Jump to content
Dogomania

Znaleziony amstaff-już w DS, PARWO!! POTRZEBNE $$$ NA LECZENIE!!!!


Recommended Posts

Posted

NAPISAŁAM NA WĄTKU CZESIA.
[quote name='baster i lusi']Cioteczki kochane mam do was ogromną prośbę.Czesio w tej chwili ma na plusie 166 zł ale pewien psiak bardzo potrzebuje wsparcia .Czy moge przekazać mu z nadwyzki Czesia 50 zł.Jeśli Czesio będzie w potrzebie zrobię bazarek ale teraz to dla tego psiaka być albo nie być.To wątek Drago który bardzo potrzebuje pomocy.
[url]http://www.dogomania.pl/threads/202890-Znaleziony-amstaff-ju%C5%BC-w-DS-PARWO!!-POTRZEBNE-NA-LECZENIE!!!!/page3[/url][/QUOTE]

i jeśli nie będzie sprzeciwu przeleję na leczenie Drago.Cioteczki kto jeszcze pomoże?Czy BB wspomoże Dragusia?

  • Replies 233
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

ja póki co nie mogę wspomóc ... myśle ze uda się to później ,ale pozwalam ;) Fioneczce z bazarku na Ineczkę parę złociszy wrzucić na Dragusia, jak już uporam sie z obliczeniami wysyłki i pieniążki wpłyną na konto

Posted

chyba już nikt nie zajrzy:shake:.Mam pewien plan ale muszę się z tym przespać i przemyśleć.Przykre jest dla mnie to ,że dzielą się tylko Ci co sami maja prawie co nic na plusie.To daje dużo do myślenia.

Posted

finansowo niestety również pomóc nie mogę.
szkoda, że nie wiedziałyśmy o tym wszystkim wcześniej, wtedy by się wzięło psiaka do naszej lecznicy w Kwilczu - tam z płatnościami jest zupełnie inaczej...

Posted

[quote name='baster i lusi']chyba już nikt nie zajrzy:shake:.Mam pewien plan ale muszę się z tym przespać i przemyśleć.Przykre jest dla mnie to ,że dzielą się tylko Ci co sami maja prawie co nic na plusie.To daje dużo do myślenia.[/QUOTE]

wiesz co Grażynko , masz rację przykre to i smutne .......

[B]Aniu , jakie ustalenia w sprawie Drago ??może coś ustaliłaś a nie piszesz ??
[/B]

Posted

[quote name='baster i lusi']Czy BB wspomoże Dragusia?[/QUOTE]nie grażynko. bb nie wspomoże dragusia. pieniądze bb są uzbierane na psy [B]BEZDOMNE[/B] a nie te którymi ma się już kto zająć. na dogo są tysiące bezdomniaków bez grosza, wolałabym im pomóc, bo nimi nie ma się kto zająć. uważam, że to troszkę nie fair. co innego ratować te w sytuacji beznadziejnej a co innego wspomagać prywatny portfel z kasy bezdomniaków.
właściciel nie odpowiedział na wiele pytań, nie ma nazwiska weta, jest tylko jakaś komórka. bardzo przepraszam ale ja nie mam zaufania do każdego, kto nagle się pojawi i prosi o pieniążki a artur niestety jakoś szczególnie nie wzbudził mojego zaufania (bez obrazy ale doświadczenie nauczyło mnie nie ufać zbyt szybko ludziom).
tym bardziej, że zdaje się tydzień po adopcji drago, chciał przygarnąć drugiego psa(!!!) czy zatem nie liczył się z większymi kosztami?
bardzo żal psiaka, że zachorował i rozumiem, że spory rachunek od weta to duże obciążenie, więc [B]jeśli artur przedstawi tu rachunek od weterynarza, odpowie na pytania, które zignorował, to pewnie coś dorzucę ale nie z kasy bb, a ze swojej prywatnej.
[/B]trochę przykro mi, że w takiej sytuacji pojawiły się między wierszami jakieś pretensje, aluzje...każdy pomaga gdzie uważa za słuszne, szczególnie tym psom bezdomnym, które bardziej potrzebują pomocy niż te adoptowane.

Posted

[B]Szkoda ze Artur nie wziął Drago na tymczas ( z zastrzeżeniem że za leczenie będą zwracane pieniążki )...sprawa była by rozwiązana , leczenie było by opłacone .
Chyba na przyszłość trzeba będzie sugerować ludziom takie postępowanie [/B]

Agata .... leczenie psa jest droższe od utrzymania psa ... i chyba mało kto biorąc psa zaraz rozważa sytuację ze pies poważnie zachoruje .

