LILUtosi Posted March 17, 2011 Share Posted March 17, 2011 Widzę że już postanowione. Tak strasznie się boję wejść na watek i przeczytać że został dośpiony w trakcie zabiegu. On patrzy jak moja Kiri - moja suka kochana co rok temu odeszła ode mnie pogrązając mnie w strasznej depresji. Chciałam mu dać ciepły dom i serce. Ale może rzeczywiście dla niego teraz dom to schron. Tylko mam nadzieje ze ktoś będzie go tulił bo mi nie dane było pożegnać się z Kiri, że nie będzie tam sam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anett Posted March 17, 2011 Author Share Posted March 17, 2011 Nie wiem, strasznie ciężko się z tym pogodzić... rozumiem, że Balu ma teraz dobrze w biurze ale nie jestem przekonana, że zmiana miejsca będzie większym stresem niż radością i właśnie szansą na mobilizację w walce z chorobą... [quote name='LILUtosi'].... Chciałam mu dać ciepły dom i serce....[/QUOTE] I to spojrzenie Balu na ostatniej fotce zupełnie mnie rozłożyło... Dziewczyny przemyślcie to jeszcze raz proszę!! I warto skorzystać z propozycji Winter7!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jusstyna85 Posted March 18, 2011 Share Posted March 18, 2011 [quote name='anett']Nie wiem, strasznie ciężko się z tym pogodzić... rozumiem, że Balu ma teraz dobrze w biurze ale nie jestem przekonana, że zmiana miejsca będzie większym stresem niż radością i właśnie szansą na mobilizację w walce z chorobą... I to spojrzenie Balu na ostatniej fotce zupełnie mnie rozłożyło... Dziewczyny przemyślcie to jeszcze raz proszę!! I warto skorzystać z propozycji Winter7!![/QUOTE] Anett -on sie idealnie czuje w biurze.Naprawde...jaki byłby sens kłamania? W jego przypadku "starych drzew sie nie przesadza" idealnie pasuje.On od człowieka nie zaznał wcześniej nic dobrego,dlatego odkąd jest w schronie pokochał wszystkich i czuje,że to jest jego dom.Będzie na stałe w biurze teraz,a tam cały czas ktoś jest.Nie grozi mu nic ze strony psów, wychodzi z pracownikami na ulubione spacery bez smyczy i pędzi potem do biura.Dla niego teraz,to idylla. Są inne psy,które za takie coś oddałyby wszystko,między innymi sunia,która była 10 lat na łańcuchu :( [url]http://www.dogomania.pl/threads/204322-10-lat-na-%C5%81A%C5%83CUCHU-odebrana-w-stanie-wyczerpania-i-zag%C5%82odzenia-ma-WIARE-w-ludzi?p=16516154#post16516154[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania i Kajber Posted March 18, 2011 Share Posted March 18, 2011 [quote name='jusstyna85']Anett -on sie idealnie czuje w biurze.Naprawde...jaki byłby sens kłamania? W jego przypadku "starych drzew sie nie przesadza" idealnie pasuje.On od człowieka nie zaznał wcześniej nic dobrego,dlatego odkąd jest w schronie pokochał wszystkich i czuje,że to jest jego dom.Będzie na stałe w biurze teraz,a tam cały czas ktoś jest.Nie grozi mu nic ze strony psów, wychodzi z pracownikami na ulubione spacery bez smyczy i pędzi potem do biura.Dla niego teraz,to idylla. Są inne psy,które za takie coś oddałyby wszystko,między innymi sunia,która była 10 lat na łańcuchu :( [url]http://www.dogomania.pl/threads/204322-10-lat-na-%C5%81A%C5%83CUCHU-odebrana-w-stanie-wyczerpania-i-zag%C5%82odzenia-ma-WIARE-w-ludzi?p=16516154#post16516154[/url][/QUOTE] Kibicuję Balu i zgadzam sie z Justyną- u nas w schronie też są przypadki psów mieszkających w biurze, dla których póojście na stare lata do DT byłoby większym stresem i po prostu niepotrzebnym marnowaniem ograniczonych przecież srodków i zapału dogomaniaków. Znam też przypadki i próby operacyjnego ratowania psów z zaawansowanymi nowotworami - zawsze kończyły się one dosypianiem psa na stole operacyjnym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jusstyna85 Posted March 18, 2011 Share Posted March 18, 2011 Tak sobie myślimy....może lepiej zrobić operacje z lepsza narkozą u Fabisza? tylko,że Schron na pewno