Jump to content
Dogomania

Lasti Psychopata :D


Talucha

Recommended Posts

  • Replies 4.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

[quote name='understandme'][URL]http://i1186.photobucket.com/albums/z366/Talucha/2011/IMG_6657.jpg[/URL] Lasti w kapuście? haha :D Świetne :loveu:[/QUOTE]

Tak ;)

[quote name='Naklejka']Kaaapusta! :P

Napisz co się stało i kiedy... Czemu dziabnął....[/QUOTE]

:D
Zaraz odpiszę, niżej.

[quote name='Aleksandra95']nieźle... :o co mu strzeliło.. :/

fotki jak zawsze super. : a ostatnie.:loveu:[/QUOTE]

Dzięki.

[quote name='papillonek']Raczej chodziło mi o to czemu w ogóle ma kaganiec,bo jeśli z powodu agresji na polach raczej się nie przydaje ;)[/QUOTE]

Nie, to z powodu śmieci. A jeśli był by agresywny to na polach też by się przydawał ;) Często są tam ludzie na rowerach, z psami itp.

[quote name='Amber']A w jaki sposób pracujesz z Lastim?[/QUOTE]

Tzn. chodziło mi o to, że nagle wszystko czego go uczyłam mu wyparowało ze łba... Zachowywał się tak, jakbym zrobiła mu krzywdę, nie wiem jak to dokładnie opisać.

[quote name='Aleksandra95']Bo Lasti jak coś zobaczy, to to je np. śmieci..[/QUOTE]

Dokładnie.

[quote name='Brunomania'][URL]http://i1186.photobucket.com/albums/z366/Talucha/2011/IMG_6625.jpg[/URL]
jaki czarodziej :P[/QUOTE]

:)

[quote name='understandme']W jakiej sytuacji dziabnął Cię Lasti?[/QUOTE]

Zaraz napiszę.

[quote name='agamer']Lasti w kapuście cudny :D[/QUOTE]

:)

Z tym ugryzieniem to było tak:
Byłam z psem pod wieczór na zlocie żaglowców w Gdyni, chciałam zrobić mu trochę socjalu. Było trochę głośno i sporo ludzi-wiadomo.
Wrócił do domu padnięty i położył się w kuchni w przejściu, a na przeciwko niego na ziemi leżała taka szmatka.... Schyliłam się, żeby go pogłaskać i chciałam kazać mu iść do siebie. Dotknęłam go w okolicach obroży i wtedy Lasti odchylił łeb i mnie dziabnął w rękę. Po pierwsze-myślę, że pies mógł być zdenerwowany po wypadzie, po drugie -pilnowanie rzeczy... Niestety Lasti ma nawyk pilnowania przedmiotów, aczkolwiek jeszcze nie zdarzyło się żeby mnie przez to ugryzł. Chciałam go już dawno tego oduczyć, czytałam w różnych poradnikach itp. jak to zrobić ale niestety to nie jest takie proste. Po tym ugryzieniu właśnie zachowywał się jakbym mu coś zrobiła, na podwórku przede mną uciekał itp.
Drugi raz mnie ugryzł na 2 czy 3 dzień... Oglądałam TV i pies chciał wejść do pokoju. Nie pozwoliłam mu, kazałam mu wyjść-od razu wykonał polecenie. Po jakiejś chwili wszedł do pokoju i jak kazałam mu wyjść to nie słuchał więc złapałam go za obrożę i wyprowadziłam i wtedy właśnie dziabnął mnie drugi raz. Nie spodobało mu się, że trzymam go za obrożę.
Teraz jest wszystko znowu ok, jak było wcześniej, wczoraj poszliśmy na spacer, bawiliśmy się, pies chętnie do mnie przybiegał, aportował piłkę i ogólnie zacieszał.
Nie mam pojęcia jak oduczyć go pilnowania przedmiotów, nie chcę aby gryzł któregokolwiek z domowników...