Posted

[quote name='Alicja']
Agata .... leczenie psa jest droższe od utrzymania psa ... i chyba mało kto biorąc psa zaraz rozważa sytuację ze pies poważnie zachoruje .[/QUOTE]
[B]dlatego napisałam, że wspomogę z własnej kieszeni.[/B]
i jeszcze jedno, bo dostałam pw, sugerujące, że ania ma zostać sama z tym problemem. nie rozumiem dlaczego ania? to nie był jej pies, pomogła jak mogła ale to nie był pies ani.

Posted

[quote name='agaga21'][B]dlatego napisałam, że wspomogę z własnej kieszeni.[/B]
i jeszcze jedno, bo dostałam pw, sugerujące, że ania ma zostać sama z tym problemem. nie rozumiem dlaczego ania? to nie był jej pies, pomogła jak mogła ale to nie był pies ani.[/QUOTE]

Dobra nie kłóćmy się,może żle zrozumiałam bo to Ania założyła wątek psiakowi więc myślałam że jest za niego odpowiedzialna.Takie wpisy nic nie pomagą psu i z tych naszych wpisów psiak może dostać niestrawności co po jego ciężkiej chorobie jest nie wskazane.Na wątku Czesia nikt nie zgłosił sprzeciwy więc od Czesia ma 50 zł i swoją deklarację za miesiąc marzec na BB przekażę też na leczenie Drago.Tylko w tym miesiącu wyłamię się z deklaracji.Aby była jasność to odemnie wpłynie na konto właściciela Drago 170 zł.

Posted

w tej całej sytuacji jedno jest pocieszające
że właściciele Drago nie wystawili psa na wycieraczkę i nie zadzwonili żeby go zabierać, bo chory, bo leje ...

jeśli Pan Artur okaże fakturę za leczenie ja podtrzymuję deklarację wpłaty
ja też jako właściciel Fionki, w Jej ostatnich dwóch miesiącach życia otrzymałam pomoc finansową (co prawda od Fundacji) pomimo iż wokół było pełno bezpańskich bid

Posted

[quote name='agaga21']nie grażynko. bb nie wspomoże dragusia. pieniądze bb są uzbierane na psy [B]BEZDOMNE[/B] a nie te którymi ma się już kto zająć. na dogo są tysiące bezdomniaków bez grosza, wolałabym im pomóc, bo nimi nie ma się kto zająć. uważam, że to troszkę nie fair. co innego ratować te w sytuacji beznadziejnej a co innego wspomagać prywatny portfel z kasy bezdomniaków.
właściciel nie odpowiedział na wiele pytań, nie ma nazwiska weta, jest tylko jakaś komórka. bardzo przepraszam ale ja nie mam zaufania do każdego, kto nagle się pojawi i prosi o pieniążki a artur niestety jakoś szczególnie nie wzbudził mojego zaufania (bez obrazy ale doświadczenie nauczyło mnie nie ufać zbyt szybko ludziom).
tym bardziej, że zdaje się tydzień po adopcji drago, chciał przygarnąć drugiego psa(!!!) czy zatem nie liczył się z większymi kosztami?
bardzo żal psiaka, że zachorował i rozumiem, że spory rachunek od weta to duże obciążenie, więc [B]jeśli artur przedstawi tu rachunek od weterynarza, odpowie na pytania, które zignorował, to pewnie coś dorzucę ale nie z kasy bb, a ze swojej prywatnej.
[/B]trochę przykro mi, że w takiej sytuacji pojawiły się między wierszami jakieś pretensje, aluzje...każdy pomaga gdzie uważa za słuszne, szczególnie tym psom bezdomnym, które bardziej potrzebują pomocy niż te adoptowane.[/QUOTE]

Jako jedna z członkiń BB całkowicie się zgadzam ze słowami Agaty.
KAŻDY, kto adoptuje psa MUSI SIĘ LICZYĆ z wydatkami nie tylko na jego utrzymanie, ale i leczenie. Pies w każdej chwili może zachorować, złamać nogę, wpaść pod samochód - trzeba to brać pod uwagę. A zabieranie pieniędzy psom bezdomnym, chorym, którymi nie ma kto się zająć, jest nie fair, a tym bardziej zmuszanie nas do tego powyższymi postami.

