Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Unbelievable']na pewno kończą, przecież to logiczne, ale nie wspierasz strasznych procedur, no proszę cię : P[/QUOTE]

dla mnie nie jest logiczne, że zjada się kurę czy koguta, toteż nie jest dla mnie etyczne nabycie kury z takiego miejsca ;)

  • Replies 9.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Aga z tymi kurami to zalezy. Ja swoje mam od pana Heńka, dla którego te kuraki to całe zycie i one są dla jego przyjemności. Mnóstwo jest pasjonatów w tym temacie, podobnie jest z gołebiami. Nie jada się swoich ulubieńców ;)

I akurat takich kur ras ozdobnych to nikt nie gotuje, bo są zwyczajnie niesmaczne, to ma cieszyć oko i jajka znosić. Koguty też sobie żyją spokojnie. Szczególnie w tych rasach małych (zielononózki, żółtonózki) one nie są takie waleczne i ze spokojem sobie koegzystują w kilka sztuk nawet.

Koguty ras "standardowych" są dużo bardziej niebezpieczne dla siebie nawzajem i dlatego często lądują w garnku. Zwyczajnie posiadanie wiecej niz 1-2 sztuki konczy się wzajemnym zwalczaniem sie pierzastych.

a z krowami to wiadomo, ja bym chciała miec, ale nie zamierzam dla szklanki mleka produkowac cielaków, na które nie mam miejsca/kasy. Wiec zostają mi tylko rasy typu szkocka, które sobie beda ładnie wyglądać i tyle ;)

Posted

Kasia, czy przy takich ozdobnych gatunkach [U]faktycznie[/U] nie ma nadwyżki wyklutych kogucików? ile kura na raz może wysiedzieć jajek, z których będą kurczaczki? i jak często są kurczaczki, a jak często jajka są podbierane z jednej kury?

edit: co się dzieje z jajkiem, które nie zostaje zabrane przez człowieka i nie będzie wysiadywane przez kurę? pytam z ciekawości, bo w ogóle nie wiem. gdzieś czytałam, że kura takie jajko zjada?

Posted

[quote name='motyleqq']

odpowiem na Twoje pytania, ale jeśli zlecą się tu sępy pełne złośliwości, to wtedy od razu zamilknę :eviltong: ewentualnie przeniosę się wtedy na PW

[/QUOTE]
Nie wywołuj wilka z lasu :evil_lol:

Kurcze, ale analizę tego wszystkiego napisałaś. Nigdy nie pomyślałabym w ten sposób...

A jak się w takim razie ustosunkowywujesz do karmienia zwierząt mięsem? Przecież tak logicznie biorąc to jest to to samo mięso które być Ty zjadła.
Przypomniało mi się że kiedyś spotkałam na jednym forum (mało napisane bo powinnam się oficjalnie przyznać że zjechałam równo) taką panienkę, która była wege i mało tego - jej pies też być musiał. Poprostu nie jadł mięsa, karmy, ani żadnych produktów pochodzących od zwierząt...
Pamiętam jedną najlepszą wypowiedz na moje pytanie skąd pies ma w takim razie wziąć potrzebne mu składniki odżywcze - " w trawie jest również bardzo dużo witamin" :lol:

Posted

Na robienie wegetarian z psów to ja mam straszną alergię :diabloti: bo to dla mnie totalnie sprzeczne z szacunkiem do przyrody, który wegetarianie niby z założenia prezentują.
Ale siebie jako wege dla ideologii nie widzę, bo ja w miesiąc zjadam tyle mięsa, co moje psy w kilka dni ;)

Posted

[quote name='Majkowska']Nie wywołuj wilka z lasu :evil_lol:

Kurcze, ale analizę tego wszystkiego napisałaś. Nigdy nie pomyślałabym w ten sposób...

