Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Wydaje mi się, że wszystko zależy od właścicieli, jakie mają do tego nastawienie. Ktoś by musiał z nimi poważnie porozmawiać, wyjaśnić parę rzeczy i zaproponować pomoc w poprawie warunków bytowych albo odebranie psów.

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Jeśli tak jak napisała ihabe facet nie jest zły tylko nie radzi sobie z sytuacją i jest słabo uświadomiony to myślę, że pomoc w postaci porządnych ocieplanych bud i karmy byłaby dobrym pomysłem. Za płotem ;) mamy też teściową ihabe, którą możemy poprosić żeby miała oko na to co się dzieje z psami.
Co do sterylki lub uśpienia miotu to poczekajmy co powie wet jak zbada sunię.
A propos odporności to myślę, że czasem bywa tak że psiak na którego się "chucha i dmucha" ;) od małego jest mniej wytrzymały na różne czynniki typu choroba, pogoda itd. niż pies, którego organizm musi sobie radzić sam...

Posted

a nie lepiej od razu sterylka aborcyjna ? przecież sterylki można robić do samego końca... nie ma jakichś wymogów że tydzień przed porodem nie robi się sterylek... taka sterylka jest również lepsza dla suki pod względem jej psychiki, bo przy odebranym miocie może złapać depresję... jest większe ryzyko podczas takiej sterylki, ale ryzyko jest przy każdej operacji...

Posted

[quote name='ANETTTA']może wystarczyło by im pomóc na zasadzie


-budy
sterylizacja po miocie uspionym !!!

kastracja[/QUOTE]

ja bym była za tym rozwiązaniem, chyba że wet oceni inaczej tzn. że poród może być groźny dla jej życia.
jest jeszcze jeden warunek: chęć współpracy tych ludzi z nami. Bo może się okazać że suka urodzi a szczeniaków uśpić nie dadzą.

Posted

a szczepienia przeciwko wściekliźnie mają ? w końcu to obowiązek, a jeśli nie mają i nie będą chcieli współpracować to można postraszyć że zgłosi się fakt np. na policję[QUOTE]

Obowiązek szczepienia psów przeciwko wściekliźnie wynika z art. 56 ust 1 i 2 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt ( Dz U z 2004r., Nr 69 poz 625 z póź. zm.).
Posiadacze psów są obowiązani zaszczepić psy przeciwko wściekliźnie
w terminie 30 dni od dnia ukończenia przez psa 3 miesiąca życia, a następnie nie rzadziej niż co 12 miesięcy od dnia ostatniego szczepienia.
Psy poddane szczepieniu podlegają wpisowi do rejestru prowadzonego przez lekarzy weterynarii. Po przeprowadzeniu szczepienia posiadaczowi psa wydaje się zaświadczenie lub dokonuje się wpisu w paszporcie.

Przepisy karne:
Kto uchyla się od obowiązku ochronnego szczepienia zwierzęcia przeciwko wściekliźnie, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo karze grzywny
( art. 85 ust 1, pkt 8 ww. ustawy).
[/QUOTE]

[url]http://www.helpanimals.pl/?obowiazek-szczepienia-zwierzat-przeciw-wsciekliznie,598[/url]

Posted

Kochani, własnie wróciłam od psiaków, dziś miałam okazje je poznać i pokochać:-)
Na miejscu spotkałysmy sie z Pania Janiną z Fundacji SOS z Dabrowy Górniczej.

spójrzcie na to zdjęcie:

[IMG]http://guli.it.pl/%7Eihabe/Mi%9cka/Mi%9cka-2011-03-21/IMAG0017.jpg[/IMG]

Obawaiałam się, ze psy sa agresywne a to "Misiek " roczny synek, krzyżówka jak sie dowiedziałam Mamy Miski i nowofunlanda:-) Jest cudny, do zakochania, do zjedzenia, bez cienia agresywności, cudo:-)

[IMG]http://guli.it.pl/%7Eihabe/Mi%9cka/Mi%9cka-2011-03-21/IMAG0018.jpg[/IMG]

jak wyszłam tak smutno patrzał:-(

[IMG]http://guli.it.pl/%7Eihabe/Mi%9cka/Mi%9cka-2011-03-21/IMAG0020.jpg[/IMG]

lizanko rak i głębokie spojrzenia w oczy:-( moje serce rozpadło sie na 10000000000 czesci

Posted

a oto nasza ciężarna mama:

[IMG]http://guli.it.pl/%7Eihabe/Mi%9cka/Mi%9cka-2011-03-21/IMAG0022.jpg[/IMG]

łasiła sie, podawała łapę. Kochana.

