Jump to content
Dogomania

Tora & Lumpek (oboje za Tęczowym Mostem), ich dwóch i Tajga :)


*Magda*

Recommended Posts

ojej, zięciu był chory, jeszcze nie przeczytałam:( Dobrze, że już lepiej....

 

Nie przeczytałaś, bo nie pisałam :P

Ale już wyjaśniam, żeby nie było niedomówień ;)

Wczoraj rano Theodor jadł na śniadanie kiełbasę. Nie obrałam mu jej ze skórki, bo już wcześniej z grilla albo ogniska, jadł kiełbasę ze skórką i nigdy nie mieliśmy problemów żołądkowych :P

W ciągu dnia jadł normalnie, nic nie mówił, że go brzuch boli czy coś podobnego. Wieczorem, tuż po kąpaniu, zjadł zupkę mleczną, a po chwili zwymiotował :/

Oczywiście on zarzygany, dywan zarzygany i młody cały do mycia i przebrania. Więc Bogdan z nim do łazienki, a ja wzięłam się za szorowanie dywanu i sprzątanie podłogi. I tak sprzątam, i sprzątam...No i widzę same skórki z kiełbasy, więc oczywiste było co mu dolega :(

Jak go Bogdan doprowadził do ładu, to młody chciał mleczka. W sumie, nie powinnam mu go dawać, po wymiotach, ale pomyślałam, że skoro to definitywnie zaszkodziła mu skórka z kiełbasy, to nic mu po mleku nie będzie ;) Oj, jak się pomyliłam. Wypił kubek mleka i chwilkę później kolejny raz zwymiotował. I znowu on cały do przebrania i dywan do szorowania :/ Bogdan z nim do łazienki, a tam kolejny raz wymioty. Zarzygał dywaniki, a nawet drzwi i ręczniki, które były w jego zasięgu.

I znowu on cały do mycia i przebrania :/

W nocy słyszałam, że jakoś takie dziwne dźwięki wydał, ale jak weszłam do pokoju, to spał.

Młody obudził się przed 6 i Bogdan powiedział, że z nim zejdzie na dół, a ja mogę spać dalej. Nawet nie zdążyłam ponownie zasnąć. Bogdan podał mu mleka, a on oczywiście znowu zwymiotował :/

Zbiegłam na dół takim tempem, że aż szok. I znowu młody do mycia i przebrania, a ja szorowałam tym razem kanapę :/

Potem się okazało, że te dziwne odgłosy, które wydawał w nocy, to też były wymioty, więc cała pościel w łóżku do przebrania :(

Tak więc dziś przed 7 rano już gotował mi się rosół, a ja do tego miałam dziś do zrobienia 3 prania.

Theodor dostawał tylko herbatę do picia, a po 9 dałam mu odrobinę rosołu. Zjadł i nic się nie działo. Więc kolejne co dostał, to jogurt, bo bardzo prosił.

Byliśmy tak cała trójka wykończeni, że zasnęliśmy wszyscy na kanapie i spaliśmy do 12 :D

Popołudniu, młody zjadł trochę chleba, kawałek pizzy, teraz zjadł znowu chlebka i wypił mleczko. Więc jestem dobrej myśli.

Link to comment
Share on other sites

bo ja już po rotawirusie Łukasza i pobycie w szpitalu, wiem że nie wolno nabiału przy problemach żołądkowych i żadnych ibupromów (bo podrażnia), tylko paracetamol- oczywiście to w razie gorączki

 

Gabę na roty szczepiłam, czasem jelitówka ja złapie, ale dzień i po problemie. Wiem, że Theodor miał skórki, ale jednak mleczko bym odstawiła

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...