Jump to content
Dogomania

Śliczny, wystraszony rudy, Rufusek.Szczęśliwy w DS :) Dziękuję beta ata za POMOC!


Klaudus__

Recommended Posts

  • Replies 454
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Kochani, przepraszam, że sie nie pojawiałam, czułam sie kiepsko i wystarczalo mi siły tylko na podstawowe czynności, tak miewam czasem, nic nie poradzę. U psiaków wszystko w porządku, tzn. bez zmian :-) łobuzy małe dalej sie nie lubią, nie bija tylko dlatego, że im nie pozwalam :-) a z moimi sukami wymieniaja czulości :-)
Wieczorem napiszę, teraz muszę robić coś innego.

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam za przedłużoną nieobecność! Nie bedę się tłumaczyć, co i dlaczego, bo to w koncu nieważne , no i nieciekawe z punktu widzenia sprawy psiaków :-) Jestem już i mam nadzieję, że przestojów nie będzie ( "nadzieja umiera ostatnia" jako "matka głupich" :-D )

Dotarło 15 zł od kropeek. Rufcio dziekuje! :-)

Link to comment
Share on other sites

Rufi ma sie doskonale.
Ma doskonały apetyt, to ważne, bo na początku nie bardzo chciał jeść, pewnie ze stresu. Teraz wsuwa wszystko z miski do końca. Ciotka, czyli ja :-) , dba o skład psiego pożywienia, żeby było zdrowe i smaczne dla psich języków :-) , a jako dodatek dostają nieduże porcje karmy weterynaryjnej dla rekonwalescentów :-) lub dla mlodych aktywnych psów.
Biega, bawi sie piłeczką lub gryzakiem i przytula :-) Przytula sie głównie do mnie, ale gdy przyjedzie mąż, to do niego też, a gdy ktoś mnie odwiedza, to po rutualnym obszczekaniu też sie do niego przytula... :-) Taka mała ruda przylepa :-)
Pasją Rufuska jest aportowanie piłeczki :-) To mógłby robić cały czas, na widok piłeczki aż przebiera przednimi łapkami :-) Bawi sie z takim zaangażowaniem, że zapomina o wszystkim innym :-) Wczoraj dostał srogą burę od mojej starszej suni Fifi, bo zabrał jej piłkę. Ona go lubi, ale żąda od niego (i Bluesa) należytego szacunku :-) , nie wolno mu skakac zbyt blisko niej, nie wolno mu przebiegac za piłką zbyt blisko niej, nie wolno mu wpychac sie do głaskania, gdy ona jest głaskana przeze mnie, nie wolno mu zbyt intensywnie szczekać na przyjaciół domu... Wczoraj złapała go za kark i przycisneła do ziemi :-D :-D :-D Rufi potem "chodził jak w zegarku", uważał, żeby nie biegac koło niej, pokornie opuszczał głowę, gdy ona podchodziła, nawet gotów był jej oddać swoje psie ciasteczko, ale ja oczywiście nie pozwoliłam jej zabrać mu.
Rufi sikał w domu. Troche pewnie dlatego, że z powodu rywalizacji z Bluesem znaczył teren, ale głównie dlatego, że nie był nauczony zachowania czystości w mieszkaniu. Teraz już prawie nie sika w pomieszczeniu. Pracuje nad tym intensywnie. Myślę, że niebawem będzie całkiem cywilizowany. (Ech, nabiegała sie ciotka z myjka i płynem dezodorujacym, nabiegała... :-) )

Link to comment
Share on other sites

Sabcia z mega guzem nie ma ani zlotowki [IMG]http://www.dogomania.pl/threads/images/smilies/icon_frown.gif[/IMG] w srode operacja, prosze o pomoc [IMG]http://www.dogomania.pl/threads/images/smilies/icon_frown.gif[/IMG]

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/209942-Mam-RAKA..i-13-lat....Czy-jest-sens-dalej-zyc"][COLOR=#4444ff]http://www.dogomania.pl/threads/2099...sens-dalej-zyc[/COLOR][/URL]

