Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='MagdaNS']Tak, AgaG prowadzi zakrojony na szeroką skalę lincz publiczny na wszystkich, którzy zgadzają się i współpracują w zagranicznych adopcjach, bo wszyscy są wrzuceni do jednego wora pod nazwą mordercy psów. Bo tylko w Niemczech polskie psy się morduje, skazuje na poniewierkę, eksperymentuje na nich w laboratoriach, natomiast psy adoptowane przez polskie rodziny są, bez wyjątku pod kontrolą, szczęśliwe i w odpowiedzialnych rodzinach.
Tu jest wszystko: [url]http://www.dogomania.pl/threads/214904-List-do-premiera-RP-w-sprawie-odwo%C5%82.-G%C5%82%C3%B3w.-Lek.Wet.oraz-wyw%C3%B3zek-ps%C3%B3w-do-Niemiec[/url][/QUOTE]

.[B].. dziękuję za wstawienie linku do wątku, gdzie dalsza dyskusja na temat adopcji do Niemiec może być kontynuowana... [/B]
Na wątku Misi nie ma ona podstaw i racji bytu... nie dotyczy to tej suni.

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='zuzlikowa']Bardzo proszę... jeśli chcecie pomóc, pomózcie szukać jeszcze deklaracji dla Misi na jedzenie.[/QUOTE]

Dzisiaj po południu znowu wybieram się na żebry ;)

Posted

[quote name='magda222']Dzisiaj po południu znowu wybieram się na żebry ;)[/QUOTE]


...ile to już będzie? ...350... 400 pw i zaproszeń?

Dziękujemy bardzo:loveu: i prosimy o pomoc magdzie222...

Posted

[quote name='magda222']Bączek przepraszam, ale ja chyba nie rozumie Twoich wpisów...
Jest grupa ludzi, która chce Miśce pomóc. Była na miejscu ANETTTA, która mogła zweryfikować warunki i napisała, że Miśkę trzeba jak najszybciej zabrać. Myślę, że ihabe też nie podnosiłaby alarmu, gdyby psy nie miały się źle. Wydaje mi się także, że dziewczyny z Fundacji wiedzą na co się porywają, bo mają duże doświadczenie z wielkopsami.
Czemu mają służyć Twoje wpisy?!
Część ludzi, których udało się ściągnąć na wątek poczyta je i stwierdzi, że idą pomagać gdzie indziej, gdzie jest krew i ból.
Bo Miśka przecież nie ma tak najgorzej...
Chcesz zniechęcić ludzi, którzy chcą pomóc Miśce? Bo ja to tak odbieram...[/QUOTE]

Chciałabym, żeby na tym i na innych wątkach była prawda. Prawda prawdziwa a nie zmyślona. Żeby nie pisać, że pies jest stary, chory, marznie, moknie po to tylko, żeby wzbudzić litość i zapewnić sobie obecność większej liczby wolontariuszy na wątku.

Ja patrzę na to z pozycji potencjalnego domu stałego. Chciałabym wiedzieć naprawdę, co pies, którego wybrałam sobą reprezentuje i w jakich jest warunkach.
Psów jest taka masa, że człowiek musi sobie postawić jakieś priorytety. Albo biorę psa starego - bo go nikt nie chce, albo chorego - bo go uratuję. A tymczasem jak mam się kierować przy wyborze informacjami podanymi na wątkach skoro są nieprawdziwe.

Mam psy, również wypatrzone na Dogomanii. Nie będę pisać szczegółów bo, napiszę ponownie, nie mam do nikogo pretensji.

Ale jeden z psów reklamowany jako super spokojny i łagodny wcale taki nie był, a wolontariuszka widziała go jedynie przez kraty schroniskowego boksu.
Nawet nie wychodziła z nim na spacery.
Na szczęście dało się go wychować. Takie działania moim zdaniem nie są uczciwe.
Przecież te wątki przeglądają nie tylko wolontariusze, ale także ludzie, którzy chcą przygarnąć psa. I powinni mieć podane prawdziwe informacje.
Ja wiem, że w opinii wielu cel uświęca środki, ale mnie się to nie podoba.

