Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

I tu najprawdopodobniej tkwi sedno sprawy...:sad: Stąd zaczęły się nasze różnice zdań (wtedy jeszcze Adi był formalnie mój, u niej tylko mieszkał). Gośka mieszkała na osiedlu domków jednorodzinnych, gdzie samochód przejeżdża raz na godzinę, Adi był wypuszczany na ogród, i podobno brany na spacery- ale sama powiedz, co to za spacer z wózkiem i psem? Najwyżej do sklepu czy na jakiś skwerek, a w to drugie szczerze wątpię. Komendę jedyną jaką znał (bo kiedyś sprawdzałam) to było "siad". Nawet na smyczy nie umiał chodzić- ja podejrzewałam, że był przywiązywany do wózka ...kiedyś coś takiego niby w żartach powiedziała. No i był też problem z babcią faceta Gośki- jak jej nie było, wiązała Adiego do budy po jakimś poprzednim psie :(- to już ostatecznie przeważyło szalę i było powodem tej kłótni kiedy to przywiozła mi psa z dnia na dzień. Z tego co ja widziałam, pracy z psem tam nie było żadnej, Adi zapomniał nawet tego, czego ja go nauczyłam- stania w pozycji wystawowej, chodzenia na smyczy- u mnie był pierwsze 4 m-ce życia. Pierwsza wystawa to była po prostu tragedia- już nawet pomijając występ, pies miał takie szelki, że się z nich wyplątał i pognał przez stragany do stoiska z grillem- ku przerażeniu ludzi... Na szczęście go złapałam bo stanął przy jakichś ludziach i zaczął żebrać :oops:, przeprosiłam, ale wtedy przyjrzałam się w czym ona go prowadza- takie taśmowe, cienkie szelki, regulacja rozregulowana na maxa, w dodatku za luźne... Wtedy kupiłyśmy nowy osprzęt dla Adiego...
Cóż, z Gośką ciężko jest mi porozmawiać, bo teraz mamy różne godziny w pracy- chyba specjalnie wzięła pierwszą zmianę, a ja mam dopiero od 13-stej... Telefon niby mam, ale kiedy dzwoniłam nie odbiera, a z anonimu kiedy słyszy że to ja- udaje że nie słyszy. To jest jej nr: Myślę, że z Tobą będzie rozmawiała normalnie- oczywiście pewnie powie że ja przesadzam itd, ale tym się nie przejmuj. Ja po prostu nie znam wszystkich odpowiedzi- na pewno Adi nie miał tak potrzebnej socjalizacji- dlatego teraz wszystko jest dla niego nowe, bo wcześniej nie wychodził poza podwórko prawie wcale.
Odbijając od tematu Gośki- kiedyś Vectra wkleiła tu taki link do świetnej zabawki dla staffików min- jaja którego nie da sie złapać. Warto zainwestować- wynosisz mu takie jajo, on za nim lata, ale nie wiadomo jakby nie kombinował (tutaj dodatkowy plus- zmęczenie psychiczne), i tak jaja nie złapie. Ono tak skacze, link jest na wcześniejszych stronach u Adiego, zaraz Ci podlinkuję żebyś nie musiała szukać. Podobno- słyszałam już od kilku osób- pies po zabawie jajem jest padnięty:).

To jest link do sklepu gdzie są te zabawki- na jajo nie ma kozaka ;) :
[URL="http://www.zooplus.pl/shop/psy/zabawki_szkolenie_psa/pilki/136768"]http://www.zooplus.pl/shop/psy/zabawki_szkolenie_psa/pilki/136768[/URL]

A w poście #149 (strona 7-ma) są linki do filmików Vectry z zabaw jej psów właśnie takim jajem czy piłką (bo jest do wyboru jajo i piłka- obie rzeczy skaczą i nie dają sie złapać :D)...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 420
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

No już właśnie nawet zdecydowaliśmy, że kupimy Adiemu takie jajo;-) Z tym, że tu nie tkwi problem w tym, że Adi nie rozładowuje energii, bo my z nim wychodzimy naprawdę na długie spacery połączone z bieganiem i najczęściej jeżeli jest ciepło to też pływa, ale tu chodzi o to, że Adi nie wie w jaki sposób ma się wyciszyć... behawiorystka zaleciła też leki antydepresyjne, ale nie jestem co do tego przekonana, że one mają wpłynąć na poprawę jeg koncentracji... może ktoś się wypowie czy miał styczność z taką formą wsparcia współpracy z psem? Próbowałam coś znaleźć w necie, ale ciężko było...

