Anusia22 Posted September 16, 2006 Share Posted September 16, 2006 Dziś byłam z Kessi na drugim szczepieniu, podczas oględzin, pani dr, powiedziała,ze należy jej wyrywać(!!!) te włoski z uszu, i nie chodziło jej o uszy te co wystają (mam nadzieję,że ktoś rozumie,o te płatki) ale o te włoski w środku w tym już zagłebieniu! Podobno trzeba je usuwać bo bardzo dużo ich narośnie tam. Jestem przerażona, bo ona niby pokazała jak, jak mam wyrywac mojej okruszynce włosy z uszu, przecież to boli! Czy Wy waszym yorkom też to robicie? Jeżeli to faktycznie taka konieczność to jak to robić!? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
waldek2 Posted September 16, 2006 Share Posted September 16, 2006 Są różne szkoły. Jedni hodowcy wyrywają ponieważ włosy moga prowadzić do stanów zapalnych. Inni zaś pozostawiają to naturze. Ja już od dłuższego czasu należe do grona tych drugich. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
julita104 Posted September 16, 2006 Share Posted September 16, 2006 ja wyrywam łatwiej utrzymac higiene nie codzien ale raz na jakis czas. Tzn robi to vet i fryzjerka, ale ja jestem za i przypominam. Im idzie to tak sprawnie ze piesek nie marudzi nawet. o swiezbanie trudno dokladnie czyszcze uszka plynem a wloski wyrywam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koregra Posted September 16, 2006 Share Posted September 16, 2006 [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Ja mam małą od miesiąca i jak byłam na kontroli u weta to stwierdził, że mała musiała mieć wyrywane te włoski. Po pierwsze tam było łyso a po drugie ona nie da sobie uszu dotknąć wyje gryzie panicznie piszczy. Weterynarz stwierdził, że to właśnie przez to wyrywanie ma uraz. Ciągle ją przyzwyczajam że dotykanie uszków to nic strasznego. Są już postępy ale na początku to nawet czubeczka nie można było dotknąć bo wyła niesamowicie. Zatem ja już wiem że jej nie będę krzywdzić, chyba że będzie taki mus, ale mam nadzieję że nie.[/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anusia22 Posted September 16, 2006 Author Share Posted September 16, 2006 Ja ciągle nie wiem co robić, moja pani weterynarz kazała to robić mi, i podejrzewam,ze nie zrobi tego za mnie, zadnego psiego fryzjera w okolicy narazie nie mam. Boje sie,że sunia ędzie miała uraz do mnie, zrobi sie agresywna lub co gorsza dzika. :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Berek Posted September 16, 2006 Share Posted September 16, 2006 NIe wydaje mi się, żeby wyrywanie włoskow z z wnętrza uszu było - że tak powiem - obowiązkowe. :evil_lol: Jest - owszem - modne. Ale w sumie może przynosić więcej szkody, niż pożytku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marlena924 Posted September 16, 2006 Share Posted September 16, 2006 Tez czytalam, ze powinno sie je wyrywac. Ja nie wyrywam, ale je podcinam poprostu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chantal11 Posted September 16, 2006 Share Posted September 16, 2006 I ja mojemu nie wyrywam. Raz chciałam, to biedny piszczał tak bardzo, ze nie miałam sumienia go dreczyc. Nie bede tego robiła. Uwazam ze te włoski w niczym nie przeszkadzają. Mozna je przyciąc jak za długie i już. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madziulka Posted September 16, 2006 Share Posted September 16, 2006 Widzę że nie ja jedyna nie wyrywam włosków z uszu:lol: też słyszałam że powinno się itp.jednak nasz weterynarz jak zdążyłam zauważyć nie jest aż takim zwolennikiem wyrywania tych włosków -twierdzi że może to wręcz podrażniać ucho a to znów może powodować jakieś bakteryjne sprawy:shake: suma sumarum nie wyrywam z czego mój pies jest baardzo zadowolony:lol: Oczywiście często czyścimy uszka specjalnym płynem do uszu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magda Posted September 17, 2006 Share Posted September 17, 2006 Ja wloski wyrywam za rada naszych weterynarzy. Zaczelam kiedy Miki mial lekkie zaczerwienienie i uszko mialo nieprzyjemny zapaszek. Dzieki temu,ze wloski sa usuwane brud nie gromadzi sie w wiekszych ilosciach. Sam zabieg nie sprawia Mikiemu zadnego bolu, wrecz przeciwnie, wogle go nie obchodzi:p Robie to raz na kilka miesiecy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anea Posted September 17, 2006 Share Posted September 17, 2006 Nie mam co prawda yorka ale sie wypowiem :) Z tymi uszami to jest tak,że włoski z jednej strony są po to by chronić kanał słuchowy przed zanieczyszczeniami. Teoretycznie wiec lepiej nie