W piątek idziemy na dogo spacer, Lasti wreszcie pobawi się z psami. Cieszę się, bo na co dzień nie ma z nimi zbyt wiele kontaktu :(

Lecę z zaległymi zdj.
[IMG]http://i1186.photobucket.com/albums/z366/Talucha/2011/IMG_6662.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1186.photobucket.com/albums/z366/Talucha/2011/IMG_6663.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1186.photobucket.com/albums/z366/Talucha/2011/IMG_6664.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1186.photobucket.com/albums/z366/Talucha/2011/IMG_6665.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1186.photobucket.com/albums/z366/Talucha/2011/IMG_6666.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[URL]http://i1186.photobucket.com/albums/z366/Talucha/2011/IMG_6663.jpg[/URL] Nie ma jak to pokapać się w kałuży :)

A wracając do tego drugiego dziabnięcia to Lasti może nie lubi kiedy go za obrożę trzymasz? Mój poprzedni pies strasznie tego nie lubił.

Link to comment
Share on other sites

understandme... Nie ma, czegoś takiego, że pies czegoś nie lubi. A już na pewno nie trzymania za obrożę. Odrzucając względy fizyczne (może go coś tam boli?) to nie może być tak, że pies gryzie właściciela, bo go złapał za szyję. Właściciel na prawo dotykać psa wszędzie, a pies ma to akceptować. Taką przyjmuję zasadę. To my jesteśmy panem psa, a nie pies naszym. To my ustalamy reguły. Oczywiście wiadomo, że jak pies odpoczywa, śpi to nie robimy mu "najazdu" ale wyprowadzenie za obrożę z pokoju to normalna czynność i tu nie może być mowy o jakiejkolwiek niesubordynacji.

Talucha, ja tu widzę zaburzoną relację właściciel-pies. Dałaś sobie wejść na głowę i tyle. Zaczęłabym jak najszybciej ćwiczyć z Lastim. Zwykłe posłuszeństwo. Ale codziennie i konsekwentnie. Może zapisz się na kurs PT? Tak by było najlepiej. Jak nie masz czasu i kasy to przejrzyj sobie program PT i spróbuj uczyć sama. To są najprostsze rzeczy. Ale te najprostsze rzeczy pomogą Lastiemu ułożyć w głowie pewne rzeczy. Schematy zachowań - wydajesz komendę, on się słucha. Psy myślą inaczej niż my, schematycznie właśnie. Spacery na pole, plażę OK - ale nie tylko latanie bez smyczy. Mój szkoleniowiec powiedział, że idealny spacer wygląda tak: 50% biegania i 50% szkolenia. Wiadomo, że nie każdy ma czas ćwiczyć na każdym, ale choć na jednym dziennie. Zwykłe komendy. Chodzenie przy nodze na równań. Stawanie, pies siada przy boku, może warować. Potem komenda zostań. Wracasz do psa, dajesz równaj, znowu zatrzymanie, siad i tak dalej. Możesz też ćwiczyć komendę noga. Albo przywołanie do mnie, czyli z siadem na wprost. To są małe rzeczy, a bardzo poprawiają komunikację, bo pies uczy się, że ty czegoś od niego codziennie (to ważne) wymagasz.

Pamiętaj, że nie ma czegoś takiego jak pies wyszkolony. Piszesz, że wyparowało mu z łba to czego go wcześniej uczyłaś. A kiedy to było? Psa trzeba uczyć codziennie do końca jego dni. On może pamiętać komendę siad i będzie siadał. Ale jakoś tak wolniej, nie za pierwszym razem... a kiedyś może w ogóle nie usiąść.