Link to comment
Share on other sites

[URL]http://www.psipsycholog.info/agnieszka-janeczek.html[/URL]
Tutaj jest jej strona... generalnie ma świetne opinie... ponoć prowadziła program w telewizji coś na wzór pogromcy psów... czy jakoś tak...

Ona widziała Adiego jak zachowuje się w domu, jak zachowuje się wśród innych psów i wtedy wydała taką opinię... stwierdziła, że ciężko nam będzie z nim współpracować bez żadnych wspomagaczy, bo on po prostu nie radzi sobie z własną psychiką... no nie wiem już sama co robić dlatego też pytam tutaj o zdanie.

Link to comment
Share on other sites

Qrczę, a może to po prostu taki wiek? Burza hormonów itd? Chociaż fizycznie to już dawno jest niby dorosły- psychicznie może być dzieciakiem...
Przykro mi że macie z Adim problemy, nie wiem jak pomóc...:sad:
Leki antydepresyjne? Ale nie rozumiem- takie jak Prozak? Nie rozumiem po co te leki- czy ta pani depresję u niego stwierdziła, czy chodzi o to, żeby go farmakologicznie wyciszyć? To wd mnie już takie ostateczne wyjście, a nie wydaje mi się żeby Adi był aż taki problemowy...
Jeszcze tylko zapytam o jedno- czy on zachowuje się tak od początku odkąd jest u Was, czy jakoś ostatnio to się nasiliło? Bo może coś się wydarzyło takiego, że jego zachowanie się zmieniło? (Przyszła mi na myśl sytuacja z tymi psami które wybiegły z posesji np).
Natalia, wejdź tutaj na dogo na dział behawioralny i tam opisz problem- za chwilę Ci nawet podlinkuję odpowiedni temat.
Np tutaj: [URL="http://www.dogomania.pl/threads/213219-spacer"]http://www.dogomania.pl/threads/213219-spacer[/URL]
i inne tematy z tego działu...

Link to comment
Share on other sites

Więc tak... Arielko ja to widzę tak... na początku Adi był tak jakby wycofany dopiero jak nam zaufał zaczął sprawdzać na ile może sobie pozwolić... choć problem z wchodzeniem do domu od początku był duży to pomimo wielu metod uspokajania Adiego Adi zachowuje się tak jak by nie rozumiał co do niego mówimy i tak właściwie było zawsze tylko, że na początku my byliśmy bardziej euforycznie do tego wszystkiego nastawieni więc przymykaliśmy na wiele spraw oko, ale w pewnym momencie ocknęliśmy się i zauważyliśmy, że na zbyt wiele Adiemu pozwoliliśmy... to na pewno po części też nasza wina, bo pozwoliliśmy Adiemu na zbyt wiele, ale nie zmienia faktu to, że teraz gyd wprowadzamy pewne zasady to Adi po prostu udaje, że nie rozumie;-)... Te antydepresanty to ponoć po to żeby Adi się trochę wyciszył to wtedy ma nam się łatwiej współpracować... nie jestem co do tego sposobu przekonana... dlatego też szukam w innych źródłach pomocy. Behawiorystka stwierdziła, że Adi przejawia typowe zachowania dla psa trzymanego na łańcuchu... (to chyba właśnie przez to, że ta babka od Gośki go przywiązywała)... Ja nie wiem czy ta behawiorystka wyolbrzymia, bo generalnie oprócz ciągnięcia na smyczy i braku możliwości okiełznania Adiego gdy ktoś wchodzi do domu ja nie widziałam problemu... dopiero jak ona mi naświetliła jeszcze pewne kwestie w których Adi powinien się zachowywać inaczej niż się zachowuje to zaczęłam zauważać, że może nie będzie tak prosto.
Arielko ty nie masz nas za co przepraszać... świadomie podjęliśmy się przygarnięcia psa i teraz chcemy aby i jemu i nam żyło się wspólnie dobrze;-) Dla mnie nie sztuką jest aby oddać go kolejnym ludziom ja chciałabym aby Adi był po prostu normalnym posłusznym psem, ale jest jeszcze jedna kwestia... Czy w ogóle staffiki da radę nauczyć posłuszeństwa? Np. Chodzenia przy nodze? Czy to po prostu taka rasa, że tak mają i już?

