megii Posted September 16, 2006 Share Posted September 16, 2006 Jak poradzić sobie z psem-kleptomanem? I jak reagować, jesłi już coś ukradnie? [COLOR=black][/COLOR]Batiar uwielbia kraść.. wszystko. Buty, szmatki, torebki foliowe, maskotki- wszystko. Uwielbia pokazywać, ze ma zdobycz i "każe" się gonić.. Jeśłi się go nie goni, to zjada zdobycz, ew dzieli ją na cześci pierwsze. Złapać się go nijak nie da, bo ucieka do ogrodu- a złapanie beagla na 3tyś m kwadratowych graniczy z cudem... Próbowałam różnych sposobo: [B]ignorowania:[/B] ale wtedy zjadał zdobycz (a szkoda np butów...) [B]zamiany na smakołyk:[/B] ale wydaje mi się, ze wtedy kradł po to, żeby dostac zarcie [B]zabawy na zabawkę:[/B] ale rzadko działa, bo on doskonale wie, co jest grane i wie też, że to jego zdobycz jest fajniejsza.. raz [B]dostał w skórę[/B], w sumie nawet nie mocno, ale pierwszy raz w życiu i zię potężnie zdziwił. (zeżarł moje nowe bikini za 100zł :/ ) Nastepną ukradzioną rzecz oddał bez problemu- zobaczył, ze podchodze, zostawił i odszedł. Ale potem znowu zapomniał, i kradnie, jak dawniej. To jaka jest metoda? Jestem przeciwniczką bicia, nie jest to chyba najlepsza metoda... ma ktoś jakieś inne pomysły? Poza tym, ze chować wszystko, co się da- ale jak wiadomo w normalnym domu, gdzie życie się toczy swoim biegiem nie sposób upilnować wszystkich szmatek, maskotek, torebek, tekturek, etc... help Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta i Wika Posted September 16, 2006 Share Posted September 16, 2006 A czy ma wystarczająco dużo swoich zabawek, które może nosić ile mu się podoba, gryźć itp. i jeszcze się go za to chwali, z różnych materiałów, różnych wielkości? Jak Wika była mała i gryzła np. meble, to kupowałam jej zabawkę z drewna i chwaliłam jak ją gryzła. Jak interesowała się książką, dostawała kartonowe rolki po papierze toaletowym. Itd. itp. Przez cały okres szczenięctwa zniszczyła mi tak naprawdę jedną książkę (zdarła okładkę) i NIC WIĘCEJ. Ale cały czas miała co wziąć do pyska, jak jej przyszła ochota. Poza tym chować. Szczególnie cenniejsze rzeczy. Przynajmniej na pcoczątku. Sytuacja jest o tyle trudna, że pies juz nauczył się, że mozna zabierać różne rzeczy. Nie odróżnia, co wolno, a co nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted September 16, 2006 Share Posted September 16, 2006 Ja specjalnie kupowałam niesamowite ilości jajek,żeby mieć opakowania dla psów.Tekturowe z pasją rozdzierały na drobne kawałki,ale najlepsze były takie z tworzywa.Na tyle twarde,zeby sie burki musiały napracować,a jednocześnie na tyle miękkie,zeby sobie pysków nie skaleczyły.Poza tym bardzo szeleszczące,więc radości miały tyle,że nie myślały o kradzieżach.Dom stale wyglądał jak smietnik,ale zniszczeń zero. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta i Wika Posted September 17, 2006 Share Posted September 17, 2006 Jeszcze butelki plastikowe są niezłe :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
megii Posted September 17, 2006 Author Share Posted September 17, 2006 Dzięki za odpowiedzi :) Butelki plastikowe, tekturki i swoje maskotki przeznaczone na pożarcie ma. Ma nawet swój stołeczek dziecinny, który służy do bgryzania mu nóżek.. Problem nie lezy w tym, ze on coś gryzie, tylko w tym, ze kradnie. Moim zdaniem nie chodzi o niepohamowaną chęć memłania, tylko własnie o kleptomanię i zabawę w uciekanie. inna sprawa, że w swojej karierze pogryzł i poniszczył już trochę rzeczy... ale to trochę co innego. Ten blask triumfu w oczach, jak ma tą swoją zdobycz.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta i Wika Posted September 17, 2006 Share Posted September 17, 2006 [quote name='megii'] Problem nie lezy w tym, ze on coś gryzie, tylko w tym, ze kradnie. Moim zdaniem nie chodzi o niepohamowaną chęć memłania, tylko własnie o kleptomanię i zabawę w uciekanie. [/quote] Jeśli chodzi o zabawę, to nie bawić się. Ignorować. Gonienie, krzyczenie, machanie rękami wzmacnia to zachowanie, bo on właśnie tego chce. Chce zwrócić na siebie uwagę. Odwracać się ostentacyjnie, zamykać za sobą drzwi. Cenne rzeczy na razie pochować, żeby nie zniszczył. W końcu przestanie. Oprócz tego dużo się z nim bawić, zajmować się nim, żeby się za bardzo nie nudził. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
megii Posted September 17, 2006 Author Share Posted September 17, 2006 ech, no niestety.. jak ukradnie szmatkę, to ignoruję.. ale jak ukradnie buty mamy, to raczej próbuję odebrać.. bo nie mam ot tak do wydania kolejnych 200zł, bo mój piesek postanowił sie zabawić. Próbuję wszystko chować i idzie mi coraz lepiej :cool3: więc może niedługo już będe miała wszystko pochowane :diabloti: ale na razie nie zawsze się udaje. Próbowałam jeszcze rzucać czymś w psa- np szyszką- nie mocno, tylko po to, zeby odwrócić uwagę od zdobyczy i skierować na nowej zabawce.. czasem pomaga.. może faktycznie wiecej czasu powinam mu poświęcać.. choć wydaje mi się, że i tak poświecam sporo ;) dzięki :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta i Wika Posted September 18, 2006 Share Posted September 18, 2006 [quote name='megii']Próbuję wszystko chować i idzie mi coraz lepiej :cool3: więc może niedługo już będe miała wszystko pochowane :diabloti: [/quote] :klacz: [quote] Próbowałam jeszcze rzucać czymś w psa- np szyszką- nie mocno, tylko po to, zeby odwrócić uwagę od zdobyczy i skierować na nowej zabawce.. czasem pomaga.. [/quote] Pomysł z odwróceniem uwagi od "zdobyczy" świetny, lepiej jednak pokazać psu szyszkę, zabawkę którą lubi, zamachać mu przed nosem, uciekać z nią - i dać mu jak zostawi zdobycz :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kofee Posted September 27, 2006 Share Posted September 27, 2006 Nie miałam takiego problemu, ale czytałam że dość skuteczne jest przyczepianie puszek po napojach, napełnionych np. fasolą - suchą (takich puszek - grzechotek) do przwedmiotów, które pies lubi kraść. Dotyczyło to raczej przedmiotów ściąganych np. ze stołu: wtedy puszka spada, robi hałas i powinno to psa spłoszyć i zniechęcić. Możesz spróbować spryskiwać buty środkiem odstręczającym (tak to się chyba nazywa). No i zdecydowanie nie gonić psa, bo on rzeczywiście prowokuje w ten sposób do zabawy. Jak moja chce podnieść coś z ziemi (albo zagląda do kociej kuwety:angryy: ) zdecydowanie mówię "Fe" i to jej wystarcza (tak samo, jak ktoś próbuje ją podkarmiać i to widzę, np. ostatnio znajomy próbował dawać jej ciasto przy stole:angryy: ). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.