Link to comment
Share on other sites

Amber Poprzedni pies nie był ułożony tak, jak mój obecny. Był z tym problem ( z łapaniem za obrożę ), jednak on został rozwiązany po pracy z nim. Nikt go wcześniej nie uczył chodzenia przy nodze na spacerze itp. Jestem tego świadoma, że nie było to wina psa, ale tylko i wyłącznie człowieka. Kiedy pies zrozumiał, że łapanie za obrożę jest codzienną, normalną czynnoscią, a żadne "straszenie" nas ( łapiesz mnie za obrożę, lekko złapię cię za rękę, puszczasz, aki właśnie schemat utrwalił mu się w łebku) nie przynosi efektów, przestał to robić i stało się dla niego już normą. "Nie lubił" Napisałam tak, nie wiedziałam jak to inaczej określić, jestem w pełni świadoma, że pies nie ma uczucia typu nienawiść itp. Tylko trzeba z psem pracować ;)

Link to comment
Share on other sites

No dokładnie. Myślałam, że tak napisałaś, bo to normalne ;) a normalne przecież nie jest. Zgadza się praca, praca i jeszcze raz praca. Ja też teraz pracuje z Jarim, bo po tym jak większość dzieciaków reagowała na niego piskiem i krzykiem (dziękujemy kreskówkom Disneya i amerykańskim filmom - doberman = pies morderca :p ) teraz szczeka na wszystkie dzieciaki. Jeszcze dziś zostawiłam go na chwilę w samochodzie i poszłam po coś do domu, wracam i widzę dwójkę dzieciaków drażniących go przez szybę. Myślałam, że nie wytrzymam. Człowiek pracuje, a takie dwa bezmyślne małolaty burzą całą robotę :shake:

W każdym razie piszę to po to abyś nie była sama z tą pracą ;). Ja co prawda mam inny problem ale chodzę koło szkół i przedszkoli i tam ćwiczymy posłuszeństwo.

Link to comment
Share on other sites

Mam taki dzień że czasem trudno mi się wysłowić, widocznie dziś jest tak :)

oj taaak te kreskówki, o psach mordercach i filmy sa paskudne.

Ostatnio szłam z moim psem na spacer a jakiś dzieciak kucał ze swoim shi tzu, my go minelismy, a on zaraz za nami biegnie tak jakby chciał żeby jego shi tzu pogryzł mojego podhalana. :D Ale oczywiście dostał "lekkie upomnienie" i chęc gonienia nas już mu minęła :)

Link to comment
Share on other sites

Praca pracą, gorzej jak pies nie chce współpracować.... Kupiłam osła zamiast psa :evil_lol:
Jetsan też mnie podgryza gdy go próbuję na siłę wyprowadzić, zapiera się... Ale jak to przeczekam to potem idzie już ładnie...

U nas był problem pilnowania miski, kilka dni pracy i po problemie ;)

Link to comment
Share on other sites

Choco też czasami łapie mnie za rękę jak chce go pociągnąć za obroże, było tak przy wchodzeniu do wody, ale poradzono mi,żebym stanęła (nie ciągnęła) na chwile, pies sie uspokaja, próbuje dalej ;) i zadziałało ;) może to nie ten sam przypadek, ale myślę,że dasz rade i sobie z tym poradzisz :)
No i do piątku, Choco nie może się doczekać :P

Link to comment
Share on other sites

Tak, w ten sposób robię z Lastim-jak się szarpie to przeczekuję i za chwilę znowu.
Amber-ćwiczę z nim wszystkie komendy codziennie na spacerze wieczornym, jakieś 30 minut, do tego jeszcze zawsze w domu i często na zwykłym spacerze też wydaję mu komendy. To nie jest tak, że odpuszczam sobie szkolenie po jakimś czasie jak stwierdzę, że coś już umie, wszystko ciągle szlifujemy.
Na kursy PT-nie mam kasy jak pisałam wcześniej.
Z pilnowaniem miski był problem przez pierwsze kilka dni u nas ale tego szybko go oduczyłam, teraz nie reaguje wcale na nas gdy je.
Z tym 'wchodzeniem a głowę' to muszę przyznać-trochę tak jest ale tu problem tkwi w tym, że rodzina nie chce współpracować-a wiadmo jeśli wszyscy nie egzekwują komend u psa to ja sobie mogę... Ile razy tłumaczę rodzinie wszystko co i jak t tylko stwierdzają 'że się wymądrzam' (siostra ;>) a mama kiwa głową, że się ze mną zgadza- a w praktyce robi swoje-czyli nie to co powinna....

