mestudio Posted February 27, 2011 Posted February 27, 2011 (edited) Bursztyn to duży, młody pies- 2 letni, który z ulicy trafił do Ostrowii Mazowieckiej. Tam po kilku tygodniach pogryzł się z inymi psami i trafił do odosobnionej klatki bez budy. Pies w klatce dość mocno się przeziębił i odmroził sobie skórę w kilku miejscach. Był potwornie zapchlony. Jest wychudzony, widać mu wszystkie żebra. Tu go wypatrzyłam [URL="http://www.dogomania.pl/threads/17010-OSTR%C3%93W-MAZOWIECKA-ok.400-ps%C3%B3w%21Prosimy-o-pomoc-w-adopcjach%21zdj.-str.1517/page650"]http://www.dogomania.pl/threads/17010-OSTRÓW-MAZOWIECKA-ok.400-psów!Prosimy-o-pomoc-w-adopcjach!zdj.-str.1517/page650[/URL] Pies jest dość spokojny, bardzo przymilny, garnie się do człowieka jak tylko do niego zajrzymy. Jest w domu w oddzielnym pomieszczeniu. Jak do tej pory nie reaguje na koty i suczki, z mniejszymi się już zapoznał na spacerze i w domu. Pies ma dużo siły i jest ciekawski. Potrzebuje silnego przewodnika i bardzo zdecydowanego. Ja nie podejmuję się ułożenia go:-), będzie to robił mój TZ. Myślałam, że psiak jest mniejszy, na zdjęciach nie wyglądał na tak dużego. Podsumowując: - przyjechało do mnie kawał silego psa, a będzie jeszcze większy jak się odkarmi - psiak ma bardzo dużo siły, a będzie jeszcze silniejszy - psa trzeba wykastrować bo trochę posikuje - pies jak do tej pory nie jest agresywny w stosunku do nas i do innych psiaków (mamy jednak dominującą onkę i nie wiem jak tu się sprawy potoczą) - proszę o intesywne ogłaszanie psa, mogę mu poświęcić najbliższe dwa miesiące, ale jeśli sobie nie będę radziła otwarcie o tym napiszę Ostatnie zdjęcie z klatki w schronisku. [IMG]http://img228.imageshack.us/img228/9028/a85acbf56a375cb4gen.jpg[/IMG] A tu pierwsze kroczki w domu i ogrodzie. [IMG]http://img20.imageshack.us/img20/8334/img2173r.jpg[/IMG] [IMG]http://img703.imageshack.us/img703/6383/img2172u.jpg[/IMG] [IMG]http://img806.imageshack.us/img806/621/img2171c.jpg[/IMG] Edited February 18, 2012 by mestudio Quote
mestudio Posted February 27, 2011 Author Posted February 27, 2011 [B]Wydatki na Bursztyna[/B] kaganiec - 25 zł allegro - 15 zł [url]http://allegro.pl/pies-rodezjan-ast-...514257907.html[/url] karma 1 tydzień - 60 zł - gotowane + suche kupowane specjalnie dla niego kolejne allegro kwiecień - 15 zł [url]http://allegro.pl/pies-rodezjan-ast-mix-wyjatkowy-przytulak-i1542966911.html[/url] allegro maj 15 zł- dzięki tej aukcji Bursztyn znalazł dom - [url]http://allegro.pl/pies-rodezjan-mix-wyjatkowy-przytulak-lagodny-i1594065818.html[/url] Quote
mala_czarna Posted February 27, 2011 Posted February 27, 2011 Jestem u Bursztynka. Piękny psiak jest. Czy kastracja pomoże na to sikanie to nie wiem, ale wczoraj Bakuś u Natalii też ze 3 razy nasikał na szafki w kuchni. Może to wynika ze stresu, zmiany miejsca, chęci zaznaczenia terenu? Póki co to budujące jest to, że nie chce mordować kotków i pozostałego stada. Jak on w ogóle chodzi na smyczy? Potrafi? Ciągnie się? Porozmawiam później z Felą o zakupie linki i kagańca, ale pewnie będziesz musiała podać orientacyjny rozmiar. Quote