Posted

Sugerujesz, że ktoś kłamie na wątku?!
Sugerujesz, że Miśka nie śpi na gołej ziemi i dostaje codziennie jeść?!
Czyli i ihabe, i ANETTTA kłamią?!
A można wiedzieć skąd masz informacje, że Miśce nie dzieje się krzywda?!
Wiesz co Bączek? Nie rozumie Twojej misji...

Posted

Dziewczyny odpuście proszę..sądzę, że nikt nie ma złych intencji.. Kwestia błędnego przekazu, przez co taka a nie inna interpretacja. Być może Bączek jest sfrustrowana sytuacją w której się znajduje i zmęczenie wylało się w postaci takiego potoku żalu.. Raczej napisane to zostało ku przestrodze. Romka wyraźnie napisała, że pies nie zostanie wydany dopóki nie przejdzie wszystkich etapów procesu, który dwukrotnie został zaprezentowany w poprzednich postach. Wierzę, że potencjalny dom będzie doskonale uświadomiony i zaznajomiony z realnymi problemami, jakie mogą wiązać się z adopcją trudnego psa. Przykładem jest przecież Alibaba, również pod patronatem Fundacji. W jego sprawie było wiele telefonów, maili od osób zainteresowanych, żaden nie był dostatecznie odpowiedzialny, dlatego chłopak wciąż czeka..

Posted

Pies był u nas po operacji.
Obiektywnie - nie jest łagodnym barankiem. Potrafi dziabnąć. Najbardziej kocha i słucha swojego pana. NIe toleruje innych psów bez względu na płeć i wiek. Nie lubi jeździć samochodem.
Ma tendencje do ucieczek.

Posted

[quote name='Bączek']Anetta Jak ma się jednego psa, no może dwa, to człowiek daje sobie ze wszystkim radę. Miałam w bloku w centrum miasta 3 i jakoś dawałam sobie radę.
Ale teraz mam 7. I chyba jest zrozumiałe, że oprócz opieki nad psami muszę jeść spać i pracować.

Najbardziej mi zależy, żeby pozostałe 5 psów nie narażać na pastucha. Na razie nie mam innego pomysłu jak zrobić drugi płot.

Poza tym jak wcześniej napisano [B]Misia i Misza to nie są benki[/B]. To są rasowe kundle podobne do benków. Nie można przykładać do nich tej samej miary co do benków także w kwestii wieku.
To że benki żyją krócej nie oznacza, że Miśka będzie żyła tyle samo.

Ja nie mówie, że beczka jest dobrym schronieniem bo nie zidiociałam na starośc aż tak.
Ja tylko mówię, że Miśka ma sierść jak baran i nie ma co się nad nią tak roztkliwiać, zwłaszcza w lecie, bo zimno na pewno jej nie jest.
Deszcz jej też nie przeszkadza, bo ta sierść wogóle nie namaka wodą.
To jest pies wychowany na polu z kożuchem zamiast sierści na dodatek sfilcowanym co dodatkowo poprawia jego właściwości termiczne. A Wy oceniacie sytuację w której Miśka się znalazła z pozycji człowieka z miasta.[/QUOTE]

dzsiaj byłam u miski zawiozłam troche karmy o rozmowe i panem pisac narazie nie będe

ale tak masz racje MIska ma sierśc jak baran skołtunioną pełna dredów dupsko brzuchol uchole wszystko ok 20 cm wisza filce -masakra !!!!
być moze pod tym futrem jest kość i skóra

biedna jest okropnie !!!!!

Posted

[quote name='magda222']Sugerujesz, że ktoś kłamie na wątku?!
Sugerujesz, że Miśka nie śpi na gołej ziemi i dostaje codziennie jeść?!
Czyli i ihabe, i ANETTTA kłamią?!
A można wiedzieć skąd masz informacje, że Miśce nie dzieje się krzywda?!
Wiesz co Bączek? Nie rozumie Twojej misji...[/QUOTE]

ja tam byłam raptem dwa razy drugi raz dzisiaj i to mi wystarczy !!!!