A jak się w takim razie ustosunkowywujesz do karmienia zwierząt mięsem? Przecież tak logicznie biorąc to jest to to samo mięso które być Ty zjadła.
Przypomniało mi się że kiedyś spotkałam na jednym forum (mało napisane bo powinnam się oficjalnie przyznać że zjechałam równo) taką panienkę, która była wege i mało tego - jej pies też być musiał. Poprostu nie jadł mięsa, karmy, ani żadnych produktów pochodzących od zwierząt...
Pamiętam jedną najlepszą wypowiedz na moje pytanie skąd pies ma w takim razie wziąć potrzebne mu składniki odżywcze - " w trawie jest również bardzo dużo witamin" :lol:[/QUOTE]

w ciągu ostatniego roku nauczyłam się argumentować swój styl życia :cool3:

jeśli chodzi o psy, to jak wege je ma, to obojętnie co postanowi, będzie to hipokryzja. jeśli dajemy psu mięso, to jesteśmy hipokrytami, bo kupujemy to, co uważamy za nieetyczne. ale jeśli robimy z psa wege, to tak jak napisała Martens, robimy coś niezgodnego z naturą. weganie nie powinni mieć zwierząt mięsożernych, żeby uniknąć dylematu...

Posted

[quote name='motyleqq']Kasia, czy przy takich ozdobnych gatunkach [U]faktycznie[/U] nie ma nadwyżki wyklutych kogucików? ile kura na raz może wysiedzieć jajek, z których będą kurczaczki? i jak często są kurczaczki, a jak często jajka są podbierane z jednej kury?

edit: co się dzieje z jajkiem, które nie zostaje zabrane przez człowieka i nie będzie wysiadywane przez kurę? pytam z ciekawości, bo w ogóle nie wiem. gdzieś czytałam, że kura takie jajko zjada?[/QUOTE]

Ja jak kupowałam swoje kuraki, to musiałam wczesniej zadeklarowac ile sztuk i jaki stosunek kury/koguty. Także niejako dostałam na zamówienie, chociaz na drugiego koguta musiałam czekać ponad miesiac. Nie wiem jak u innych się to odbywa, bo tak jak wspomniałam ja trafiłam na pasjonata.

U nas kura dziennie znosi jedno jajko. Wiec w sumie tych jajek mamy około 20-30 sztuk. Także cała rodzina jest obdarowana, i moi rodzice od baaaardzo dawna nie kupili jajek w sklepie. Moje kuraki są w miąre dobrze wychowane bo jajka znosza w kurniku. Chociaż zdarzają się czasami niespodzianki w stajni/garazu, ale na ogól kuraki o nich zapominają i zajmuja się tymi z kurnika. A ja profilaktycznie takie jajka wrzucam na kompost, bo zwyczajnie nie wiem z kiedy są. Przy takim typowo wolno wybiegowym chowie nie ma opcji zeby tego dopilnować, jako, że one całymi dniami łaża, gdzie chcą.
Nie widziałam, żeby którakolwiek zjadła swoje jajko...aczkolwiek czasami jak na kopost wyrzuce skorupki to siędo nich dobierają, wiec moze?

U nas kurczaków jako takich nie ma, bo zwyczajnie te jaja im kradniemy :diabloti: wiec trudno mi odpowiedzieć. Musze zasięgnać jezyka u Heńka i jak bede mądrzejsza to Ci odpowiem ;) Wiem, że nadwyżki jako takiej [U]on osobiscie[/U] nie ma, bo po prostu ma chętnych na swoje kuraki. I druga kwestia, że ich nie produkuje jakoś notorycznie.

Niemniej jednak da się pogodzić etykę i posiadanie kur. Trzeba tylko wiedziec skad brać i co brać ;)

Posted

[quote name='Martens']Królik akurat jest najobrzydliwszym mięsem na ziemi, zaraz po baraninie, więc nic nie tracisz :evil_lol: Mnie nawet od Cycowego suchego Troveta na króliku cofało na metr po otwarciu worka :p[/QUOTE]
Serio? A cała rodzina mówi żebym żałowała, bo jest pyszne :D Wygląda w sumie smacznie, prawie jak kurczak :evil_lol: Suce mojej w sumie średni smakuje.
[quote name='asiak_kasia']Aga z tymi kurami to zalezy. Ja swoje mam od pana Heńka, dla którego te kuraki to całe zycie i one są dla jego przyjemności. Mnóstwo jest pasjonatów w tym temacie, podobnie jest z gołebiami. Nie jada się swoich ulubieńców ;)

I akurat takich kur ras ozdobnych to nikt nie gotuje, bo są zwyczajnie niesmaczne, to ma cieszyć oko i jajka znosić. Koguty też sobie żyją spokojnie. Szczególnie w tych rasach małych (zielononózki, żółtonózki) one nie są takie waleczne i ze spokojem sobie koegzystują w kilka sztuk nawet.

