wiga138 Posted April 23, 2011 Posted April 23, 2011 kurcze szkoda....a czas ucieka....Potrzebna jest bezwzględnie klataka no i chyba sedalin...i dużo czasu. Ja łapałam na sedalin dziką suczkę - niewielką ok 6kg i trwało to 7em godzin.... [FONT=Book Antiqua][B]Życzę Wszystkim Spokojnych, Radosnych Świąt Wielkiej Nocy,[/B][/FONT] Quote
Zośka74 Posted April 23, 2011 Author Posted April 23, 2011 Hej. Byłam dzisiaj z koleżanką nakarmić malucha i już napewno zmienił miejsce zamieszkania ( matka go przeniosła). Jak położyłyśmy jedzenie to przeszłyśmy na drugą stronę ulicy i czekałyśmy czy przyjdą. Po 10 min. pojawiła się matka, zbadała okolicę i pochwili pojawił się maluch. Zjadły i ruszyły w krzaki ( więc napewno jest już tylko jeden szczylek ), a zaraz pojawił się też tatuś dokończył jedzenie i pobiegł za rodzinką. Boje się że chyba nie damy rady go złapać, robi się bardzo cwaniutki, a jest już niewiele mniejszy od matki. Pozdrawiam Quote
obraczus87 Posted April 23, 2011 Posted April 23, 2011 A ja bylam dzisiaj około 20 i szczeniak czarny i matka siedzieli przy płytach. Szczyl szybko schował się pod płyty, natomiast matka ostro mnie obszczekała. Przeszłam wzdłuż pobocza, przeszłam przez krzaki - pozostałych szczeniaków nie było. Czekałam później w aucie ze 20minut ale szczyl nie wyszedł. Jutro rano będę tamtędy jechać, więc zobacze czy psiaki są. Rozmawiałam z Abrą. Będzie dzwonić do p.Marka aby dowiedzieć się czy klatka łapka została namierzona. Niestety tak jak pisałam wczesniej - ulica bardzo ruchliwa. Tiry jezdza ciagle :( Quote
obraczus87 Posted April 24, 2011 Posted April 24, 2011 Bylam dzisiaj o godzinie 8 u rodzinki. Matka i szczeniak czarny bawili sie w najlepsze. szczyl jak mnie zobaczyl szybko sie schowal, Matka krązyła, w miedzyczasie wyszla sobie na ulice jak gdyby nigdy nic.. mnie serce stanelo. Tz szybko ruszyl autem i matka zeszla na pobocze. Potem zwiała na druga strona i uciekła gdzieś na 300metrow. Gdy podeszlam do płyt nasypac karme sucha to matka tak mnie nastraszyla, ze az podkoczylam ;) zaszła mnie od tyłu i z bezpiecznej odleglosci zaczela ujadac. Odleglosc od ulicy a plyt to jakies 30metrow.... Quote
obraczus87 Posted April 24, 2011 Posted April 24, 2011 Zdjecie robione komorka. Czy to jest matka?? [IMG]http://images45.fotosik.pl/824/4130ab6313cbae05med.jpg[/IMG] Quote
Zośka74 Posted April 24, 2011 Author Posted April 24, 2011 Tak to matka. A więc nadal nie wiadomo co dzieje się z dwójką maluchów, bo cały czas jest tylko ta jedna czarna kulka Quote
malvaaa Posted April 24, 2011 Posted April 24, 2011 eh, wydaje mi sie ze mogly je dopasc kleszcze albo samochod :( oby temu jednemu sie udalo... Quote
obraczus87 Posted April 24, 2011 Posted April 24, 2011 Ja przejechalam cale pobocze do przejazdu kolejowego i potem do LIDL-a i na poboczu zwlok nie widzialam.... Oby psiaki sie znalazly! Quote
Zośka74 Posted April 25, 2011 Author Posted April 25, 2011 Byłam dziś ok 20 dokarmić psiaki, matka chyba sama spała pod płytami ( małego nie widziałam ). Jak mnie zobaczyła trochę poszczekała, ale potem już tylko się przyglądała. Zaczyna być bardziej ufna, myślę że jak bym spędziła tak ok godzinki to dałabym radę ją złapać, nie wiem tylko jak zwabić malucha. Boję się tylko że ktoś tam próbował wydostawać albo wystraszyć psy bo dziś leżało bardzo dużo długich patków, jakaś guma itp. Mam nadzieję że nic się nie stało maluchowi bo go nie widziałam Quote
