Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Zacytuję wiersz Pani Krystyny Sroczyńskiej:
"Boże Ojcze,
prosimy Cię:

od kopnięć
od ciosów łopatą
od razów kijami
od przekleństw i pomstowań
wybaw nas Panie...

od głodu i zimna
od wiatru i śniegu
od skwaru i pragnienia
wybaw nas Panie...

od drutu kolczastego
od łańcucha na szyi
wybaw nas Panie...

od okrucieństwa dzieci
wybaw nas Panie...

za nasze wykłute oczy
za wybite zęby,
połamane żebra i nogi
rozpłatane brzuchy
wybacz im Panie...

Matko Boża,
Opiekunko każdego bezdomnego stworzenia
wstaw się za nami...

za podpalone
za uduszone
za powieszone
za zagłodzone
za skatowane
spływające krwią strzępy,
co były zwierzęciem
za zamęczone dla nauki,
za wszystkie ofiary ludzkiego bestialstwa
módl się o Pani...

za skomlące z trwogi
za jęczące z bólu
za pragnące miłości
za umierające w męce
módl się o Pani...

Opiekunów,
co dom dzielić beda z nami
i chleb i posłanie
i dzień swój każdy,
po nasze skonanie
racz dać nam Panie...

ugaś pragnienie, ucisz cierpienie
i miej nas w Swojej opiece
W godzinie śmierci człowieka....
wybacz mu Panie"


Śledziłam losy Nelsonka i nie mogłam się doczekać zdjęć szczęśliwego, czystego i wyczesanego psiaka. Niestety nie zobaczę Go już :-(
Biegaj Nelsonu po zielonych łączkach i bądź szczęśliwy....

  • Replies 757
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

Los Nelsona był tak smutny a ból uwięzienia i brak kontaktu z ludzmi ,był tak ogromny i przerażający,jak jego wyraz oczu-błagajacy o wolność i szansę by żyć blisko człowieka-a nie na marginesie życia oglądanego przez ostatnie 3 lata zza krat więzienia.Więzienia zgotowanego mu przez jego właściciela,któremu wygodne życie w dobrobycie zasłonilo resztki wyrzutów sumienia ,jakim była duży ,zaniedbany potwornie kudlaty jego pies -Borys/Nelson. Niech los "wynagrodzi" temu człowiekowi to ,co zrobił on Nelsonowi i jaki mu zgotował okrutne życie w ostatnich 3 latach.

Posted

bardzo dziękuje tym co chcą pomóc Szilunie:)Bardzo. Nie wyobrażam sobie, że bedzie trzeba ją zabrać na nowo do schroniska i rozdzielić z Bertą.
na Szilę zbieram ja, ale jak chce ktoś pomóc to chętnie pomoc przyjmę.

Posted

[quote name='ocelot']bardzo dziękuje tym co chcą pomóc Szilunie:)Bardzo. Nie wyobrażam sobie, że bedzie trzeba ją zabrać na nowo do schroniska i rozdzielić z Bertą.
na Szilę zbieram ja, ale jak chce ktoś pomóc to chętnie pomoc przyjmę.[/QUOTE]

Cioteczko jak zbierasz na Szilkę to najlepiej będzie jak pieniążki w całości będziesz trzymała Ty ...bo na dwóch kontach to zrobi się bałagan ;)

Posted

[quote name='Martika@Aischa']Cioteczko jak zbierasz na Szilkę to najlepiej będzie jak pieniążki w całości będziesz trzymała Ty ...bo na dwóch kontach to zrobi się bałagan ;)[/QUOTE]
pewnie tak:)

Czyli mogę dopisać deklaracje już?
Zostało nam tylko 80 zł. stałych..., hotel kosztuje 300 zł.
Szybko nam się z 240 zł. wykruszyli deklarujący.