ruszac... z drugiej strony to tylko teoria :) bo jak juz cos sie do ucha dostanie to przez włoski nie bardzo sie mozę wydostać (to takie baardzo duze uproszczenie) W każdym raize mocno zarosniete uszka mogą być wspaniałym miejscem do namnaząniania sie wszelkich grzybków i innych swiństw które czesto kończa sie zapaleniem ucha... Wiele wetów i nie tylko radzi wyrywać włoski choćby dlatego ze ułatwia to higiene Z drugiej strony moja kundlica ma strasznie zarosniete uszy i od wielu lat nie czyszczone - poprostu nie ma takiej potrzeby- i żadnych problemów z uszami nigdy nie było Decyzja należy do Ciebie. Moja propozycja jest taka: możesz wyrywać włoski tak jak zalecił wet lub poprosic o to fryziera (jeśli odpowiedni sie do tego zabierzesz np wyrywajac codzinnei po trochu, nagradzjac i uspakajajac psa za kazdym razem gdyu to robisz, to wszystko powinno byc dobrze); drugie rozwiązanie pilnować higieny uszu a z wetem umówić sie że póki nić sie nie dzieje to włosków nie wyrywasz - przy pierwszym sygnale ze cos sie z uchem dzieje (boli , swedzi...) należy je wyleczyć a włoski niezwłocznie usunąc Niektóre psy mają tendencje do chorób uszu więc należy swoje decyzje konsultowac z wetem Mam nadzieje że problem sam sie rozwiaże :) pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
julita104 Posted September 17, 2006 Share Posted September 17, 2006 [quote name='Magda_Miki']Ja wloski wyrywam za rada naszych weterynarzy. Zaczelam kiedy Miki mial lekkie zaczerwienienie i uszko mialo nieprzyjemny zapaszek. Dzieki temu,ze wloski sa usuwane brud nie gromadzi sie w wiekszych ilosciach. Sam zabieg nie sprawia Mikiemu zadnego bolu, wrecz przeciwnie, wogle go nie obchodzi:p Robie to raz na kilka miesiecy.[/quote] dokladnie wprawna reka potrafi to zrobic tak ze pies nawet nie zauwazy u nas jest tak samo a brud zbiera sie przeogromny, nawet jak uszy sie czysci płynem, zwlaszcza jasli piesek (tak jak moje) zyje intensywnie, ciagle gdzies po krzakach biegajac. Wyrywanie osłabia cebulki-potem mniej wlosow odrasta, a przycinajac - nadal zostaja włosy na ktorych moze brudek i np swierzb osiasc. Berek a jaka to moda jak srodka ucha nawet nie widac :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anusia22 Posted September 17, 2006 Author Share Posted September 17, 2006 Ja nawet gdybym się na to zdecydowała, to i tak sama tego nie zrobię, a poza mną już tym bardziej nikt z rodziny. Dzisiaj chciałam zajrzeć do uszka dla Kessi, gdy spała, ale jak tylko głebiej zaglądałam, by dostrzec jak to wygląda, to już się wierciła, wybudzała, wiec skoro ja tam nawet nie mogę zajrzeć, to jak to wyrwać? Ona chyba pamietała wczorajszą próbkę. Fryzjera nie mamy, a weterynarz kazał dla mnie, wiec chyba jemu sie nie chce. Chyba narazie tak zostawie, w razie gdyby cos sie z uszami działo, to wtedy zawsze mozna wyrwać, a moze akurat nie bedzie takiej potrzeby.:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nataliyka Posted September 20, 2006 Share Posted September 20, 2006 Powinnaś ją od początku przyzwyczajać do manipulacji przy uszkach,oczach,pyszczku itd. Bo co zrobisz jak np.kleszcz wpije sie wewnątrz małżowiny albo w powiekę(tak było u Molki niestety-tylko,ze to nie był jeden kleszcz,a 19...:roll:) i piesek nie pozwoli Ci go wyjąć? Na początku dotykaj uszek po zewnętrznej stronie-rob to delikatnie,ale stanowczo po kilka razy dziennie,za każdym razem dawaj nagródkę.Potem zacznij zaglądać do środka i tak przez kilka dni dopóki piesek nie będzie całkowicie spokojny przy tej czynności.Po jakimś czasie możesz spróbować włożyć do uszka watkę,ale żadnych patyczków kosmetycznych(!),bo jak pies machnie głową,to mu możesz niechcący krzywdę zrobić.Pamiętaj o nagródkach!;)W ten sposób przyzwyczaisz piesia,że czyszczenie uszu to nic strasznego.Jeśli nie chcesz wyrywać kudełków to raczej przygotuj się do tego,że uszy trzeba będzie często czyścić.No i musisz przyzwyczaić psa do takich zabiegów jak przemywanie załzawionych oczek i wąsów no i oglądania zębali,bo przecież trzeba wiedzieć ile mleczaków i ile stałych zębów ma piesek,czy nie rosną podwójne kły,czy zgryz prawidłowy itd. Generalnie psinę można przywyczaić do praktycznie wszystkiego,tylko trzeba czasu,cierpliwości i mnóstwo nagródek:eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martyna. Posted September 20, 2006 Share Posted September 20, 2006 Ja Lindzie obcinam polowe uszka,a ze srodka wszytsko co się da ;)Tessce dopiero lekko scielam uszki z