Link to comment
Share on other sites

Jasne, że staffiki można nauczyć wielu komend... Tyle że one pracują zupełnie inaczej niż owczarki- np piszesz że Adi udaje że nie rozumie czegoś- to trochę typowe dla bullowatych- wykonują polecenia, kiedy widzą w tym sens, mają z tego zabawę, itd...
Wiesz, strasznie mnie zmroziło kiedy przeczytałam że Adi zachowuje się jak pies łańcuchowy...:( Tak naprawdę może to nie były tylko te dwa razy o których Gośka mi mówiła? Cholera jasna, ja mam tylko nadzieję że on jest młody i że te złe dni które przeżył zapomni- to będzie wymagać czasu itd.
Aha, kiedy będziesz rozmawiała z Gośką, może powiedz że ze mną nie masz w tej chwili kontaktu- telefon masz z chipa itd. Chodzi mi o to, że może wtedy powie więcej i prawdę niż jeżeli będzie wiedziała, że ja będę znała treść rozmowy- powiedz że jest problem, że nie wiesz za dużo nt przeszłości Adiego- tyle że słyszałaś że był wiązany do budy kilka razy- i niech szczerze powie czy to były dwa razy, czy więcej!
Jeszcze co do tresury- wydaje mi się, że najważniejszą sprawą powinno być to, żeby Adi zaczął normalnie wychodzić na spacer- nie na wariata, bez takich emocji. Może chwal go kiedy zrobi nawet najmniejszy kroczek do przodu- w stylu przejścia kilku metrów nie ciągnąc (bo pewnie ciągnie?). On musiał przeżyć bardzo te zmianę domu- nawet sobie nie zdawałam sprawy że aż tak- chociaż w domu u mnie płakał... Nie wiem na ile to mu zryło psychikę, teraz najważniejsze to naprawić to co się da- Natalia, zaloguj sie na tych forach staffikowych i tam napisz jaki jest problem- na staffik.forum kilka osób może pamiętać Adiego bo ma tam wątek- założony przeze mnie, a nick Gośki to puma...

Link to comment
Share on other sites

jeśli problem z testosteronem , może spróbujcie wykastrować go chemicznie , jest to odwracalne , pies przez ok 6 miesięcy , ma obniżone libido ... nie jest to tanie , bo kosztuje ok 200-250 zł , ale jeśli on jest nadpobudliwy na tle seksualnym , to warto takie coś spróbować ... jest to implant który wszczepia się jak chip - między łopatki , nie jest szkodliwe i jak pisałam - odwracalne.
Na ten czas, zmniejszają się jądra , ale nie zanikają ;)

Link to comment
Share on other sites

Nazywa się to [B]suprelorin [/B][URL="http://www.ema.europa.eu/docs/pl_PL/.../WC500068835.pdf"]www.ema.europa.eu/docs/pl_PL/.../WC500068835.pdf[/URL]

Mój Franio ma to wszczepione , suczkami się zupełnie nie interesuje :) nie znaczy terenu ... no ale on od zawsze mocno wpatrzony jest we mnie i nie przeżywa świata bez sensu - on kocha tylko mnie i piłkę :)

Link to comment
Share on other sites

Vectra a ty miałaś Frania od szczeniaka? Kurcze pewnie łatwiej pracować z psem którego ma się od szczeniaka... teraz czasami czuje się tak jak bym porwała się z motyką na słońce, ale nie poddam się... mam nadzieje, że uda mi się wyszkolić Adiego... najgorsza jest kwestia finansowa tych szkoleń... wszystkie szkoły we Wrocławiu ceny mają przerażające.

Link to comment
Share on other sites

rragnarr(zapomiałam jak On mam na imię)ale jest On bardzo dobrym szkoleniowcem,i zna się na TTB,radzę się z nim skontaktować
wiem że w Rudce On szkoli psy,mogłabyś się wybrać na taki trening i zobaczyć co i jak,a także z Nim porozmawiać
a tu jest link z forum,gdzie rragnarr się nie raz udziela

[url]http://amstaff-pitbull.eu/index.php[/url]

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Witam... dawno tu nie zaglądałam... Wiele się u nas pozmieniało;-) Adi został wykastrowany, bo traciliśmy nad nim kontrolę zupełnie no i bardzo ciężko pracujemy aby dobrze nam się razem żyło;-) Generalnie widać duże postępy;-) Jak będę miała jakieś nowe fotki to wrzucę ;-)

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://www.dogomania.pl/[IMG]http://i53.tinypic.com/jgtcu0.jpg[/IMG][/IMG][IMG]http://www.dogomania.pl/[IMG]http://i53.tinypic.com/jgtcu0.jpg[/IMG][/IMG][IMG]http://i53.tinypic.com/jgtcu0.jpg[/IMG] Już nie mogę doczekać się smaczka za poprawnie wykonaną komendę:D

[IMG]http://i54.tinypic.com/1z5ubsy.jpg[/IMG] No w końcu, dostałem zasłużoną nagrodę.