obraczus87 Posted April 26, 2011 Posted April 26, 2011 Tą gumę i patyki to ja już widziałam w niedzielę rano.... Quote
Abrakadabra Posted April 26, 2011 Posted April 26, 2011 Zośka, dasz radę czasowo, żeby rozejrzeć się za maluchem? Jutro będę miała klatkę -łapkę, ale kocią... myślę, że klusek się w niej zmieści. Quote
Agnieszka_K Posted April 26, 2011 Posted April 26, 2011 czyli tylko jeden jest już?:( oby tamte 2 żyły... dziewczyny a matkę też będziecie próbowały łapać? Quote
Fiera Posted April 26, 2011 Posted April 26, 2011 Podobno niespodziewanie dziś ok.19 miały dziewczyny łapać psiaki, udało się? wiadomo już coś???????? Quote
obraczus87 Posted April 26, 2011 Posted April 26, 2011 ROzmawialam z Abra. Nie bylo ani matki, ani szczyla :( Quote
Agnieszka_K Posted April 26, 2011 Posted April 26, 2011 [quote name='obraczus87']ROzmawialam z Abra. Nie bylo ani matki, ani szczyla :([/QUOTE] no to ładnie... może gdzieś się przesiedlily? boziu straszne :( Quote
obraczus87 Posted April 26, 2011 Posted April 26, 2011 One tak sobie kursuja... tak przynajmniej myslimy... Quote
Fiera Posted April 26, 2011 Posted April 26, 2011 Kurcze, biedaki może się wystraszyły, sunia poczuła się zagrożona i może gdzieś szczylka swojego przeniosła.... Szkoda, u mnie już budka czeka na nie, myślałam, że Abra da radę je złapać i przyjadą. Mam nadzieję, że uda się im pomóc:roll: Quote
obraczus87 Posted April 26, 2011 Posted April 26, 2011 Ta czarna kulka to nie jest malutki szczeniaczek ktorego matka moglaby przeniesc. Moim zdaniem po prostu poszly na wycieczke. Nastepne podejscie raczej we czwartek, gdyz jakas znajoma Abry ma klatke łapkę taka wieksza, ale klatka bedzie wolna chyba we czwartek dopiero. Quote
Agnieszka_K Posted April 26, 2011 Posted April 26, 2011 [quote name='obraczus87'] Moim zdaniem po prostu poszly na wycieczke. [/QUOTE] jak mnie ta wycieczka rozbawiła - choć sytuacja nie do śmiechu :( jest choć malutka szansa, że tamte dwa się jeszcze znajdą? Quote
malvaaa Posted April 26, 2011 Posted April 26, 2011 tam jest strasznie duzy teren, wiec mama mogla pojsc z malym gdzie indziej. a wiadomo taki szczyl pojdzie na mama wszedzie. a co do tych 2 pozostalych, przepraszam ale wydaje mi sie ze ich nie znajdziemy juz :( Quote
Agnieszka_K Posted April 26, 2011 Posted April 26, 2011 [quote name='malvaaa']tam jest strasznie duzy teren, wiec mama mogla pojsc z malym gdzie indziej. a wiadomo taki szczyl pojdzie na mama wszedzie. a co do tych 2 pozostalych, przepraszam ale wydaje mi sie ze ich nie znajdziemy juz :([/QUOTE] pozostaje nam wierzyć, że może ktoś je złapał i przygarną - innej myśli nie dopuszczam:( oby udało się je w czwartek namierzyć... a czy maminka też będzie łapana? Quote
malvaaa Posted April 26, 2011 Posted April 26, 2011 mamy w ogole dla niej miejsce gdziekolwiek? sunia nie jest wychudzona, zaniedbana, tylko uwielbia wszystkich obszczekiwac strasznie :) Quote
Agnieszka_K Posted April 26, 2011 Posted April 26, 2011 [quote name='malvaaa']mamy w ogole dla niej miejsce gdziekolwiek? sunia nie jest wychudzona, zaniedbana, tylko uwielbia wszystkich obszczekiwac strasznie :)[/QUOTE] ja myślałam, że Fiera zabiera mamę też, ale może coś mi się ubzdurało ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.