Eddiii Posted November 14, 2006 Posted November 14, 2006 [quote name='Szira/Gosia']No właśnie:angryy: ja pamiętam że mój psiak złapał kleszcza w styczniu i wtedy też nas po raz pierwszy dopadła babeszja:angryy: od tamtej pory zawsze ja zakraplam:cool1:[/quote] kurna a ja myslalam ze ich zima nie ma :crazyeye: i Timon zakroplony ostatni raz na poczatku pazdziernika bo stwierdzilam ze w listopadzie to juz nie ma co :oops: Quote
BeataG Posted November 14, 2006 Posted November 14, 2006 Eddii, mój Emil złapał kleszcza (na szczęście niezakażonego) w lutym przy 11 stopniach mrozu! Niestety zabezpieczać trzeba cały rok. Quote
mch Posted November 14, 2006 Posted November 14, 2006 ja tez zabezpieczam psy ,ale np suni w pracy samodzielnie podawalqam fiprex bodajze 10 października ,a za 2 tygodnie miala stwierdzoną bebeszję. takze nic niczego nie gwarantuje :placz: Quote
ayshe Posted November 14, 2006 Posted November 14, 2006 ja zabezpieczam obroza sabunol i spot on'em fiprex.przy takim zestawie-zero kleszcza.a nie moge powiedziec ze omijam klszczowiska bo czasem z siebie strzepuje oblesniaki:mad: Quote
Szira/Gosia Posted November 14, 2006 Posted November 14, 2006 Gwarancji nie ma nigdy:roll: ale zabezpieczać się powinno:lol: Quote
ayshe Posted November 14, 2006 Posted November 14, 2006 no niestety .trzeba zabezpieczac caly rok.zwlaszcza tak jak my co latamy po krzaczorach do brody .:razz: Quote
mch Posted November 14, 2006 Posted November 14, 2006 sabunol obroze wyrzucilam po 2 tygodniach , te paski są mocno nietrwale ,przerywają sie . podaje na zmiane fiprex albo frontline i mimo bujania sie caly sezon po krzokach wichurach zalewach rowach itd mamy w sumie na koncie 3 kleszcze na dwóch psach .a suka w pracy nie wychodzi poza ten hektar co tu ogrodzony jest i nie dosc ze zlapala to jeszcze zakazonego . Quote
ayshe Posted November 14, 2006 Posted November 14, 2006 :diabloti: jedyna szansa na sabunol to igla z nitka.to prawda ze zapiecia sa do d..... ale ja z tych obroz jestem zadowolona. Quote
shida Posted November 14, 2006 Posted November 14, 2006 hehe to ja ma jekies zmutowane te obroze sabunolu bo moje trzymaja sie juz dluuugo i bez klopotu..nawet u whoo ktora biega podomu tylko w tej obrozce i czasem ja za ta obroze przytrzymuje..a ona jako typowy border rwie sie co sil ;) i jakos bez awarii - odpukac ;) chyba ze mam z nowszej parti jakies juz ulepszone ;) Quote
marmara_19 Posted November 15, 2006 Posted November 15, 2006 a moje od czerwca maja klitixy cekin zlapal moze na nim 2 kleszcze z samego poczatku.. ale nie rosly one tak jak wczesniej i byly zdechniete, pozniej wakacje w gorach i codziennie kilkuraozwe przeporawianie sie przez rzeke i psy nie mialy tych obrozy na sobie i zero kleszczy:) ja ejstem bardzo zadowolona jak do tej pory: bo znaim kupilismy obrozke to byly conajmniej 2 kleszcze po kazdym spacerze;/ Quote
sporyszka Posted November 15, 2006 Posted November 15, 2006 a ja tak jak Ayshe z ta obroza (sabuno) tylko nie igla i nitka tylko kawalek drutu a potem tasma izolacyjna jakas kolorowa (niebieska lub czerwona ladnie wyglada) i owijam ta tasma na krotkowlosym pise to lekka wiocha ta tasma :lol: ale u moje Maksiska wszystko jest schowane pod wlosami Quote
Nanami Posted November 15, 2006 Posted November 15, 2006 Mysmy mieli Sabunol obroze na wakacje, ale poszła tuz przy zapieciu, bo sie zawineła pod kolczatke i przy korekcie poszło :cool1: Quote
ayshe Posted November 15, 2006 Posted November 15, 2006 [quote name='Nanami']i przy korekcie poszło :cool1:[/quote] :cooldevi: :siara: :roflt: :roflt: :roflt: przepraszam ,wlasnie wrocilam z ekg chity i mam gloopafke.korekciatko mowisz?:painting: :laugh2_2: Quote
Nanami Posted November 15, 2006 Posted November 15, 2006 No, takiej delikatnusiej, owczarkowej znaczy siem :diabloti: Quote