Posted

[quote name='Bączek']Chciałabym, żeby na tym i na innych wątkach była prawda. Prawda prawdziwa a nie zmyślona. Żeby nie pisać, że pies jest stary, chory, marznie, moknie po to tylko, żeby wzbudzić litość i zapewnić sobie obecność większej liczby wolontariuszy na wątku.

Ja patrzę na to z pozycji potencjalnego domu stałego. Chciałabym wiedzieć naprawdę, co pies, którego wybrałam sobą reprezentuje i w jakich jest warunkach.
Psów jest taka masa, że człowiek musi sobie postawić jakieś priorytety. Albo biorę psa starego - bo go nikt nie chce, albo chorego - bo go uratuję. A tymczasem jak mam się kierować przy wyborze informacjami podanymi na wątkach skoro są nieprawdziwe.

Mam psy, również wypatrzone na Dogomanii. Nie będę pisać szczegółów bo, napiszę ponownie, nie mam do nikogo pretensji.

Ale jeden z psów reklamowany jako super spokojny i łagodny wcale taki nie był, a wolontariuszka widziała go jedynie przez kraty schroniskowego boksu.
Nawet nie wychodziła z nim na spacery.
Na szczęście dało się go wychować. Takie działania moim zdaniem nie są uczciwe.
Przecież te wątki przeglądają nie tylko wolontariusze, ale także ludzie, którzy chcą przygarnąć psa. I powinni mieć podane prawdziwe informacje.
Ja wiem, że w opinii wielu cel uświęca środki, ale mnie się to nie podoba.[/QUOTE]

Bączek prawdą jest ...ze suka jest stara to widać !!!!!prawdą jest że jest chora miała nowotówr tak wyciety guz tak ??nie podlega to dyskusji !!!!
czyli jest lub była chora bo tak naprawde nikt nie wiem co w srodku w niej siedzi być może jest ok być może są przerzuty tego nie wiem i nikt z nas nie wie

jesli pada deszcz jest mokra bo nie ma gdzie sie schować -ma tylko ten ala ganek .....
jesli jest zimno -marznie ma tylko ten ganek
na fotkach widac ...widac cały jej swiat to zólte to miska z wodą a tuz obok lezy puszka po sledziach !!!!!!!

dzisiaj zrobiłam 2 telefonem

byc moze Zuzlik wrzuci potem


wiec jesli tym wzbudzam żadam litość tak ???bo ta suka tej litości potrzebuje
byc może ona tam jest szczęsliwa -byc moze bo ona nie zna innego zycia !!!!

[B]nie odbierzcie tego co pisze jako atak na kogoś jako nagonka -ja chce wyć z bezradności [/B]
ja tez mam problemy w pracy w domu jak każdy i mnie tez przerastają problemy z psami ludzimi tzw właścicielami

a pewne słowa ludzia brzęcza mi w głowie ........a mój mózg pojąć ich nie moze

Posted

Miśka, po wpakowaniu jej do auta nie dała nawet przywiązać smyczy do zagłówka- kłapała na mnie
Jednak po dojechaniu do kliniki wyprowadziłam ją z auta bez problemów
Była jednak zupełnie obojętna wobec otoczenia

Posted

[quote name='AgaG']Mam kilka pytań:

1) Czy ta fundacja współpracuje z Nadzieją Dobermana Fundacją SOS, w której jest Katarzyna Kosinska, bo w świetle jej postawy prezentowanej chociazby tu w tym filmie
[URL]http://www.tvp.pl/rzeszow/publicystyka/pytania-do/wideo/2610/5556625[/URL]

na wątku, który mam w podpisie (przeciwko wywózkom) nie ufam jej ani trochę i nie chciałabym, aby Misia trafiła pod opiekę kogoś takiego. A na pierwszej stronie wątku Misi jest wspomniane, że "w ostateczności Fundacja SOS weźmie Misię"
2) czy mogą poznać nicki wszystkich osób które są w fundacji Bernardyn:)
lub mają z nią bliskie kontakty?:) bo chciałabym się upewnić, że nie ma tam żadnych pomagierów wywożenia psów do Niemiec, co dla mnie całkowicie dyskwalifikuje takie osoby. Ja się z fundacją Bernerdyn jeszcze nie spotkałam i nic o niej nie wiem :) Być może są tam osoby, które w niczym takim nie maczały palców, ale biorąc pod uwagę wydarzenia ostatniego czasu, nigdy nie dość ostrożności, gdy chodzi o dobro psa :)
Ja na razie dokładam się do Misi bardzo mało, ale jak tylko będę mogła, postaram się więcej, jednak nie zamierzam współpracować z nikim unurzanym w kontakty z pseudo fundacjami niemieckimi masowo zabierającymi psy z Polski, a więc np. z aisak[/QUOTE]


tu musiałaby wypowiedziec sie fundacja
ja mysle ze tej fundacji to nie dotyczy !!!!

Posted

[quote name='Bączek']Matko Boska co te pojęcia oznaczają, jestem z prądem na bakier. Nie strasz mnie jeszcze bardziej.
Kupiłam w Karusku pastucha Redyk i przeczytałam w internecie wszystko co się dało przeczytać. Chcę rozciągnąć taśmy na wysokokości nosa i łap jak pies opiera się o siatkę. No i może przy ziemi, jakby im przyszło do głowy kopać. On daje maksymalne napięcie o,5 (chyba jula) I takie jest dla psa dopuszczalne.

Co to są urządzenia niskonapięciowe? Co to jest przepięcie i kiedy występuje?

Ja już nie mam co z domu wynosić bo same ściany zostały. Kupiłam taki środek co rozkłada mocz i jakoś da się w tym smrodzie wytrzymać. Ale one nie leją jak mogą swobodnie łazić tam i spowrotem. Tylko jak się je zamknie. Na szczęście.[/QUOTE]

Urządzenia niskonapięciowe - chodzi mi o urządzenia zasilane niskim napięciem od 12 do 60 Volt. Zasilanie to jest realizowane zasilaczem nie zintergrowanym w jednym urządzeniu z generatorem wysokiego napięcia, który przekazuje impulsy robocze na siatką ochronną. Zdarza się, w przypadku bardzo kiepskich jakościowo urządzeń, że napięcie zasilające 230 V - zmienne z sieci, 'przeskoczy' na obwód roboczy i jest to przepięcie w obwodzie urządzenia. Problem w tym, że w obwodzie roboczym (siatce) jest podawane impulsowo wysokie napięcie od 1000 do 1800 Volt ale o bardzo małym natężeniu przepływu prądu - rzędu paru miliamperów. W przypadku przepięcia, napięcie o wartości 230 Volt i prądzie przepływu ograniczonym bezpiecznikiem np. 6 Amper jest zabójcze dla psa. W podawanych przez Ciebie parametrach urządzenia 0,5 Jula to jest energia impulsu, nie zaś napięcie, które powinno być regulowalne w zakresie od 800 do max. 1000 Volt, prąd przepływu 'ustawia' się jakby sam. Jest kilka rodzajów takich urządzeń. Skoro nie masz żadnego doświadczenia skonsultuj się z fachowcem z branży. Dotyczy to sposobu izolacji siatki roboczej jak i wyboru urządzenia. Mógłbym napisać przecież, że chodzi o psa, ale dostanę zaraz bęcki i ...słusznie , bo i na owcach czy krowach też nie można eksperymencić. Powiem tylko, że najbardziej odporne na taki sprzęt są ..... koty. Co najwyżej wyostrza się im wzrok :razz: ..... no to podpadłem teraz już na całego :lol:



[quote name='ANETTTA']a co do tego pastucha to sie na tym nie znam ale wiem że [B]benki mają słabe serca [/B]!!!!!

mase benków odchodzi podczas burzy

ja bym nie miała odwagi ryzykować !!ale tak jak pisze ja sie na tym nie znam[/QUOTE]
Zgadza się, ale ze stresu. Od porażenia pioruna ratuje tylko niesamowite szczęście - żadna inna teoria czy praktyka.