[IMG]http://guli.it.pl/%7Eihabe/Mi%9cka/Mi%9cka-2011-03-21/IMAG0023.jpg[/IMG]

Wpatrywała się w Panią Janine jak w obraz:-) a Misiek siedzial jak duża panda, patrząc smutno przed siebie:-)


[IMG]http://guli.it.pl/%7Eihabe/Mi%9cka/Mi%9cka-2011-03-21/IMAG0024.jpg[/IMG]

Misiek wg mnie ( ale nie mam zbyt wielkiego doswiadczenia z dużymi psami) jest bardzo adopcyjnym psiakiem. Ja juz sie w nim zakochałam:-)


[IMG]http://guli.it.pl/%7Eihabe/Mi%9cka/Mi%9cka-2011-03-21/IMAG0027.jpg[/IMG]


Mama Miska juz ledwo chodzi, dużo pije i dużo sika a potem w tym chodzi albo sie kładzie:-( Warunki sa okropne.

[IMG]http://guli.it.pl/%7Eihabe/Mi%9cka/Mi%9cka-2011-03-21/IMAG0028.jpg[/IMG]

Miśka ma 8 lat, od kilku lat juz nie jest szczepiona, dredy tak długie , że przeszkadzaja jej cghodzić. Brzuszek o wiele większy niz przy ostatniej ciąży ( tak przynajmniej mówi moja teściowa), można sie spodziewać, że tym razem bedzie większy miot.

Posted

[IMG]http://guli.it.pl/%7Eihabe/Mi%9cka/Mi%9cka-2011-03-21/IMAG0030.jpg[/IMG]

Misiek jest cudowny:-)

a psiaki żyją na takiej posesji, to jest ich ogród:

[IMG]http://guli.it.pl/%7Eihabe/Mi%9cka/Mi%9cka-2011-03-21/IMAG0032.jpg[/IMG]


To jest jakaś buda, do której zadne nie chce wejść:-(

[IMG]http://guli.it.pl/%7Eihabe/Mi%9cka/Mi%9cka-2011-03-21/IMAG0034.jpg[/IMG]

[IMG]http://guli.it.pl/%7Eihabe/Mi%9cka/Mi%9cka-2011-03-21/IMAG0035.jpg[/IMG]

oto ich świat:

[IMG]http://guli.it.pl/%7Eihabe/Mi%9cka/Mi%9cka-2011-03-21/IMAG0036.jpg[/IMG]

a oto buda Miśki:

[IMG]http://guli.it.pl/%7Eihabe/Mi%9cka/Mi%9cka-2011-03-21/IMAG0041.jpg[/IMG]

ma tam włożone jakiś kożuch ale to nadal nie jest miejsce na życie:-(


Dzisiaj Pan nie chce oddać suczki, chetnie odda chłopca, chociaż podobno w środe ma przyjechać jego kolega i go zabrać na jakąś budowę czy cos takiego, sam dokładnie nie wie:-( Jak to usłyszałam to o mało orła nie wywinęłam, poprosiłam go aby tego nie robil, żeby zaczekał, my go zabierzemy i znajdziemy mu wspaniały dom.
Suki oddać nie chce gdyz jak mówi, jego 80 letnia mama by nie przeżyła rozstania z suką, zapytany a czy mama przeżyje śmierć suki przy porodzie, nic nie odpowiedział.

Ci ludzie nie są źli, oni myslą, że to co robia jest wystarczajace, że maja co jeść( kasza + kosci), schronienie mają itd itp.
Psy nie są katowane, nie są głodzone ale oni nie maja pieniędzy na ich utrzymanie, pan prawie płakał i mówił, że to teraz tak wyglada, bo on jest bardzo chory i duzo idzie na leki ale on wyjdzie z tego i będzie ok, psy bedą miały dobrze a na pewno suka. Smutno mi bylo jak tego słuchałam, żal mi było i tych psiaków i tego Pana.


