Aga - Czakra Posted March 22, 2011 Share Posted March 22, 2011 na miesiąc? A potem co? z powrotem do dziewczyny czy do kolejnego hoteliku? Czasem przewożę psy ze schronisk do innych miejsc, ale jak to z transportem bywa - psy czekają u mnie i po dwa tygodnie na dalszy etap podróży - przyzwyczajają się i znowu przeżywają traumę kolejnego miejsca. Czasem biorę psy na leczenie, przetrzymanie - to samo - przyzwyczajenie i kolejne rozstanie. Nie chodzi tu o mnie - bo ja wiem, że one są tymczasowo - ale o te psy. Czas akceptacji nowego miejsca i przyzwyczajenia się do niego to około 7 dni - przy zapewnieniu psu lepszych warunków niż miał w miejscu z którego go zabrano. Pamiętajmy o tym zanim zdecydujemy się pomóc Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dziśka Posted March 22, 2011 Share Posted March 22, 2011 skąd jest ten psiak? co z transportem na wałbrzych? ile ma lat? jak jego zdrowie? czy tylko slepota? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuzka Posted March 22, 2011 Share Posted March 22, 2011 [quote name='Aga - Czakra']na miesiąc? A potem co? z powrotem do dziewczyny czy do kolejnego hoteliku? Czasem przewożę psy ze schronisk do innych miejsc, ale jak to z transportem bywa - psy czekają u mnie i po dwa tygodnie na dalszy etap podróży - przyzwyczajają się i znowu przeżywają traumę kolejnego miejsca. Czasem biorę psy na leczenie, przetrzymanie - to samo - przyzwyczajenie i kolejne rozstanie. Nie chodzi tu o mnie - bo ja wiem, że one są tymczasowo - ale o te psy. Czas akceptacji nowego miejsca i przyzwyczajenia się do niego to około 7 dni - przy zapewnieniu psu lepszych warunków niż miał w miejscu z którego go zabrano. Pamiętajmy o tym zanim zdecydujemy się pomóc[/QUOTE] To prawda.Mam u siebie DT i widzę na co dzień jak psiaki bardzo przywiązują się do mnie i jak ciężko znoszą wszelkie zmiany nawet kiedy idą już do swojego domku. Więc jeżeli mamy mu znaleźć DT to taki gdzie psiak by był do momentu adopcji . A najlepiej jak bu się znalazł DS. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuzka Posted March 22, 2011 Share Posted March 22, 2011 Wiadomości co do zdrowia psiaka są w pierwszym poście ''Wet. stwierdził wychudzenie włącznie z zanikiem mięśni, bardzo słaby wzrok, przetokę prącia , problem z prostatą i kręgosłupem." Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dziśka Posted March 22, 2011 Share Posted March 22, 2011 jak wygląda leczenie takich schorzeń? slepote juz miałam tez z adopcji wiec to ze slepaczek mi nie przeszkadza słuchajcie,ja całkiem serio mysle o tym psiaku ale musze wiedziec jak przebiega leczenie,czy tylko dom i miłosc jest mu potrzebna? chwilowo nie za dobrze stoje finansowo,zeby podołac drogiemu leczeniu ale karma,miłosc i miejsce domu jest w nadmiarze no i transport siekowa,tuuli,halina juz mnie znają i wiedzą,zem odpowiedzialna o Icka walczyłam pól roku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
champadevi Posted March 22, 2011 Author Share Posted March 22, 2011 Bubuś ma problem z prostatą- przyjmuje na to leki ( zapas mogę dać razem z nim na DT/DS) przymował leki przeciwzapalno- przeciwbolowe na kregoslupek,ale to tylko na poczatku by ulzyc mu w tym okropnym bolu, robilam mu masaze i dostaje glukozaminę( zapas też mogę dać z nim, masaże pokazać jak mu robię) wiec glukozamina i poldanen ( prostata) Karmię go karmą Hills'a dla staruszków, ma z 10 kg suchej ( namaczam mu ją i szamie) dobrze się po niej czuje- cały wór mogę dać z nim, on je jak pchła,więc to mu na dłuuugo starczy. Transport cała Polska - żaden problem, wsiadam w pociąg i jestem, on jest bardzo grzeczny, nie przejmuje się pociągami, kąpaniem, suszarką , odkurzaniem....ważne tylko by mial kogoś komu może ufać, wtedy się przykleja do tej osoby, wtula a jak jeszcze jest smyrkany to już ojej :) Na ew. weta mogę coś dorzucić, ale