[quote name='amikat']Tak Kasia jest wolontariuszem mojej fundacji . Działa w ramach Nadziei Dobermana. Nadzieja Dobermana działa pod naszymi skrzydłami od stycnia 2010 r.To co wypisujesz jest mobbingiem.
Nie jesteśmy w nic unurzani. W dobrej wierze przez okres 3 lat przekazałam do Niemiec 30 psów z których każdy ma umowę adopcyjną. Mamy kontakt z rodzinami. Co Ty do cholery wypisujesz? Co to jest - lincz publiczny?[/QUOTE]

Nie, to nie lincz, oświeć swoją woluntariuszkę, że na szczęście ona prawa w naszym państwie nie stanowi - kopiuję w celu zachowania na potem.

[quote name='MagdaNS']Tak, AgaG prowadzi zakrojony na szeroką skalę lincz publiczny na wszystkich, którzy zgadzają się i współpracują w zagranicznych adopcjach, bo wszyscy są wrzuceni do jednego wora pod nazwą mordercy psów. Bo tylko w Niemczech polskie psy się morduje, skazuje na poniewierkę, eksperymentuje na nich w laboratoriach, natomiast psy adoptowane przez polskie rodziny są, bez wyjątku pod kontrolą, szczęśliwe i w odpowiedzialnych rodzinach.
Tu jest wszystko: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/214904-List-do-premiera-RP-w-sprawie-odwo%C5%82.-G%C5%82%C3%B3w.-Lek.Wet.oraz-wyw%C3%B3zek-ps%C3%B3w-do-Niemiec[/URL][/QUOTE]

Również - na potem, jednak mimo, że dostanę od Zuzlika bęcki zaraz, powiem jasno nieuprawniony , bezczelny zarzut z Twojej strony. Masz czego pilnować w Szczecinie , więc też się zajmij.

Bączek - chyba czuję o co Ci chodzi. My mamy w 'prezencie' dzikiego psa. Rozumiem Twoje myśli. Uważam jednak, że nie masz racji jeśli idzie o Miśkę - zwłaszcza w świetle wyjaśnień Zuzlikowej, a i także znanej praktyki działania Fundacji. Miśkę trzeba bezwzględnie odebrać - zabrać z tego miejsca. Robi to Fundacja - chwała Jej za to. Oczywiste jest także, że jeśli znajdzie się ODPOWIEDNI DOM będzie można Miśkę wyadoptować - decyzję podejmie, w najlepszej swojej wiedzy Fundacja.
Dywagacje o sierści, czy zastanej samoadaptacji Miśki do aktualnie otaczających Ją warunków bytowania nie są konieczne, a nawet nieistotne.
Niecierpliwie czekam na lądowanie Miśki w objęciach Fundacji - bo to absolutnie konieczne dla Miśki. Potem się zobaczy ....

Posted

[quote name='ANETTTA']Bączek prawdą jest ...ze suka jest stara to widać !!!!!prawdą jest że jest chora miała nowotówr tak wyciety guz tak ??nie podlega to dyskusji !!!!
czyli jest lub była chora bo tak naprawde nikt nie wiem co w srodku w niej siedzi być może jest ok być może są przerzuty tego nie wiem i nikt z nas nie wie

jesli pada deszcz jest mokra bo nie ma gdzie sie schować -ma tylko ten ala ganek .....
jesli jest zimno -marznie ma tylko ten ganek
na fotkach widac ...widac cały jej swiat to zólte to miska z wodą a tuz obok lezy puszka po sledziach !!!!!!!

dzisiaj zrobiłam 2 telefonem

byc moze Zuzlik wrzuci potem


wiec jesli tym wzbudzam żadam litość tak ???bo ta suka tej litości potrzebuje
byc może ona tam jest szczęsliwa -byc moze bo ona nie zna innego zycia !!!!

