Felka z Bagien Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 [quote name='chi23']I pomyśleć że kiedyś tam zostałam zdrowo objechana jak napisałam co myślę o tych chemicznych granulkach. Bo ja nie wierzę że to jest zdrowe, zbilansowane czy jakieś tam jeszcze. I na pewno nie zapobiega osadzaniu się kamienia..[/QUOTE] Wystarczy popatrzeć na psa jak "żłopie wodę "po suchej karmie.Po gotowanym psy piją niewiele, chyba, że po bieganiu lub w upał.:angryy: Quote
Balbina. Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 też to zauważyłam.Bo gotowane zawiera wodę a karma jest wysuszona.No i mój pies jak kiedyś dostał garstkę pedigree do wypił całą miseczkę wody. Quote
Olga7 Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 [quote name='Felka z Bagien']Wystarczy popatrzeć na psa jak "żłopie wodę "po suchej karmie.Po gotowanym psy piją niewiele, chyba, że po bieganiu lub w upał.:angryy:[/QUOTE] Wiadomo : sucha karma bardzo ściąga psom i kotom wodę z nerek,gdy puchnie w żolądku musi mieć duzo wody .Nie sluży to na pewno ani nerkom ani wątrobie ani żolądkom zwierząt-obciąża organizm mocno. A karma mokra też zawiera dużo skladnikow ,ktore nie są zdrowe ani korzystne. Quote
Balbina. Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 naprawdę?OMG,jakie szczęście ,ze się ocknęłam i zmieniłam psu dietę...A czy witaminy są konieczne? Quote
Felka z Bagien Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 Niestety nie da się uniknąć wszechobecnej "chemii", modyfikacji genetycznej roślin,itp w pokarmach.Staram się być elastyczna, jeśli chodzi o karmienie psa.Gotuję codziennie, ale również dostaje trochę suchego(chyba się to nazywa dental care, t/d Hill's) aby zminimalizować osadzanie się kamienia nazębnego.Robię to, bo tak mi polecił dobry wet, nie będę oceniać skuteczności.Każdy pies to inny przypadek, a pies i tak ma kamień. Quote
evel Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 [quote name='Felka z Bagien']Oświeć mnie, bo doprawdy nie wiem, gdzie to jest.Ciekawi mnie wiele rzeczy,więc łatwo jest mnie wypuścić.[/QUOTE] O tutaj: [url]http://www.dogomania.pl/threads/28917-Indeks-ksi%C4%85g-nakazanych[/url] :) [quote name='Felka z Bagien']To ja tylko dodam: ani cebuli, ani czosnku, ani czekolady,kakao,orzechów i broń boże, migdałow i chyba rodzynek, ale nie jestem pewna[/QUOTE] O, a orzechy i migdały zakazane z jakiego powodu? Moja sucz uwielbia. Sucha karma ma niewiele wspólnego ze "ściąganiem kamienia nazębnego" - przykładem może być moja suka, ale także na pewno wiele, wiele innych psów z tego forum. Do tego stosuje się gryzaki albo... BARFa ;) Quote
Felka z Bagien Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 [quote name='evel']O tutaj: [url]http://www.dogomania.pl/threads/28917-Indeks-ksi%C4%85g-nakazanych[/url] :) O, a orzechy i migdały zakazane z jakiego powodu? Moja sucz uwielbia.Nie pamiętam dokładnie dlaczego,ale poszukam i dam znać. Sucha karma ma niewiele wspólnego ze "ściąganiem kamienia nazębnego" - przykładem może być moja suka, ale także na pewno wiele, wiele innych psów z tego forum. Do tego stosuje się gryzaki albo... BARFa ;)[/QUOTE] W tej kwestii nie będę polemizoważ, zgadzam się z tobą.Jest jednak typ suchej karmy(Hill's i Rc)który ma zapobiegać osadzaniu się kamienia nazebnego,są to bardzo duże kawałki, których nie można rozmaczać.Wiem to od specjalisty, psiego stomatologa, bo mój pies ma problemy, generalnie z zanikiem dziąseł.Miał na to operację i dlatego jestem taka "mądra".Powiem krótko- zabieg się nie udał.Ja nie napisałam,że sucha karma ma ściągać kamień, to robi się mechanicznie.Twarde kawałki zapobiegają podobno i jedynie osadzaniu się kamienia. Ale to i tak jest kwestia niestety składu chemicznego śliny. Quote