Ale psiaki wg mnie tam zostać nie powinny:-( Sos zaplanowała przyjazd po psiaki w czwartek, wcześniej Pan nie ma czasu, nie mamy tez jak załatwic weta na wcześniej, bo go nie bedzie w domu:-(

Szczerze mówiac to płakać mi się chce, musze trochę odsapnąć , starsznie przezyłam te wizytę:-(

Posted

[quote name='dana']Masakra jakaś :-(
Biedna ta suńka, całe życie w takich okropnych warunkach.[/QUOTE]

ta posesja nie wyglądała tak zawsze, tam było schludnie i czysto, to nie jest melina pijacka, to świat biednych ludzi prawdopodobnie z mania zbieractwa.
Pamietam jak 6 lat temu, siedziałam na ogrodzie u teściów , nosząc w brzuszku swego synka a Miśka jechała z Panem do weta samochodem. Nie zawsze tak było jak teraz...

Posted

Jeżeli nie są złymi ludźmi i na swój sposób kochają te psy, to może wytłumaczyć im co nieco. Spytać się czy czeszą się i myją raz na całe życie? Czy jedzą tylko suchy chleb? czy poruszają się tylko po 1.pokoju? To tak dla zobrazowania sytuacji tych psów.Może porównanie uświadomi im los psów?
Nadal byłabym za sterylką aborcyjną ,jeżeli wet uzna ,że jest to możliwe. Po co sunię narażać na czekanie do końca ciąży, co ją zbędnie eksploatuje ,a potem pozbawiać jej dzieci i skazywać na cierpienie psychiczne ,a potem dopiero sterylka?
Nie wyobrażam sobie jak ta sunia ma rodzić czy mieć sterylkę niewykąpana. może u tych ludzi jest jakaś możliwość .by ją wyprać.
ihabe, gratuluję teściowej,

Posted

Poród dla tej suni bedzie bardzo ciężki, nie wiem czy go przeżyje, oby rozwiązanie zaczekało do czwartku. Sunia jest chudsza niż synek, jej kręgosłup bardzo jakoś osiadł:-( nie była szczepiona, nie dostawała żadnych witamin, nie jadła warzyw ani mięsa..... podobno na wiosne była odrobaczona ale w to nie wierzę:-(

Jesli uda się Fundacji SOS ja zabrać i przetrzymać to sunia ma zapewnioną emeryturke w Fundacji dla Bernardynów, musi tylko troszkę zaczekać i musi znaleźć godziwe miejsce do urodzenia...

Posted

[quote name='Poker']Jeżeli nie są złymi ludźmi i na swój sposób kochają te psy, to może wytłumaczyć im co nieco. Spytać się czy czeszą się i myją raz na całe życie? Czy jedzą tylko suchy chleb? czy poruszają się tylko po 1.pokoju? To tak dla zobrazowania sytuacji tych psów.Może porównanie uświadomi im los psów?
Nadal byłabym za sterylką aborcyjną ,jeżeli wet uzna ,że jest to możliwe. Po co sunię narażać na czekanie do końca ciąży, co ją zbędnie eksploatuje ,a potem pozbawiać jej dzieci i skazywać na cierpienie psychiczne ,a potem dopiero sterylka?
Nie wyobrażam sobie jak ta sunia ma rodzić czy mieć sterylkę niewykąpana. może u tych ludzi jest jakaś możliwość .by ją wyprać.
ihabe, gratuluję teściowej,[/QUOTE]

zapomnij o kąpieli:-( ja wiem, że byc może to co pisze to sie ani kupy ani d.... nie trzyma;-( i wiem, że w takich warunkach zwierzęta przebywać nie powinny, i nie ważne są jeszcze gorsze miejsca, wiem, że takie są ale żal mi tez tego sąsiada, bo on taki nie był:-( choroba i bieda doprowadza do tego.

Mnie to sie nawet wydaje, że temu sąsiadowi było przykro, że martwimy się o te psiaki a nie o niego i jego mamę:-( Oni sami potzrebuja prawdopodnie pomocy.

a te gratulacje teściowej to był sarkazm:-)?

Posted

[quote name='ihabe']
a te gratulacje teściowej to był sarkazm:-)?[/QUOTE]
ależ skąd , czysta życzliwa prawda.Nie każdy ma "psiową" teściową.
To może tym ludziom też trzeba jakoś pomóc? Może Opieka społeczna? może spytać czego oni potrzebują i im też pomóc? wtedy może lepiej się ustawią do pomocy psom.