[B]nie odbierzcie tego co pisze jako atak na kogoś jako nagonka -ja chce wyć z bezradności [/B]
ja tez mam problemy w pracy w domu jak każdy i mnie tez przerastają problemy z psami ludzimi tzw właścicielami

[COLOR=red]a pewne słowa ludzia brzęcza mi w głowie ........a mój mózg pojąć ich nie moze[/COLOR][/QUOTE]




[FONT=Arial][SIZE=4]choć nie mam siły tego pisać [/SIZE][/FONT][SIZE=4]

[/SIZE] [FONT=Arial][SIZE=4]to wiem ze muszę.... [/SIZE][/FONT]


[FONT=Arial][SIZE=2]taka jak pisałam wyżej byłam dzisiaj u miśki [/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]byłam o 14 ale musiałam ochłonąć .....aby wam napisać ostatnie wytłuszczone słowa [/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]zdołowała mnie ta wizyta ....[/SIZE][/FONT]

[SIZE=4][B][FONT=Arial]nikt z was nie zapytał po co pojechałam ???[/FONT][/B][/SIZE]


[FONT=Arial][SIZE=2]pojechałam upewnić sie że pan napewno odda Miśkę ustalic wszystko na niedzielę (bo ostatnio niby sie zgodził ale ..)[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]tak jak pisała Ihabe tam żądzi matka [/SIZE][/FONT]

[FONT=Arial][SIZE=2]on niby by oddał ale matka się nie zgadza bo sunia jest [I]u nich od małego[/I][/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2][I]bo ma u nich dobrze[/I] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]a jak on ja odda to tak jakby oddał matkę do domu starców !!!!![/SIZE][/FONT]

[FONT=Arial][SIZE=2]Zachwalałam mu fundacje że sunia bedzie mieć opiekę, leczenie,ciepło, jedzonko gotowane itd [/SIZE][/FONT]


[FONT=Arial][SIZE=2]odpowiedz brzmi że ona ma tu to wszystko ....[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]jak jest zima i zimno to on ją zabiera do domu [/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]on jej gotuje i nawet ją czasem wolno puszcza lata po podwórku [/SIZE][/FONT]

[FONT=Arial][SIZE=2][B]nic do niego nie przemawia że miejsce jest teraz zaraz nie będzie czekało na MIśkę [/B][/SIZE][/FONT]

[FONT=Arial][SIZE=2][B]matka ma tylko 98 lat [/B][/SIZE][/FONT]

[FONT=Arial][SIZE=2]no ewentualnie on by może i matke namówił aby ja oddać ale musiałabym mu zalatwić [B]nowego młodego psa mógłbybyć nie duży[/B] [B]!!!!!!!!!!![/B][/SIZE][/FONT]

[B][FONT=Arial][SIZE=2]wkurzyłam sie nawet podniosłam głos po co panu ten pies- ten nie wyczesany skundlony zaniedbany itd [/SIZE][/FONT][/B]
[B][FONT=Arial][SIZE=2]padła odpowiedz z lekką pretensją [I]....ta fundacja co go brała na operacje obiecała ja wyszczotkować a co oddali taką jaką wzieli !!!!!!! ręce mi opadły [/I][/SIZE][/FONT][/B]

[B][I][FONT=Arial][SIZE=2]poprosiłam o nr tel i aby jednak spróbował przekonać matkę dla dobra Miśki [/SIZE][/FONT][/I][/B]
[B][I][FONT=Arial][SIZE=2]że zadzwonie w srode ....[/SIZE][/FONT][/I][/B]

[I][FONT=Arial][SIZE=2][B]pan poprosił i o mój ....................[/B][/SIZE][/FONT][/I]

[B][I][FONT=Arial][SIZE=2]cytuje ...[/SIZE][/FONT][/I][/B]


[B][I][FONT=Arial][SIZE=2][SIZE=4]bo jakby mu tak Miśka zdechła to on by do mnie zadzwonił bo co on wtedy z nią zrobi !!!!!!!!!!ale ma nadzieje że do wiosny dożyje !!!!![/SIZE][/SIZE][/FONT][/I][/B]


[FONT=Arial][SIZE=4][B]i[/B][I] teraz błagam was o pomoc co dalej ???[/I][/SIZE][/FONT]
[I][FONT=Arial][SIZE=4]pytam co dalej ??[/SIZE][/FONT][/I]

[I][FONT=Arial][SIZE=4]bezradność moja i głupota ludzka mnie dobiła............................