Posted

[quote name='ocelot']pewnie tak:)

Czyli mogę dopisać deklaracje już?
Zostało nam tylko 80 zł. stałych..., hotel kosztuje 300 zł.
Szybko nam się z 240 zł. wykruszyli deklarujący.[/QUOTE]
Cioteczko ja myślę że te cioteczki które już się zdeklarowały na Szilkę można śmiało dopisać i jeszcze raz proszę pozostałe cioteczki o deklarację na którego psiaka przekazują pieniążki ...I nadal prosimy o pomoc sunieczce .....

Posted

[quote name='Martika@Aischa']Możemy kochana jechać nawat jutro .....musimy się zastanowić jak to zrobić ...Pan Miłosz twierdzi że jest w domu dopiero po godzinie 19.30 a i teściów widocznie nie ma skoro Nelson po operacji został wywieziony do matki żeby nie siedział sam...nie wiem co o tym myśleć ....[B]jechać kochana trzeba gdyż Pan Miłosz w sobotę bardzo ubolewał że nie widziałyśmy tego pięknego kojca "Borysa[/B]"[/QUOTE]

:???::???::???::???::???:

Kochane ciotki! Chyba wszystkie uczestniczki wątku chciały by zobaczyć fotkę tego kojca - choć już pusty:placz: - jednak myśl,że p.Miłosz nie kłamał i Nelson,choć na kilka dni swego życia,cieszył się słońcem,zapachem traw i kwiatów,był wolny przez chwilę - dla mnie to byłaby duża ulga!
Nadal myślę,czy to prawda,czy nie?:cool3:

Posted

[quote name='epe']:???::???::???::???::???:

Kochane ciotki! Chyba wszystkie uczestniczki wątku chciały by zobaczyć fotkę tego kojca - choć już pusty:placz: - jednak myśl,że p.Miłosz nie kłamał i Nelson,choć na kilka dni swego życia,cieszył się słońcem,zapachem traw i kwiatów,był wolny przez chwilę - dla mnie to byłaby duża ulga!
Nadal myślę,czy to prawda,czy nie?:cool3:[/QUOTE]
Tak wiem kochana :( Kojca Pan Miłosz nie sprzątnął i musimy się wybrać zrobić fotki :( Ja mam gorący okres w pracy i nie mogłam jechać :( to kawałek drogi ode mnie ........ale oczywiście pojedziemy .......bela 51 cioteczko czy w piątek Ci pasuje ??? w tygodniu nie dam rady :( ale w piątek wieczorem możemy jechać ...bo z tego co wiem facet dopiero o 19.30 jest w domu :(

Posted

[quote name='epe']:???::???::???::???::???:

Kochane ciotki! Chyba wszystkie uczestniczki wątku chciały by zobaczyć fotkę tego kojca - choć już pusty:placz: - jednak myśl,że p.Miłosz nie kłamał i Nelson,choć na kilka dni swego życia,cieszył się słońcem,zapachem traw i kwiatów,był wolny przez chwilę - dla mnie to byłaby duża ulga!
Nadal myślę,czy to prawda,czy nie?:cool3:[/QUOTE]

Gdyby fakt zabrania Nelsona i pustej komórki potwierdzila ta kobieta stamtąd,ktora zglosila więzionego psa,wtedy bym uwierzyła.Duży,kudlaty i brudny bardzo pies na pewno też nie zostalby by wpuszczony do mieszkania schorowanej matki.
W tamtym domu ,gdzie mieszka ten facet z teściami są podobno 3 psy i myslę ,że kojec nie byl specjalnie budowany dla Nelsona a należy do jednego z tych psów a facet stara się wybielić siebie.Jesli przez 3 lata nie wzruszalo ich ,że pies meczy się i jest więziony ,nigdy nie wyprowadzany a spi na betonie komórki -to bardzo watpliwe ,by wpuścili już b.chorego do mieszkania. Myślę,że facet robil i robi nadal wszystko ,by tylko ocalić swoją skorę.