[IMG]http://i53.tinypic.com/2nquq7d.jpg[/IMG] Z moją małą panią jesteśmy bardzo szczęśliwi:D

[IMG]http://i51.tinypic.com/2mi23gl.jpg[/IMG]

[IMG]http://i51.tinypic.com/25tl36a.jpg[/IMG] Ahhh... jak ja uwielbiam te pieszczoty:D

[IMG]http://i54.tinypic.com/152lu79.jpg[/IMG] Mała pani znowu mnie dopadła, ale ja jestem bardzo cierpliwy i bardzo ją kocham;-)

Tak jak obiecałam odrobina świeżych fotek;-) Dzisiaj popołudniu Adi powinien mieć zdejmowany kołnierz, który jak widać już ledwo wytrzymuje temperament Adiego:D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Natalia1990']Witam... dawno tu nie zaglądałam... Wiele się u nas pozmieniało;-) Adi został wykastrowany, bo traciliśmy nad nim kontrolę zupełnie no i bardzo ciężko pracujemy aby dobrze nam się razem żyło;-) Generalnie widać duże postępy;-) Jak będę miała jakieś nowe fotki to wrzucę ;-)[/QUOTE]
Oj jestem z synka dumna, i cieszę się że się nie poddaliście i pracujecie z tym wariatem :loveu:... Powiem szczerze że Adi nawet na fotkach wydaje mi się bardziej zrelaksowany... No i z Tosią- super kontakt, ale to nic nowego, po prostu fajnie się ogląda wielkiego, "groźnego", psa z małym dzieckiem wyglądającego jak taki miś do przytulania... Myślę że ten ich wspólny kontakt przynosi korzyści obu stronom- Adi od zawsze kocha dzieci, a Tosia z czasem wyrośnie na mądrą i wrażliwą dziewczynkę ;)...
Jak to jest z tymi hormonami Natalio- czy one spadają w ciągu np doby po kastracji czy utrzymują się dłużej się organizmie? (Chodzi mi o ten podwyższony testosteron- jestem ciekawa co mówił wet ;)). No kołnierz- wyższa konieczność, i tak ładnie go nosi, Arielka po porodzie Adiego chodziła i waliła, zaczepiała o wszystko głowa- kaftanik tu nie zdał egzaminu- został założony na chwilę (taki wiązany na plecach) na próbę, i równie szybko zdjęty- przez samą mamusię Adisia :D... Chłopakom chyba się tego nie zakłada- i tak by nie zasłonił tego, co powinien :p
Ale widać że Adi u Was jest szczęśliwy- trzymam kciuki :kciuki: żeby w końcu zaczął być Bardzo Grzecznym Psem :).
Aha, jeszcze jedno- ja zadzwonię do ZK i zapytam się, jak to jest z tym, że chociaż nie planujecie wystawiania Adiego, w rodo cały czas tkwi nazwisko kogoś innego... Bo w takim razie bez sensu jest, żebyście się rejestrowali (jedno z Was) jako członek ZK i płacili coroczne składki, jeśli chodzi tylko o zmianę nazwiska właściciela psa. Myślę, że jako hodowcy psa udzielą mi odpowiedzi...:confused:

Link to comment
Share on other sites

Arielko jeżeli chodzi o testosteron to nawet do roku czasu może trwać zanikanie go w organizmie... Ale muszę Ci powiedzieć, że zmieniliśmy trochę do Adiego podejście tzn. wyluzowaliśmy... staramy nie patrzeć się na niego przez pryzmat tego co robi źle, ale patrzymy przez pryzmat tego co wychodzi mu fantastycznie... i muszę Ci powiedzieć, że wszyscy na tym wychodzimy bardzo dobrze;-) Jeżeli chodzi o to zdjęcie gdzie Tosia się uwaliła na Adiego to później Tosia się położyła i Adi ją obwąchiwał, ale już nie zdążyłam cyknąć fotki:D Oni się chyba traktują jak brat z siostrą:D Najbardziej lubią bawić się razem butelkami Tosia trzyma a Adi odkręca:D:D:D:D
Kołnierzem też walił o wszystko i w nocy chciał się podrapać to drapał kołnierz:D Już nie zależy mi aby Adi był super przykładnym psem wystarczy aby zwracał na mnie uwagę i nie dominował a to nam się powoli udaje zrealizować i jestem z tego dumna, a tak to niech ma te swoje odbicia, bo to nawet urocze:D
Aha kochana jeszcze pisałam do Ciebie na pw, ale nie dostałam odpowiedzi czy mogłabyś podać mi wymiary tej klatki którą miał Adi u Ciebie? Bo też chcemy mu zakupić, może znasz kogoś kto chciałby taniej odsprzedać albo oddać?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...