Koguty ras "standardowych" są dużo bardziej niebezpieczne dla siebie nawzajem i dlatego często lądują w garnku. Zwyczajnie posiadanie wiecej niz 1-2 sztuki konczy się wzajemnym zwalczaniem sie pierzastych.

a z krowami to wiadomo, ja bym chciała miec, ale nie zamierzam dla szklanki mleka produkowac cielaków, na które nie mam miejsca/kasy. Wiec zostają mi tylko rasy typu szkocka, które sobie beda ładnie wyglądać i tyle ;)[/QUOTE]

No właśnie, wydaje mi się, że ozdóbki to takie trochę kury do towarzystwa. Nikt z nich chyba biznesu jakiegoś nie robi, żeby je traktować podobnie jak zwykłe kury. Moi znajomi mają takie kurki i kupili je do ozdoby, jajka są przy okazji i chyba każdy, kto je kupuje, to nie dla rosołu ;)

Posted

[quote name='Martens']Na robienie wegetarian z psów to ja mam straszną alergię :diabloti: bo to dla mnie totalnie sprzeczne z szacunkiem do przyrody, który wegetarianie niby z założenia prezentują.
Ale siebie jako wege dla ideologii nie widzę, bo ja w miesiąc zjadam tyle mięsa, co moje psy w kilka dni ;)[/QUOTE]

Ale czy to jest wogóle dla psa zdrowe?! Przecież pies jest głównie mięsożercą.
I chyba nie ma sposobu zastępowania jednego pokarmu innym, bo np z tego co wiem to u ludzi wege mięso zastąpić można warzywami strączkowymi , kaszami itd, psa fasolką czy grochem się nie nakarmi.

Szczerze to dawniej właśnie siedziałam na forumach gdzie dziewuszki się przekrzykiwały która jest bardziej wege, ale jak psa leżącego w rowie mijały to dostawały turbodopalaczy żeby szybko do domu dobiec i napisać na forum jakiego to biednego pieska widziały i że nikt mu nie pomógł, że ludzie to są okropni, bo one ratują swoim wegetarianizmem świat, a ludzie pieska potrącili i zostawili w rowie...
Teraz jak słyszę słowo wege to miewam mieszane odczucia ;)

Posted

[quote name='asiak_kasia']aczkolwiek czasami jak na kopost wyrzuce skorupki to siędo nich dobierają, wiec moze?
[/QUOTE]
A czy kurze nie zależy poprostu na skorupce zeby sobie ponownie przetworzyć substancje?
Z tego co wiem to moja mama kupuje od jakiegoś chłopa jajka i potem odnosi mu skorupki własnie dla kur.

Ahh u motyleqq zawsze na wątku burzliwe dyskusje :):P

Posted

[quote name='asiak_kasia']Ja jak kupowałam swoje kuraki, to musiałam wczesniej zadeklarowac ile sztuk i jaki stosunek kury/koguty. Także niejako dostałam na zamówienie, chociaz na drugiego koguta musiałam czekać ponad miesiac. Nie wiem jak u innych się to odbywa, bo tak jak wspomniałam ja trafiłam na pasjonata.

U nas kura dziennie znosi jedno jajko. Wiec w sumie tych jajek mamy około 20-30 sztuk. Także cała rodzina jest obdarowana, i moi rodzice od baaaardzo dawna nie kupili jajek w sklepie. Moje kuraki są w miąre dobrze wychowane bo jajka znosza w kurniku. Chociaż zdarzają się czasami niespodzianki w stajni/garazu, ale na ogól kuraki o nich zapominają i zajmuja się tymi z kurnika. A ja profilaktycznie takie jajka wrzucam na kompost, bo zwyczajnie nie wiem z kiedy są. Przy takim typowo wolno wybiegowym chowie nie ma opcji zeby tego dopilnować, jako, że one całymi dniami łaża, gdzie chcą.
Nie widziałam, żeby którakolwiek zjadła swoje jajko...aczkolwiek czasami jak na kopost wyrzuce skorupki to siędo nich dobierają, wiec moze?