zewnatrz:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anusia22 Posted September 20, 2006 Author Share Posted September 20, 2006 Tak powinnam zacząć... ale jakie nagrody dla 10 tygodniowego psiaka, narazie to ona dostaje tylko rozmoczonego royala, mogę juz wprowadzać coś wiecej? Ciężko z nią jest, bo nawet nie moge spiać jej włosków z oczek, bo sie wierci, no chyba,ze śpi to zapinam :roll: a tak gdy chce przemyć oczy nie ma szans, szaleje jak głupia:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NNikka Posted September 21, 2006 Share Posted September 21, 2006 [quote name='waldek2']Są różne szkoły. Jedni hodowcy wyrywają ponieważ włosy moga prowadzić do stanów zapalnych. Inni zaś pozostawiają to naturze. Ja już od dłuższego czasu należe do grona tych drugich.[/quote] Równiez nie wyrywam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
owczarnia Posted September 22, 2006 Share Posted September 22, 2006 My też nie wyrywamy, co nie znaczy że włosy zostają same sobie. Przy każdej wizycie fryzjerka Fuzlaka po prostu je goli (oczywiście maszynką fryzjerską, nie żyletką!). I spokój. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Upiór Posted September 22, 2006 Share Posted September 22, 2006 [quote name='owczarnia']My też nie wyrywamy, co nie znaczy że włosy zostają same sobie. Przy każdej wizycie fryzjerka Fuzlaka po prostu je goli (oczywiście maszynką fryzjerską, nie żyletką!). I spokój.[/quote] jak to? wygoli z wewnętrza ucha?:roll: czy ty mowisz o zewnętrzu? ale przeciez mowa bylo o wewnętrzu... ja dla Jeannie to po prostu wystrzygam, zal mi jej, nie chcę rwac:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
julita104 Posted September 22, 2006 Share Posted September 22, 2006 [quote name='Vici i Jeannie']jak to? wygoli z wewnętrza ucha?:roll: czy ty mowisz o zewnętrzu? ale przeciez mowa bylo o wewnętrzu... ja dla Jeannie to po prostu wystrzygam, zal mi jej, nie chcę rwac:shake:[/quote] dokladnie - chodzi o to głęboko w uchu to na zwnątrz co widac to my tez golimy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Upiór Posted September 22, 2006 Share Posted September 22, 2006 [quote name='julita104']dokladnie - chodzi o to głęboko w uchu to na zwnątrz co widac to my tez golimy[/quote] :cool1: oho, nowina jeszcze tak nie slyszalam:lol: u nas wszyscy lub wystrzygają lub rwią z pincetą albo tez nic w ogole nie robią, a tu widzisz maszynką... nu ciekawo, ciekawo:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
owczarnia Posted September 23, 2006 Share Posted September 23, 2006 No widać fryzjerka Fuzlaka jest nieco bardziej profesjonalna niż Wam się wydaje i owszem, ma taką specjalną malutką maszynkę którą wygala włoski rosnące wewnątrz ucha. Wiele razy to widziałam - wywija płat ucha na zewnątrz i delikatnie wygala to, co trzeba. Nie za dużo i nie za mało, czyli w sam raz chyba, bo Fuzlak jak żyje, problemu z uszami nie miał nigdy najmniejszego. To, że Vici o czymś nie słyszała nie znaczy że to jest do niczego :cool3:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Upiór Posted September 23, 2006 Share Posted September 23, 2006 [quote name='owczarnia'] To, że Vici o czymś nie słyszała nie znaczy że to jest do niczego :cool3:.[/quote] a ja tak gdzies powiedzialam?:roll: kobieto, budz się prędzej ze swojego koszmaru, za dlugo go snisz... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
owczarnia Posted September 23, 2006 Share Posted September 23, 2006 Vici, chciałm Ci powiedzieć, że mam zamiar interweniować w Twojej sprawie u Wind. Mam już dość Twoich impertynencji. I naucz się czytać, choćby tylko to co sama piszesz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Upiór Posted September 23, 2006 Share Posted September 23, 2006 [quote name='owczarnia']Vici, chciałm Ci powiedzieć, że mam zamiar interweniować w Twojej sprawie u Wind. Mam już dość Twoich impertynencji. I naucz się czytać, choćby tylko to co sama piszesz.[/quote] mnie bardzo przykro, ale to nie ja, a ty juz nie rozumiesz co tu pisujesz... lepiej ty przeczytaj, co piszesz jeszcze raz, bo ja to czytam i nie raz... a Windem mnie nie strasz... ona co, Bogiem jest czy co? tylko Bog nas moze posądzic a nie Wind... tak ja pierwsza skomentowalam twoj post, ale ty od tego momentu zaczęlas bardzo zlosliwie mnie się czepic i zrobilas mnie na idiotkę w oczu forumowiczow... tak zrobilas ty, nie ja... ja po prostu chcę siebie obronic i tyle... napadniczką tu jestes ty:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.