Posted

[quote name='Poker']Wiadomo ,że sytuacja nie jest łatwa. Ale czy sunia da rade urodzić szczeniaki? Też może zejść podczas porodu i jeszcze się namęczy. Jeżeli serce ma w niezłym stanie, byłabym za sterylką aborcyjną, przetrzymanie jej po zabiegu w hoteliku i niestety oddanie tu gdzie jest , z poprawieniem jej warunków bytowych i zarazem zmuszeniem "właścicieli" do udziału w tym.Można ich postraszyć sądem.[/QUOTE]

... byłam u weta z moją Zuzią i muszę przyznać, że co nieco przewrócił mi w głowie... a właściwie przewrócił całkowicie!
Krótko opisałam mu sukę Miśkę i warunki w jakich jest trzymana... powiedziałam, że ojcem maluchów najprawdopodobniej jest jej syn... i zapytałam- czy odchodząc od wszystkich etycznych wątków, a patrząc tylko i wyłącznie na zdrowie suni, zdecydowałby się na sterylkę aborcyjną, czy na poród. Nie zastanawiał się długo i odpowiedział:
Zbadałbym krew, zrobił EKG serca i jeśli nie byłoby przeciwskazań z tej strony natychmiast wykonałby sterylkę aborcyjną. Poród dla suki w tym wieku jest znacznym zagrożeniem, a i tak często musi być wykonywana cesarka na zmęczonym i wyczerpanym porodem organiźmie.

Z tak postawioną tezą nie będę nawet próbowała dyskutować- wiedza zbyt mała i doświadczenie także.
Oczywiście, wet podkreślił także potrzebę stworzenia odpowiednich warunków po... i to bez względu na sterylkę, czy poród.

Posted

[quote name='ihabe']zapomnij o kąpieli:-( ja wiem, że byc może to co pisze to sie ani kupy ani d.... nie trzyma;-( i wiem, że w takich warunkach zwierzęta przebywać nie powinny, i nie ważne są jeszcze gorsze miejsca, wiem, że takie są ale żal mi tez tego sąsiada, bo on taki nie był:-( choroba i bieda doprowadza do tego.

Mnie to sie nawet wydaje, że temu sąsiadowi było przykro, że martwimy się o te psiaki a nie o niego i jego mamę:-( Oni sami potzrebuja prawdopodnie pomocy.

a te gratulacje teściowej to był sarkazm:-)?[/QUOTE]

... ciężko ludziom, którzy całe życie sobie radzili widzieć na co dzień własną bezradność, a jeszcze trudniej gdy ktoś ją także zauważa... gdy nie umieją zadbać o siebie i własne psiaki...

[quote name='Poker']ależ skąd , czysta życzliwa prawda.Nie każdy ma "psiową" teściową.
To może tym ludziom też trzeba jakoś pomóc? Może Opieka społeczna? może spytać czego oni potrzebują i im też pomóc? wtedy może lepiej się ustawią do pomocy psom.[/QUOTE]

Dobre pytanie... może moglibyśmy i tym ludziom pomóc... tam gdzie choroba i nieporadność, a nie zła wola wchodzi w grę, może warto?

Posted

Nie wiem , może zabrać sunię do hoteliku, jeżeli nikt nie może jej dać DT.Opłacić pobyt w okresie operacyjnym i potem niestety oddać do obecnego domu i mieć oko na ludzi?
Sunia nie może ani rodzić , ani mieć sterylki w takim brudzie.Z tego powodu może nie przeżyć też.

Posted

oczywiście, że postaram sie tym ludziom pomóc, jesli tylko mi pozwolą na to. Myslę o tych psiakach bardzo , cały czas mam przed oczami ich slodkie mordki a przy tym takie smutne:-(suniu prosze wytrzymaj, pomoc już w drodze.....

Posted

[quote name='Poker']Nie wiem , może zabrać sunię do hoteliku, jeżeli nikt nie może jej dać DT.Opłacić pobyt w okresie operacyjnym i potem niestety oddać do obecnego domu i mieć oko na ludzi?
Sunia nie może ani rodzić , ani mieć sterylki w takim brudzie.Z tego powodu może nie przeżyć też.[/QUOTE]

w czwartek tak jak pisałam Fundacja SOS zabierze psiaki do siebie, od razu zobaczy je wet i podejmie decyzję, oby tylko wytrzymała do czwartku.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...