Link to comment
Share on other sites

(Tłumaczyć się nie będę, ale wypada wyjaśnić te ciągłe opóźnienia... Ciągle coś się psuło, a to internet, a to samochód, a to mój organizm :-) :-) )



Tekst do ogłoszeń:


Rufus - radosny psiak szuka domu

rasa: Norfolk Terrier mix
wiek: młody
waga: ok. 10 kg
wysokość w kłębie: 41 cm
umaszczenie: jasnorude

Rufusek to śliczny piesek w typie rasy Norfolk Terrier. Jest większy od przeciętnego przedstawiciela tej rasy, ale poza tym wygląda i zachowuje się jak Norfolk Terrier. Jest przemiłym, energicznym i wesołym psiakiem, a przy tym bystrym i odważnym. Uwielbia kontakt z człowiekiem, chce być często głaskany i przytulany. Słodko pomrukuje, gdy drapie się go za uszkiem lub po pleckach.
Jego przeszłość nie była różowa, prawdopodobnie był bity, bo do dziś boi się gwałtownych ruchów.
Został ostrzyżony, bo jego futerko było bardzo zaniedbane i skołtunione.
Rufusek potrafi chodzić na smyczy. Jest grzeczny podczas jazdy samochodem. W domu tymczasowym został nauczony wchodzenia i przebywania w klatce transportowej, w której może być przewożony samochodem lub publicznym transportem. W większej klatce może także pozostawać podczas nieobecności właściciela, sam chętnie do niej wchodzi i już po chwili relaksuje się i zasypia. Nie wchodzi na kanapy i fotele w mieszkaniu.
Prawdziwą psią pasją Rufuska jest aportowanie piłeczki, to go uszczęśliwia. Jeśli codziennie pobawisz sie z nim piłką, będziesz jego najlepszym przyjacielem.
Rufi szybko się uczy, nauczenie go pożądanego zachowania, bądź oduczenie niechcianego przychodzi łatwo, po kilku powtórzeniach rozumie, o co chodzi i pozostaje tylko utrwalać nawyki.

Dla kogo jest odpowiednim psem?
Dla osób o dość silnej osobowości, bo jest to pies w typie teriera i ma dość silny charakter, należy go traktować łagodnie, ale trzeba być konsekwentnym i choć trochę stanowczym.
Dla osób na tyle aktywnych fizycznie, aby sprawiało im przyjemność zabieranie go na spacery i wycieczki urozmaicone zabawą piłką i innymi psimi atrakcjami. Rufi nie potrzebuje bardzo dużo ruchu, nie jest psem maratończykiem, ale oprócz zwykłego spaceru potrzebuje zabawy i trochę wyzwań każdego dnia. Jeśli "poszaleje" sobie, jest potem spokojny i grzeczny.

Dla dobra psa wymagamy wizyty przed- i poadopcyjnej oraz podpisania umowy adopcyjnej.
Zastrzegamy sobie prawo wyboru najlepszego dla psa domu.

Piesek jest odrobaczony i zaszczepiony, przed adopcją zostanie wykastrowany.
Obecnie przebywa w domu tymczasowym w okolicy Jeleniej Góry.
Telefon kontaktowy w sprawie adopcji: 601 095 482 .
Mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]

Link to comment
Share on other sites

Na konto dla Rufuska wpłynęło trochę kasy :-)

50 zł od MakS

150 zł od Dominika Sz.

Rufini bardzo dziekuje!! :-) :-) :-)

Mamy za co miśka wykastrować! Zaraz umówię się z wet.




Co do postu rozliczeniowego, to ja chętnie, ale ja nie mam postu na początku wątku, ktoś musiałby wkleić na swoim.

Link to comment
Share on other sites

Od Bubu ? Hm, wpłynęlo 80 zł, ale od lika1771 z dopiskiem "na kudłaczka z Pszczyny"... Uznałam, że skoro "kudłaczek", to Blues, bo to on ma w tytule wątku coś o kudłatości... Napisałam o tym na wątku Bluesa.
Jeśli to o te 80 zł chodzi, to przepraszam za pomyłkę, ale opis nieprecyzyjny i nick nie taki... Już nie wiem.