nie ma kasy na to,to społeczne schronisko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LILUtosi Posted March 18, 2011 Share Posted March 18, 2011 Schron ma też na takie rzeczy kasę. Dowiedz się może ile taka operacja miała by kosztować. Myślę że dałoby się uzbierać - to nie stałe deklarację, tylko jednorazowe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jusstyna85 Posted March 18, 2011 Share Posted March 18, 2011 [quote name='LILUtosi']Schron ma też na takie rzeczy kasę. Dowiedz się może ile taka operacja miała by kosztować. Myślę że dałoby się uzbierać - to nie stałe deklarację, tylko jednorazowe.[/QUOTE] Nie ma tak wielkiej sumy na Fabisza,a wet schroniskowy wziąłby jak zwykle po kosztach. Ja nie mam kontaktu z Fabiszem, Anett niedawno gadała mi,że tam jakis kontakt z nim. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LILUtosi Posted March 18, 2011 Share Posted March 18, 2011 Ja się nie znam na Waszych wetach. Ale raczej jest tak że nawet sławy opuszczają ze stawek dla psów ze schronu. Warto się umówić i próbować, prosić, sugerować. Ja załatwiłam zabieg na klinikach u sławy Benkowi za 200zł. I była to ortopedyczna operacja. Schron powiedział że jak tylko tyle to oni sami zapłacą. Rozliczyli się już między sobą. Dobrzy lekarze też czasami mają gest. ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anett Posted March 19, 2011 Author Share Posted March 19, 2011 Justyna sama to proponowałam! [quote name='anett']... jeżeli tylko schronisko wyrazi zgodę załatwimy operację w klinice w Chorzowie - z narkozą wziewną, opieką pooperacyjną w szpitaliku! ...[/QUOTE] Wiem, że schron nie zapłaci, NIE WAŻNE! nazbieramy! Rano podzwonię i będziemy w kontakcie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
winter7 Posted March 19, 2011 Share Posted March 19, 2011 Ja się też dołożę, tylko zajmijcie się nim najlepiej jak to możliwe. I co z tymi konsultacjami? Na kiedy jest zaplanowana operacja? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted March 19, 2011 Share Posted March 19, 2011 Nie bylo mnie przez pare dni, a tutaj takie smutne wiesci. Tez uwazam, ze powinien byc solidnie zdiagnozowany. Moze to inny typ schorzenia wątroby ? Moze wystarcza tylko leki i specjalistyczna karma ? Boje sie o niego, tyle psow odeszło na stole operacyjnym... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asta17 Posted March 19, 2011 Share Posted March 19, 2011 Trzymajmy mocno kciuki za Owczarka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anett Posted March 20, 2011 Author Share Posted March 20, 2011 Niestety dzisiaj nie było dr Fabisza więc dopiero w poniedziałek będzie coś wiadomo. Justyna doszły wyniki badań krwi; jeszcze koniecznie to USG Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jusstyna85 Posted March 20, 2011 Share Posted March 20, 2011 [quote name='anett']Niestety dzisiaj nie było dr Fabisza więc dopiero w poniedziałek będzie coś wiadomo. Justyna doszły wyniki badań krwi; jeszcze koniecznie to USG[/QUOTE] USG nie będzie,bo nie ma zdj., to wet schroniskowy robił,napisał tylko na kartce co jest.Justyna miała go pytać,żeby dokładnie napisał,co tam zobaczył,ale nie wiem,czy udało się,bo jest weekend. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
winter7 Posted March 20, 2011 Share Posted March 20, 2011 Jak on się czuje. Prześlijcie mi też te wyniki, to postaram się skonsultować z dr Jagielskim - to bardzo dobry onkolog. Jest jeszcze dr Hildebrand we Wrocławiu. Może ktoś ma do niego dojście? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anett Posted March 21, 2011 Author Share Posted March 21, 2011 Winter podaj mi maila, mogę Ci przesłać wyniki krwi, które dostałam ale nie ma USG więc tak nie za bardzo jest co konsultować... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted March 21, 2011 Share Posted March 21, 2011 A moze zrobimy mu jeszcze jedno USG ? Moze zlozymy sie na badanie ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