malagos Posted February 27, 2011 Posted February 27, 2011 Ładny pies z niego będzie. Będę zagladać. Quote
Fela Posted February 27, 2011 Posted February 27, 2011 Dzięki messtudio. Zaraz wkleję więcej jego zdjęć, jeszcze ze schroniska. W stosunku do ludzi on jest naprawdę ok, w lecznicy był kilka dni, zdążył się już poczuć swobodniej, zrobił się pieszczochem. Wcześniej w schronisku był przez dwa tygodnie z innym psem, dużym samcem, również niekastrowanym. Nie było problemu, ale coś się musiało zadziać (byli wtedy w schronisku ludzie oglądający psy) i psy się ścieły. Nie wiadomo, który z nich zaczął - Bursztyn, czy ten drugi. Wyglądało groźnie, jak zawsze, kiedy gryzą się duże psy. Trzeba było je rozdzielić. Z braku innego miejsca Bursztyn trafił do ciasnej klatki, w której mógł się jedynie obrócić. Bez budy, bez spacerów, bez wychodzenia. Widziałam go wkrótce po tym, jak do klatki trafił, potem tydzień i dwa tygodnie później. W ciągu siedmiu dni stał się cieniem psa. Zwinięty w kłębek, dyoczący. Wcześniej skakał z radości na widok człowieka, teraz nie podniósł nawet głowy, kiedy otworzyłam klatkę. Miał puste, niepatrzące oczy. Nie podniósł głowy, kiedy go pogłaskałam. Nie zareagował na parówkę. Przestał jeść. Nie dlatego, że nie miał. On wpadł w depresję. Autentyczną, taką, która prowadzi bardzo szybko w jednym kierunku. Wiedziałam, że jeśli nie opuści schroniska w ciągu kilku dni, nie będzie co zabierać. Dodam, że jego klatka stała praktycznie na zewnątrz, a nocą temperatura spadała poniżej minus 20 stopni. Dlaczego był w tej klatce? Totalny brak miejsc w schronisku. Dzięki mestudio, dostał szansę na życie. Przyjechał ze schroniska do lecznicy i podkurowany do niej na tymczas. Ps Możesz mu zmierzyć obwód pyska? Wykombinujemy jakiś namordnik i porządną smycz/linkę. Quote
mestudio Posted February 27, 2011 Author Posted February 27, 2011 Chodzi pięknie na smyczy, nie ciągnie. Rozgląda się jak gapa trochę:-), z małymi suczkami ok, nie przeszkadzają mu diablice. Macha do nich ogonkiem. Niedawno wychodziłam z nim i wcale nie miał ochoty się ruszyć z domu. Leży na podusi przy kaloryferku chłopak. Z sikaniem to zobaczymy jak będzie. Wiadomo - pierwsze chwile, stres, zdezorientowany chłopak. Jak zmywałam ściany i podłogę to tylko sobie na mnie zerkał co tam mu baba przeszkadza drzemać. Jednak jest duży i wolę na niego uważać, jest sam bez zwierzaków bo czasami któraś małpka coś sprowokuje i kłopot gotowy będzie. Nasza onka nie jest zadowolona dlatego proszę o intensywne szukanie domu. Pies zajął jej miejsce w domu i nie chcę jej tak za długo odstawiać na boczny tor:-). Quote
Fela Posted February 27, 2011 Posted February 27, 2011 Kurczę, tak sobie pomyślałam: on do amstaffa ma trochę daleko. Może nie aż tak daleko jak do pudla, ale daleko ;-) Może nie odstraszać ludzi tą mieszanką asta, co? Quote
mala_czarna Posted February 27, 2011 Posted February 27, 2011 [quote name='mestudio'] Nasza onka nie jest zadowolona dlatego proszę o intensywne szukanie domu. Pies zajął jej miejsce w domu i nie chcę jej tak za długo odstawiać na boczny tor:-).[/QUOTE] O rany, nie strasz ;) Mam nadzieję, że nie będzie musiał wracać na dniach?? Quote
