasem trzeba być egoistą ....

atrybut w postaci rodowodu , bardzo ułatwia pewne sprawy , na policji ... bo nie powiedzą - oj tam , to tylko pies :)

PS akurat już chyba wszelkie możliwe bitwy stoczyłam , jeśli idzie o psy / policje / straż miejską / głupotę i nieodpowiedzialność innych :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Natalka odezwij się, czy wszystko OK? Wszystko będzie dobrze, pomyśl że to mogło się skończyć o wiele gorzej... Trzymam kciuki, jutro zadzwonię do Was. Buziaki dla Ciebie, Tosi i Adika, pozdrowienia dla Marcina :)

Link to comment
Share on other sites

Z Adim wszystko ok. Rany mu się nie paprzą... Facet zadzwonił do Nas sam przeprosił za swoje zachowanie Marcin umówił się z nim żeby pokazał książeczkę szczepień i oddał za weterynarza. Mówił też, że Adi chyba się coś tam odgryzł temu owczarkowi, bo trochę mu krew leciała... to się działo tak szybko, że nawet nie zauważyłam aby Adi cokolwiek zrobił.

Link to comment
Share on other sites

Nawet jeżeli Adi ugryzł owczarka- to Wy zostaliście zaatakowani, a on działał w samoobronie. Może faktycznie wjeżdżał samochodem i nie zdążył zamknąć bramy- teraz pewnie będzie bardziej uważać... Ale tak naprawdę ludzie są tacy że mało kto powie- moja wina- więc z tym odgryzieniem się owczarkowi różnie może być. Chociaż chyba lepiej by było gdyby "nasz" chłopak nauczył się bronić... Z drugiej strony- gdyby Adi ugryzł- to nie byłoby że trochę krwi poleciało, ale porządne szycie... Mógł drasnąć co najwyżej- chociaż i tu pamiętam jak dog mi "drasnął" Paka- poleciały kłaki i ja z Pakiem też leciałam na rękach do weta...
Najważniejsze że rany nie są groźne, goją się, facet przeprosił. Może tylko przez pewien czas nie chodźcie z Adim koło tamtej bramy- po co psy mają się na siebie nakręcać? Wszystkiego dobrego na noc i ucałuj tego wariata...;)

Link to comment
Share on other sites

Teraz chodzimy na około;-) A Adi co dziennie mnie zaskakuje czymś nowym;-) Na szynszyle już nie reaguje. Tak więc jest troszkę spokojniej w domu;-) Generalnie jest ciągle tam gdzie ja albo Marcin no chyba, że Tosia leży na macie na podłodze to on leży przy niej:D

Postaram się zrobić fotki nie długo tylko muszę baterię do aparatu kupić;-)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...