U nas kurczaków jako takich nie ma, bo zwyczajnie te jaja im kradniemy :diabloti: wiec trudno mi odpowiedzieć. Musze zasięgnać jezyka u Heńka i jak bede mądrzejsza to Ci odpowiem ;) Wiem, że nadwyżki jako takiej [U]on osobiscie[/U] nie ma, bo po prostu ma chętnych na swoje kuraki. I druga kwestia, że ich nie produkuje jakoś notorycznie.

Niemniej jednak da się pogodzić etykę i posiadanie kur. Trzeba tylko wiedziec skad brać i co brać ;)[/QUOTE]

no to wygląda, że faktycznie można to pogodzić, pod warunkiem, że nie uważa się, że samo podbieranie jajek jest nieetyczne. bo tak też można uważać. czy kury są jakoś 'przywiązane' do swoich jajek, czy porzucają je i nie przejmują się tym?

dzięki za nową wiedzę :cool3: nie wiem czy mimo to, potrafiłabym znów jeść jajka. być może tak wyprodukowane tak, ale po prostu wiem, że bez problemu można bez nich żyć.
swoją drogą mój TŻ gadał, że moglibyśmy mieć kury, to jak coś, to weźmiemy od Ciebie albo tego Twojego pana Heńka :diabloti:

kwestia jest jeszcze taka, że takich panów Heńków jest tak mało, że praktycznie nie ma o czym mówić :shake:

Majkowska, czy taka dieta jest dla psa zdrowa, jest bardzo mocno wątpliwe...

Posted

[quote name='Majkowska']
Ahh u motyleqq zawsze na wątku burzliwe dyskusje :):P[/QUOTE]

A u mnie właśnie rzadko - ale ja nie jestem wege, ani nie używam kolczatki; to pewnie przez to :evil_lol:

Posted

[quote name='motyleqq']dzięki za nową wiedzę :cool3: nie wiem czy mimo to, potrafiłabym znów jeść jajka. być może tak wyprodukowane tak, ale po prostu wiem, że bez problemu można bez nich żyć.
swoją drogą mój TŻ gadał, że moglibyśmy mieć kury, to jak coś, to weźmiemy od Ciebie albo tego Twojego pana Heńka :diabloti:

kwestia jest jeszcze taka, że takich panów Heńków jest tak mało, że praktycznie nie ma o czym mówić :shake:[/QUOTE]

Panów Heńków wbrew wszystkiemu jest wielu bo ras rodzimych jak zielononóżka nie trzyma się zazwyczaj w stadach większych niż 40-maxymalnie 50 sztuk ponieważ dochodzi do walk i pterowagii (wydziobywanie piór). Dodatkowo jest to rasa zagrożona wyginięciem podobno. Ogólnie polecana właśnie do amatorskiego chowu na własny użytek.

A tak w ogóle wbiłam bo temat kurek jest mi bliski ostatnio :evil_lol: więc cześć i czołem.

Posted

[quote name='Martens']A u mnie właśnie rzadko - ale ja nie jestem wege, ani nie używam kolczatki; to pewnie przez to :evil_lol:[/QUOTE]

mało kontrowersyjna jesteś :evil_lol:

[quote name='Okamia']Panów Heńków wbrew wszystkiemu jest wielu bo ras rodzimych jak zielononóżka nie trzyma się zazwyczaj w stadach większych niż 40-maxymalnie 50 sztuk ponieważ dochodzi do walk i pterowagii (wydziobywanie piór). Dodatkowo jest to rasa zagrożona wyginięciem podobno. Ogólnie polecana właśnie do amatorskiego chowu na własny użytek.

A tak w ogóle wbiłam bo temat kurek jest mi bliski ostatnio :evil_lol: więc cześć i czołem.[/QUOTE]

w porównaniu do ilości masowych hodowli? w porównaniu do hodowli, gdzie koguciki się mieli? w porównaniu do hodowli, gdzie dorosłe koguty kończą w garnku, i kury zresztą po jakimś czasie też? niestety, ale jest ich bardzo niewielu, bo to się zwyczajnie nikomu nie opłaca. mówię oczywiście o porównaniu do wszystkich kur, nie tylko tych ozdobnych

Posted

Poza tym większość tych panów Heńków nie wnika, skąd bierze swoje kury i koguty i czy tam nie ma np. nadwyżek kogutów. A oni skądś je przecież biorą, chyba że tylko raz a potem w 100% bazują na swoich wyklutych pisklakach, ale to się w końcu chów wsobny robi.