mestudio Posted February 27, 2011 Author Posted February 27, 2011 Fela, też tak uważam. W ogłoszeniach nie należy tego pisać, że jest astowaty. Jest piękny i mądry. Moja córka zakochała się w nim - nie cierpi tych moich sprowadzanych jamnikowatych:-). Ale to nie pies dla mnie, tylko dla mojego TZ i mu podobnych. Mój TZ prawie padł jak zobaczył mój wynalazek w postaci Bursztyna, każe mi być przez tydzień miłą i jutro muszę zrobić mu kanapki do pracy. A teraz poważniej - -potrzebujemy chustę pt. - szukam domu - czy ktoś wie gdzie taką kupić na dogo, chętnie kupię -potrzebujemy kolczatkę dla mnie - w sensie dla Bursztyna - aby mnie nie poniósł w siną dal (zwrócimy ją potem) -potrzebujemy długą smycz (zwrócimy ją potem) Naryjnik kupimy u siebie bo trzeba go przymierzyć. TZ prosi o trochę dobrej karmy dla niego i tylko dla niego - dla Bursztyna - bo jest rzeczywiście bardzo chudy. U nas jedzenie jest gotowane - ryż, wątróbka i serduszka drobiowe, warzywa. Każdego dnia świeże, ale on jednak potrzebuje czegoś super, nas nie stać chwilowo. To są wszystkie nasze fanaberie. Quote
mestudio Posted February 27, 2011 Author Posted February 27, 2011 [quote name='mala_czarna']O rany, nie strasz ;) Mam nadzieję, że nie będzie musiał wracać na dniach??[/QUOTE] Nie, absolutnie:-). Radzimy sobie, Lady trochę popyskuje i będzie dobrze. Ten tydzień będzie bez konfrontacji - spacery oddzielnie, pomieszczenia oddzielnie. Quote
mestudio Posted February 27, 2011 Author Posted February 27, 2011 [quote name='mala_czarna']O rany, nie strasz ;) Mam nadzieję, że nie będzie musiał wracać na dniach??[/QUOTE] Jeszcze nie było takiego który by ze mną wygrał. :diabloti: Proszę jedynie o pomoc jeśli mestudio o coś poprosi. Mogę się zająć psem, ale czasem nie mam czasu na wnioski. I to mestudio będzie czasem za mnie pisać. Nie przewiduję większych problemów. Piszcie że jest podobny do boksera, tylko z dłuższą mordą. Agresji na razie nie widziałem. TZmestudio Quote
Fela Posted February 27, 2011 Posted February 27, 2011 Witaj TZmestudio, i dzięki :-))) Kanapki mogę przesłać kurierem, ale ostrzegam, że nie będą najświeższe. A poważnie - karmę, kolczatkę (albo półkolczatkę, ok? z takimi malutkimi minikolcami), linkę treningową zamówię w Krakvecie albo telekarmie (w tym drugim przypadku będę b. prosiła o odeslanie faktury, bo dołączają ją do paczki). Jaką karmgerujecie, poza tym, że dla aktywnych? Przyznam, że na royala nas nie bardzo będzie stać, ale może jakiegoś lepszego brita (brit care) albo purinę pro plan? Quote
mestudio Posted February 27, 2011 Author Posted February 27, 2011 Fela, karmę wybierz Ty, nie musi być droga i nie musi być dużo. Chodzi o to abym wiedziała, że dostaje odpowiednią ilość witamin. My nie kupujemy tych karm bo nas nie stać przy tej ilości psów, a te zwykłe sklepowe są beznadziejne i nasze psy po nich chorują. Chodzi o to żeby miał dobry start żywieniowy chłopak (na zdjęciach nie było widać tej chudości jego). Quote
