Becia66 Posted September 28, 2006 Share Posted September 28, 2006 Kędziorek MUSI!!!być szczęśliwym psem.:lol: :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rita60 Posted September 29, 2006 Share Posted September 29, 2006 Badz szczesliwy moj przystojniaku o bursztynowych oczach:-( :lol: :-( :lol: /to łzy szczescia,ale i troche smutku/.Szczesliwej drogi do nowego domu.:multi: :bye: :bye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted September 29, 2006 Share Posted September 29, 2006 Ależ to będzie cudowne :loveu: Sombra i Kędziorek, 2 schroniskowe biedaczki bawiące się razem szczęśliwe w nowym domku!! Ciekawe czy Sombra polubi Kędziorka :roll: Napewno... Ruth jak myślisz? Nie jest podobny do collie to chyba ma już + na wstępie :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ruth Posted September 29, 2006 Share Posted September 29, 2006 Aż się boję pomyśleć co będzie:eviltong: :cool3:. Sombra to jest taki duuuży szczenior - to co na wyprawia na spacerach przechodzi ludzkie pojęcie - bardzo energiczna z niej "babka" :razz:. A co to za jeden + na wstępie dla Kędziorka? U Sombry na "dzień dobry" to on już całą "kartotekę" będzie miał plusami wypełnioną :lol:. Już się nie mogę doczekać :multi: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rita60 Posted September 30, 2006 Share Posted September 30, 2006 [B]Bursztynku[/B] to juz jutro:buzi::bye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia66 Posted September 30, 2006 Share Posted September 30, 2006 Proszę wyjaśnijcie co Sombra ma wspólnego z Kędziorkiem? Chyba jestem coś do tyłu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shirrrapeira Posted September 30, 2006 Share Posted September 30, 2006 Bardzo sie ciesze, ze Kedziorek vel Bursztynek bedzie mial nowy dom, ze nie bedzie taki na lancuchu biedny, samotny i nieszczesliwy. Panie Kedziorka jest pan wielkim szczesciarzem. Psu nie zalezy na tym czy jestesmy biedni czy bogaci, madrzy czy glupi, zdrowi czy chorzy. Psu jedynie zalezy na tym by byc kochanym, by czlowiek kochal go i by pies tez mogl kochac swojego pana. Dziekuje Wam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORA Posted October 1, 2006 Share Posted October 1, 2006 Czy miejsce odbioru Bursztynka się nie zmieniło? Dogadałyście się już która go dowiezie? :cool3: Jak coś to piszcie smsy, bo już dzisiaj nie będę miała dostępu do internetu ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rita60 Posted October 1, 2006 Share Posted October 1, 2006 Czy cos wiadomo w sprawie Bursztynka,czy dotarł do nowego domku ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORA Posted October 1, 2006 Share Posted October 1, 2006 Jego nowy Pan odebrał go od nas prawie godzinę temu ;) Dziwił się, że nie ma umowy adpocyjnej i pytał czy był już szczepiony, niestety nie umiałam odpowiedzieć na te pytania :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olga132 Posted October 2, 2006 Author Share Posted October 2, 2006 [quote name='BORA']Jego nowy Pan odebrał go od nas prawie godzinę temu ;) Dziwił się, że nie ma umowy adpocyjnej [/quote] no...przeciez mówiłam mu, że jesli nie uda mi sie dostarczyć tej umowy to dośle ją pocztą... Bora - ja Bursztynek zachowywał sie w podróży? Jak wypadło spotkanie z jego nowym Panem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORA Posted October 2, 2006 Share Posted October 2, 2006 No właśnie później mówił, że chyba dostanie pocztą ;) Na początku chciałam z nim usiąść z przodu, ale się rozmyśliłam :evil_lol: Posadziłam go na ziemi, a on po kilku minutach wpakował mi się na kolana, więc stwierdziłam, że będzie nam za ciasno. Przesiedliśmy się do tyłu i siedziałam z Bursztynem i z Torą :lol: Przez pierwsze pół godziny Tora go lizała, wkładała mu swoją mordkę do jego mordki :-D Później zasnęli ;) Bursztyn trzymał głowę na moich kolanach, a Tora trzymała głowę na jego plecach :lol: Spotkanie z nowym panem przebiegło dobrze. Szliśmy kawałek razem do naszych samochodów. Czasami Bursztyn siadał i nie chciał dalej iść, pan kucał i namawiał go do dalszego spaceru :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia66 Posted October 2, 2006 Share Posted October 2, 2006 Bora błagam napisz coś więcej o jego panu i czy sprawiał wrażenie że dobrze zajmie się Bursztynkiem...Jakoś tak bardzo ogólnikowo to napisałaś że aż sie obawiam.W jakim wieku jest jego pan?A może jest też i pani? Byłoby dużo lepiej bo nie ma to jak kobieta do szczeniaka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORA Posted October 2, 2006 Share Posted October 2, 2006 Ciężko powiedzieć ile ma dokładnie lat nowy pan Bursztyna, ale wydaje mi się, że tak około 25, może trochę mniej. Wydaje mi się, że będzie dobrym opiekunem, dzwonił kilka razy i pytał za ile będziemy. Nie wiem czy Bursztyn będzie miał też panią ;) Pan przyjechał z kolegą i koleżanką. Wszyscy wyglądali na spokojnych ludzi. Ktoś będzie sprawdzał jeszcze ten dom? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ruth Posted October 2, 2006 Share Posted October 2, 2006 Hej. Witam wszystkich :). Co prawda, to nie ja powinnam pisać w tym temacie :mad:, więc tylko wkleję zdjęcia, i mam nadzieję, że dzisiaj wieczorem zostaną one uzupełnione o małą relację, bo jak nie :angryy:. A od dzisiaj "miziamy" na dwie ręce ;): [URL=http://img49.imageshack.us/my.php?image=zdj281cie002el2.jpg][IMG]http://img49.imageshack.us/img49/9351/zdj281cie002el2.th.jpg[/IMG][/URL] Kędziorek z nową koleżanką Sombrą :D : [URL=http://img208.imageshack.us/my.php?image=zdj281cie001um8.jpg][IMG]http://img208.imageshack.us/img208/3425/zdj281cie001um8.th.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rita60 Posted October 2, 2006 Share Posted October 2, 2006 Badz szczesliwy Bursztynku:multi::-(:multi::-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olga132 Posted October 2, 2006 Author Share Posted October 2, 2006 Właśnie rozmawiałam z nowym Panem Bursztynka - u naszego psiaka o [COLOR=orange][B]bursztynowych[/B][/COLOR] oczach wszystko dobrze. Wiecej nic nie powiem, bo nowy domek sam obiecał relację, więc nie mogę go uprzedzać... A więc czekamy...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beka Posted October 2, 2006 Share Posted October 2, 2006 Czekam z niecierpliwością na relację. Panie Piotrze musi Pan nam wybaczyć te wszystkie telefony. My po prostu chcemy dla Bursztyna jak najlepiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted October 2, 2006 Share Posted October 2, 2006 :crazyeye::crazyeye::crazyeye: jaki piękny!!!!!!!!!! :loveu: Wygląda na szczęśliwego z Sombrą :multi: [B]Ruth[/B] mogę wpaść do Was w piątek? Dzwoniłam dzisiaj do Ciebie ale miałaś niedostępny. U weta skończyły się petycje i ludzie wpisują się na drugiej stronie i po marginesach :roll: Wetka prosiła by wyłożyć nowe bo ludzie mają pretensje. Ja już nie mam pustej... Wytłumaczyłam jej, że nie masz czasu bo macie nowego skarba :loveu: Napisz mi smska czy piątek jest ok, teraz mam taki kocioł, że chyba nie dożyje tego piątku i tak... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia66 Posted October 2, 2006 Share Posted October 2, 2006 Bursztynku,jak się czujesz w nowym domku? Czy bardzo tęsknisz za Beką?Cały czas mysle o tobie...:roll: :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Folen Posted October 2, 2006 Share Posted October 2, 2006 Kędziorku-Bursztynku, mam nadzieję, że będziesz szczęśliwym psiakiem.. I bądź grzeczny i miły dla Sombry :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rita60 Posted October 3, 2006 Share Posted October 3, 2006 Bursztynku tesknimy za toba,ale cieszymy sie,ze jestes szczesliwy.Panie Piotrze chociaz pare zdan.:modla: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evita. Posted October 3, 2006 Share Posted October 3, 2006 Kędziorku bądź szczęśliwy w nowym domu :smilecol:. No i czekamy na relacje Twojego Pana co u Was słychać ? :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pit Posted October 3, 2006 Share Posted October 3, 2006 [B]WITAM WAS WSZYSTKICH ;) [/B]To ja jestem tym panem od Kedziorka :cool3: Pewnie czekacie na sprawozdanie co tam u Niego slychac ?? To zaczynam... Pierwsza noc w nowym domu byla dla psinki dosyc niespokojna, wiadomo nowe miejsce i ludzie. Wyszlo tak, ze oboje za dlugo niespalismy. Na dzien dobry zrobil mi niespodzianke w postaci ... chyba sie domyslacie co to moglo byc. O dziwo juz tego nie robi, w koncu to jest madry piesek ;), i juz wie gdzie ma zalatwiac swoje potrzeby. Bardzo szybko sie uczy :p Wczorajszy dzien uplynol na zaznojmowaniu sie z domownikami. Moge szczeze powiedziec, ze wszyscy Go polubili, bo jak nie mozna Pokochac takiego pyszczka. Ciagle jest glaskany, zadna osoba nie przejdzie kolo Niego obojetnie. Najbardziej obawialem sie jak zareaguja wczesniejsi czworonozni przyjaciele ( on, maly ale zaczepny, ona przyjacielska, taki lizusek - do tej pory to byl najwiekszy chlapacz w domu :eviltong:) Pierwszy przywital sie oczywiescie Kuba (on) zapomnialem dodac, ze to jest erotoman :p Na poczatku zaczeli sie nawzajem obwochiwac, Kuba chyba se pomylil Kedziorka z pania, bo zaczol... nazwe to tak: jedzic na nim. Oczywiscie Bursztuno-oki potraktowal to jako zabawe. Po dziwnym spektaklcie jaki mi zafundowali, za jakis czas wyszla Miska, potkulila ogon i uciekla do domu (maly tchorz :megagrin:) Mam nadziej, ze Jej to przejdzie... O 11-tej umowilem sie Z Moja Pania i Sobrunia na spacerek. Ledwo wyszlismy za ogrodzenie zaczolo sie osiolkowanie, wybral sobie najdluzsza trawe i polozyl sie dajac do zrozumienia, ze nie ma ochoty. Wlasnie w takiej pozyzji czekalismy na wsparcie. Jak tylko zobaczyl Sombre od razu podniosl sie i zaczol sie witac :jumpie: Gdy juz doszlismy na laki Sunia zaczela zaczepiac Kedziorka, chciala z nim troche poszalec. Nie moglem Mu zdjac smyczy wiec pozwolilel zeby spawdzil moja kondycje :eviltong: Teraz juz wiem, ze jej nie mam. Juz On sie zatroszczy o to :fadein: Chcac zobaczyc jak beda sie bawic bez rzadnych przeszkod poszlismy cala czworka do mnie na ogrodek czekajac co sie stanie. Momentami biegaly za soba jak szalone, wiekszosc czasu Sombrunia spedzila na niuchaniu . Pare godzin pozniej przenieslismy sie tym razem na ogrodek Aski, tam dopiero sie dzialo. Szkoda, ze nie widzieliscie jak robia kolejne okrazenia i potem przechodza do parteru z braku sil. Wlasnie od tego momentu nabral pewnosci do Siebie. Juz nie tak bardzo przeszkadzaly Mu szczekania innych psow, a nawet przestal marudzic :lol: (ale zdarza Mu sie jeszcze) Tej nocy oboje spalismy, dosyc dlugo. Nie wstal poki nie otworzylem oczu. Nie opuszcza mnie nawet na chwile, zawsze jest kolo mnie :loveu: Jesli macie jakies pytania to smialo, chetnie na nie odpowiem :lol: Pod koniec tygodnia postaram sie wrzucic pare zdjec. To by bylo na tyle... DONAPISZENIA ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORA Posted October 3, 2006 Share Posted October 3, 2006 Dziękujemy za relację :lol: Cieszę się, że Bursztyn będzie szczęśliwy i cieszę się, że mogliśmy pomóc takiemu wspaniałemu psiakowi :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.