u niego to sprawa kontroli za jakies 4 mies. jak tam ma się serduszko, czy prostata ciut lepiej etc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dziśka Posted March 22, 2011 Share Posted March 22, 2011 to co przywoz go Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inga.mm Posted March 22, 2011 Share Posted March 22, 2011 Pisałam posta i zeżarło mi go. Hej, włączam się, bo nerw mnie nosi. Dziśka, weźmiesz psiaka? To ważne, bo pies i ludzie mogą być zagrożeni. Przynajmniej tak wynika z tego wątku. Champavedi. Trzeba było od razu zgłosić do policji tych ludzi i psa zgłosić do miejscowego opp dla zwierząt, straży miejskiej i miejscowego schronu. Takie są wymagania przepisów, że należy zgłosić do organu gminnego/miejskiego, ale nie ma przepisu, że należy oddawać zgłoszone zwierzę. Sadystom wyliczyłam grzywnę 500-750 zł. Znęcanie sie nad zwierzęciem (głód, dredy), brak należytego nadzoru (wałęsanie sie, brak chipa/adresówki), brak udokumentowanych szczepień. No i narażenie zarówno psa jak i ludzi, którzy mogli ucierpieć (potencjalnie) w kontakcie z psem. Na brak należytego nadzoru (wałęsanie) oraz brak chipa/adresówki, brak udokumentowanych szczepień są przepisy w KW i lokalnych uchwałach rad miast, na pozostałe też można sie pogimnastykować, aczkolwiek jest to już trudne. Pies bez nadzoru, adresówki/chipa zgodnie z przepisami uważany jest za psa bezpańskiego. Opiekun/właściciel, który nie jest w stanie udokumentować książeczką zdrowia zwierzęcia, dokumentem adopcyjnym lub innym dokumentem prawnie wiążącym do prawa opieki/własności, nie jest w świetle prawa opiekunem/właścicielem. Natomiast na ich groźby należy zrobić doniesienie do policji na podstawie przepisu: Dobrem chronionym przepisem art. 190 par. 1 k.k. jest wolność w sensie subiektywnym, czyli poczucie wolności, wolność od obawy, strachu. Jest to przestępstwo materialne – skutkiem jest uzasadniona obawa adresata groźby, że będzie ona spełniona, zatem wystarczy, że pokrzywdzony uważa, iż niebezpieczeństwo spełnienia groźby jest realne i ma on podstawy do takiego poglądu. Niebezpieczeństwo realizacji groźby nie musi obiektywnie istnieć. Obiektywna musi być tylko groźba. Kryterium, że subiektywne odczucie obawy przez zagrożonego jest uzasadnione, należy ujmować obiektywnie, lecz z uwzględnieniem osobowości zagrożonego (wyrok Sądu Najwyższego z 9 grudnia 2002 r., sygn. akt IV KKN 508/99). Sprawdziłam, działa. W razie potrzeby proszę o kontakt. Spróbuję coś podpowiedzieć. Jestem fanką psiego towarzystwa geriatrycznego i mam ósemkę psów i kotów geriatryczno-szpitalną. Będę z Wami, ponieważ uważam, że psa trzeba zabrać jak najszybciej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dziśka Posted March 22, 2011 Share Posted March 22, 2011 tak biore go na ds Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inga.mm Posted March 22, 2011 Share Posted March 22, 2011 [quote name='Dziśka']tak biore go na ds[/QUOTE] Dziśka, jesteś wielka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
champadevi Posted March 22, 2011 Author Share Posted March 22, 2011 [B] inga.mm , [/B]wiedziałam o tym wszystkim o czym piszesz ale ... w mojej miesjcowości nie ma schronu, wyłapywane psy zabierane są niewiadomo gdzie :/,duzo by o tym pisać, to już inna historia, do tego rzekomy wł. twierdził, że psa dostał od kolegi z policji ( to pewnie wymyślona na poczekaniu bajeczka ale...) straż była przeze mnie dobitnie poinformowana że : pies biegał blisko placu zabaw bez szczepień, nie ma książeczki, buszował po śmietnikach tak jakby to była jego rutyna, a wł. się nim nie interesowali nagminnie i zostawiali go bez opieki na ulicy, stanowił zagrożenie dla ruchu drogowego etc. to wszystko było dobitnie powiedziane gdy staż przyszła pod moje drzwi... ale, nie sądze by zostały z tego poniesione konsekwencje względem tych