Posted

Podobno tam były ,że tam są /byly 3 psy .Może niektore w tym czasie już ze starosci odeszly -w ciagu tych 3 lat.Może nie wszystkie są podworkowe ,a niektore pokojowe.Nawet jesli są tam dwa kojce ,to i tak trudno udowodnić ,że jeden kojec byl stawiany akurat specjalnie dla Nelsona.Tak samo jak facet ociągal się z pojsciem do weta i by ostrzyc i wykąpac Nelsona ,tak samo pewnie by specjalnie nie budowal nowego kojca.

Posted

Ale chyba można stwierdzić,czy kojec był postawiony 1 m-ąc temu, czy rok temu.Ja nikogo nie namawiam do żadnego śledztwa, za bardzo przeżyłam odejście Nelsona.Ten facet,po prostu, od początku wyglądał mi na wykalkulowanego cynika,który w ten właśnie sposób się dowartościowuje.I należy mu się op...l ze wszystkimi konsekwencjami, a nie słuchanie jego "tiutiu,tutu".Przypomniał sobie o psie, bo przyjechały paniusie co mają bzika.Teraz pies,a za chwilę kto inny.Toż to pozbawione jest uczuć,współodczuwania.Cynizm w czystej formie!
Kochał go!Mam takiego jednego koło siebie,długa historia.Jednego psa skazał na wielomiesięczne cierpienie,tez płakał, że go kocha-uwierzyłam.Teraz puszcza po wsi amstaffa(70kg) i też mi wmawia,że on jest pozbawiony agresji!!!!

Nawet głupota i niewiedza ma swoje granice.
Jak kupuje pralkę, to czyta instrukcję obsługi,żeby go nie zabiło!

Posted

[quote name='Felka z Bagien']
Jak kupuje pralkę, to czyta instrukcję obsługi,żeby go nie zabiło![/QUOTE]
Zeby go nie zabilo to jedno, a drugie pralka kosztuje. A pies, ile kosztuje? [B]nic 0.[/B]

Posted

[quote name='asiek.l-g']narazie mamy do przekazania z deklarcji 20 zł od piescofajny i moje 10 zł , poczekam kto sie jeszcze zdeklaruje na szile i wtedy wysle wszystko razem.[/QUOTE]

Bardzo prosimy o informację w sprawie deklaracji cioteczki ........

Posted

Dziś z bela51 jedziemy zobaczyć kojec w którym przebywał Nelson i sprawdzić książeczkę zdrowia :-( zrobimy zdjęcia ....niestety nie pięknemu, szczęśliwemu i wolnemu Nelsonowi :( aż się płakać chce .......orzeczenia nadal nie dostałam :shake: zadzwonie w poniedziałek do Pani Edyty wet i zapytam kiedy zamierza mi je wysłać ...jeśli nie ma czasu iść na pocztę umówię się z nią że po nie podjadę :(

Posted

Takie sprawy jak odbior dokum.tego typu najlepiej jest zalatwiać osobiscie,by wet potem nie powiedzial ,że wyslal dokum. a jesli zaginely ,to drugi raz nie będzie wystawial itp No i wiadomo-weci sa zajęci i nie mają pewnie czasu na wysylanie takich dokum.,najlepiej odebrac samemu,jesli tylko to jest możliwe a odleglość nie jest duża.

Posted

Wróciłyśmy z wizyty z bela51 ......całokształt wizyty zostawię bez komentarza ;)
A teraz do rzeczy .....Na terenie posesji nie ma 3 psów tylko tak jak wcześniej pisałyśmy z bela jest tylko jeden psiak 16 letni .....ma osobny, odgrodzony kojec.....po drugiej stronie jest drugi kojec ...niestety pusty, który należał do naszego Nelsona :( Jest zrobiony z głową, ocieplana buda na zimę, zadaszenia, dosyć duży ....warunki w porządku .....zdjęcia wstawi bela .....Pozostał tylko i wyłącznie żal że nie zastałyśmy w nim biegającego, szczęśliwego Nelsona :( Cieszył się wolnością i "normalnym" życiem zaledwie 3 tygodnie ......Żegnaj psiaku ......

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...