mestudio Posted February 27, 2011 Author Posted February 27, 2011 [quote name='Fela']Witaj TZmestudio, i dzięki :-))) Kanapki mogę przesłać kurierem, ale ostrzegam, że nie będą najświeższe. A poważnie - karmę, kolczatkę (albo półkolczatkę, ok? z takimi malutkimi minikolcami), linkę treningową zamówię w Krakvecie albo telekarmie (w tym drugim przypadku będę b. prosiła o odeslanie faktury, bo dołączają ją do paczki). Jaką karmgerujecie, poza tym, że dla aktywnych? Przyznam, że na royala nas nie bardzo będzie stać, ale może jakiegoś lepszego brita (brit care) albo purinę pro plan?[/QUOTE] Fela - kanapki będzie robiła mestudio. To ona w końcu mnie "wrobiła". :-D Kolczatka jest mi potrzebna do pozbawienia ciągnięcia. Nie wiem dlaczego większości kojaży się z jakąś torturą. Zazwyczaj kilka tygodni i ją sami zdejmujemy, bo pies uczy się bardzo szybko. W innym przypadku silniejsze pociągnięcie i mestudio leci z psem po ziemi kilka metrów. To ma być duża kolczatka z tępymi kolcami, z możliwością regulowania oczek. Mamy taką jedną, ale jest w użyciu przy innym psie. Oczywiście możemy ją użyczać, ale uciążliwe jest ciągłe regulowanie. Działanie kolczatki przećwiczyliśmy na innym psie - Figa. Po zawiezieniu do nowego domu nie było śladu ciągnięcia. Na razie potrzebujemy takiego rodzaju smycz: [URL="http://www.krakvet.pl/chaba-smycz-tasmowa-regulowana-25mm-270cm-kolor-zielony-pomaranczowe-lapki-p-12716.html"]http://www.krakvet.pl/chaba-smycz-tasmowa-regulowana-25mm-270cm-kolor-zielony-pomaranczowe-lapki-p-12716.html[/URL] Chodzi mi o typ, smyczy. Taką którą można skrócić na spacerze, a w razie czego można ją poluzować. Może być jakiejś innej firmy , byle zasada była podobna. Myślę, że Bursztyn bardzo szybko dojdzie do siebie. A nawet jak się pogryzie z onkową to damy radę. Zajmijcie się tylko powoli za ogłaszanie, a resztą się zajmiemy. pozdrawiam, TZmestudio Quote
mala_czarna Posted February 27, 2011 Posted February 27, 2011 Chwilka, chwilka :) Ja swojemu Spajkowi kupuję karmę Canun Dog Sport. Ma wysoką zawartość białka, więc myślę, że będzie odpowiednia. Na Allegro 20 kg karmy + darmowy kurier kosztuje 84 zł. Fela, co Ty na to? Tutaj link: [url]http://allegro.onet.pl/karma-canun-dog-sport-20kg-gratis-prezent-i-kurier-i1441330816.html[/url] Quote
mestudio Posted February 27, 2011 Author Posted February 27, 2011 Bursztyn postanowił że będzie spał w kartonie Oczywiście taką samą fanaberie miała nasza onkowa. Złośliwość??:evil_lol: [URL=http://img200.imageshack.us/i/img2180w.jpg/][IMG]http://img200.imageshack.us/img200/9656/img2180w.jpg[/IMG][/URL] Elementy dekoracyjne na ścianach tego pomieszczenia i podłodze zawdzięczamy innym psom. W tym roku czeka nas remont. :oops: I mestudio powiedziała,że jutro psiaka wygoni z tego "legowiska" do bardziej cywilizowanego....:-D Ważne na razie że ma ciepło. Obok leży oczywiście posłanie, ale co tam - karton lepszy. :lol: TZmestudio Quote
