Jump to content
Dogomania

Tora & Lumpek (oboje za Tęczowym Mostem), ich dwóch i Tajga :)


*Magda*

Recommended Posts

Położna do mnie dzwoniła i z ordynatorem w szpitalu już wszystko do cesarki załatwione ;) Normalnie, miesiąc wcześniej powinnam się jeszcze spotkać z ordynatorem i anestezjologiem, żeby porozmawiać o ryzyku cesarki itp. Ale że ja już cesarkę miałam i to właśnie u nich w szpitalu, to ta wizyta jest zbędna i ordynator zgodził się, że nie muszę przyjeżdżać :) Szkoda ich czasu i mojego :D Tak więc 9 marca, o 10 rano muszę być w szpitalu, żeby podpisać wszystkie papiery. I będę już mogła zostać na noc albo wrócić do domu. A 10 marca z samego rana już zapowiadana cesarka. Więc jeśli Nathan się nie obróci, to najpóźniej 10 marca będzie na świecie ;)

Link to comment
Share on other sites

Kurcze jak to przeleciało , moja ciąża trwała dla mnie z 3 lata a Ty dopiero co pisałaś że jesteś w ciąży a już za chwile Nathanek będzie z nami <3

Też się doczekac nie mogę ;)

Nie zazdroszcze tego "przed" , "w trakcie" i "po" ale zazdroszcze takiego malństwa w domu :D

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, Ania :) napisał:

No to już tuż tuż Nathanek będzie z nami :) 

Już bliżej niż dalej :)

11 godzin temu, marta1624 napisał:

Oj <3 Dziękuję za mianowanie <3

Dogo ciocia :D

29 minut temu, dOgLoV napisał:

Kurcze jak to przeleciało , moja ciąża trwała dla mnie z 3 lata a Ty dopiero co pisałaś że jesteś w ciąży a już za chwile Nathanek będzie z nami <3

Też się doczekac nie mogę ;)

Nie zazdroszcze tego "przed" , "w trakcie" i "po" ale zazdroszcze takiego malństwa w domu :D

Ano przeleciało ;)

Jak pomyślę, że za rok (pewnie) będę szukać pracy, to już mi słabo :/

Link to comment
Share on other sites

Wy mi lepiej powiedzcie co mam zrobić z moją suczą? Ponad tydzień temu pisałam, że z niej leci i gotowałam jej ryż z mięsem i warzywami. I na takim jedzeniu była do wczorajszego wieczora. Jeden dzień wszystko dobrze, kolejnego dnia znowu leci...I tak od ponad tygodnia. Pies się bawi, ma apetyt, pije normalnie....Oprócz tego, że ma rozwolnienie, to żadnych niepokojących objawów. Już nawet ją odrobaczyłam, bo pomyślałam, że może robaki ją męczą :/

Dziś kupiłam jej jakiś płyn na problemy gastryczne. Jak to nie pomoże, to już chyba nie minie nas wizyta u weta :(

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, marta1624 napisał:

Hejka :)

 

Kurcze, trochę już minęło, chyba bez weta się nie obejdzie :( Nie mam pojęcia co można zrobić jeszcze :/

Hej Marta :)

Nie będę zapeszać, ale może obejdzie się bez weta ;) Ten płyn co dzisiaj kupiłam, to trzeba dawać 3ml/10kg na dobę, więc dla Tory wychodzi 9ml na dobę. Rozdzieliłam jej to na 2 dawki w ciągu dnia. Kolację jej dałam już po 17, żeby na noc nie obciążać żołądka. I po kolacji byliśmy na spacerku, więc kupa była i to w miarę taka nawet, nawet ;) Zobaczymy co będzie jutro :)

Link to comment
Share on other sites

Na razie nie będę się zbytnio cieszyć, bo nie karmię jej póki co barf'em. Do wczoraj miała te gotowane mięso z ryżem i warzywami, a dziś dostała suchą karmę. Jutro też dam jej jeszcze suche, a w czwartek spróbuję dać jej już surowe, ale raczej samo mięso i to drobiowe albo indyka. No i jak będzie dobrze, to odstawię wtedy ten płyn i zobaczymy co wtedy będzie. Jak będzie nawrót, to już wtedy zostaje wet :/

Link to comment
Share on other sites

Sucz chyba na tym ryżu z mięsem i warzywami nie dojadała :/ Dziś z rana dostała 3-cią porcję z rzędu suchej karmy i za każdym razem, bez marudzenia, zjadła do ostatniej kulki. Więc stawiam, że to gotowane miała za małe porcje i teraz nadrabia :D Ale z drugiej strony dobrze, że nie dostawała wielkich porcji, bo to przy biegunce jeszcze obciążać dodatkowo cały przewód pokarmowy nie było wskazane ;) Jeszcze wieczorem dostanie suche, a jutro startuję z kurczakiem albo indykiem. Dziś na spacerku kopka wręcz idealna, więc preparat działa, co mnie bardzo cieszy :)

No i poważnie zastanawiam się nad przejściem z kotem na barf ;) A wszystko przez te wczorajsze szukanie czegoś na biegunkę dla Tory :P Już tłumaczę co ona ma z tym wspólnego ;) Otóż, jak szukałam wczoraj w necie, co mogę dać suczy, to natknęłam się na producenta przeróżnych naturalnych preparatów leczniczych, jakiś olei itp. dla zwierząt. Firma nazywa się AntiForte i znajduje się 10km ode mnie. To właśnie u nich kupiłam ten płyn na biegunkę dla Tory. Wieczorem, na spokojnie, zaczęłam przeglądać ich ofertę i mają dość dużo preparatów witaminowych i suplementów dla psów/kotów na barf' ie :) A skoro są tak blisko, to mogę sobie sama tam podjechać, wybrać co potrzebuję i po kłopocie :D Akurat kończy nam się sucha karma, więc byłby to odpowiedni moment, żeby się zdecydować :) Dziś, na spokojnie, wybiorę co mi potrzebne, policzę ile by mnie to wyniosło, na ile wystarczy i będzie trzeba zdecydować :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...