magdyska25 Posted July 8, 2011 Share Posted July 8, 2011 [I]Na początku moczem mógł cuchnąć bo był w geriatrium. Mógł poruszać się po całym budynku a tam kafelki są i Dukowi często łapy się rozjeżdżały a nie zawsze było na błysk sprzątnięte, więc automatycznie lądował w siuśkach.....[/I] To coś robimy w tej sprawie? Ponowne badania? Czy to ma sens, skoro były niedawno robione? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Luzia Posted July 8, 2011 Share Posted July 8, 2011 [B]Sory za OFFa ale sprawa mało ciekawa. Piękny DONek do uśpienia: [url]http://www.dogomania.pl/threads/210774-DON-Norton-do-UŚPIENIA-zbieramy-na-hotel-BŁAGAMY-O-POMOC[/url]!!! Potrzebna pomoc, dosłownie każda :([/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarodziejka Posted July 8, 2011 Share Posted July 8, 2011 [quote name='magdyska25'][I]Na początku moczem mógł cuchnąć bo był w geriatrium. Mógł poruszać się po całym budynku a tam kafelki są i Dukowi często łapy się rozjeżdżały a nie zawsze było na błysk sprzątnięte, więc automatycznie lądował w siuśkach.....[/I] To coś robimy w tej sprawie? Ponowne badania? Czy to ma sens, skoro były niedawno robione?[/QUOTE] Myślę, że sensu nie ma. Duke jest psem bardzo wyniszczonym, ale ogólnie jest stabilny. Nie jest też najmłodszy, więc ma prawo do niedomagań i zwyrodnień. Zaburzenia neurologiczne też mogą powodować brak kontroli nad oddawaniem moczu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magdyska25 Posted July 8, 2011 Share Posted July 8, 2011 W takim razie trzymam kciuki za zdrowie i dobre samopoczucie Duke'a! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted July 8, 2011 Share Posted July 8, 2011 Trzymaj się Duke:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarodziejka Posted July 8, 2011 Share Posted July 8, 2011 Dziś Duke nie zrobił samodzielnie ani jednego kroku...Zaprowadziłam go pod boki na kocyk, bo zbliżała się burza z ulewą, qoopa sama wyszła już na posłanku, a on leży tylko....Podszczekuje, podnosi łepek, ale nie zmienia pozycji. Może to pogoda... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted July 8, 2011 Share Posted July 8, 2011 Pogoda dziś paskudna, dla staruszka to już w ogóle:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarodziejka Posted July 8, 2011 Share Posted July 8, 2011 Zgadza się. Wszystko senne, słabe. Dziś jest tak parno, że ja sama mam dość. Na szczęście w garażach jest chłód. Poprałam koce, ale nie wyschły, bo przyszła ulewa, więc wciąż schną...To, co miałam w zapasie porozścielałam, bo stare kości lubią miękko. Duke zawsze leży w drugim garażu, a tam jest żwir, więc ma miękko, ciepło i sucho. Dodatkowo kocyk pod doopką i poduszka pod łepek, bo lubi mieć wyżej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magdyska25 Posted July 8, 2011 Share Posted July 8, 2011 Kurcze, taka opieka to i Dukowi nie spieszy się na tamten świat! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarodziejka Posted July 8, 2011 Share Posted July 8, 2011 [quote name='magdyska25']Kurcze, taka opieka to i Dukowi nie spieszy się na tamten świat![/QUOTE] Żeby mu się jeszcze chodzić udawało...Bo co po życiu, kiedy leżysz jak kłoda drewna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cantadorra Posted July 8, 2011 Share Posted July 8, 2011 Czytam i czytam i odnoszę wrażenie, że Duke powoli się żegna. Trzymaj się psiaku i żyj tyle ile ci pisano. Dobrze ci u Czarodziejki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wapiszon Posted July 8, 2011 Share Posted July 8, 2011 [quote name='Cantadorra']Czytam i czytam i odnoszę wrażenie, że Duke powoli się żegna. Trzymaj się psiaku i żyj tyle ile ci pisano. Dobrze ci u Czarodziejki.