marmara_19 Posted November 17, 2006 Posted November 17, 2006 musze sie pochwalic:D;p byly piesy u weta:D cekin dostal zastrzyk bo musial;p a alfa pokazala zabki:) i jak na 9 letnia sucz ma piekne:Dma troche zolciutkie kielki ale kamien odpadl.. z drugiego zaraz tez odpadnie:D:D a szczerze mowiac myslalam o usuwaniu i czyszczeniu tego wszystkiego u niej pod narkoza.. ale ciesze sie, ze nie bedzie takiej potrzeby:D alfa nadal wazy 6.5 kg a cekin wazy 34 kg:Dprzytylo mu sie;p wiec zmniejszamy porcje dzienna puriny;)no ale cieszy mnie, ze waga troszke wiecej pokazala niz tylko32/33:) no i jak powiedzialam wetowi o przygodzie w katowicach to stwierdzil, ze to nasze gliwickie peiski takie sa;p tj. Cekin mial robione zeskrobiny pod wzgledem nuzycy i swierzbu... i bylam w kato robic badania.. i cekin sobie stal przytulony do mojej glowy a pan wet w bialych rekawiczkach z lapami na wprost psa i ze skalpelem;p zlapal psa za pysk i skrobal i skrobal.. pozniej z lokcia.. odszedl od psa "taki grzeczny, nic nie robil tylko stal.. takiego jeszcze nie widzialem" :D:Dmam dzielnego peisia:d a alfa zabojca ladnie naszemu wetkowi zabki pokazala wlasnie:di to nie jak zawsze wrr zjem Cie.. tylko wet przyblizyl swoja twarz do jej;p a ja podnioslam jej fafle:di on obejrzal:Dale sam nie dotykal bo alfa w koncu skads ma ta ksywke"pittbull":Dtak wiec u cekina leczymy swierzba a alfe odchudzamy;p tzn ma fajna sylwetke i forme tez bo dotzrymuje cekinowi kroku nawet podzcas gonitw:D Quote
lizka Posted November 17, 2006 Posted November 17, 2006 To tylko pozazdrościć stanu kiełów :cool3: Borys na szczescie tez w zasadzie kamienia nie ma, za to ma bidak strasznie pościerane zębole :shake: Niektore z nich ledwo widac - wet mowił, ze to pewnie od kości, nie wiem co ten chłop jadł w przeszłości ale strasznie sie to na odbiło na zębolach :placz: Quote
marmara_19 Posted November 17, 2006 Posted November 17, 2006 ehh cekin tez tak moze skonczyc;p on znajduje na polu cegly itp kamienie i to nosi glupek jeden;/im ciezsze tym lepiej;/ Quote
lizka Posted November 17, 2006 Posted November 17, 2006 marmara moze sztangę mu kup? :cool3: bedzie miał co nosić :lol: Quote
ayshe Posted November 17, 2006 Posted November 17, 2006 metalowy aport?:evil_lol: bedzie z gorki mial obedience:roll: :evil_lol: . shadowski ma zeby w fatalnym stanie.chlopak nie ma czym rekawa trzymac.ale tfardy jest i jakos sie wgryza.po migdalki i jedziem:diabloti: Quote
SAWA Posted November 18, 2006 Posted November 18, 2006 Nasz najukochańszy WICKO do końca swojego życia miał wszystkie zęby ,piękne ,bez kamienia i mocne. Żył prawie 15 lat i gdyby nie rak ,to pewnie by sobie jeszcze pożył ,choć kręgosłup i nogi mu wysiadały. Quote
ayshe Posted November 18, 2006 Posted November 18, 2006 czy ktos podawal swojemu psu weterynaryjny preparat podawany w stanach wyczerpania,rekonwalescencji itd.o nazwie duphalyte? Quote
saJo Posted November 18, 2006 Posted November 18, 2006 Ja podawalam :cool3: ale nie swojemu :eviltong: Quote
ayshe Posted November 18, 2006 Posted November 18, 2006 ja tyz dla swoich nie potrzebuje.mozesz mi napisac cos wiecej?zostal mi polecony dla suki,lat 14,onki,zabranej dzisiaj z sadu pod gora kalwaria w stanie skrajnego wyczerpania.polecono mi go jako uzupelnienie kroplowek i elektrolitow.poniewaz elflon tudziez kroplowki oraz wszelkie iniekcje robie sama zeby potanic koszty[oczywiscie wg.wskazan weta]a nie wiem co to jest ten duphalyte ani jakie sa koszty jego podawania to prosze o pomoc.polecil mi go wet nie prowadzacy leczenia onkow fundacyjnych. Quote
mch Posted November 18, 2006 Posted November 18, 2006 w stanie zupelnego oslabienia i nie dochodzenia do siebie po zabiegu oper. moja ruda konsumowala krople rossovet. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.