Olga7 Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 Radzę też nie wierzyć w to ,że te kości-gryzaki zapobiegają powstawaniu kamienia i zastępują mycie zębow szczoteczką i pastą dla psów /specjalną/. Tak samo karma sucha nie pomaga kamien usuwac.To tylko takie chwyty marketingowe raczej.Sucha karmia raczej sprzyja powstawaniu kamienia. Albo sytematyczne lub częste mycie zębów psom albo usuwanie co jakiś czas kamienia nazębnego mechanicznie -u weta. Innego sposobu nie ma. Prędzej uwierzę w pomoc Barfu już ,ale sama jeszcze na swoim psie nie sprawdzialam. Malo kto chyba jednak myje psom często zęby ,bo raczej tego nie lubią.No i trzeba miec czas i chęci. Quote
Felka z Bagien Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 [quote name='olga7']Radzę też nie wierzyć w to ,że te kości-gryzaki zapobiegają powstawaniu kamienia i zastępują mycie zębow szczoteczką i pastą dla psów /specjalną/. Tak samo karma sucha nie pomaga kamien usuwac.To tylko takie chwyty marketingowe raczej.Sucha karmia raczej sprzyja powstawaniu kamienia. Albo sytematyczne lub częste mycie zębów psom albo usuwanie co jakiś czas kamienia nazębnego mechanicznie -u weta. Innego sposobu nie ma. Prędzej uwierzę w pomoc Barfu już ,ale sama jeszcze na swoim psie nie sprawdzialam. Malo kto chyba jednak myje psom często zęby ,bo raczej tego nie lubią.No i trzeba miec czas i chęci.[/QUOTE] Nie chcę być złośliwa, ale odpowiedz szczerze: jak często myjesz psy zęby? Quote
Olga7 Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 Powiem szczerze,że rzadko ,niestety.Suni nie można bylo od mlodszego wieku przyzwyczaić ,gdyż adoptowaliśmy ją ,gdy miala ok.1 roku i nie jest za bardzo cierpliwa przy myciu zębow.Dlatego pisalam,że pewnie nie każdy ma cierpliwość i tyle samozaparcia,by często albo w ogole myć zęby psu. Na ogol przeważnie konczy sie to usuwaniem kamienia u weta mechanicznie. Jak znam życie. Quote
Felka z Bagien Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 [quote name='olga7']Powiem szczerze,że rzadko ,niestety.Suni nie można bylo od mlodszego wieku przyzwyczaić ,gdyż adoptowaliśmy ją ,gdy miala ok.1 roku i nie jest za bardzo cierpliwa przy myciu zębow.Dlatego pisalam,że pewnie nie każdy ma cierpliwość i tyle samozaparcia,by często albo w ogole myć zęby psu. Na ogol przeważnie konczy sie to usuwaniem kamienia u weta mechanicznie. Jak znam życie.[/QUOTE] No właśnie, zgadzam się z tobą w 100%.A jeśli chodzi o BARF- tylko trochę o tym czytałam,czy widziałaś zęby psów po kilku latach karmienia samymi kośćmi?Są starte, bardzo starte.A ryzyko ,że pies połknie większy kawałek kośći, ostrej jak drzazga jest bardo duże.Ja znam kilka takich przypadków, a weci, nie mówią o tym wcale.Ponadto starte kości, oczywiście przez psa zębami podobno odkładają się gdzieś w jelitach,prawie je cementują i czopują po jakimś czasie.Wszystko oczywiście jest" osobniczo zmienne".Tak więc, nic nam nie daje 100% gwarancji, że uda nam się uniknąć błędów. Quote