[/SIZE][/FONT][/I][COLOR=red]


[/COLOR][B][I][FONT=Arial][SIZE=2][SIZE=4]bo jakby mu tak Miśka zdechła to on by do mnie zadzwonił bo co on wtedy z nią zrobi !!!!!!!!!!ale ma nadzieje że do wiosny dożyje !!!!![/SIZE][/SIZE][/FONT][/I][/B][COLOR=red]a pewne słowa ludzia brzęcza mi w głowie ........a mój mózg pojąć ich nie moze[/COLOR]
[COLOR=red]

[/COLOR]

Posted

[quote name='Bączek']Chciałabym, żeby na tym i na innych wątkach była prawda. [B]Prawda prawdziwa a nie zmyślona.[/B] Żeby nie pisać, że pies jest stary, chory, marznie, moknie po to tylko, żeby wzbudzić litość i zapewnić sobie obecność większej liczby wolontariuszy na wątku.

Ja patrzę na to z pozycji potencjalnego domu stałego. Chciałabym wiedzieć naprawdę, co pies, którego wybrałam sobą reprezentuje i w jakich jest warunkach.
Psów jest taka masa, że człowiek musi sobie postawić jakieś priorytety. Albo biorę psa starego - bo go nikt nie chce, albo chorego - bo go uratuję. A tymczasem jak mam się kierować przy wyborze informacjami podanymi na wątkach skoro są nieprawdziwe.

Mam psy, również wypatrzone na Dogomanii. Nie będę pisać szczegółów bo, napiszę ponownie, nie mam do nikogo pretensji.

Ale jeden z psów reklamowany jako super spokojny i łagodny wcale taki nie był, a wolontariuszka widziała go jedynie przez kraty schroniskowego boksu.
Nawet nie wychodziła z nim na spacery.
Na szczęście dało się go wychować. Takie działania moim zdaniem nie są uczciwe.
Przecież te wątki przeglądają nie tylko wolontariusze, ale także ludzie, którzy chcą przygarnąć psa. I powinni mieć podane prawdziwe informacje.
Ja wiem, że w opinii wielu cel uświęca środki, ale mnie się to nie podoba.[/QUOTE]
[B]
Prawda jest tylko jedna... [/B]i to ona jest wykładnikiem naszych działań!
Ale nie można oczekiwać, że posiadamy zdolności jasnowidzenia i każdą sytuację będziemy w stanie przewidzieć i ew. domkowi ją przedstawić! Nie możemy, bo tych, których nie znamy nie jesteśmy w stanie jednoznacznie pokazać.

I prawdę powiedziawszy nie będę patrzeć, ani jako potencjalny dom, ani jak potencjalny adoptujący. [B]Mnie interesuje jedynie patrzenie z punktu widzenia potrzeb psa![/B]


I nigdy, kłamstwo, ani bagatelizowanie problemów nie było i nie będzie dobrą, bezpieczną drogą do udanej adopcji!

Ale lekceważenie bezspornych faktów: wieku, stanu zdrowia, wyglądu obecnego, zachowania... nie jest także dobrą metodą do pomagania psu.
I nie ważne jakich sloganów, egzaltowanych słów userzy używają... ile ochów i achów wpiszą lub nie wpiszą- [B]Prawda Miśki jest w pełni podana na wątku[/B] i o uzyskanie tej prawdy cały czas prosiłyśmy i to tu- oficjalnie i na wątku, a nie na pw.