mestudio Posted February 27, 2011 Author Posted February 27, 2011 Rzeczywiśie jutro psiak dostanie swoje legowisko , kartonik wyekspediuję, może jego czar polega na tym, że tam jest poduszka z piórek:-). Myślę, że Bursztyn zwyczajnie chce mieć ciepło i dlatego wybrał ten karton z poduchą. Nie chcę go dziś już tarmosić, niech sobie śpi jak uważa ten pierwszy dzionek. A ściany to dzieło różnorakich szczeniorków, które bywają w tym pomieszczeniu. Po pierwszym ataku sikania Bursztyn się uspokoił, bez problemu został też sam w domu całą godzinkę. Quote
mala_czarna Posted February 27, 2011 Posted February 27, 2011 No tak. Takie "maleństwo" to w sam raz do kartonu :) Piękny jest chłopak. Tylko wiecie co? On chyba nie ma nic z boksera :( Trzeba go ogłaszać, że w typie TTB. Ja nie widzę w tym nic strasznego. Miałam sunię do adopcji, którą ogłaszałam jako mix amstaffki. Dzwoniło sporo oszołomów, ale znalazł się w końcu sensowny dom. Quote
mestudio Posted February 27, 2011 Author Posted February 27, 2011 Nie wiem co te psy mają z tymi kartonami, szczególnie duże. Czasami takie kartony zwyczajnie zostawiamy (przywozimy w nich zakupy) i zaraz psy wojują o miejsce w takim kartonie. Wkładam więc dla świętego spokoju poduchę i do czasu aż aktualny szczeniak nie pożre kartonu to daję sobie spokój z wariatami. W domu stoi duże, fajne legowisko dla onki, a ona woli kocyk rozłożony na podłodze....W legowisku jest super - sprawdzałam, bardzo wygodne. Jutro Bursztyn to legowisko dostanie, jestem ciekawa czy mu będzie pasowało tak samo jak kartonik. Zrobiłam dziś więcej zdjęć na spacerkach, ale kilka tygodni temu schowałam kabel do zgrywania i jakoś tak sprytnie i dokładnie schowałam, że muszę zgrywać zdjęcia inym sposobem. Quote
mala_czarna Posted February 27, 2011 Posted February 27, 2011 Ależ niech on sobie leży w tym kartonie! :) Widzę przecież, że jest szczęśliwy. Kaloryfer grzeje, Bursztynek ma swoje miejsce, a ja się cieszę jak dzieciak. Quote
mala_czarna Posted February 27, 2011 Posted February 27, 2011 [quote name='Fela']Jaki śliczny sweterek ma Bursztynek[/QUOTE] Spójrz na karmę, o której pisałam. Podałam link do allegro. To naprawdę dobra, wysokobiałkowa karma. Quote
mestudio Posted February 28, 2011 Author Posted February 28, 2011 Pierwszy spacerek był o piątej rano, ale tylko dlatego, że TZ tak wstaje. Bursztyn spał do rana w sweterku:-). Drugi spacerek przed chwilą, taki kokretny, Bursztyn akceptuje naszego wrednego dziadka, przynajmiej na spacerze. Śniadanko pięknie zjedzone, atybiotyk z ręki pożarty bez problemu. W nocy cisza, spokój. Pies odpoczywał. Quote
mala_czarna Posted February 28, 2011 Posted February 28, 2011 [quote name='mestudio']Pierwszy spacerek był o piątej rano, ale tylko dlatego, że TZ tak wstaje. Bursztyn spał do rana w sweterku:-). Drugi spacerek przed chwilą, taki kokretny, Bursztyn akceptuje naszego wrednego dziadka, przynajmiej na spacerze. Śniadanko pięknie zjedzone, atybiotyk z ręki pożarty bez problemu. W nocy cisza, spokój. Pies odpoczywał.[/QUOTE] No mówiłam, cudo nie pies ;) Quote
mestudio Posted February 28, 2011 Author Posted February 28, 2011 Cudo owszem, ale jaki respekt budzi. Teraz będzie w domu sam do 15 godziny. Zobaczymy jaki będzie efekt:-). Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.