Olga7 Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 Nie wiedzialam ,że to polega glownie na podawaniu calymi latami kości dla psow ?? Ja nie znam tej diety Barf wcale ,ale gdzieś na wątku czytalam niedawno,że można jakby wersję tego zrobić,zmielić ugotowaną porcję rosolową z drobiu przez maszynkę do mielenia mięsa i to jakby namiastką tego Barfa może być. Tylko zapomnialam ,na ktorym to wątku o tym Barfie i tych porcjach rosol. mielonych pisali ... Jesli chodzi o kości,to uważam to za niezbyt bezpieczne i dla zębow i dla psa ogolnie.A takie kości kupowane-prasowane ze ścięgien to sama przekonalam się ,że zalegają latami ,czy m-cami psu w żolądku ,gdy ok.10 let.jamnikowi robiono Rtg i tak widac bylo taką sporą ilość niestrawionych kawalkow kości ze sciegien. nigdy już potem takich ani innych kości pies nie dostal. [URL]http://www.barf.pl/index.php/article/articles/24[/URL] Wynika z tego ,że polega glownie na karmieniu psów i kotow surowym mięsem i podrobami oraz koścmi..... A co do orzechow,to przyznam ,że nie wiem dokladnie,ale psy mogą miec uczulenie .A nasza sunia b.lubi orzechy laskowe,wloskie i nawet fistaszki chrupać.Troszkę czasem jej daję. Chyba uczulona nie jest ,jak widac.Czy to z innego powodu nie wolno dawać zadnych orzechow i migdałow ? A winogron trochę nieraz jada chętnie, mandarynki,banana kawalek .Jablka także-a to zdrowo i bezpiecznie dawac. Quote
Felka z Bagien Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 Olga7, błągam nie panikuj.Wszystko wyjaśnię.O BARF czytałam dość dawno.Z tego co pamiętam, każdego dnia jest inny "jadłospis".Ale umówmy się,konsekwentni są pewnie tylko chodowcy.Z tego co pamiętam był tam dzień, gdzie podaje się surowe kości.No i na mój rozum, nie każda rasa nadaje się na dietę Barf.Porównaj Amstaff i York. Quote
Olga7 Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 Muszę poczytać o tym BARFIe ,ale i tak nie karmię nigdy surowym mięsem psa ani koścmi żadnymi. Ja tylko tę wersję lekką z mieloną ,gotowaną porcją rosolową być może wyprobuję,czy nada się i bedzie jesc pies.Nie wiem,czy to zdrowe jednak.Chyba nie tak do konca. Quote
Felka z Bagien Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 Jak poczytasz to daj znać proszę, jestem ciekawa, co nowego wymyślili. Quote
Armia Drakona Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 W BARFie nie podaje się kości gotowanych- zresztą NIGDY nie powinno się podawać kości poddanych obróbce cieplnej. W BARFie nie karmi sie psa kośćmi non stop- to ok 60% jadłospisu :D Moje psy są na BARFie (no pół- BARFie ;)- Zarówno CTR jak i maleństwo w typie pekińczyka- 5 kg - żadne z nich nie ma startych zębów, ani kamienia. Najstarszy pies ma 7 lat- maleństwo, "średni" 5,5, najmłodsza- 4,5 roku- nigdy nie miały zapalenia dziąseł, kamienia, nie śmierdoli im z pysków- z tym BARFem nie jest tak żle :D ani strasznie, ani skomplikowanie. Czasem im też gotuję, bo smakuje im i już. Daję im pieprz :D i troszkę soli :D, majeranek, czaber, tymianek, zieloną pietruszkę, koperek, kminek. Z zakazanych przekąsek wymienię jeszcze winogrona- też szkodzą. Quote