[B]Nieprawdą jest, że cel uświęca środki!
[/B]Zdecydowanie i jednoznacznie- jeśli chcemy szczęśliwie wyadoptować psa( dla domu i psa!), nie wolno kierować się tą zasadą!
I tą zasadą kierować się nie kierowałam dotychczas i kierować nie będę!...za niskie ogrodzenie(1,30m) na długości 3m, wstrzymało adopcję Kami i nie mało jest problemów z zapłaceniem hoteliku! A to tylko jeden z przykładów. A jeszcze lepiej wie o tym ten kto rozmawiał ze mną na temat adopcji jakiegokolwiek psiaka... może i bywam słodka, ale nie ułatwiam decyzji o adopcji gigancika. NIGDY! Wprost przeciwnie.

A z Fundacją BERNARDYN współpracuję min. dlatego, że i ona dokładnie tej zasadzie... nie hołduje. Celem naszym nie jest wypchnięcie na siłe psa do pierwszego chętnego domu i podbijanie statystyki- ile to piesków wyadoptowałyśmy, a niech teraz się domek martwi!

Alik... nadal w Fundacji, Natalka... nadal w Fundacji, cudne staruszki, które mogłyby w zasadzie pójść do odpowiednich domów - nadal w Fundacji... , Lusia, nadzorowana po adopcji, wróciła po kilku dniach do Fundacji... Domów chętnych wiele... wizyty przed adopcyjne nawet w Bystrzycy Tatrzańskiej...odwiedzin psiaków też nie mało, a psiaki nadal są w Fundacji, bo jednak nie były to TE DOMY!
[B]Cel jedyny, poza uratowaniem życia psiaków- znaleźć im domy bezpieczne i odpowiednie do ich potrzeb![/B]
Nigdy jednak nie byłyśmy i nie będziemy w stanie, przewidzieć każdą sytuację i każde zachowanie psa w przyszłości, bo on swym zachowaniem odpowie na działanie przyszłych opiekunów i warunki jakie mu dom stworzy.

Kończę ten temat, bo niestety jest znacznie poważniejsza sprawa... dużo ważniejsza i to dla Misi właśnie, i niestety wcale nie optymistyczna!
Wstawiam zdjęcia ANETTTY, ale do tematu tego musi wrócić Anettta...

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/821/imag0037b.jpg/"][IMG]http://img821.imageshack.us/img821/6022/imag0037b.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/202/imag0038bl.jpg/"][IMG]http://img202.imageshack.us/img202/2586/imag0038bl.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]

Edit: widzę,że ANETTTA już napisała...

Posted

No to rzeczywiście patowa sytuacja :( Zabierzecie Miśkę, to za chwile znajdą sobie nowego psa, o którego będą "dbać" :( Wątek podczytywałam od początku i w którymś momencie pojawił się pomysł, żeby pomóc Miśce tam, na miejscu - porządna buda i karma, żeby pan nie musiał Miśce gotować. To jest ciężki temat, bo żeby nigdy więcej pies się tam nie pojawił, to trzeba by było Miśkę interwencyjnie zabrać, a tu chyba nie ma podstaw. Nie wiem co powiedzieć - tu nie tylko ręce opadają :(

Posted

[quote name='zuanna']No to rzeczywiście patowa sytuacja :( Zabierzecie Miśkę, to za chwile znajdą sobie nowego psa, o którego będą "dbać" :( Wątek podczytywałam od początku i w którymś momencie pojawił się pomysł, żeby pomóc Miśce tam, na miejscu - porządna buda i karma, żeby pan nie musiał Miśce gotować. To jest ciężki temat, bo żeby nigdy więcej pies się tam nie pojawił, to trzeba by było Miśkę interwencyjnie zabrać, a tu chyba nie ma podstaw. Nie wiem co powiedzieć - tu nie tylko ręce opadają :([/QUOTE]

dokładnie ja nie mam psa którego mogłabym mu dac !
mogłabym obiecać i na tym koniec !!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...