ludzi, było widac, że straż to "oleje", po prostu było to widać ;/ to ja tu byłam ta "be" a oni biedni pokrzywdzeni acz w oczach straży prymitywni ludzie( ciągle ich uciszali) co więcej, w naszej miejscowości o wlepionych za zwierzaki mandatach pisze się w gazecie lokalnej, o tym nic nie było... po znalezieniu psa poprosilam o pomoc znajomego, dla mnie to była pierwsza tego typu konfrontacja, z tymi rzekomymi wł. i z strażą, ten znajomy poinformowal mnie dokladnie o tym wszystkim o czym Ty piszesz, ale z uwagi na działanie straży, mentoalność tych ludzi etc.,zacofanie tego miasteczka :/ zdecydowaliśmy, że lepiej jak pies zniknie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mania1979 Posted March 22, 2011 Share Posted March 22, 2011 Dziśka kochana jesteś normalnie babka:loveu: kto bardziej doceni i pokocha takiego staruszka jak nie TY?? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inga.mm Posted March 22, 2011 Share Posted March 22, 2011 champavedi, skomentuję to krótko: q-rwa. Jako naród statystycznie jesteśmy ciemniejsi od najciemniejszych. Dzieciaka trzeba schować, bo mu krzywda działa się. Aczkolwiek jedna z dziewczyn na forumnie pisała, że w małych skupiskach są stosowane takie praktyki na zastraszanie i naciąganie naiwnych. Że niby ich pies/kot, więc domagają się zadośćuczynienia za przywłaszczenie. Oczywiście, jeśli są pewni, że trafią na kogoś czułego na punkcie zwierząt. Psiunkowi należy się godne życie. Jeśli to dla Was coś znaczy, macie moje poparcie z całego serca i jestestwa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted March 22, 2011 Share Posted March 22, 2011 Nie było mnie tu chwilę a tu taaakie wieści!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dziśka Posted March 22, 2011 Share Posted March 22, 2011 cholera lae pojawił sie problem podobno Bubu nie toleruje kotów atych u mnie dwa w domu wprawdzie moje koty wychował pies i one akurat najmniejszej uwagi nie zwracają na cos takiego jak pies ale.........nie to nie mozliwe,zeby tylko kocury były przeszkodą one tez wzięte z ulicy.......... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
champadevi Posted March 22, 2011 Author Share Posted March 22, 2011 poza zwykła,dość częstą psią niechęcia do kotów , on konkurował z nimi o smietniki ;/ nie potrafię go przekonac do kotów, probowalam przez 2 tyg.ale to nic nie dało,dla niego kot to wróg :( flagmatyczny dziadzius nagle zaczyna biec i ujadac, potrafi przy tym byc okropnie uparty :/ u weta jak bylismy , przez 2 godziny odwracalam go tak by nie widzial kota,a on znow w strone kota... on by nie ugryzl, ale szczeka, warczy i goni jak tylko kot zaczyna isc... czasem boi sie takich naprawde duzych psow, wpada w taki amok i nie rusza sie, ma blizny na lepku, (ucho, oko, łapka) z wetem dumalismy ze byc moze jakis duzy pies kiedys bardzo go poturbowal. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dziśka Posted March 22, 2011 Share Posted March 22, 2011 nie wierze,zwyczajnie nie wierze,ze tylko koty sa przeszkodą tak chciałam tego psiaka mój spaniel kocha wszystkie zwierzaki,dla niego nawet myszy to przyjaciele i moga po nim łazic kur...........pippippip Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
champadevi Posted March 22, 2011 Author Share Posted March 22, 2011 na początku jak u mnie był, to tak samo reagował na królika, ledwo chodzil ale na królika szczekal i aż podskakakiwal na przednich lapkach co bylo wtedy dla niego nie lada wyczynem, krolik ma swoj pokoj i na poczatku tez baaaardzo chcial tam wchodzić, po czasie coraz mniej,a teraz jakby zapomniał że królik tam mieszka... jak stoi przy jego klatce to tylko patrzy,ale potrafi tak stac dłuugo, zabieram go by nie stresowac królika- to co chcę powiedzieć to to ,ze z królikiem sa postępy, może z kotami też by były,ale intnieej tez prawdopodobienstwo- że nie :/ no i przez jakis czas pogodzenei ich w jednym domu było by trudne...a moze i zawsze bylo by trudne, nie chcialabym by Bubus wracal bo np nie dogada sie z kotami, moze na takie koty w domu reagowal by inaczej niz na takie poza domem- nie wiem, ale ryzyko ze ich nie zaakceptuje jest spore :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inga.mm Posted March 22, 2011 Share Posted March 22, 2011 no to kicha, u mnie odpada, bo mam 5 dżinksów Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