Jednak najlepiej nie jeść jajek i nie mieć dylematów czy to jajko jeszcze można, czy już nie. :lol:

Posted

[quote name='A&L']Serio? A cała rodzina mówi żebym żałowała, bo jest pyszne :D Wygląda w sumie smacznie, prawie jak kurczak :evil_lol: Suce mojej w sumie średni smakuje.
[/QUOTE]

Królika jadłam baaaardzo dawno temu, jak jeszcze dzieciaczkiem byłam małym, ale wyryło mi się w pamięci, że to mięso było bardzo, bardzo delikatne, miękkie i takie jakby lekko słodkawe.

Posted

[quote name='motyleqq']w porównaniu do ilości masowych hodowli? w porównaniu do hodowli, gdzie koguciki się mieli? w porównaniu do hodowli, gdzie dorosłe koguty kończą w garnku, i kury zresztą po jakimś czasie też? niestety, ale jest ich bardzo niewielu, bo to się zwyczajnie nikomu nie opłaca. mówię oczywiście o porównaniu do wszystkich kur, nie tylko tych ozdobnych[/QUOTE]

Nikt kto chce trzepać zysków na kurkach zielononóżek nie trzyma. One są typowo eko i do trzymania przez amatorów hodowla taka gdzie żyje ich więcej niż 50 jest chyba 1 lub 2 w PL i to ptaki są podzielone na wybiegi z kurnikami po 30/40 sztuk ;) Bo to są ptaki typowo do hodowli wybiegowej a nie klatkowej.
Co do kończenia w garnku nie będę dyskutować bo mięsożerca jestem i z tego nie zrezygnuje, a to czy ktoś ma sumienie własną kurę jeść czy nie to nie wnikam.
Najgorsze są hodowle broilerów niestety - gdzie nie dość że zwierzaki hodowane na chemii to jeszcze w fazie osiągania 'odpowiedniej' wagi są tak stłamszone że nawet nikt tam nie wchodzi bo mogą paść na zawał.

Posted

Bogatsza o wiedzę wracam :diabloti:

ja nie wiem jak reszta, ale moj pan Heniek ma 70 lat i zajmuje się tym od dzieciaka, ma fizia na tym punkcie, i kontakt w "branży" ;) Kur nie bierze od byle kogo, dba i myśli. Z reszta co tu dużo gadac, jak każdy pasjonat podchodzi do tematu bardzo poważnie.

Ja tam nie wnikam w subiektywne spojrzenie na temat, wiem tylko, że moje kuraki są jak najbardziej eko. A co do nadwyżek kogutów, nikt z tego problemu nie robi, bo koguty, które nie beda używane w dalszej hodowli się kastruje :cool3: i sobie biegają szczesliwe kapłonki. Nie wiem jak w innych rasach, ale zielono/żółtonóżki są przede wszystkim ozdobne (jajka to taki dodatkowy plus) i one sobie po prostu zyją ze stadem.

A co do jajek, moje kuraki są chyba wyrodnymi matkami, bo jakoś nieszczególie zauwazyłam przywiązanie do jajek :diabloti: Czasami zniosą gdzies poza kurnikiem, i o ile psy nie znajdą to nie wracają do nich. Swego czasu znalazłam kilkanascie sztuk w różnych miejscach w okolicy stajni. I zadna się nie przyznała do "dzieci" :evil_lol:

I zeby nie było nikogo nie namawiam do posiadania kur, ot po prostu wtrąciłam swoje 3 grosze, bo nie wszystko jest tylko czarna, albo tylko białe.
Btw swego czasu w Poznaniu była wystawa ptactwa ozdobnego, dość tłumnie oblegana, wiec to nie jest tak, że nie ma ludzi, którzy sie tym pasjonują. Po prostu to nie jest szczególnie dochodowa branża, jeżeli się nie ma produkcji taśmowej. A wiadomo w pl rolnik zawsze na dorobku. :roll:

Posted

[quote name='Szura']
Jednak najlepiej nie jeść jajek i nie mieć dylematów czy to jajko jeszcze można, czy już nie. :lol:[/QUOTE]

no właśnie, słuszne spostrzeżenie :evil_lol: ale chyba i tak bym nie mogła. czuję, że to nie jest w porządku, zjadać kurze jajko.

