LubiePsy3333 Posted January 31, 2011 Posted January 31, 2011 Witam,mam 3 letniego kundelka którego trzymam w kojcu,zawsze jak go wypuszczałem po południu to cały czas dało się go głaskać,bawić się z nim itp a wieczorem gdy chciałem go zamknąć to podchodziłem do niego i za obroże normalnie ciągnełem go do kojca,czasami nie chciał podchodzić ale wystarczył jakiś smakołyk i było dobrze.Ostatnio jak go wypuściłem to wszystko było normalnie ale wieczorem wcale nie dawał do siebie podejść,podchodził na 1-2m ale dotknąć się nie dał,nawet jedzenie nie pomagało,dopiero rano jakoś udało się go złapać.Dziś znów go wypuściłem i po 1-2h znowu nie daje do siebie podejść.Coś można z tym zrobić czy pozostają tylko spacery na smyczy? Quote
LubiePsy3333 Posted February 1, 2011 Author Posted February 1, 2011 Nikt nie wie co można zrobić? Quote
Martens Posted February 4, 2011 Posted February 4, 2011 Napchać kieszenie smakołykami, wołać psa dziesiątki razy w czasie zabawy tylko po to żeby je dać, łapać za obrożę, nagradzać i puszczać z powrotem. Karmić w kojcu wstawiając tam miskę, rzucać zabawki do kojca, siedzieć tam z psem i bawić się z nim. Jednym słowem odkręcić to co było robione do tej pory - bo z tego co piszesz, perfekcyjnie nauczyłeś psa, że przyjście na wołanie = zawleczenie za fraki do kojca, a jedzenie = podstęp, i jak widać pies głupi nie jest :evil_lol: Na razie dopóki jest taki problem, wypuszczając psa z kojca, zapinaj mu do obroży dla asekuracji długą linkę - nie musisz jej trzymać, może ciągnąć się po ziemi - ale nie będzie obaw, że pies ucieknie czy nie będzie można go zamknąć, kiedy będzie to już konieczne. Quote
LubiePsy3333 Posted February 4, 2011 Author Posted February 4, 2011 Dzięki za rady,spróbuje z tym nagradzaniem.A zabawę w kojcu zaczełem już w połowie tygodnia, jutro go wypuszczę i zobaczę co będzie. Quote
karjo2 Posted February 4, 2011 Posted February 4, 2011 A tak w ogole ten pies wychodzi poza obejscie? ma codzienne spacery poza kojcem? Quote
LubiePsy3333 Posted February 4, 2011 Author Posted February 4, 2011 W tym tygodniu zaczełem codziennie chodzić z nim po lesie,do tej pory głównie puszczałem go po posesji.Czasami chodził do psów wujka. Quote
xxxx52 Posted February 4, 2011 Posted February 4, 2011 Czemu piesek jest w kojcu,nie mozesz znalesc miejsca ,cieplego kacika dla tego malego pieska ? Quote
LubiePsy3333 Posted February 5, 2011 Author Posted February 5, 2011 Witam,dziś go wypuściłem i na początku jak nie uciekał to tak jak pisała Martens łapałem za obrożę dawałem smakołyk i puszczałem obrożę.Gdzieś po 2h znów nie podchodził ale wyciągnełem rękę ze smakołykiem i trochę nie pewnie podszedł i tak samo łapałem go za obrożę.Później raz na godzinę wychodziłem i powtarzałem tę czynność aż o 17:00 bez ganiania się itp zamknełem go :multi:. Jutro i w następnym tygodniu dalej będę to ćwiczył. Dzięki za wszystkie rady:lol: Quote
xxxx52 Posted February 6, 2011 Posted February 6, 2011 Lubie3333-powtarzam moje pytanie ,dlaczego ten maly piesek musi siedziec w zimnej budzie i tym okropnym kojcu ,a nie ma cieplego kacika przy czlowieku chociaz na korytarzu? Quote
LubiePsy3333 Posted February 18, 2011 Author Posted February 18, 2011 Witam Przez ostatnie 2 tygodnie wszystko było dobrze,robiłem tą sztuczkę ze smakołykiem i nie było problemów.A od wczoraj znowu nie daje się się złapać.Pies jest sporych rozmiarów a siedzi w kojcu bo rodzice nie pozwolą mi go trzymać w domu. Quote
PieswWarszawie.pl Posted April 19, 2011 Posted April 19, 2011 OT: Moim zdaniem krzywda psu się nie dzieje, skoro ma zainteresowanie ze strony człowieka i zabawy. Na pewno codzienne spacery zrobią mu najlepiej - będzie miał zapewnione bodźce, których może mu brakować. Może zmieniłeś coś w swoim zachowaniu? Np. odpuściłeś sobie trochę ze smaczkiem, albo nie wyprowadzałeś na spacer? P.S. Widzę, że 2 miesiące minęły od Twojego posta. Coś się zmieniło u Was? Quote
LubiePsy3333 Posted June 25, 2011 Author Posted June 25, 2011 Witam Pies czasami daje w miarę łatwo się złapać a czasami po pół godziny trzeba za nim chodzić żeby podszedł.Ostatnio zdarza się że już w dzień boi się podchodzić.Wypróbowałem już chyba wszystkich sztuczek. Quote
Soko Posted July 23, 2011 Posted July 23, 2011 Coś się zmieniło? Może nauczyć psa komendy "na miejsce"/"na swoje"/"do kojca"/nazywajtajakchceta? Nagradzasz każdy ruch w stronę kojca, spojrzenie, najpierw wystarczy, by dotknął to nosem, łapą, ruszył głową w tym kierunku z odległości 5m. Możesz przesunąć kojec w inne miejsce, samo to już zmienia sposób patrzenia psa na niego chociażby odrobinę. Dobry jest do tego kliker, by uchwycić właściwy moment jeśli chodzi o zachowanie psa :) w dodatku krzycz "super, super, dobry pies", takim pozytywnym głosem, ciesz się. Pies lubi czuć się dumny i doceniany! :) edit: jeśli pies już tam wejdzie, zrobi waruj, zaraz go odwołaj, dosłownie po 2,3 sek. - czas na zabawę, coś super, coś, co pies uwielbia, w końcu odnieśliście sukces! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.