champadevi Posted March 24, 2011 Author Share Posted March 24, 2011 [B]zuzka[/B] zaproponowała mi DT dla niego, niestety zapomniała mnie poinformować w każdym z licznych PW, że zarabia na psach które bierze na DT, a ustalałyśmy już datę przywozu ... napisała mi o tym dopiero dziś, cóż, może ja jestem z innego świata, ale o takich rzeczach mówi się na początku ustalania czegokolwiek. Bubcio nadal szuka DT/ DS, jestem w stanie wspomóc jego utrzymanie( jedzenie, ew. leki. wet.- przy rachunkach za to)ale proszę nie próbować na nim zarobić, tym bardziej jasno nie mówiąc o tym przed jakimikolwiek ustaleniami etc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuzka Posted March 24, 2011 Share Posted March 24, 2011 Na dogo jest wiele DT platnych !!!! Po pierwsze nie była żadna data ustalona a po drugie czytaj ze zrozumieniem to co się do Ciebie pisze . Napisałaś mi że ; mogę też dać z 10 kg karmy którą je( sucha dla dziadziów- mamaczam mu ją- lubi, starczy mu na dłuuugi czas) zapas leków na prostatę ew. kase na weta gdyby zaszła taka potrzeba... Wiec ja napisałam Ci że prowadze płatny DT ale Małego żal mi się zrobiło i przyjeła bym go z Twoją ofertą pomocy . Czy to nie było napisane jasno że psa bym wzieła tylko za pomoc jaką sama oferowałaś ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
champadevi Posted March 24, 2011 Author Share Posted March 24, 2011 [B]Zuzka [/B]nie będę trwonić energi na dyskusje z Tobą, ktore jak już zdążyłam zauważyc , prowadzą tylko do Twojej napastliwości. Nie podoba mi się ton w jakim się do mnie zwracasz- to zwyczajnie niegrzeczne, świadczy tylko o Tobie. Resztę tego co uważam - zachowam dla siebie, to temat adopcyjny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga - Czakra Posted March 25, 2011 Share Posted March 25, 2011 no niestety - tak to tutaj jest, co drugi wątek przeradza się w dyskusje niezwiązane z tematem i nie zawsze miłe. Ale mam nadzieję, że czarnuszek jest zbyt mało popularny, żeby rozsiewać złe emocje. I przypominam - w Trójmieście i w Warszawie Bubuś ma zapewnioną partycypację w kosztach opieki weterynaryjnej i pomoc przy zakupie karmy w cenach hurtowych. Na razie tyle możemy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dziśka Posted March 25, 2011 Share Posted March 25, 2011 dziewczyny,mysle i musle o tym maluchu,i ponawiam propozycje ds zaryzykujemy? kotów nie oddam bo one tez z ulicy a maly ukradł mi serducho tak bardzo go chce Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
champadevi Posted March 26, 2011 Author Share Posted March 26, 2011 [B]Dziśka [/B]to jest bardzo trudna sytuacja, moim marzeniem jest by miał domek stały, ale niestety nie mogę zaprzeczyć faktom :( on nie będzie tolerowal kotów, nie widziałam psa, ktory miał by w sobie tyle zaciętości i energi na widok kota, przy jednoczesnym jej braku gdy kota nie widzi ;/ dla niego to też jest stres, on aż się gotuje, zziaja tym skakaniem w miejscu i szczekaniem, a wiek już swój ma i takie emocje nie są dla niego dobre ;/ nie chciałabym by wprowadzał nerwową atmosferę w domu- to nie jest dla nikogo dobre.Do tego mieszkamy na dwóch krańcach Polski Jutro, w sumie to już dziś, Bubuś jedzie na próbne DT(weekend), jeśli się uda ( proszę o kciuki) to zostanie tam i będzie szukał domku stałego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.