[/QUOTE] Chyba masz rację :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarodziejka Posted July 8, 2011 Share Posted July 8, 2011 PIęknie się żegna....Smutne oczy wodzą za nami i to żałosne przywoływanie, żeby do niego przyjść i utulić. Tuli się bardzo kochany pyszczek. Myślę, że on bardzo chciałby jeszcze pożyć, ale natura i wyniszczony organizm na to nie pozwalają. Wierzę, że w przyszłym życiu dostanie zdrowe ciałko i kochającego człowieka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted July 8, 2011 Share Posted July 8, 2011 A ja tak chciałabym aby jeszcze został tu z Toba jak najdłuzej...:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarodziejka Posted July 8, 2011 Share Posted July 8, 2011 No cóż...ja też go pokochalam. Sierotka z przekrzywionym łepkiem. Kolacyjkę zjadł ze smakiem, popił i leży. Parzy na mnie z nadzieją, a ja robię co mogę. Chodziłam z nim nawet trzymając go między nogami, ale szkoda mi go było, bo się bardzo czuł zażenowany. Może jutro będzie lepiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Luzia Posted July 9, 2011 Share Posted July 9, 2011 Strasznie Cię podziwiam, ja osobiście nie dała bym chyba rady, dla mnie każde uśpienie jednego szczeniak ze ślepego miotu jest jak gwóźdź do trumny. Prowadzenie hospicjum to sprawa z jeszcze wyższej pułki. Nie wiem jak dajesz radę. Cały czas pamiętam o nim na dniach poleci moja deklaracja, tylko proszę Duke weź się w garść! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarodziejka Posted July 9, 2011 Share Posted July 9, 2011 Chyba takie jest moje przeznaczenie. Wciąż ktoś przy mnie umiera i ja czuwam, żeby odszedł spokojnie. Człowiek czy zwierzę... A Duke się wziął w garść, jak potrafił i przewrócił na drugi bok. Zauważam, że Dukowi szybko schnie w pysku, jakby jego ślinianki nie pracowały prawidłowo. Stąd to częste picie. On się bardzo męczy podczas gryzienia, bo nie ma sliny i nie ma transportu....Zaobserwowałam to wczoraj podczas kolacji. Najgorsze jest to, że on nie lubi pożywnych papek. Musi być mięso i rosołek do wypicia, albo coś treściwego: sucha karma, albo kanapka, albo samo mięso. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justynaz87 Posted July 9, 2011 Share Posted July 9, 2011 Duke dobrze, że jesteś u prawdziwej Czarodziejki. Dziękuję za cudowną opiekę. Nie wiem czy Duki się żegna czy ma gorszy okres, ale na pewno nie mógł lepiej trafić. Trzymajcie się mocno. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarodziejka Posted July 9, 2011 Share Posted July 9, 2011 Dziś kiepściutko...:( Nie wstaje...Wyprowadziłam go pod boki na trawkę w cień i tak sobie leży biedactwo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted July 9, 2011 Share Posted July 9, 2011 Dobrze, że choć na ostatni czas (oby jak najdłuższy, żeby tylko nie cierpiał) ma kochającą opiekę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katarzyna09 Posted July 9, 2011 Share Posted July 9, 2011 Biedny staruszek... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarodziejka Posted July 9, 2011 Share Posted July 9, 2011 Wygląda na to, że jednak odchodzi....Podałam mu zastrzyk przeciwbólowy Daszeńki. Najwyżej jej odkupię, gdy ona będzie potrzebować przed śmiercią...Duczątko pogodzone z losem i naturą. Nie zmienił pozycji przez cały dzień. Musiałyśmy go z Julką wciągnąć na kocu do garażu. Totalny bezwład, chociaż czucie w ciele ma. Pije biedak wciąż dużo. Bardzo szybko oddychał, a po Traumeelu się uspokoił i zasnął sobie bezpiecznie z łebkiem na podusi. Jestem co kilka minut i wówczas rzyma mi łepek na kolanach. Bardzo jest spragniony człowieka na wyłączność. Ostatkiem sił zmarszczył pysk i szczeknął na Beja, który się do mnie łasił. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted July 9, 2011 Share Posted July 9, 2011 Tak bardzo mi smutno... Biedny staruszek... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dominikabankert Posted July 9, 2011 Share Posted July 9, 2011 sliczny chlopiec odchodzi:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wapiszon Posted July 9, 2011 Share Posted July 9, 2011 Pieseczku :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.