Olga7 Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 Jednak nie podoba mi się to surowe mięso oraz wnętrzności i kosci dla psow i kotow. A sol i pieprz dla psow ? Nie jest zdrowa dla nich chyba.Poczytam na spokojnie na dniach .Ale i tal wole karmic psa jak dotychczas. Tylko ktoś tak pisal o tej lżejszej wersji ,ale widac to kości deminarelizują się w czasie obrobki mech.-cieplnej i winny byc surowe. Taki CTR to pewni bardziej woli Barfa niż pekinczyk..:razz: Quote
Felka z Bagien Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 Ten CTR to pewnie jakiś terier, ale nie jestem pewna .Help. Quote
Felka z Bagien Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 [quote name='Armia Drakona']W BARFie nie podaje się kości gotowanych- zresztą NIGDY nie powinno się podawać kości poddanych obróbce cieplnej. W BARFie nie karmi sie psa kośćmi non stop- to ok 60% jadłospisu :D Moje psy są na BARFie (no pół- BARFie ;)- Zarówno CTR jak i maleństwo w typie pekińczyka- 5 kg - żadne z nich nie ma startych zębów, ani kamienia. Najstarszy pies ma 7 lat- maleństwo, "średni" 5,5, najmłodsza- 4,5 roku- nigdy nie miały zapalenia dziąseł, kamienia, nie śmierdoli im z pysków- z tym BARFem nie jest tak żle :D ani strasznie, ani skomplikowanie. Czasem im też gotuję, bo smakuje im i już. Daję im pieprz :D i troszkę soli :D, majeranek, czaber, tymianek, zieloną pietruszkę, koperek, kminek. Z zakazanych przekąsek wymienię jeszcze winogrona- też szkodzą.[/QUOTE] Skarbnico wiedzy,Wikipedio! oświeć nas.Te zioła i sól to jakoś zdzierżę, ale pieprz? Drażni śluzówkę żołądka u człowieka, a u psa?Szacun. Quote
Olga7 Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 Dragonowa Armio -nie dawaj swym psom ani soli ani pieprzu ,bo wykonczysz pieski:shake: Przecież one i bez tego jesc będą . Quote
filodendron Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 O ja cie... Chyba przestawię psa na pranę - energię kosmiczną. Bo tyle tych niebezpieczeństw, że to doprawdy cud, że canis familaris jeszcze nie wyginął... :D Quote
Felka z Bagien Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 [quote name='filodendron']O ja cie... Chyba przestawię psa na pranę - energię kosmiczną. Bo tyle tych niebezpieczeństw, że to doprawdy cud, że canis familaris jeszcze nie wyginął... :D[/QUOTE] Wiesz,podzielam twój pogląd w pełni,.Ale to tak,jak mi moi dziadkowie mówili mi o dzieciach sprzed II wojny Światowej.Tylko jaka była umieralność w niemowląt i dzieci w tamtych czasach?Ogromna.Przeżywały najsilnielsze dzieci, a potem je zmiatała grużlica. Quote
filodendron Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 [quote name='Felka z Bagien']Wiesz,podzielam twój pogląd w pełni,.Ale to tak,jak mi moi dziadkowie mówili mi o dzieciach sprzed II wojny Światowej.Tylko jaka była umieralność w niemowląt i dzieci w tamtych czasach?Ogromna.Przeżywały najsilnielsze dzieci, a potem je zmiatała grużlica.[/QUOTE] Chyba nie rozkminię tej analogii - sugerujesz, że podawanie psu kości może być równie śmiertelne w skutkach jak gruźlica? Quote
Felka z Bagien Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 Wiesz, ja chyba teraz już też nie rozkminię. Quote
Felka z Bagien Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 [quote name='filodendron']Chyba nie rozkminię tej analogii - sugerujesz, że podawanie psu kości może być równie śmiertelne w skutkach jak gruźlica?[/QUOTE] Niewykluczone. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.