EDIT: Asiu, proszę, nie porównuj sytuacji swojej, Fioneczki (*) i Drago. Wy leczyliście Fionusię miesiącami, wydając tysiące złotych. Wspomagałaś nawet w tym czasie inne psy (nie tylko finansowo), pomimo że sama byłaś w trudnej sytuacji. Wszystko było jasne, nie było niedomówień i chociaż nigdy o pomoc nie prosiłaś, sama Ci ją proponowałam i zrobiłabym to raz jeszcze. Ale Drago jest już właściwie zdrowy, koszty leczenia nie były ogromne, właściciel sobie poradził, jak widać, więc nie rozumiem, w czym rzecz?

Posted

[quote name='fioneczka']w tej całej sytuacji jedno jest pocieszające
że właściciele Drago nie wystawili psa na wycieraczkę i nie zadzwonili żeby go zabierać, bo chory, bo leje ...

jeśli Pan Artur okaże fakturę za leczenie ja podtrzymuję deklarację wpłaty
ja też jako właściciel Fionki, w Jej ostatnich dwóch miesiącach życia otrzymałam pomoc finansową (co prawda od Fundacji) pomimo iż wokół było pełno bezpańskich bid[/QUOTE]

P.Arturze prosimy o przedstawienie kopi rachunku.

Posted

[quote name='baster i lusi']Dobra nie kłóćmy się,może żle zrozumiałam bo to Ania założyła wątek psiakowi więc myślałam że jest za niego odpowiedzialna.[/QUOTE]
nie kłócę się. jednak nie jesteśmy w stanie być odpowiedzialne finansowo za każdego psa, któremu któraś z nas zakład watek. ania zrobiła to jeśli dobrze pamiętam na prośbe conceited, by jakoś pomóc, bo conceited to kociara i na astach się nie zna.

Posted

ja w ogóle nie rozumiem postawy właściciela. Dostaje pięknego [B]amstaffa za darmo[/B] i jeszcze wymaga żeby wolontariusze płacili za leczenie. No jestem w stanie przyjąć, że możecie się trochę dołożyć jeśli dług faktycznie przekraczałby najczarniejsze obawy adoptującego, ale żeby spłacać cały rachunek i to taki w standardowej kwocie to już chyba przesada.

Albo bierze się za darmo i liczy się z tym, że to pies w którego trzeba nieco zainwestować, albo zapraszam do hodowli z 1,5 tys. zł w kieszeni

Posted

ponieważ wszystko przerosło moje najśmielsze oczekiwania
oświadczam, że tak jak miałam w zamiarze zaczekam na wstawienie faktury na wątek przez P. Artura
pozwolę sobie sprawdzić fakt jej wystawienia przez doktora
zaczekam również na wizytę Ani u Państwa i jej spostrzeżenia i odczucia co do sytuacji materialnej Państwa - jeśli Ania uzna że pomoc jest potrzebna, pomogę tak jak napisałam
[quote name='ania z poznania']Dziewczyny, w sobotę wracam do Polski, we wtorek podjadę do pana Artura, wtedy będziemy mieć pewność co do sytuacji.[/QUOTE]

jeśli chodzi o wypowiedź
[quote name='agaga21'][B]dlatego napisałam, że wspomogę z własnej kieszeni.[/B][/QUOTE]

Agata, aluzję zrozumiałam
Inka ma wpłaconą ode mnie deklarację stałą włącznie z kwietniem
dlatego 50 zł które zaproponowałam, potraktuję jako wpłatę własną, natomiast kwietniowe konto Inki uzupełnię

Posted

widocznie ten post odczytałam niewłaściwie

[quote name='ania z poznania']Dziewczyny, jak już będzie w DT to [B]chciałabym skorzystać z okazji i go ciachnąć[/B], co Wy na to?[/QUOTE]

Posted

Pies nie byl Ani, pies byl niczyj. Znalazla go pewna Pani i zadzwonila do mnie. Ja, poniewaz mam 3 koty w mieszkaniu (plus tymczas) i zadnego psa, poprosilam Anie o pomoc, bo wiem, ze "robi" w amstaffach.
Pan Artur wszedl na forum i powiedzial, ze marzy mu sie taki piesek i chce go zaadoptowac.
Dostal wiec fajnego psa w prezencie.
Nie wiem jak wyglada sytuacja matrialna Pana Artura, ale rachunek w takiej kwocie, jaką podal za leczenie parwo uwazam za maly. Sprostujcie jesli sie myle, ale z tego co tu wyczytalam widze, ze Pan by jeszcze chcial, zebyscie mu zaszczepily psa.
I zgadza sie Agaga, Pan chcial pomoc i wziac drugiego amstaffa do kojca, ale w ostatniej chwili sie wycofal.

Przykro mi, ale ja tez sie nie doloze. Z reszta nie mam z czego.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...