edit. Amber-Lasti też nie może się doczekać :D :P

Link to comment
Share on other sites

No tak. Rodzinka ;). U mnie całe szczęście tylko ja zajmuje się psem i wszyscy respektują moje zasady. W domu Jari jest bardzo grzeczny. Na spacerach trochę gorzej, ale to też tylko moja wina wyłącznie bo czasem panikuje zamiast zachować zimną krew. Powinnam bardziej popracować nad sobą :D

Szkoda, że nie jesteś z Wawy, znam tu bardzo dobrego szkoleniowca, przyjeżdża do domu indywidualnie. Tani nie jest, ale nawet jedna lekcja byłaby bardzo pomocna, pokazałby ci jak pracować z psem. Dobrze by było znaleźć kogoś takiego w Gdyni.

Link to comment
Share on other sites

A może sprawdź w okolicach obroży może ma coś na szyi i kiedy łapiesz za obrożę boli go to. Nie wiem może boi się że go będzie bolało. Bruno tak robił jak próbowałam wytrzeć mu łapę z błota to mnie próbował ugryźć, a potem okazało się że miał opuszek rozcięty i go bolał każdy dotyk.

Link to comment
Share on other sites

Psy często łapanie za obrożę odbierają jako "Twoją chęć dominacji". etc.
Najwidoczniej przez taki gest przekraczasz jego obszar prywatności. Każdy pies może ugryźć i nie oznacza to zawsze agresji, każdy pies ma swój obszar prywatności, my nieraz go przekraczamy( dość często), więc możemy mówić o szczęściu, jeżeli pies nas nie dziabnął.

To,że według Ciebie było to[B] tylko[/B] np. złapanie za obrożę nie oznacza to dla psa.

Link to comment
Share on other sites

Nie, nie ma tam żadnych ran ani nic w tym stylu.
Nad sobą też ciągle pracuję, bo gdy ja nie będę opanowana to wiadomo, że wtedy nie da się pracować z psem.
Myślę, że u nas problem jest właśnie z tą dominacją.
Wkurza mnie, że ja wyznaczam psu zasady i jakieś granice, a rodzinka wszystko psuje :angryy::mad:
I weź tu wychowuj psa :shake:

W piątek byliśmy na dogo spacerku, więc kończę stare fotki i wstawiam ze spaceru.
[IMG]http://i1186.photobucket.com/albums/z366/Talucha/2011/IMG_6668.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1186.photobucket.com/albums/z366/Talucha/2011/IMG_6670.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1186.photobucket.com/albums/z366/Talucha/2011/IMG_6671.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1186.photobucket.com/albums/z366/Talucha/2011/IMG_6672.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1186.photobucket.com/albums/z366/Talucha/2011/IMG_6673.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://i1186.photobucket.com/albums/z366/Talucha/2011/IMG_6674.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1186.photobucket.com/albums/z366/Talucha/2011/IMG_6675.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1186.photobucket.com/albums/z366/Talucha/2011/IMG_6676.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1186.photobucket.com/albums/z366/Talucha/2011/IMG_6677.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1186.photobucket.com/albums/z366/Talucha/2011/IMG_6678.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://i1186.photobucket.com/albums/z366/Talucha/2011/IMG_6679.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1186.photobucket.com/albums/z366/Talucha/2011/IMG_6680.jpg[/IMG]

Dogo spacer
[IMG]http://i1186.photobucket.com/albums/z366/Talucha/2011/IMG_6877.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1186.photobucket.com/albums/z366/Talucha/2011/IMG_6879.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1186.photobucket.com/albums/z366/Talucha/2011/IMG_6880.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...