[quote name='asiak_kasia']Bogatsza o wiedzę wracam :diabloti:

ja nie wiem jak reszta, ale moj pan Heniek ma 70 lat i zajmuje się tym od dzieciaka, ma fizia na tym punkcie, i kontakt w "branży" ;) Kur nie bierze od byle kogo, dba i myśli. Z reszta co tu dużo gadac, jak każdy pasjonat podchodzi do tematu bardzo poważnie.

Ja tam nie wnikam w subiektywne spojrzenie na temat, wiem tylko, że moje kuraki są jak najbardziej eko. A co do nadwyżek kogutów, nikt z tego problemu nie robi, bo koguty, które nie beda używane w dalszej hodowli się kastruje :cool3: i sobie biegają szczesliwe kapłonki. Nie wiem jak w innych rasach, ale zielono/żółtonóżki są przede wszystkim ozdobne (jajka to taki dodatkowy plus) i one sobie po prostu zyją ze stadem.

A co do jajek, moje kuraki są chyba wyrodnymi matkami, bo jakoś nieszczególie zauwazyłam przywiązanie do jajek :diabloti: Czasami zniosą gdzies poza kurnikiem, i o ile psy nie znajdą to nie wracają do nich. Swego czasu znalazłam kilkanascie sztuk w różnych miejscach w okolicy stajni. I zadna się nie przyznała do "dzieci" :evil_lol:

I zeby nie było nikogo nie namawiam do posiadania kur, ot po prostu wtrąciłam swoje 3 grosze, bo nie wszystko jest tylko czarna, albo tylko białe.
Btw swego czasu w Poznaniu była wystawa ptactwa ozdobnego, dość tłumnie oblegana, wiec to nie jest tak, że nie ma ludzi, którzy sie tym pasjonują. Po prostu to nie jest szczególnie dochodowa branża, jeżeli się nie ma produkcji taśmowej. A wiadomo w pl rolnik zawsze na dorobku. :roll:[/QUOTE]

pytanie tylko, czy poważne pochodzenie do tematu, oznacza branie kur z takich hodowli, gdzie zwierzęta nie są zabijane. nie każdego to przecież obchodzi. właściwie, to prawie nikogo.

no właśnie ja czytałam, że kury porzucają swoje jajka. ale zastanawiam się, jak to jest, czemu jedne decydują się wysiedzieć, a drugie zostawiają?

Posted

To jest kwestia instynktu wysiadywania i opieki nad potomstwem, a jego brak to zazwyczaj efekt długotrwałej selekcji pod kątem hodowli przemysłowej, niestety. Na fermie niosek instynkt kwoczenia to problem.

Posted

[quote name='Martens']To jest kwestia instynktu wysiadywania i opieki nad potomstwem, a jego brak to zazwyczaj efekt długotrwałej selekcji pod kątem hodowli przemysłowej, niestety. Na fermie niosek instynkt kwoczenia to problem.[/QUOTE]

czyli taka kura ozdobna nie ma instynktu wysiadywania? czy po prostu zależy która?

[quote name='asiak_kasia']no tylko znowu wracamy do punktu wyjscia, kuraków ozdobnych się nie jada bo nie są szczególnie smaczne. A ktoś kto hoduje kury dla jedzenia i jajek wybiera raczej inne rasy, a nie ozdobne. ;)[/QUOTE]

ale nie chodziło mi o zabijanie dla jedzenia, tylko o zabijanie przy nadmiarze kogucików

Posted

[quote name='Martens']A u mnie właśnie rzadko - ale ja nie jestem wege, ani nie używam kolczatki; to pewnie przez to :evil_lol:[/QUOTE]
u mnie też ostatnio nic- niby używam kolczatki, ale już nie, Brumę można często zobaczyć na zawodach w całej polsce, więc się ucinają spekulacje, Gramiś to Gramiś :loveu: i już dawno dałam sobie z nim spokój, i w ogóle chyba wszyscy już się do mnie przyzwyczaili :( nuda :(


a co do kurek, to mi się marzy mieć kiedyś kilka takich ozdobnych w ogródku :loveu: miałyby oddzielną zagrodę, a ja codziennie świeże jajka :loveu:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...