Link to comment
Share on other sites

Widzę że było małe zamieszanie ale wszystko jest ok. Już wyjaśniam.
Te pieniążki 80zł, to część z pieniążków jakie pozostały po piesku Bubu, one miały być na kudłaczka z Pszczyny, ponieważ Rufusek nic nie miał więc miały być na niego, ale faktycznie i Rufusek i Blues to kudłaczki :). Wpłacająca osoba to lika1771.
Ponieważ sytuacja finansowa Rufuska się poprawiła a Blusesik nadal nie ma szczęścia do pieniążków, to niech faktycznie te pieniążki 80zł po Bubu będzie dla niego.
[B]Beta ata, [/B]
prosze tylko o potwierdzenie na watku Bubu że pieniążki doszły i bedą dla Blusia :).
Tutaj link do watku:
[url]http://www.dogomania.pl/threads/202568-Ocalony-BUBU-ju%C5%BC-SZCZ%C4%98%C5%9ALIWY-W-SWOIM-DOMU-%29.-DZI%C4%98KUJEMY./page32[/url].

Link to comment
Share on other sites

:-D
A ja oczywiście zrozumiałam, że Bubu to nick osoby wpłacającej :-) , bo wątku Bubu nie znałam :-)
Potwierdziłam na wątku Bubu przelew 80 zł. Bardzo dziekujemy, Blunio i ja :-) !

Dzięki tym pieniążkom sytuacja Bluesa rusza z miejsca, właśnie umówiłam sie z wetami na kastracje obu chlopaków.

W sobotę RUfcio i Bluesik będą kastrowani.
Mam nadzieję, że sie zgadzacie..? Skoro są pieniądze, to trzeba szybko działać, prawda? Co prawda Blues nie ma na koncie pełnej kwoty 150 zł , ale ja dołoże ze swojej kieszeni, żeby obaj mieli zabieg razem, hurtem :-) , bo tak jest łatwiej i taniej, a nie ma na co czekać, chlopcy muszą byc gotowi do adopcji...

Czy jest zgoda?

Link to comment
Share on other sites

Rufus dzis rano wybral sie sam na wycieczkę !!! Na szczęscie dla mnie ;-) zauważyłam to dopiero, kiedy właśnie wracał :-D
Nie mam pojecia, jak to sie stało, ale okazalo sie, że tylna furtka była po nocy otwarta. Jestem pewna, że wieczorem była zamknięta! Przypuszczam, że ktoś ją w nocy otworzył, co jest bardzo dziwne, bo nikt mi tu na posesje nie włazi, wszyscy wiedzą, że u mnie psy wciąż biegaja i lepiej bez zaproszenia nie wchodzić, mieszkam na uboczu, może jakiś miejscowy wycieczkowicz wracał "naładowany" do domu i zabłądził albo chciał sobie drogę skrócić... Nie mam pojęcia, jak to było, ale gdy rano wypuściłam psy na siku, nie zauważyłam tego i Rufi poszedł na zwiady . Dla mnie lepiej, że nie zauważyłam, gdy zniknął, bo chyba bym zawału dostała! :-) :-)
Pozytywne jest to, że poszedł i po chwili wrócił - czyli dobrze mu u mnie :-)
Moje psy są tak nauczone, że wszystkie bramy i furtki mogą stać otwarte, a one i tak nigdzie nie pójdą i to samo starałam sie zaszczepić chlopakom. Mam dużą działkę, tylko część jest ogrodzona, a ta część wcale nie jest mała, bynajmniej, ma ok. 35-40 arów, reszta jest tylko stopniowo obsadzana żywopłotem. Suszarkę do prania mam poza ogrodzeniem, także sad, ognisko... - więc często wychodze poza ogrodzenie i psy wychodząze mną. Wiedzą, że wyjście poza płot to żadne "wielkie halo". Można chyba uznać, że Rufi też sie tego nauczył.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...