winter7 Posted March 21, 2011 Share Posted March 21, 2011 [quote name='bela51']A moze zrobimy mu jeszcze jedno USG ? Moze zlozymy sie na badanie ?[/QUOTE] Jestem za. Tylko znajdźcie kogoś, kto się dobrze zna na USG. Bo niedoświadczona osoba widzi tam co chce. I to jest opinia wielu weterynarzy - usg, to trudne badanie dla operatora. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania i Kajber Posted March 21, 2011 Share Posted March 21, 2011 [quote name='bela51']A moze zrobimy mu jeszcze jedno USG ? Moze zlozymy sie na badanie ?[/QUOTE] Zbadać i dobrze zdiagnozować na pewno warto , idealnie byłoby, gdyby udało sie Balu podciągnąć lekami.... Ale ewentualnej opreacji bardzo się boję, ostatnio tyle było moich staruszków musiało byc niestety dosypianych na stole operacyjnym... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cantadorra Posted March 21, 2011 Share Posted March 21, 2011 Anett, czy możesz mi podać nazwę leku z Niemiec na stawy, który działa 6 miesięcy? (opis w pierwszym poście) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cantadorra Posted March 21, 2011 Share Posted March 21, 2011 Czy uważacie, że operacja ma sens? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anett Posted March 21, 2011 Author Share Posted March 21, 2011 [quote name='Cantadorra']Anett, czy możesz mi podać nazwę leku z Niemiec na stawy, który działa 6 miesięcy? (opis w pierwszym poście)[/QUOTE] Cantadorra ja tylko cytowałam Justynę85, ona jest wolontariuszką w schronie w Rudzie. Justynko mogłabyś sprawdzić nazwę tych zastrzyków??? Balu jest umówiony na jutro u dr Fabisza; rano do kliniki pojedzie z nim wolontariuszka ze schronu. Balu będzie miał wszelkie niezbędne badania jakie uzna za stosowne zrobić dr Fabisz i zobaczymy... Na pewno nie będzie ryzykował operacji jeżeli psiak będzie miał niewielkie szanse ją przeżyć. Dr Fabisz leczył i operował nasze bezdomniaki, w tym m.in. staruszka z nowotworem; leczył również Volwerina z Rudy, który jest też u LILUtosi. Balu będzie w dobrych, fachowych rękach i pozostaje trzymać mocno kciuki, żeby nowotwór nie był złośliwy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
winter7 Posted March 21, 2011 Share Posted March 21, 2011 [quote name='anett']Cantadorra ja tylko cytowałam Justynę85, ona jest wolontariuszką w schronie w Rudzie. Justynko mogłabyś sprawdzić nazwę tych zastrzyków??? Balu jest umówiony na jutro u dr Fabisza; rano do kliniki pojedzie z nim wolontariuszka ze schronu. Balu będzie miał wszelkie niezbędne badania jakie uzna za stosowne zrobić dr Fabisz i zobaczymy... Na pewno nie będzie ryzykował operacji jeżeli psiak będzie miał niewielkie szanse ją przeżyć. Dr Fabisz leczył i operował nasze bezdomniaki, w tym m.in. staruszka z nowotworem; leczył również Volwerina z Rudy, który jest też u LILUtosi. Balu będzie w dobrych, fachowych rękach i pozostaje trzymać mocno kciuki, żeby nowotwór nie był złośliwy.[/QUOTE] Anett, bardzo bym Cię prosiła o wysłanie mi wszystkich dodatkowych wyników badań i opisów. Jutro pójdę z nimi do dr Jagielskiego, bo jest w przychodni do 20. Dzięki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anett Posted March 21, 2011 Author Share Posted March 21, 2011 OK, poproszę Justynę, która z nim jedzie. A Balu w weekend czuł się o wiele lepiej:lol: i cieszył się ze spacerków:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mani2000 Posted March 22, 2011 Share Posted March 22, 2011 to Balu ma wątek ? niewiedziałam ... dzięki banerkowi sie tutaj znalazłam i powiedziałam takie coś ,,Ma historię jak Balu,, haha będe wpadać macie już jakieś wieści z operacji czy pytam za wcześnie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.